Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiur88

Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Polecane posty

Gość Lucyna30
I ja mleka nie pije ;) chyba, że do kawy, albo kakao ;) o ile dobrze pamiętam to już zupy mlecznej w przedszkolu nie jadłam... Teraz pytanie z tym bardziej egoistycznych... ;P przed ciążą paliłam, sporo! Płakałam jak rzucałam ;P hehe glupota wiem... Wiem też, że w okresie laktacji nie można palić... czekacie aż skończycie karmić, czy skusicie się wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
Nigdy w życiu nie paliłam. Za to moja mama paliła w ciaży ze mną :( Jakoś tak mi zawsze przykro jak o tym myślę, ale czasy były inne. Też mam bakterie i biorę sobie tabletki ziołowe urosept. Lekarka mówiła, że są jak najbardziej ok. GBS odbiorę dopiero 7 listopada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama2017
DomDel nie chce Cie urazić w zaden sposób. A moze te bakterie w moczu pojawiaja sie w skutek niewłasciwego pobierania materiału albo pojemniczek jest niejałowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomDel
przyszła mama, nie czuje się urażona :-) bakterii nie ma w ogóle, pobieram próbkę naprawdę starannie. Nawet używam gazika, żeby z pochwy się nic nie dostało. Nie dotykam kubeczka wewnątrz, ani pokrywki. Podmywam się zgodnie z zasadą i wycieram papierowym recznikiem. Niby pojedyńcze ilości są dopuszczone, ale sama ich obecność mnie drażni :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama2017
Nie dziwie Ci sie. Jak robisz wszystko jak nalezy a tu zawsze cos. Co do palenia to nie paliłam nigdy. Wiec nie pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Rozumiem ;) zazdroszczę... tym nie ma co się chwalić... :/ może wogole nie wrócę do palenia ;) A ja nie mogę pomóc co do bakterii w moczu, bo to chyba jedyna rzecz w ciąży, z którą nie miałam problemów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
Lucynko ja właściwie chce jak najdłużej karmić żeby mnie nie korciło do palenia. Nie zapaliłabym podczas karmienia. Ale znam takie przypadki. Marzy mi się żeby wszelkie papierosy zniknęły z powierzchni ziemi:-) Lucynko tyle wytrzymałyśmy to wytrzymamy jeszcze trochę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Ja przed ciaza palacz ze hoho na poczatku ograniczylam do minimum az w koncu udalo mi sie rzucic ;) ostatnio mialam kryzys i wzielam buszka od kolezanki i szczerze do palenia nie wroce!!! Wymiotywalam jak kot i krecilo mi sie w glowie :( wiec wole nawet na nowo nie zaczynac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Super ;* dziękuję dziewczyny ;* czyli jest nadzieja, że wogole nie powrócę! Teraz do tego będzie zima, więc w jakimś stopniu sprawa ułatwiona ;) ...bo mi się taka kawa z rana z papieroskiem na tarasie marzyła... ;P hehe bo z kawy też zrezygnowałam... aż w pracy patrzyli na mnie dziwnie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Z okazji zbliżającego się terminu porodu postanowiłam zrobić jutro ostatnie rzeczy, które mi zostały przed przybyciem Maleństwa ;) nie robilam tego wczesniej, bo żyłam w przekonaniu, że jak to zrobię, to wyląduję na porodówce ;P hehe ale chyba czas wziąć się w garść, nabrać odwagi i spojrzeć prawdzie w oczy, że nasze dzieciny będę wkrótce już z nami :D także na jutro mam za zadanie dokończyć bazę pieluszkową i wanienkową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćffbasia
Kochane 4.11 jest pełnia:-) jeśli wierzyć przesądom to między 3-5 listopada będziemy rodzić na potęgę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopradl mnie baby blues, nie radze sobie. Maly wczoraj przespał 20h niemal bez przerwy. Nie jadł. Pozniej sciagnelam siare i podalam mu strzykawka. Pozniej probowalismy go jakos przystawiac, kangurowac, zeby zaskoczył. Troche ruszyło, ale nie umie chwycic piersi, jak sie uda to ssie nieegektywnie. Raz złapał sie na 40 minut i ulał az do wysokosc***ampersa... Teraz ssie max 5 minut, co chwila, a sutki to jedna wielka rana. Polozne probuja pomoc. Polozna laktacyjna rozklada rece, bo nie chce otwierac szeroko buzi zeby złapac dobrze piers. Doszlo do tego ze go specjalnie rozwscieczaly zeby wył i wtedy na sile pakowały mu cyca w gardło. Zle to znosze. W domu złamie sie i dam butle, bo mam głodne zanoszace sie dziecko, ktoremu nie wiem jak pomoc... Pokarm mam, moze bede sciagac. Tu kaza walczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfif
gosc 1003 - ja sciagam pokarm... i podaje w butelce mały nie najadał się spadł na wadze , płakał , do tego doszła żółtaczka , 7 dni w szpitalu i póki nie przybrał nie chcieli mnie wypusic , karmiąc piersią ciagłe ubywał na wadze, zaczełam podawac swoje mleko plus MM wsyztsko z butelki zeby wiedziec ile dokladnie je..( wszytsko musiałam zapisywac i pokazywac w szpitalu ) w szpitalu mówiły mi położne i pediatra ze musi dużo jesc zeby ta żółtaczka przeszla.. aby ta bilurbina się wypłukiwała. Swojego mleka mam bardzo mało... praktycznie go w tej chwili nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomDel
Fif, 1003, ja też miałam duże problemy z karmieniem. Pół roku na laktatorze, aż mleko całkiem znikło, oczywiście było też dokarmianie mm. Problemem było przybieranie na wadze i nieumiejętność łapania piersi. Wtedy się poddałam. Dziś mądrzejsza o te doświadczenie wiem, że zrobię wszystko by tego maluszka piersią karmić. Przede wszystkim wyciszenie, dzieci czują nasze emocje, ten strach, że coś pojdzie nie tak. Może to mleko nie leci tak łatwo jakby chciały, nie chce im się ssać itp. Ja wtedy kupiłam zestaw SNS Medela. Ale strach mnie paraliżował przed przełożeniem małego do cyca i go nie używałam. A szkoda. To pojemniczek z cieniutkimi rureczkami. Do pojemniczka wlewamy mleko (odciągnięte) najlepiej, rureczkę przyklejamy do piersi, i maluch jak zaczyna ssać to bardzo łatwo mu mleczko leci z pojemniczka i jednocześnie pobudza laktacje i przekonuje się do piersi. Może warto zainwestować. Nie chce się wymądrzać, dzielę się tylko doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama2017
Dziewuszki ja nie mam doswiadczenia w karmieniu piersią. Ale powiem co mi polożna powiedziała. Ze dziecko najlepiej zaczac karmic od razu po porodzie jak poloza na brzuszek, czyli SDS. Bo wtedy ponoc dziecko od razu zalapuje o co chodzi. A jak odklada sie karmienie na pozniej, to i dziecko zmeczone po porodzie, i nie chce chwytac piersi. Coś podobnego slyszalam od przyjaciółki, urodziła 3 dzieci. I mowila ze dwojkę dzieci karmila do razu poporodzie i nie miała problemów z przystawianiem do piersi. A jedno postanowila nakarmić po przewiezieniu na sale ogolną,bo chciała odpoczac. To mowila ze malutka miala problemy ze ssaniem i musiala sie nameczyc nim załapała o co chodzi. Wiec moze cos w tym jest. Ale jak w praktyce jest to nie wiem. Dziewuszki nie podłamujcie sie. Jak laktator nie pomoże to nie koniec swiata. Pamietajcie, ze butelka to nie jest nic zlego. I nikt nie ma prawa Was potępiac. A to ze nie wychodzi karmienie piersia, trudno. Najwazniejsze ze probowalyscie :-****** Gosc1003 sprobuj smarowac mascia i mlekiem popękane brodawki, to powinno pomoc w gojeniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscxy
DomDel ja z pierwszym dzieckiem zaczęłam podpalac po 1 m-cu karmienia. Na początku palilam po pół fajki po karmieniu. Swoją drogą pierwszą fajka to był niezły odlot w głowie mi się kręciło itd. Obserwowałam dziecko i widziałam że normalnie się rozwijało. Dodam że karmilam swoim mlekiem tylko w dzień, w nocy MM. Zaczęłam palić normalnie, tylko że w ukryciu. Tylko mąż o tym wiedział i pomagał to zataic przed innymi. Dziecko ma 2 lata, chodzi do żłobka, w porównaniu do innych dzieci prawie wcale nie choruje. Nie ma mowy o żadnej astmie itd. Jest dużym, dobrze wygladajacym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0096
Dzis mialam wizyte. Najpierw KTG i wszystko dobrze ale skurcze ktore sie pojawiaja sa na 50% nie mniejsze. Przez czas tego KTG mialam 4 takie skurcze... Lekarz mnie zbadal i wszystko jest dobrze. Mowil ze gdyby szyjka byla miekka lub rozwarcie sie robilo to dalby mi skierowanie na cc, ale ze jest wszystko" pozamykane" to mam chodzic do terminu jesli nic sie po drodze nie zadzieje. Maly malutki bo jestem w 37t a wazy 2600 ale jeszcze dokladnie 3 tygodnie przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0096
A jesli chodzi o karmienie to tez zawsze mialam problem... mala nie mogla zlapac, jak zlapala to zaraz wylatywalo jej z buzki itd... ja kupilam takie silikonowe nakladki na piersi. Naklada sie ja na piers i ona sie tak przyssa i dziecko ciagnie i po prostu z tego leci... jest to podobne do smoczka od butelki i dziecko ladnie zlapie. Dla mnie to bylo najlepsze rozwiazanie. Dobrze sie te nakladki sprawdzaja tez przy pogryzionych sutkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomDel
A ja nie paliłam nałogowo. Owszem lubiłam na imprezie do drinka czy piwka, ale na co dzień umiałam się obejść. Na szczęście. Mój mąż pali i chciałabym żeby rzucił jak maluch będzie na świecie. Teraz próbował, ale baba w ciąży i chłop rzucający palenie to niebiezpieczna mieszanka :-D chciałabym żeby dziecko czuło zapach tatusia, a nie popielniczki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscxy
Ups , przepraszam DomDel, to przecież Lucyna pisała o paleniu ;-) więc post był głównie odp na jej pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Goscxy dziękuję za odpowiedź ;) moja teściowa podobno na porodówce już krzyczała, żeby dali jej papierosa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Karola moje Maleństwo też jest maleńkie ;) nie przejmuj się ;* a skierowanie na cc powinien i tak Ci wydać, trochę tego nie rozumiem... nawet jak poczekasz do terminu, czy do zaczęcia się akcji porodowej, to bez skierowania nikt Ci nie zrobi cc... chyba, że u Was jest inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
Dziewczyny oglądałam sobie wyprawki youtuberek i wpadłam dziś przez to w panikę, że nie jestem gotowa... Że nie mam tylu rzeczy. Pojechałam do SMYKa, zobaczyłam ceny i mi przeszło. :D Kupiłam książeczkę kontrastową w Empiku, spodenki w Pepco, Sweterek w Auchanie i tyle... Resztę będę szukać jeszcze na allegro. Nie chce zagracać pokoju. Z laktatorem też czekam na po szpitalu. Mam nadzieje, że uda mi się karmić piersią, bo już słyszę w głowię krytykę mojej mamy... ;( Ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama2017
Fenyloetyloaminka Nie przejmuj sie mamą. To Twoje dziecko bedzie i Ty bedziesz decydować jak je bedziesz karmic :-***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0096
Lucyna lekarz da mi skierowanie ale narazie mam chodzic do terminu i wtedy mi je da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Karola a jak Mały będzie chciał przed terminem wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Karola ja teraz mam 36t5d i jak narazie tez nie mam skierowania jak dochodze to 8.11 mi je da i rozwiazanie kolo terminu z om czyli 14.11 :) a ja mam szpital w domu :( rozlozylo mojego 5latka rano okaz zdrowia kolo 19 mial 37.3 a teraz sie przebudzil i 38.8 :( najgorsze ze maz na 20 w pracy i jestem sama narazie zbijam temperature ale jak nie zacznie spadac to bede musiala na IP z nim jechac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj nie zalapal po porodzie SDS jedzenia, do tej pory mamy problem... Pojawila sie opcja wyjscia jutro, ale na obchodzie wyszlo ze bilirubina rosnie i mały spadł juz 250g z wagi, wiec zostało mu 50g, rano mam przyjsc na wazenie i ewentualnie krew jesli znow tester skorny wykaze wzrost... Trzymajcie kciuki, chce juz zakonczyc ta traume, odpoczac, cieszyc sie Jasiem. Jest piekny, ale dzis zmeczona bylam na niego wsciekla, ze placze, ze nie umie jesc, ze juz mam dosc choc daje z siebie wszystko. Ale udało mi sie przespac godzinke a Malym zajeła sie moja mama i kryzys przeszedl. PS: Mały podobny do mnie, tylko sto razy piekniejszy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
1003 mialam podobnie po 1 dziecku :/ z chwila powrotu do domu wszystko zmienilo sie o 180° oczywiście w dobra strone ;) z tym ze ja pokarmu nie mialam a dodatkowo szpitale na mnie dzialaja fatalnie... Wrocicie z Jasiem do domu i wreszcie bedziesz sie mogla nim na spokojnie nacieszyc i zajac :* caluje Ciebie i Maluszka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy można brać Urosept w 9 miesiącu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×