Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiur88

Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Polecane posty

Gość gość kasiur88
Dziewczyny o 8.30 bylam na sali do cc 9.20 bylo juz po chociaz nie znam dokladnej godz jak malego wyjeli ;) maly urodzony w 38t2d wg om z waga 3450g i 56cm okaz zdrowia 10pkt :) a ja sie czuje swietnie znieczulenie popuszcza i jak narazie jestem bez srodkow przeciwbolowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej boję się tych pierwszych godzin po porodzie, potem w domku to się jakoś będziemy dopasowywać, zreszta będzie mąż więc pomoże. W szpitalu jednak człowiek taki trochę sam ze sobą, bo wiadomo, że jedna położna przypada na ileś tam kobiet, to nie będzie za rączkę nikogo trzymać. Zaczynam mieć stracha :-( a bombeczka tyka i zostało już tylko 8 dni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
Kasiu, gratuluję serdecznie! Odpocznij kochana! [kwiatek ] [kwiatek ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
Kasiu gratulacje :) Rożek uszyty przez koleżankę czeka. :) Mam jeszcze śpiworek z lidla. Czy to jest możliwe, że nie rozpoznam zaczynającego się porodu? W sumie mojej mamie nie odeszły wody ani czop. Bolał ją krzyż i nawet nie miała skurczów. Zaczynam się trochę tego wszystkiego bać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
Ja nie pomogę bo u mnie nigdy nie zaczęło się samoistnie. Czopa też nigdy nie widziałam na oczy a pęcherz dwa razy przebijany i sama sie zastanawiam czy tym razem zacznie się samo coś dziać i jak to będzie wyglądać:o a chciałabym szczerze mówiąc wnet urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MM ja bardzo dobrze zniosłam CC odrazu po pionizacji zajmowałam się małym itd i nie brałam srodków przeciwbolowych po przewiezieniu z sali pooperacyjnej ..mam nadzieje ze szybciutko dojedziesz do siebie ucałuj małego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę, jak to zrobić żeby zacząć rodzić? Brak mi sił:-( mam niestety problemy z krążenie przez jakiś ucisk żyły głównej, a jestem w połowie 39tc brzuch wysoko, szyjka ma 5,2 cm twarda jak skała:-( lekarz mówi że przenoszą na pewno. A ja coraz słabsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.16 polpz sie pod byle pretekstem do szpitala :) dzien dwa nic nie zrobia a potem wywolaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla_mama2017
Basia ja juz czuje się ociężała, puchną mi nogi i ręce. Poza tym pobolewa mnie podbrzusze i plecy ale to tak z przerwami. A Ty się masz??? :-******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fenyloetyloaminka, Basia, ja też się boję, że się nie połapię :-( 10 lat temu zaczęłam skurczami, pojechałam za wcześnie. Wody odeszły już na porodówce, nawet nie pamiętam kiedy i jakie to uczucie. Czop, nie mam pojęcia jak wygląda. Niby porodu nie da się przeoczyć, ale mimo to się obawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
Mi niestety dokuczające zaparcia i nie wiem czy to powód bólu brzucha czy jednak co innego. Mam bardzo wystający brzuch do przodu i ciągle o coś zawadzam:-) ostatnio w szkole mojej córki w łazience ktoś rozwalił pojemnik na mydło i moja kochana powiedziała do swojej Pani że to napewno mama brzuszkiem:-):-):-) w poniedziałek mam wizytę to może się dowiem czy coś się dzieje z szyjką, mam nadzieję że się coś ruszy. W sobotę pełnia:-):-) podobno na porodówkach ruch w tym czasie:-) może się załapiemy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annka_167
Gość 15:16, a jak Ci się to objawia, ten ucisk żyły głównej? Ja dzisiaj byłam na sorze, w domu dostałam nagle jakichś mroczków i zwrotów głowy, obraz mi się rozjeżdżał, zmierzyłam ciśnienie i 140/90 więc pojechaliśmy. Po badaniach nic konkretnego nie wyszło. I tak nie wiem co myśleć, pierwszy raz tak miałam, wiadomo, czasami zdarzały się jakieś zawroty, ale przechodziły a tutaj ten obraz przez bite pół godziny tak się zamazywał i rozjeżdżał, do tego to ciśnienie, a jak dojechaliśmy to wszystko przeszło, bolała mnie tylko głowa. Czy któraś z Was tak miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny tez jestem listopadowa:)Mam pytanko mam skierowanie na cc na dany dzien,z pewnych wzgledow zalezy mi, zeby trafic dzien wczesniej do szpitala. To bedzie niedziela.Co mam powiedziec na izbie zeby wygladalo wiarygodnie,aby mnie na 100 procent zostawili na oddziale i wedlug skierowanie normalnie zrobili to cc na drugi dzien?Myślałam żeby powiedziec o slabszych *****ch,nie wiem doradzcie cos!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zmiany, palce u rąk mi puchną, w nocy skurcze dawały zupełnie inne odczucia niż dotychczas, bardziej bolesne w krzyżach i w dole brzucha, nie mogę spać, tzn znaleźć sobie odpowiedniej pozycji. Jestem już zmęczona tym wszystkim. Nie chciałabym rodzić na weekendzie, ale zaczyna mi być już wszystko jedno :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
Dom Del może coś się rozkręca:-) ja bym chciała zacząć rodzić w piątek żeby po weekendzie wyjść do domu ale dlatego że mąż nie tracił by urlopu na czas gdy będę w szpitalu. Niestety ojcowski weźmie później te dwa tygodnie a po porodzie tylko tydzień wypoczynkowego bo niestety ma terminy i pracę, której nikt za niego nie wykona:-( ale nie mam co narzekać bo mąż pracuje 5 dni w tygodniu 8-16 a jego praca jest 5minut pieszo od naszego mieszkania. Dziewczyny boję się, koleżanka mi opowiadała że gdy odeszły jej wody taksówkarz jej nie wpuścił do samochodu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscxy
Dziewczyny które macie już dzieci, jak planujecie rozwiązać kwestie opieki nad nimi jak będziecie rodzić? Szczerze to ja nie boję się porodu, nie boję się ze nie zdążę do szpitala, boję się co ja zrobię z młodym i czy zdąży ktoś do niego na czas, bo bez męża na porodowke się nie wybieram ;-) Szczególnie jestem ciekawa jak Ty Basiu sobie to zorganizowalas bo wiem ze masz 2 dzieciaków i kiedyś pisałaś że nie ma wam kto pomoc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscxy
No nie, ale trzeba być chamem żeby nie pomóc rodzącej tylko martwić się o tapicerkę! Dobrze że poruszyłaś ten temat, od razu przygotuje sobie podkłady poporodowe żeby na siedzenie rozlozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
U nas może być taki problem, jeśli by poród rozpoczął się nagle np w nocy, ja poprostu poproszę zaufaną sąsiadkę o przypilnowanie dzieci. Już z nią o tym rozmawiałam i wiem że mogę na nią liczyć. Moja mama nie bardzo jest chętna do pomocy ale ewentualnie powiedziała że jak jej zamówię taksówkę to przyjedzie ale mam jej dać wcześniej znać (ciekawe jak) na teściów nie mogę liczyć w ogóle. Łatwiej byłoby wiedzieć kiedy się zacznie ale cóż. W najgorszym przypadku urodzę sama ale mój mąż nie bierze takiej sytuacji pod uwagę. U nas w szpitalu po porodzie rodzinnym dostaje się piękny dyplom:-) z gratulacjami. Już dwa mamy to trzeba zdobyć i trzeci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla_mama2017
Basia fajnie z tym dyplomem u Was jest ;), dobrze ze w mezu masz wsparcie i w razie potrzeby sasiadka zajmie sie dziecmi. Ja tez nie mam nikogo do pomocy. Wzielam sie troche za sprawy urzedowe, zeby wiedziec co i jak. Jakie dokumenty potrzebne, ile na co czasu jest itp. Pozniej nie bede miała glowy do tego, a poza tym wszedzie malenstwo musiałabym ciagnac ze sobą, bo nie miałabym z kim zostawic. Wiec to co da sie zalatwiam wczesniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trochę egoistycznie, nie chce być w szpitalu na weekend, rodziłam już w sobotę i było fatalnie. :-( mój mąż do pracy ma 20km, także 30min drogi jak nie ma problemów na drodze :-( jakoś ogarniemy, musimy! Najgorzej, bo się przeziębił i obawiam się, że będę musiała rodzić sama :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0096
Czesc dziewczyny. Ja po wizycie u gina. Mialam ktg. Skurcze sie pojawiaja, jeden nawet na 80%. Lekarz zdecydowal ze w niedziele klade sie do szpitala a w poniedzialek beda rozwarzac kwestie cc tzn terminu. Mam nadzieje ze nie beda mnie zbednie trzymac i szybko ja wykonaja. (Albo odesla do domu bo przeciez przed terminem. A ostatnio tak bylo). Ale pakuje juz do konca torbe i w niedziele po poludniu jade. Z moimi dziecmi bedzie maz i moja mama po pracy ale bardzo sie martwie jak oni to wytrzymaja; ( szczegolnie corka) ale coz nie da sie tego ominac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
Dziewczyny wiele was pisze o CC. Z powodów zdrowotnych, strachu czy wielkości dziecka? U mnie nadal spokój. Nie mam skurczy. Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0096
Fenyloetyloaminka ja mialam dwie poprzednie cesarki wiec trzecia idzie z marszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Oj tak...spuchniete nogi, stopy, znam to :) plus czuje sie ociezala, szybciej sie mecze i szybciej lapie zadyszke. Czy dopadl Was syndrom wicia gniazda? Mnie jak narazie nie, choc jeszcze 4 tygodnie przed nami, teoretycznie ;) za to Moj narzeczony zabral sie dzis za sprzatanie i organizacje schowkow w ktorych trzymalismy m.in. wozek w czesciach. Ja siedzialam sobie na fotelu bujanym a on dzialal :) mialam wrazenie ze to jego dopadl syndrom wicia gniazda :p to co mi dokucza po przebudzeniu to to ze bola mnie nadgarstki...tez tak macie albo podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż miał syndrom wicia gniazda :-) mi łatwiej wymienić chyba co mnie nie boli :-D i nadgarstki są w tej grupie :-) ogólnie ta ciąża mocno dała mi o sobie znać we wszelkich dziwnych dolegliwościach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla_mama2017
Mi tez nadgarstki puchną ;) wiec nie jesteście same. Dziś przygotowałam ubranka na wyjscie sobie i dziecku. Mam pytanko bo malenstwu spakowalam: body na dlugi rekaw, pajacyk, skarpetki, spodnie + bluza dresowa, kombinezon, czapka zimowa i kocyk. Czy to nie za dużo??? Bo nie wiem. Czy moze coś dołozyc albo innego zapakowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja mam przygotowane,aby body pajacyk kombinezon i czapę i też myślę czy to nie za mało znowu,bo z tego co czytam to każdy daje jeszcze jakiś sweter czy coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0096
Ja mam spakowane body na dlugi rekaw, spioszki, na to pajacyk i kombinezon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×