nie bylam nigdy w zwiazku i mysle, ze nie potrafie

mam 24 lata, jestem dziwna, nigdy nie bylam w zwiazku. Lecze depresje. Pisze, bo po prostu chcialabym poczytac czyjes opinie o tym... Ze zwiazkiem sie poddalam, nie daze do tego i mysle, ze bede sama cale zycie. Nie jestem ultra niezalezna feministka albo ksiezniczka jakby tu niektorzy chcieli myslec. Ugotowanie cos komus nie uwlacza mojej godnosci. Raczej chodzi o takie poczucie, ze jestem dziwna, odpychajaca? Ze gdyby ktos sie mna znudzil to nie wiem czy bym to przezyla :( i ze po prostu jestem za slaba na te sprawy... Ze lepiej zyc w samotnosci niz dostac na glowe. Rozumie ktos, ma moze podobnie?

Ja, tylko 26 lat mam. W związku nigdy nie byłem, zbytnio nigdy mnie nie ciągnęło do związków, może w wieku nastoletnim bardziej. Nie szukam związków, w dodatku dzieci też nigdy mieć nie zamierzam i bym ich nie chciał mieć. Czasami mam ochotę na seks, ale czasami, rzadko, ale mam nieraz potrzeby fizyczne, a tak to jest ok. Podobnie jak ty mam skłonności do depresji, ale już je miałem w wieku 18-19 lat. W dodatku mam nerwicę natręctw obecnie.

w tym wieku powinnam miec pare zwiazkow za soba, to moze nie wydawaloby mi sie takie straszne, ze ludzie przychodza i odchodza

Jesteś moim przeciwieństwem!:D

Jesli chodzi o seks to oczywiscie mam jakies potrzeby, byla okazja, ale ja nie potrafilam, kolezanki mowily wyluzuj sie, ale ja nie potrafilam. Bezuczuciowy seks, skupiony na popedzie by mnie tylko zlamal. Strasznie slaba psychicznie jestem, wszystko chyba przez brak roznych relacji z ludzmi.. Mala grupka przyjaciol tych samych od lat i brak chlopaka cale zycie.

Cóż, pewnie jesteś introwertyczką. No z tym seksem to oczywiście też sądzę, że nie ma co go uprawiać z pierwszą lepszą, musi nas ta osoba pociągać, bez tego to lipa.