Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiur88

Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Polecane posty

Gość gośćfif
Gosc 1003 a jak jelitka jasia ? Juz lepiej nie orezy sie tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Fif, kontrola guzków w sierpniu, jeśli nie urosną to USG raz w roku. W przeciwnym razie biopsja. Myślę że będzie ok. Z laktacją dużo lepiej ale na noc dokarmiam 120ml mm. Fif, mi się wydaje że jeszcze za wcześnie na siedzenie nawet z podparciem. Nic się nie martw. Pisz czasem, aż się miło robi jak się oddzywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fif, jest poprawa w stosunku do tego jak było. W dzien jest o niebo lepiej, jak cos mu jezdzi w jelitkach to przekreca sie na bok, podkula nozki i sam juz ma swoje patenty. Zaczął robic sam kupki, bez wspomagaczy. A noce, to nasze noce ;) Moja ekipa wytrzymala na wspolnym dyzurze do 2 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
Kochane zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych :* <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0096
Maly jest na mm. Urodzil sie malutki 2750g. Lekarka nic nie mowi. Ważne ze przybiera... ale w swoim tempie;) Kochane mam do was pytanie ... rano zdejmuje malemu pieluszke do zmiany a na jadrach ma taka wypuklosc, taka gorke z jednej strony bardzo rzucajaca sie w oczy... przy nastepnych przebraniach byla ona mniejsza ale jednak nadal. Kiedy sie dobrze przyjrzalam to zauwazylam ze to drugie jaderko zeszlo do drugiego... i ma dwa jadra w jednej mosznie. Powiedzcie mi skad to moglo sie wziac? Przy kompieli wczoraj wieczorem bylo wszystko ok. Czy jadro moze samo zejsc ? Ewidentnue widac ze lewa strone ma pusta a w prawej znajduja się oba... nie wiem co o tym myśleć. .. czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscxy
DomDel gratulacje! :-) Karola, ja bym się tym nie przejmowala, 2 lata temu dużo o tym czytałam, generalnie mali chłopcy tak maja, mój mały też w tym okresie czasami miał oba jądra inne, np. Jedno malutkie i owalne a drugie 3 razy dłuższe i jakby puste, ogólnie działy sie tam przeróżne rzeczy, kiedyś nawet jak byliśmy na bioderkach to lekarz zauważył zeby obserwować pod kątem wodniaka jąder, ważne że jak sama zauważyłaś co chwilkę następuje tam zmiana, o ile dobrze pamietam jest to związane z tym ze jadra wędrują z brzucha (nazwijmy to tak umownie bo nie pamiętam dokładnie skad) do moszny, wkrótce mu się to unormuje. Za niedługo będziesz się cieszyć porannym wzwodem :-) mój młody raczy nas tym widokiem codziennie i ja jak ja, ale mój mąż to dopiero jest dumny z tego jawnego potwierdzenia męskości i ze wszystko synkowi sprawnie działa ;-) Oj biedne my, o tyle rzeczy musimy się martwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez mamy wodniaczka, obserwujemy, do 2 roku zycia pewnie samo przejdzie :) DomDel- gratulacje, piekny prezent :) Uff, jak dobrze ze juz na pólmetku swiat :) objedzona jestem na maxa, mały wybawiony, spał od 9 do 18 tylko przez 15 minut, tyle emocji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffBasia
Dom Del gratuluję! Karola, nie spotkałam się z tym osobiście ale słyszałam o tym i podobno to nic takiego. Gość 1003 jutro macie to eeg? daj znać po wszystkim. U nas w nocy 4 karmienia, jestem zmęczona ale szczęśliwa ;-) pokarmu coraz więcej. Jedynie wieczorem przed snem po karmieniu dojada 90mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Dziewczyny wrsolych :-) ja jak zwykle prawie po czasie :-p u nas było wędrujące jaderko raz były oba na drugi dzień jedno :-) już w szpitalu tak miał po urodzeniu to ordynator z noworodków powiedział że mam delikatnie palcemi sprawdzać gdzie jest i jak wyczułam z boku siusiaka to miałam delikatnie sprowadzać je do dołu i mamy spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, gratulacje, ze juz po kryzysie :) Od siebie na przyszłosc moge polecic po prostu jak najdluzsze karmienia, kilka razy zdarzylo sie, ze jadł 45 minut i zwykle zasypia przy piersi jeszcze cos tam ciumkajac i go odstawialam wtedy. A teraz siedzialam z nim spiacym na kolanach i nawet juz godzilam sie na bycie smoczkiem :) Tak samo w nocy zasypialismy razem dopoki sam nie wypluł piersi. I wydaje mi sie ze u nas tez juz jest lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
Dom Del Gratuluję :* Jesteśmy na 10 centylu a byliśmy na 50. Jednakże przestałam się przejmować tym tak strasznie, bo przybierał najpierw podwójnie, a potem miał trochę problemów kolkowych itp. Będę teraz po prostu obserwowała go i tyle. Dzieciątka mają czas między 4 a 6 miesiącem podwoić soją masę urodzeniową, a my już jesteśmy blisko więc... Pewnie się pani doktor naoglądała przekarmionych ulańców, a my szczypiory w rodzinie. Jeśli chodzi o rozwój to pełza w tył, umie się obrócić w boki pełzając, przewraca się z pleców na brzuch (w drugą stronę dzięki rehabilitacji przestał), łapie się za stopy od wczoraj. :) Nie podnosi się sam do siadu, chyba że mam go na rękach to odpycha się od mamy brzucha siedząc. Zębów brak. Kurcze każde dziecko jest tak inne... ale wszystkie takie słodkie i kochane. Odbiło mi na punkcie dzieci.. :* Pozdrawiam i mokrego dyngusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka88
Oluś w pierwszy dzień świąt był duszą towarzystwa za to w nocy urządził taką polkę że pierwszy raz nie potrafiłam go uspokoić. Padł wycieńczony płaczem. Za dużo emocji a na dodatek nocowaliśmy u rodziców. Od trzech dni siedzi...za nic nie powoli się oprzeć. Siada z półleżenia. Siedzi sztywny jak świeca, czasem leci do przodu ale podpiera się rączkami. Komiczny widok. Staram mu się nie pozwalać bo to chyba za wcześnie, rozważam wizytę u fizjoterapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka88
Też mamy widniaki jąder. Raz są malutkie a raz ogromne. Mamy obserwować do 2rż. Gosc1003 koniecznie jutro napisz jak po eeg!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka88
Czy rozszerzacie już dietę? Wiem że przy kp czeka się do 6mż ale może już któraś zaczęła. My przerobiliśmy już marchewkę (bleeee), ziemniaczka (pycha), i dynię ( ujdzie w tłoku). Myślę co zaserwować dalej. I od kiedy zacząć mieszać smaki. Dajecie maluchom kaszki/kleiki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
Ja poczekam do skończenia 6 miesiąca i samodzielnego siedzenia. Mam nadzieje, że zacznie. Zamówiłam sobie książkę Bobas lubi wybór i chyba spróbuję metody BLW. :) Ciężarówka - ja miałam zostac u rodziny tydzień, ale wróciłam po dwóch nocach, bo mały nie mógł zaakceptować spania w łóżku turystycznym oraz nie chciał się sam bawić, był płaczliwy. Co chwilę kogoś wołał, a na domiar złego wszyscy go chcieli nosić na rękach... no wiecie jako to w rodzinie... :) Za to dziś po powrocie był tak niesamowicie szczęśliwy. Pokochał swój świat i domek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro i tak nie bedzie wyniku, opisy sa w czwartki, nie wiem czy ten najblizszy juz sie uda :) Szok, moj mały zero szans na samodzielny siad, bo w pionie glowa jeszcze lata, a o plecach nie wspomne, zgina sie cały. Jakie rozne te maluchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomDel
U nas przewroty na brzuch opanowane do perfekcji, w drugą stronę trochę gorzej idzie, ale zaczyna się turlanie. Na plecach jak leży to podnosi głowę jak do siadu, próbuje w wózku podciągać się za jego bok. Wedruje po całej macie na podłodze. Teraz polubił trzymanie się za stopy i próbuje pchać je do buzi. Jak poda mu się palce to siada. Dzikusek mój malutki, oczy muszę mieć do okoła głowy. Pięknie bierze zabawki do rączek, przekłada, ogląda i wkłada do buzi. Zwróciła nam uwagę pedagog, że musi właśnie oglądać chwilę zabawkę zanim zacznie ją gryźć. No i tańczy. Uwielbia skoczne piosenki i wyczynia cuda na przewijaku jak włączamy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Dziewczyny jestem załamana...Adaś ma fałdkę na szyi i zawsze miał tam czerwone wczoraj go kąpał i ubierał mąż i nie wiem czy złe go umył wytarł czy coś ale zrobiło mu się to gorsze widać że się tam bardziej poci :-( umyłam mu to delikatnie wysuszylam (musiałam mu główkę w tył odchylać bo jak ma normalnie to się to"zamyka") i posypalam mąka :-/ jutro idę do lekarza ale kurwus brzydkie to ma aż mi się płakać chce :-( https://zapodaj.net/f04adedd306ab.jpg.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
To normalnie wygląda jakbym go na sznurze wieszała :-( teraz jestem zła na siebie że wcześniej nie zauważyłam tylko dopiero jak go myłam po obiadku bo się cały zaplul :-( czuje się z tym tak fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, nie zrobilas nic zlego, faktycznie nie wyglada to dobrze, ale my mielismy w tym miejscu czerowna pręgę od ulewania, pomogł nam krem Latopic. Mąka ziemnaczana zaognila nam to miejsce, ale mysle ze kazda najpierw by po nią siegnęła. Moze wystarczy jakis emolient do kapieli? Moze cos uczuliło go albo za duzo jakiegos kosmetyku? My po EEG, nie przespał w calosci nawet 50 minut badania, ale to podobno tez diagnostyczne. Wynik w czwartek- nie bylo zle, udalo sie zrobic czesc zapisu w dwoch kawalkach, spiacemu na kolanach z cycem w buzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscxy
Kasiur, doskonale wiem co masz na myśli, mój starszy też miał taką prege, dużo się slinil i wszystko mu w tej faldzie zostawalo, jak to zauważyłam to już było za późno bo co z tym zrobić?! Starać się utrzymywać w czystości i suchosci, kremy odpadają bo są tłuste i mokre. Lekarka przdpisala mi jakas masc i zrobilo sie jeszcze gorsze a jak pudrowalam to ten puder tam zostawal, robiły się grudki i zamiast pomoc to zrobila sie rana. Jezu, jak to wyglądało! W końcu co go kladlam na brzuszek to go mylam, osuszalam i psikalam octeniseptem i wierzyłam. Kurczę u nas leczenie trwało całe wieki, coś ponad 2 m-ce chyba jak nie dłużej. Najgorsze ze mlody dalej się slinil i była to taka syzyfowa robota. Mam nadzieję ze u Was pójdzie znacznie szybciej. Pilnuj żeby rana sie z tego nie zrobiła bo to bardzo wydluzylo czas leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka88
Kasiur88 nie denerwuj się za wczasu. Czy Adasia to boli?? Moj Olek mial coś podobnego na szyi pod brodą i pojawia się to co jakiś czas. Myśle że to poprostu odparzenie. Ja myję, dokładnie osuszam i smaeuję Bepanthenem. Przemywam też szałwią albo rumiankiem. Dwa dni i po sprawie. Grubaski tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Maja tez miala taka prege pod szyjka. Teraz kiedy widze, ze zaczyna sie zaczerwieniac od razu zapobiegam. Mianowicie: jest to trudno dostepne miejsce do czyszczenia i smarowania, bo dziecko bierze brodke do klatki piersiowej kiedy sie je tam dotyka. Ja teraz robie tak, ze przy kazdej kapieli (lub w ciagu dnia wacikiem przemywam) klade Maje na brzuszek (podtrzymuje ciagle, wiadomo) i ona pieknie zadziera glowke do gory i ja mam idealny dostep do jej szyjki. Tak samo przy wycieraniu i nakremowaniu tego zaczerwienienia, a smaruje Sudocremem. Po dwoch dniach nie ma sladu. Kremuje na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
No właśnie go tylko boli przy myciu...wietrzył się na brzuszku na dworze jest to mniej czerwone na szczęście. Będziemy walczyć do skutku :-) boże dziewczyny chude dziecko kłopot pulchne też...zawsze to miał lekko zaczerwienione ale teraz to masakra jakaś :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfif
Dziewczyny czy wasze maluchy tez placza na spacerze ? Moj wytrzyma gora 10 mi ut i onropny placz .... nie wiem jak sobie z tym poradzic :( jakies rady ?:( i nigdy nie spi ! Ogolnie z usypianiem to mamy masakre 2-3 h... odkladamy i po minucie placz ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Fot Adam na spacerze to istny aniołek :-) zapłacze tylko przy wkładaniu do wózka ale wystarczy pobujać na boki i się uspokaja i zasypia. Ale u nas ogólnie nigdy nie było problemu z zasypianiem. Odkładamy małego do łóżeczka i wychodzimy czasem zdarzy się że trzeba do niego iść bo płacze ale to w ciszy podchodzimy dajemy smoka i znowu wychodzimy. Jak narazie skutkuje i oby tak zostało z starszym też tak robiliśmy i teraz bez zająknięcia 20-20.30 Kuba już spi :-) Adaś też max 20 śpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscxy
Fif współczuję, oboje moich dzieci tak jak u Kasiur zasypia, my mieszkamy w domu i u nas spacer wygląda tak ze młodą wkładam do wózka, trochę obserwuje otoczenie i zasypia a ja w tym czasie bawię się z synem na placu zabaw albo gramy w piłkę. Nawet nie muszę jej bujać. Z młodym kiedyś też chwilowo miałam problemy bo teściowa jak zabierala go na spacery to musiała pół miasta przejechać żeby wszyscy widzieli, tak mu się spodobało ze już później nie chciał leżeć jak nie trzęsie mu się dupka. Córka płacze tylko jak chce jeszcze pić albo chce smoczek. Przychodzi mi do głowy tylko ze może twojemu hałas przeszkadza, albo wkurza się ze nic nie widzi w gondoli. A może mu za ciepło? (Moja ma jedną warstwę więcej niż ja i syn) No albo może smogu nie lubi ;-) żartuje! :-) A wymeczysz go trochę przed snem? U nas np działa jak ćwiczymy przez ok 20 min później ok 10 min wyciszenia i idziemy na podwórko albo do łóżeczka spac na noc odkładamy. A może po prostu nie lubi spacerów, np dziecko mojej sąsiadki nie toleruje zupełnie jazdy samochodem, gdzie wszystkie inne dzieci jakie znam ja uwielbiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0096
Ja mam od niedawna klopot z tymkiem. Strasznie placze do spania... czasem ciezko go uspokoic. I po drzemkach kiedy wstaje tak samo jest okropny ryk z dobre pol godziny. Nie wiem dlaczego tak robi tym bardziej ze jest wtedy na rekach i ze smokiem w buzi.. potem sie w koncu troche uspokoi ale i tak miedzy dzrzemkami zrobil sie bardzo marudny czesto placze i nic mu nie pasuje. W każdej pozycji jest zle. Nie wiem czy to kryzys jakis czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×