Wolalybyscie zapracowana tesciowa czy ?

Samotna, bez zajecia ? Zauwazylam, ze sytuacje sa rozne. Jedne kobiety narzekaja, ze tesciowa sie nie interesuje , zbyt czesto nie odwiedza. Jest jeszcze tak, ze tesciowa jest samotna, bez zajecia, nie ma nic poza dziecmi i strasznie wtraca sie w malzenstwa swoich dzieci postepujac destrukcyjnie. Jak jest u was i jak byscie chcialy zeby bylo ? U mnie tesciowa jest tym drugim typem czyli "wtracalska bez wlasnego zycia" . Chcialabym zeby byla bardziej kulturalna, a nasze stosunki z tego wzgledu, ze ma taki charakter, a nie inny nie moga byc swobodne zeby byly bardzo oficjalne. Nie mieszkamy z tesciowa, mamy wlasne mieszkanie. Wiem jednak, ze ona jest fla mnie lekcja. Taka lekcja jakim czlowiekiem nie byc i jaka tesciowa nie byc w przyszlosci. Takie statystyki dla nas.

Moja tesciowa miala na nas wy...bane.

No ja wymienilam dwie skrajnosci wlasnie. To ty mialas ten typ pierwszej tyle, ze niekoniecznie zapracowana tylko nie interesowala sie po prostu. A odpowiadalo ci to czy nie ?

Mam fajną teściową, emerytka, wdowa, mieszka sama , ale pełna werwy. Jak może zaopiekuje się dziećmi, podzieli się garem ugotowanej zupy lub innymi specjałami, ale jak ma ochotę to korzysta z uroków życia, wczoraj na 2-tygodniową wycieczkę do Grecji wyjechała. Ogólnie teściowa, chociaż na emeryturze jeszcze pracuje, trochę za złotówki, ale bardziej społecznie się udziela. A czas dla wnuków ma zawsze.

22.11 Az milo posluchac jak ktos mowi, ze tesciowa fajna babka. Ja nie mam rodzicow i bardzo chcialabym miec dobry kontakt z tesciowa ale niestety jest bardzo trudno. Nie da sie niestety lepiej sie odizolowac. Tez typ wtracalskiej wrecz do bolu :( Bardzo bym chciala zeby nawet miala nas w nosie i nie interesowala sie niz tak zle na nas probowala wplywac. Przez jakis czas bylo mi bardzo przykro, bo to jedyna babcia naszych dzieci ale z czasem zrozumialam, ze nie moge tym sie sugerowac.

bo jak synowa jest człowiekiem to i teściowe też są, najgorzej jak szmata wyjdzie za mąż i urodzi bachory to wtedy zaczyna się czuć jak królowa

bo jak synowa jest człowiekiem to i teściowe też są, najgorzej jak szmata wyjdzie za mąż i urodzi bachory to wtedy zaczyna się czuć jak królowa xx bo jak teściowa jest człowiekiem to i synowe też są, najgorzej jak szmata wyszła za mąż kilkadziesiąt lat temu i urodziła bachora-synusia (który dziś ma już żonę i własne dzieci) to wtedy zaczyna się czuć jak królowa :)

Ja też mam dobre relacje z teściami, chociaż mieszkam w ich domu. Tak się złożyło, ze teściowie wybudowali duży dom, córka wyjechała do Kanady, tam sobie ułożyła życie, został syn, czyli mój mąż. Długo zmagałam się z tym, aby zamieszkać z teściami. I nie przekonywało mnie osobne wejście, liczniki, podział ogrodu, podwórka. Ale załamałam się, kochałam męża i chciałam z nim życie spędzić. I zamieszkałam w jego rodzinnym domu, gnieżdżę się tu już 11 lat i z każdym rokiem lepiej się czuję. Teściowie - jak mili sąsiedzi, żyją według własnego kalendarza, my tego na ścianie"D Teściowie zapracowani nie są, emerytura, jakieś godziny w swoich macierzystych zakładach, ale zawsze nam swojej pomocy udzielają i to bez wypominania i przytaczania uwag, które w zamierzchłej przeszłości czasami mi się wymknęły. Żałuję tych słów, ale teściowie o nich nie pamiętają, ja pamiętam i jest mi wstyd.