Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość globus

Kobiety dojrzałe część siódma

Polecane posty

Gość globus
Otworzyłam okno na całą szerokość wietrzę naszą kawiarenkę. W miedzy czasie ugotowałam wodę:) i zaparzyłam kawę. x Jestem rześka bo u mnie zaledwie 4 st. za oknem. Mamy ogromną różnicę temperatur.. i dlatego szaleją burze. Na południu kraju dosłowny upał 29 st. Północ cały czas wieje chłodem. x Cyferko rzeczywiście daszek podziurawiony. Jeśli u mnie nadchodzi burza po prostu się boję.Zjawiska są nieprzewidywalne,Boję się żeby nie wywaliło okien. x Aduś mój kotek również boi się burzy. Znika z pola widzenia chowa się w szafie. x Imuś masz bardzo bogaty rok w imprezy. x Azia pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witaj Cyferko dzięki ,że pamiętasz o naszej rocznicy. Faktycznie kawa wyjątkowa i wszyscy goście też. Pomimo różnych nawałnic jesteśmy i dobrze sie czujemy. Życzmy więc sobie następnych szczęśliwych lat.Niech nam nigdy nie zabraknie kawy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to Globusiku :-D Niechaj nie zabraknie kawy :-D X Wróciłam z zakupów. Pieczywo,mleko i takie tam;-) Żebyście widziały ile ludzi głodnych w Geesie :-D W kolejce stałam długo.Zapomniałam o ziemniakach :-( U mnie również chłodny poranek.Oczekuję Studencika,zaraz ma przyjechać....Toruniem zauroczony;-) mówi,że dodaje do "ulubionych".... Narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Rocznica siódma... duża sprawa... jestem z Wami tylko rok i siedem miesięcy, a wydaje mi się jakby od wielu, wielu lat... i faktycznie, oby nam tej kawy nigdy nie zabrakło...!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ho, Ho siedem lat piękny wiek, gratulacje Dziękuję za kawę, jestem tu dziś tylko przelotem Z bratem fruwamy po okolicy Na wsi już byliśmy Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adziu ❤️ Aziu ❤️ pogodnego dnia :-) Szybcy jesteście;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyferko, skoro fajerwerki i szampan na wieczór są przewidziane, to ja na lody zapraszam: https://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/tapeta-lody-z-owocami-i-listkami-miety-w-wafelku.jpg x Globusku, mówisz o porannym chłodzie... u nas też jakoś tak mniej ciepło... i do tego zachmurzenie całkowite... jeszcze wczoraj upalnie... a dziś już zmiana pogody... mąż zrobił zakupy i właśnie zabrał suńkę do lasu... obiad mamy od wczoraj, delikatny żurek... mogę więc dalej, otulona w cieplusi szlafrok, posiedzieć sobie przy kompie... jak ja to lubię...!!!:D a w południe wybieram się do szpitala... tego co to wnusia w nim zimą leżała... czekają tam na odebranie wyniki badań posiewowych... córkę telefonicznie poinformowano, że nic złego nie wyhodowano... i całe szczęście... teraz tylko należy wydruki odebrać... obiecałam młodym, że ja to zrobię... córka albo zięć chcieli po nie jechać... zaprotestowałam ostro... bo sekretariat jest na oddziale, gdzie leżą chore dzieciaczki... nie chcę aby któreś z nich wirusy do domu przeniosło... wnusia przestała chorować i nie daj Boże nowej infekcji... a moje obawy nie są wyssane z palca... gdy dziewczyny leżały w tym szpitalu, to pielęgniarki zakazywały bezzasadnego chodzenia po korytarzu, właśnie z uwagi na przenoszenie infekcji... pokoiki były jednoosobowe (tzn. dziecko + matka) miały swoją łazienkę i własny maleńki hol... i tam należało przebywać... wspólnym korytarzem można było przemieszczać się tylko w wyjątkowych sytuacjach... w sumie racja... ale trochę to mijało się z celem, skoro na każdym piętrze była duża sala-bawialnia... i tam dzieci spotykały się... no, ale może na zabawy przychodziły tylko te zdrowsze, te z opanowaną już chorobą... a te z ciężkimi infekcjami osłabione w łóżeczkach leżały... no, w każdym razie zdeklarowałam się, że wyniki odbieram ja... szpital jest na pograniczu mojego miasta i Łodzi... i albo mąż mnie tam zawiezie, albo pod blokiem mam przystanek miejskiego autobusu, który pod samą szpitalną bramę podjeżdża... a tych dokumentów od razu do młodych nie zawiozę... niech sobie u mnie w domu kwarantannę mają...:P x Aziu, całkiem zrozumiałe, że jest Ciebie teraz w naszym klubiku mniej... cieszcie się sobą... łapcie każdą wspólną chwilę... miłe wspomnienia później będą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Imuś i nawzajem❤️ Podrzućcie mi jakieś ciuchy,bo szafę mi majster zafoliował 😭 Dobrze,że buty jeszcze luzem. Ale robota posuwa się....może jutro będę miała już jeden pokój odgruzowany. Uffff. Farba na ścianę...Vanilla Cream z Beckersa.Kolory na bieżąco planuję.Będzie jasno ;-) Narka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyferko, a ja raczej nie pożyczę... tzn. zrobiłabym to z wielką ochotą, ale Twoje rozmiary to ja nosiłam kilkanaście lat temu... teraz, niestety, nie mieszczę się i kupuję takie 44/46...:P x w szpitalu byłam... wszystko załatwiłam... nawet z samą panią ordynator porozmawiałam... świetna, mocno już starsza, kobieta... potrafi schorowanym dziecinkom pomóc, a jednocześnie jest przemiłą i kontaktową osobą... wyniki mam w domciu... po niedzieli zawiozę je do dzieci... po wyjściu z oddziału był czas na długi spacer i focenie... zaraz idę te zdjęcia na moim portalu zamieścić, tylko wcześniej pranie rozwieszę... a Wy, koleżanki, jak dzisiejszy dzionek spędzacie...?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Nowy dzień i nowa kawa. Świeżutka, pachnie i drażni nozdrza. Zapraszam. x W nocy chyba padało lub nad ranem. Łaziłam do 24,30 i nie słyszałam deszczu.Pochmurno i chłodno. x Aduś szpital z prawdziwego zdarzenia.Warunki doskonałe i lekarka z doświadczeniem i wiedzą.Odpowiednie leczenie przyniosło efekt. Niech tak trwa i wnunia niech będzie zdrowa. x Cyferko robota się posuwa.Kilka dni wytrzymasz bez ubrania:D jest przecież gorąco więc póki co i w kostiumie kąpielowym przetrwasz:D x Imuś przeleciałaś jak przeciąg i tyle Cie widziałam:) koniecznie wypij z nami kawusię lub herbatkę. Dzisiaj jeszcze balujemy:) x Aziu pozdrawiam. x Dobrego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyferkaa
Dzień dobry. Miło Cię widzieć Globusiku :-) Wygląda na to ,że mało spałaś dzisiejszej nocy :-( źle się czułaś Globusiku? Piję z Tobą kawkę ;-) Może jeszcze któraś z koleżanek się dołączy. Aduś pozazdrościć takiej p. doktor.Niech służy w zdrowiu jak najdłużej.Ja Aduś wczorajszego popołudnia zaiwaniałam:-) tak jak na budowie ;-)Kilka kursów do Briko...farby zabrakło,potem po listwy przypodłogowe i takie tam....dzisiaj nasz malarz kończy pokój na górze.Na tym piętrze mam pokój i kuchnię.Potem klatka schodowa nr.1....no i tak z góry na dół. Wczoraj dodatkowa para rąk studencika,bardzo pomocna.Z balkonów skuwał papę,zostanie do niedzieli...to duża pomoc. Tym bardziej,że nie trzeba mu stać nad karkiem i mówić,jak ma zrobić.Poprzenosił mi wszystkie kontakty w/d nowej koncepcji... X Dzisiaj jak pogoda pozwoli,to wieczorkiem idziemy na grilla do dzieci.Wczoraj PS-ynowa skończyła 30....a w kwietniu mój syn. Jeszcze nie opiliśmy ;-) Dobrego dnia kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cześć Imuś,cześć Cyferko Imuś oj tak czas za szybko leci.Ciągle gdzieś gna a ja za nim i niestety nie nadążam . x Cyferko tak było nie mogłam zasnąć. Przed Tobą dużo pracy ale efekt będzie super. x Musze sobą potrząsnąć i coś zrobić na obiad. Coś!! to znaczy szare kluski. Pseudo koleżanka znowu mnie osaczyła. Jakaszkoda, że nie potrafię odmówić:( x Azia,Aduś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Zieeewam... mocno ziewam... jakoś się niezbyt wyspałam... sen miałam dziwny, męczący bardzo... znowu w pracy byłam... a tam same, oczywiście nierozwiązywalne, problemy... i jeszcze do tego, w tej pracy, gotowałam dla domowników moich obiad... gołąbki i kotlety mielone... mówiąc oględnie "zapaszek" kapusty i smażeniny wszyscy czuli i się dziwili co to tak wali po nozdrzach... nagle, w tym śnie słyszę, że rozszczekała się moja sunia... no ładnie, myślę... do pracy sprowadziłam nie tylko domowe żarcie ale jeszcze i psa... i w tym momencie nagle obudziłam się... bo gotowanie było wytworem sennym, za to szczekający pies jak najbardziej realem... tak więc suńka uwolniła mnie z tego męczącego koszmaru...:P x Globusku, z ochotą przysiadam się na kawkowanie... i biorę ten największy kubas...:D Mówisz, że nie spałaś... straszne uczucie... obyś dziś się lepiej czuła... U Ciebie chłodno... u nas wczoraj było zimnawo... a dziś znowu upalnie... już teraz jest dobrze ponad 25*C... gdzieś w mediach słyszałam, że właśnie tylko na północy jest troszkę chłodniej... x Imuś, dalej w pędzie jesteś... bo dom, bo rodzina, bo wielki ogród... no właśnie, ogród... ciekawe co już tam zdziałałaś, a co jeszcze przed Tobą...?? x Cyferko, remontujesz... fajnie, że robota posuwa się do przodu... młody pomaga... widzisz, jak dobrze, że na wycieczkę pojechał... długi majowy weekend jest tak długi, że znalazło się w nim miejsce i na piękny Toruń i na wydatną pomoc w remoncie... Piszesz o farbach... wdzięczna Ci jestem przeogromnie... bo mój mąż kilka dni temu zaczął na poważnie mówić o malowaniu... najpierw kuchnia i duży pokój... tam to standard... bo odkąd odeszliśmy od tapet, to zawsze kolor biały... taki biały, bieluśki... a p. Dorota Szelągowska (uwielbiam jej programy!) twierdzi, że biel wcale nie musi być taka biała... dobrze jest złamać ją leciutko... i marzy mi się takie właśnie delikatne złamanie... dzięki Tobie Cyferko weszłam na tę stronę: https://beckers.pl/kolory i będę łaziła po ich wzornikach... buziaki dla Ciebie najmocniejsze...!!! 👄🌼👄 bo do tej pory zawsze przed malowaniem jechaliśmy do sklepu i tam wybieraliśmy... i prawie nigdy nie byłam z koloru zadowolona... a teraz zrobię inaczej... najpierw sobie w necie połażę... wybraną barwę zapiszę i dopiero do sklepu pojedziemy... tak jest o wiele wygodniej... nie lubię decydować w tłoku i poszturchiwaniu przez innych kupujących... tak więc najpierw farby do dużego i do kuchni... a potem będę maiła czas na wyszukanie kolorystyki do moich dwóch pokoików... one są od północy, więc dosyć ciemnawe... trzeba je rozświetlać... ten w którym śpię jest żółty... myślałam, żeby znowu coś tego typu dać... ale ostatnio przeczytałam, że mocno żółty kolor ścian zakłóca spokojny sen... także, biorąc to pod uwagę, muszę wybrać jakąś inną farbę... wszystko przede mną... x Aziu, w domu jesteście, czy ruszyliście z bratem gdzieś w teren...? x no, może list skopiuję i wyślę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globusku Kochany, razem pisałyśmy... ależ fajnie...❤️❤️ brrr... znowu szare kluski... znowu niemiła koleżanka... oj, odmów choć raz... choć jeden, jedyny raz... a może ta paniusia opamięta się...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aduś drugi pokój planuję w takim kolorze jak ściany na linku. Naklejki trójwymiarowe zamierzam wykorzystać na ścianach na klatce schodowej...jest wąska i bardzo wysoka,optycznie trochę mi obniży https://www.bonami.pl/p/naklejka-small-bushes X siadłam odpocząć.... dzielę się z Wami schłodzonym arbuzem. Upał u nas. Globusiku,wystarczy raz powiedzieć NIE ,a w przyszłości już nie będzie tak trudno :-D Tak sobie gadam;-) i tak nie odmówisz,wynika to z łagodności Twojego charakteru.Bądź raz niegrzeczna :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cyferko no nie potrafię powiedzieć ....nie.... a powinnam tym bardziej,że forma rozmowy to prawie nakaz :( Kluski gotowe a ja czekam na ...damulkę bo ze swoją koleżanką /ja nie swoja tylko od klusek/ pojechała działkę. Ja też chętnie z nimi bym się zabrała. Smutne to ale całe życie dostaję po dopie!! x Aduś faktycznie pisałyśmy o jednej godzinie. Również myślisz o malowaniu chatki. Chyba się wszystkie umówiłyśmy. Ja wodzę oczami po ścianach i widzę potrzebę odświeżenia. Mam na oku syna :) porozmawiam i myślę,że na następnym pobycie w domu nastąpi malowanie jednego pokoju a sufity wszędzie. Ale nauczona doświadczeniem nie będę planować. Czas pokaże jak będzie. x Imus no właśnie jak Ci idzie robota. Ogród duży do tego szklarnia wymaga wieeeele pracy. Czy podobnie jak w poprzednich latach nastawiasz się na pomidory. Ostatnio w sklepie widziałam pomidory podłużne. Wyobraź sobie ,że zaraz pomyślałam o Tobie. Wiem,że takie bardzo lubisz.To fajne uczucie spotkać się w sklepie:) x Aziu duuuużo słoneczka życzę. x Robię poobiednią kawę. Dołączajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imuś
Globusiku Ja wcale nie mam dużego ogrodu Jest raczej taki w sam raz ;) Powiedz raz NIE! Albo chociaż nie otwieraj tej zołzie drzwi To tak zwany wampir energetyczny,pewnie stąd to Twoje złe samopoczucie Cyferko Ładnie to wykombinowałaś ❤️ Ja też chciałabym choć jeden pokój wyremontować 😭 Mojemu M nie przeszkadza spadający sufit i dziurawe panele,odpadający tynk z domu,sypiące się schody wejściowe... Wstyd! I żenada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzy godziny temu przez moje miasto najprawdziwszy armagedon przeszedł. Istne piekło. Jednocześnie wicher, ulewa, śnieg, wielgachny grad i pioruny. Jak żyję, czegoś takiego nie widziałam. https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/lodz/pogodowy-armagedon-w-polsce-burza-i-gradobicie-w-lodzkiem/ldkmpx8 Wszystkie fotki dołączone do artykułu są właśnie z mojego miasta. Część z nich pokazuje moje osiedle. Inne miejsca też są mi bardzo dobrze znane. Przed chwilą wróciłam z łąki i tam jeszcze do tej pory miejscami wielkie kulki gradu leżą. A przecież ziemia bardzo rozgrzana, bo od kilku dni upały. Jednak gradziny nie topnieją, takie ogromne są. Do lasu tym razem bałam się iść. Bo kto wie, czy nie spotkałabym jakiegoś nawałnicą przerażonego zwierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny :) kawa, dla chętnych herbata też się znajdzie Dziś jeszcze z bratem :) mamy po roślinki do szkółki jechać, pochmurno ale nie pada Brat jutro już jedzie, szybko zleciało, ale się nagadaliśmy Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dopchać się nie można :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Kawa,zapraszam. Adziu :-( Takie coś mieliśmy dwa dni pod rząd :-( Straszne:-( Nie masz żadnych zniszczeń ?? Ja wczoraj odkryłam kolejną stratę :-( Dach,który zdjęliśmy przed remontem,przewieźliśmy zdawało się w bezpieczne miejsce... sito :-( Adziu napisz ,co i jak... X Globusiku jak tam wizyta? W sumie szare kluski mogły ci nie wyjść :-D Byłoby zabawnie.... Ja to 18 sprzątałam pokój,potem pojechaliśmy do dzieci na grilla. Pogoda była przecudna...27 stopni,słonecznie. Dzisiaj raczej załamanie pogody. Maturzyści startują;-) Wszystkim życzę czytać pytania ze zrozumieniem i powodzenia!! Imuś na Kaszubach spokój? Aziu przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×