prawdziwa miłość to według mnie jest pewien układ,ale zrównoważony

w którym pod różnymi względami ludzie dają i biorą mniej więcej tyle samo i to doceniają np.nie jesteśmy ideałami,wkurzamy się czymś strasznie,ale lepiej już nie trafimy

a po co się wkurzać nawzajem? jeżeli zależy Ci na spokojnym życiu, to nie prowokuj sytuacji, które prowadzą do kłótni

natomiast brak miłość wychodzi jak albo ktoś tego układu nie docenia,albo z jakichś powodów to jest bardzo niezrównoważone,natomiast bycie razem w stylu,wiemy czego w co się bawimy,co nas spaja czyli np.podobne usposobienie,dzieci w miarę sensownych warunkach a nawet dziwne fantazje seksualne,to jest właśnie miłość

obie strony powinny doceniać i dbać o związek, szanować się nawzajem

ja na pewno starałbym się unikać takich sytuacji,ale nie na wszystko ma się wpływ i czasami te różnice między ludzmi są znaczne,może nie każdemu jest pisana jakaś osoba o takim samym wręcz usposobieniu

nie, miłość jest wtedy kiedy spełnione są te warunki, ale nie chcesz więcej "trafiać"

pewnie,że obie powinny,ale nie o tym chciałem napisać,ale o tym,że miłość to jest wtedy kiedy to jest zrównoważone i ludzie to doceniają,chociaż niekoniecznie musi to być cudowne idealne,czymś mogą się bardzo różnić i wkurzac,ale mimo to jest coś co ich łączy,od dziecka które chcieli mieć i potrafią się nim zająć,po wspólne,od spędzania czasu,bo mają podobne usposobienie,po dziwne fantazje i fetysze

to normalne,że nie chciałbym w żadną więcej trafiać,jak trafiłaby mi się taka nawet niedoskonała miłość,chociaż może będę mieć kogoś o identycznym wręcz usposobieniu jak moje,ale mniej dobraną też bym cenił

dziś to sobie zyj w tym swoim ukladzie.Moj zwiazek to nie uklad.

Nie rozumiem o co ci chodzi...poznajesz kogoś, świetnie się dogadujecie i nawet jak ta osoba cię denerwuje to chcesz ją w swoim życiu i nie chcesz nikogo innego. To jest właśnie miłość

natomiast brak miłości jest wtedy jak ten układ z jakichś powodów lub z jakiegoś jednego powodu jest bardzo niezbilansowany,albo ktoś takiego zrównoważonego układu nie docenia

ktoś odrobinę za bardzo chce kogoś wyssać,wypromować się jej kosztem

Łajno nie jest pokarmem dla ludzi i układ nie jest miłością dla tych, którzy kochają.

Jarek, dobrze wiesz że to kobiety częściej dbają o związek, a faceci nie doceniają ich starań, szukają kochanek na boku, o kilkanaście lat młodszych najczęściej, z młodym ciałem. O czym to świadczy wg Ciebie? Niektórzy faceci to kalkulanci, bo mają wymagania wobec kobiet, jednocześnie sami wymagań kobiet nie spełniając. Podejście bardzo wygodne i egoistyczne, ale czy uczciwe wobec drugiego człowieka?

dziś prawdziwa milosc moj drogi to jest dla wybrancow ,reszta zyje w takich wlasnie ukladach jak ty,czyli jakies 90% ludnosci.

o młodszych kochankach to może fantazjują,prędzej kochanką zostanie osoba w ich wieku,po podobnych przejściach,problemach rodzinnych,młode kochanki dla większości to mogą być w burdelu,ja tak widzę miłość,nie jesteśmy swoimi ideałami z wyglądu i z charakteru,ale coś może między nami mamy szansę na dziecko w miarę sensownych warunkach i to już gra warta świeczki byłaby

to jest według mnie prawdziwa miłość,taka życiowa,ale nie jakaś z książki,a wracając do tematu,nie każdy musi mieć dzieci i typową i to byłaby też gra warta świeczki spędzić życie na seksie i filozofowaniu z kimś o bardzo podobnym usposobieniu do twojego

ja piszę jak widzę życiową miłość,a nie ze snu wariata czy wariatki

najtrudniejsze jest dbanie o tę miłość w codziennym życiu, gdy czasem trzeba się pokłócić, i w nerwach pod wpływem emocji, padnie niekiedy zbyt dużo przykrych słów, wtedy związek przechodzi próbę trwałości. Każde przykre słowo potrafi zranić, kwestia tego, jak przejść po tym dalej do porządku dziennego, bez szkody dla związku.

myślę,że normalnie,kawa na ławę,powiedzieć sobie szczerze na czym kto stoi,o co chodzi w sprawie,bo jeżeli się pod tym względem nie rozumieją,tzn,nie wiadomo o co jest kłótnia to obawiałbym się czy tu rzeczywiście miłość,czy te różnice nie są odrobinę za duże,a nawet jak była miłość to czy się nie skończyła

dla mnie swego rodzaju miłością byłaby też przyjazn z kobietą z ktorą bym się dogadywał jakoś i która pospełniałaby moje fantazje fetysze dla mnie miłość to są trzy kwestie do ustalenia,w co się będziemy bawić,na jakich zasadach i czy to doceniamy

jak dla mnie to Ty coś kręcisz, co to za ustalenia chcesz forsować? Madzia ma się zgodzić na Twoje kochanki na boku?

Układ to układ. A miłość to miłość. Po co układ nazywać miłością, skoro jest jedynie układem?

to nazwijmy to coś życiową umową,wzajemnie z jakiegoś powodu korzystną,

ja nic nie mam zamiaru,samo coś ma się udać

Miłość to miłość a układ to układ. Żadna miłość nie jest zrównoważona, bo dwoje różnych ludzi jest w nią zaangażowanych. Po czym poznać miłość? Ta osoba jest dla nas najważniejsza, do niej wracamy myślami i tęsknimy, gdy z nią nie jesteśmy, gdy jesteśmy nikt inny nas nie interesuje i nie musimy się do tego zmuszać.

IDA...https://www.youtube.com/watch?v=BoqSYM4ZS-E...

ale ja nie mówię,że mają wnosić to samo do miłości,ale żeby to była miłość to jakoś musi się to równoważyć,bo inaczej to jest toksyczny związek

Jeśli dwie osoby się kochają, to chcą dobra tej drugiej osoby więc szanują i dbają o swoje potrzeby nawzajem. Gorzej jak tylko jedna osoba kocha.

Autorze, a czy między Tobą a Madzią jest miłość?