Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do żon,partnerek dobrze zarabiających mężczyzn

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż zarabia ok 4 x więcej niż ja, nigdy nie miał gestu, tak więc zdążyłam się trochę przyzwyczaić jednak strasznie wkurza mnie jego skąpstwo (?) bardzo zachłanny stosunek do pieniędzy.. Mamy osobne konta, ja kupuje jedzenie i płace za rzeczy dla dziecka i przedszkole jak i za wszystko co jest związane z utrzymaniem swojego samochodu, on natomiast płaci ratę za mieszkanie i opłaty stałe prąd itp. Wszelkie koszty związane z naszymi wyjściami jak np teatr czy kino, płacę ja, od razu napiszę że wszelkie wyjścia z domu /lub zapraszanie gości do domu są z mojej inicjatywy, jeśli nie zaproponuje, nie zorganizuje, to nigdzie nie wychodzimy bo z jego strony inicjatywy brak. Wiecie co mnie najbardziej boli? to że nie ma gestu, że jak gdzieś jedziemy to nigdy nie powie, kup sobie coś jak potrzebujesz, to że nie ma w nim takiej chęci podzielenia się, choć przecież jesteśmy małżeństwem i jedziemy na 'jednym wózku". Drażni mnie to, dlatego, że ja jestem osobą szczerą i nigdy nie żałuje na prezenty i gdyby była odwrotna sytuacja to nie miałabym problemu z podzieleniem się. Najbardziej jest mi przykro jak widzę jak mają inni i jaki gest maja inni mężowie/partnerzy. I powiem wam, że mimo tego że wiem jak dużo on ma oszczędności jakoś nie czuje żeby te pieniądze były nasze wspólne. W moim odczuciu on ma dużo, a ja mało, i widzę że po prostu pieniądze nas dzielą. Mąż ma kilka kont, ostatnio okazało się, że zapomniał o jednym z nich po czym okazało się że ma na nim 10 000; jak się zorientował to się ucieszył i powiedział sam do siebie"a to się podzielę" po czym zamknął się i cisza, nic więcej. Czy ktoś ma podobną sytuacje? i czy to jest normalne /sprawiedliwe?/ że jednemu się lepiej powiodło zawodowo i z tego powodu pieniądze należą tylko do niego? Czy ja może przesadzam...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kim on jest, że zarabia tyle kasy? Na dziecko nawet nie płaci? Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od początku był taki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz zarabia 3x jak ja i od zawsze bylo, ze kasa jest wspolna na rachunku, chociaz rachunki mamy dwa. Kazde z nas robi zakupy, na zmiane, czy to jedzenie, ubrania, sprzety czy dla dziecka zawsze placimy z tego konta, na ktorym akurat jest kasa. Nie wyobrazam sobie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o co ci chodzi????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazerne chciwe suki
jak ci suko źle to płać wszystko po połowie, tylko wtedy nie starczy ci kasy. Baby to egoistki, chcą rządzić czyjąś kasą, lał bym po ryju taką suke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby są chciwe
autorko, jesteś zwykłą kur/wą bo co ty zarobisz uważasz za swoje a co on zarobi uważasz za WASZE, wypier/dalaj je/bana chciwa peezdo, bym taką wyje/bał na zbity ryj za drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracuję. Mąż zarabia brutto ok. 14 tys. Mam kartę do wspólnego konta. Nigdy nie byłam rozliczana z wydatków, jego nie interesuje, na co wydaję pieniądze. Uważa, że skoro za coś płacę, to znaczy, że to było potrzebne. Faktycznie, nie kupuję głupot. Staram się kupować rzeczy porządne, ale tylko te, co są rzeczywiście potrzebne, nie robię wystawki perfum, jeśli używam tylko jednych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat z doopy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś prowadzisz dom? gotujesz? wychowujesz dzieci? Jeśli tak to tylko pogratulować temu szczęściarzowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepna .. powiedz mu o co ci chodzi! ale chytrusek zostanie zawsze chytrusem ale przeciez ZAWSZE TAKI BYL!!!! TO GDZIE PROBLEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę to dziwne dla mnie. Mam sporo kolezanek ,ktore nie pracują i swobodnie korzystają z kont mezow. Wspolnych. Bo w malzenstwie kasa jest wspolna. Bardzo ciekawy temat . Ja nie wytrzymalabym z takim czlowiekiem. Czulabym mur. Z moim mezem placilismy z tego konta,na ktorym byla kasa aktualnie,bo mielismy wyplaty w roznych terminach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyście się rozwodzili to chytrus zobaczyłby ,że kasa jest w małżeństwie WSPÓLNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw chooya

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ojciec placi rachunki a mama jedzenie,ale to ich umowa ,bo sa juz tylko w 2. Tu przy dziecku powinien ojciec tez mu kupowac cos i Ciebie gdzies zaprosic. Mysle,ze rob sobie i dziecku wypady a jego nie zapraszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedni faceci
baby mają dziwną matematyke, tz. co on zarobi jest WSPÓLNE a co ona to jest JEJ, czyli facet zawsze ma w plecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość43
Ale tu jest sytuacja odwrotna, to co ona zarobi jest wspólne a to co on tylko jego. Naucz się czytać ze zrozumieniem. to faceci mają dziwną mentalność. Wiecznie kwiczą że baba chce kasy a chcieliby dobrze zjeść i jeszcze z obsługą. Dzieci też same się nie zrobiły, rachunki same się nie zapłacą. To wszystko kosztuje. Jak masz problem z utrzymaniem rodziny to jej nie zakładaj. I nie rób dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×