Kobiety dojrzałe część siódma

Witajcie ponieważ Ada śpi zachowuję się cichutko. Przygotowałam kawę . Zapraszam. x Imus gdyby podatnik się pomylił i nie zapłacił podatku to by się działo.Być może walnęli by karę. A co jeśli pomylił sie pracownik??? powinien być obciążony i wyrównać stratę. Bardzo nieprzyjemna sytuacja.Wiem,że możesz być wkurzona. Imuś przygotuj chłodnię na ryby:) x Cyferko to prawda,że w ubiegłym roku lata u mnie nie było. Dziwny klimat w tym fyrtlu :) ale nie mam na to wpływu.Jak dotąd jest sucho. x Aduś,Aziu

Aduś a ja myślał,że jeszcze odsypiasz ranne wstawanie:) x Aziu Oczywiście ściskam kciuki....będzie dobrze!!!

Hej Globusku, a ja już nie śpię... obudziła mnie nieodparta chęć wypicia wspólnej kawuśki...

Globusku, bo ja miałam taki zamiar... spać do południa... ale niestety, o 6:20 oczy mi się same otworzyły... z pół godzinki jeszcze posłuchałam sobie radia i wstałam... na śniadanie (sucha bułka) i na kawcię z mlekiem... u Ciebie susza... a u nas mokro, że jasny gwint... dwa dni lało... ale przyrodzie był ten deszcz potrzebny... widzę jak las i łąka odżyły... rośliny czekały na wilgoć... x Aziu, krewkę Ci utoczą, zbadają co trzeba... potem doktor i podanie leku... napisz jak się po nim czujesz... x Cyferko, remontujecie dalej... miło mieć odnowioną chatkę... "troszkę" to uciążliwie, ale jaka radość, że wszystko czyściutkie... x Imuś, a pamiętasz jak Ci w zeszłym roku radziłyśmy, żebyś i Ty urwała się z domu na jakiś czas... oczywiście nie informując wcześniej męża... po prostu, masz samolot i właśnie wylatujesz...:P

Imuś, oczywiście pamiętam o Twojej chorobie... tylko zapomniałam, że latać nie można...

Imuś, no tak... musisz na siebie uważać... zdrowie, przeca, najważniejsze... do Olsztyna, mówisz... fajnie gdyby się udało... byłam kiedyś... miłe wspomnienia... a ja się zastanawiam, co by tu dziś na obiad robić... najchętniej podałabym bukiet jarzyn... kalafior z bułeczką, pomidory ze śmietaną i szczypiorem, małosolne ogóraski, surówka z młodej kapusty... tylko, że jest jeden problem... mam pod blokiem dwa zaprzyjaźnione warzywniaki... ale w żadnym z nich kartą płacić nie można... a bankomat daaaleko... któryś rok temu zamknęli nam osiedlowy oddział mojego banku i oczywiście bankomat też zlikwidowali... hmmm... musiałabym do miasta jechać... a ja nie chciałbym suńki samej w domu zostawić... bo jak jeżdżę do wnuśki, a mąż w pracy działa, to nasze psisko ponad 10 godzin siedzi w domu bez nikogo... i przykro byłoby mi znowu ją zostawiać... więc kombinuję jak to wszystko poukładać...:O

Aduś nie słyszałam o tym specyfiku, poczytam dzięki Lek dostałam, na razie spokój następna porcja 4 czerwca :) Dzięki za kciuki No tak, Imuś, przy tej chorobie to loty odpadają :(

Aziu, lek przyjęłaś... niech więc działa i zdrowie Ci przywraca...♡ a o tym Z Balsamie Krzemowym też nigdy nie słyszałam... poszłam z wnuśką na spacer i po drodze wchodziłam do napotkanych aptek... poszukiwałam leku na moje chore paznokcie... chciałam ze skrzypem ale bez cynku... bo tego ostatniego nie mogę... no i nigdzie nie było... w końcu zawędrowałyśmy do nowo otwartej zielarni... tam polecono mi Balsam Krzemowy... ponoć skuteczny... między innymi na paznokcie i włosy... poczytałam w necie i zaraz o Tobie pomyślałam... na włosy tak się stosuje: smaruje się skórę głowy, a po 15 min spłukuje i myje... nie robiłam tego jeszcze....może jutro...? narazie przed snem paznokcie grubo smaruję i już czuję, że mniej mnie bolą... dziś rano umyłam bslsamem zęby... do tej pory czuję, że są odświeżone... czytałam też, że balsam można stosować wewnętrznie... więc się zastanawiam...:)

Pierwsza! :) Dzień dobry albo dobranoc :) Aziu kochana Mam nadzieję,że lek pomoże Trzymam mocno te kciuki aż mrówki w nich mi się zalęgły :) Jutro a właściwie dziś,zawożę siostrę na autobus Była u rodziców,słowem nie pisnęła... Chyba potrzebowała chwili wyciszenia ;) Jutro pogadamy sobie Zimno u nas się zrobiło Ciekawe czy moje pomidory przeżyją :P Dzisiaj miałam trzech kurierów z roślinami Zaszalałam:) A to jeszcze nie wszystko :O

Dzień dobry wszystkim. Imuś czy nie mogłaś zasnąć??? wałęsałaś się po nocy:) za kawę dziękuję. Rano bardzo potrzebuję wypić.Podrywa mnie do życia. U mnie również chłodno. Czy pomidory posadziłaś w szklarni? jeśli tak to przeżyją. Pozdrawiam. x Asduś o balsamie nigdy nie słyszałam ale może być skuteczny. Jak wypróbujesz go i ocenisz też kupię.Paznokcie mam bardzo słabe. Poczytam w internecie na co można go stosować. x Aziu zdrówka życzę.Jestem dobrej myśli ,że poskutkuje i poczujesz sie lepiej. x Cyferko pozdrawiam.

Dzień dobry ,witajcie. Wpadłam na dwa łyki;-) Globusiku dzisiaj z zainteresowaniem gapiłam się na mapę pogody...nie widać u Ciebie chmur :-( Reklamacja do Pogodynki!!żartuję sobie,ale to straszne :-( Adziu o zaletach krzemu wiem od dawna i powiem szczerze,przyjęłam do wiadomości jego zalety :-D Co się człowiek naczyta to jego;-) U mnie każdy cudowny specefik zakupiony,szybko trafia w zapomnienie;-) brak konsekwencji itp.... Chociaż? od roku piję na czczo cytrynę z wodą i to jest pierwszy mój napój po przebudzeniu...i awokado,koniecznie połówkę dziennie :-) Aziu szepnij nam ,jak dzisiaj się czujesz

Imuś jakie roślinki kupiłaś ? Ja w tym roku NIC, przez remont chaty do niczego nie mam głowy :-( Szczęśliwie dojechałyście?Rozumiem siostrę;-)każdy tak ma...a jeszcze lepiej jak ma gdzie uciec. Jeśli chodzi o Twojego Rybaka;-) Wykrakałaś :-D Pozdrawiam Was koleżanki.

Witaj Cyferko no tak ani kropli deszczu.Trawa żółknie i jest bardzo nieprzyjemnie. Hej.

Odpowiedziałam na temat Cyferko i diabli wzieli.

Witajcie Kobitki !! Kawusia o tej porze, to jak eliksir życia...:D oczy i mózg do działania otwiera... :D wczoraj zdecydowałam się nie zostawiać suńki samej, nie pojechałam do miasta po kasiorę... na obiad zrobiłam jajecznicę z szynką... mąż był szczęśliwy, bo rzadko w tej formie jajka jada... on najczęściej sobie na miękko je gotuje... a ja, to już prawie w ogóle ich nie jadam... bo jakoś nie przepadam... i to jest chyba duży błąd... moja dieta monotonna... jajeczka są skarbnicą witamin i mikroelementów... rozpoczęłam walkę o zdrowe paznokcie i włosy, więc powinnam się przemóc i jadać je częściej... Dziś ślub roku... bardzo chcę patrzeć na transmisję z Windsoru... bardzo lubię młodego księcia... bo jest taki inny... szalony...:P lubię też patrzeć na ślubne uroczystości... zaraz poślę męża po zakupy... potem szybko ugotuję obiad... zupa klopsikowa będzie... jest bardzo smaczna, zdrowa i szybka w wykonaniu... od 11:00 nos w telewizor... a sprzątanie na późne popołudnie zostawię... taki mam plan dnia... Wyślę... coby mi teks w kosmos czasem nie poszybował...:O

Imuś, ooo... faktycznie PIERWSZA byłaś... 00:34 a Ty na nogach... jeszcze na nogach... a ja (chyba przez to częste wstawanie o 3:40) nauczyłam się wcześniej chodzić na lulu... po 21 to ja już mało przytomna bywam i nawet jak sobie zaplanuję oglądanie jakiegoś filmu, to najczęściej przysypiam w trakcie... roślinki kurierzy Ci zwożą... fajnie, Nasza Ty Ogrodniczko... a ja na poręczy balkonowej wsadzam co roku dużo mocno pachnącej komarzycy... ona ładnie się rozrasta i chroni nas przed oczami wścibskich sąsiadów :P:P:P i oczywiście przed inwazją komarów... Zimni Ogrodnicy i Zimna Zośka już za nami... no i tak się właśnie zastanawiam, może wybrać się na rynek i już zakupić...?? ale kiedy...?? wypadałoby dziś... bo w soboty rynek kwiatowy największy mamy... ale dziś przecież ślub roku... pewnie więc na przyszłą sobotę pojedziemy... x Globusku, zimno masz... i do tego susza... ech...:( u nas ostatnie dni były bardzo zimne i okrutnie mokre... lało, padało, wiało i tak na zmianę... wczoraj wieczorem, gdy z psem na łąkę poszłam, poczułam nadciągającą zmianę pogody... tak się cieplusio zrobiło i porywisty wiatr ustał... dziś nareszcie niebo bezchmurne... błękicik taki... i oczywiście wielkie słońce... x Cyferko, heheheee... to podobnie mamy... zapalam się... a potem specyfiki półkę okupują... ale bolące paznokcie i wypadające włosy dały mi mocno do wiwatu, mam więc nadzieję, że krzemowego cuda szybko nie odstawię w zapomnienie... aaa... właśnie zapomniałam Wam napisać, że od kilku dni łykam selen z vit. E, oraz żelazo z kwasem foliowym, vit. B6 B12 i vit. C... bo ich brak w organizmie też bywa przyczyną kłopotów z włosami i paznokciami... morfologię całe życie mam kiepskawą, więc na pewno te specyfiki nie zaszkodzą... a selen to już w ogóle jest dla mnie, bo jego brak powoduje obniżanie nastroju... tak więc rozpoczęłam suplementację i mam zamiar pociągnąć ją przez parę miesięcy... oby tylko te tabletki nie powędrowały na zapomnianą półkę...:D x Aziu, na wieś dziś jedziecie...?? czy jakieś inne plany...?? no i powiedz nam, jak się po leku czujesz...!!

Adziu :-) Oglądaj,oglądaj ślub;-) Nasi powinni tam "bramę" zrobić :-D

W niedzielę też kawę przygotowuję. Ja już na nogach i kubkiem czarnej w reku. Zapraszam chętne koleżanki. x Obudziło mnie wścibskie słońce. Będzie grzać!!! x Aduś od 11 do 15tej siedziałam plackiem przed telewizorem. Miałam prawdziwą ucztę . Para Moda prezentowała się wspaniale. Było co oglądać. x Miłej niedzieli wszystkim koleżankom.

Witajcie !! Globusku, dzieny za kawkę... :) o, tak... też miałam wczoraj wspaniałą ślubną ucztę... oboje pięknie wyglądali... suknia - cudo... skromna, a niezwykle elegancka... i jeszcze ten maleńki, romantyczny bukiecik... kwiatki sam Harry zbierał w pałacowym ogrodzie... a mój ulubiony buntownik postawił na swoim i nieogolony wystąpił w mundurze...:D babcia pewnie niezadowolona z tej jego decyzji...:D na łopatki rozłożyło mnie genialne kazanie czarnoskórego biskupa... odważył się wyjść po za skostniałe monarsze ramy... no i bardzo dobrze...!! hahahaa...!!

szlaban...

mi...

się...

w niedzielny...

poranek...

z pewnością...

przytrafił...

A na przyjęcie księżna of Sussex miała inną suknię... ta też mi się niebywale podobała: https://www.pudelek.pl/artykul/129895/tak_wygladala_druga_suknia_slubna_meghan_bedzie_bawic_sie_w_niej_na_weselu_foto/

Adus może skuszę Cię na herbatkę przed wieczorem?:) x To prawda Książę Harry peełn energii młodzieniec. Darzę go sympatią.Zresztą Książę William też sympatyczny ale bardziej grzeczny. Myślę Aduś,że po przeżytej tragedii z Księżną Dianą w rodzinie królewskiej wiele się zmieniło. Dowodem tego jest właśnie małżeństwo Harrego z rozwódką i do tego nie pochodzi ze szlacheckiego rodu.Dawniej byłoby to nie do pomyślenia.Uwielbiałam Dianę.Była piękną , ciepłą kobietą i jednocześnie bardzo nieszczęśliwą. Małżeństwo zawarte bez miłości ze strony Karola doprowadziło do tragedii.Diana szukała miejsca dla siebie . Podziwiam Królową Elżbietę i jednocześnie nie darzę ją sympatią. Bardzo zimna i oschła kobieta.Nie sympatyzuję również z Karolem i Camilą. Prawdopodobnie ona ponosi największą odpowiedzialność za rozpad małżeństwa Karola i Diany. Ciesze się ,że jej synowie ożenili się z wybrankami serca. Późnym wieczorem oglądałam film dokumentalny o życiu Williama i Harrego. Ich dorastanie było bardzo trudne. Dlatego bardzo się cieszę,że ożenili się z miłości. Życzę im szczęścia.

Witajcie zaczynamy nowy tydzień.Zbliża się końcówka maja. Nic to wspólna kawa będzie też w czerwcu. Zapraszam do stoliczka napój przygotowany. x Dobrego dnia .

Witajcie !! Globusku, stoliczek pięknie nakryty... kawusia na nas czeka... dzięki serdeczne... miło tak wspólnie rozpocząć nowy dzień, nowy tydzień...:):)