śliczna Madziu czy wybierasz już sukienkę

na nasz ślub

i szpilki

Nic póki co nie wybieram. Zbyt słabo się znamy, żebym miała z Tobą ślub planować. Jak wytrzymamy ze sobą przynajmniej 10 lat w związku to może wtedy. A przez ten czas moglibyśmy być narzeczeństwem, o ile mi się kiedyś oświadczysz ;)

10 lat to trochę długo,

a jak inaczej Cię sprawdzę, czy nadajesz się do życia w związku? kiedyś pisałeś, że nie nadajesz się do tego, że może pisane jest Tobie życie w samotności, z "paniami za pieniądze"...To Twoje słowa tak mniej więcej, z tego co pamiętam

Madzia to sprawdzi intuicją i sercem.

bo to prawda,mi zależy przede wszystkim na takim najlepszym możliwym werdykcie losu

w moim życiu,rodzinie i otoczeniu ten werdykt mógłby mieć miejsce,i mam nadzieję,że jest nim spokój z Madzią

widocznie moja intuicja bywa bardzo zawodna, bo byłeś chyba ostatnią osobą, którą ośmieliłabym powiązać ze sprawą mojego "Jubilata" :o :( Cios i zawód :o Nie ukrywam, że oczekuję w pierwszej kolejności jakichś wyjaśnień... Doczekam się? Czemu ktoś o tym napisał? Porozmawiamy też o tym osobiście.

jakiego jubilata

tego, którego ktoś ukradł, dobrze wiesz o czym piszę. nie będę Cię przecież zgłaszać na Policję Jarek bo to nie majątek, ale masz szansę tutaj przyznać się przede mną, jeśli to Ty to zrobiłeś. Piwo się rozlało, więc pozostaje Ci jedynie przyznać się albo zaprzeczyć.