Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest tu ktoś kto miał depresję ? Wyszliscie z niej ?

Polecane posty

Gość agnieszkaa29
Bo to na to się cierpi, jak się nie kocha siebie i myśli się o sobie bardzo źle. Wtedy traci się motywacje by wstac z łóżka i żyć. Czasami utkwią w naszych umysłach myśli na nasz temat, że jesteśmy tacy beznadziejni. Ja to często myślę sobie, że jestem takim popychadłem, że ludzie łatwo mnie wykorzystują, że nie umiem mówić nie gdy czegoś nie chcę. Że nikt mnie nie kocha, że ludzie są tylko mili, bo/gdy robię to czego ode mnie oczekują. Takie myślenie potęguje poczucie niskiej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.10.10 Miałam i to poważną. Przez chwilę. jjj ty nawet nie rozumiesz co to depresja, to nie jest choroba na chwilę. Tobie sie po prostu przez chwilę wydawało lub sobie wmawiałaś ze masz depresję. Nie macie pojęcia co to za choroba, chandra to nie depresja! mmmmmmm Ania4321 2017.10.11 FFFFF Kolejna mundra co twierdzi ze inni mają błahe problemy, sam fakt ze ktoś choruje na depresję jest poważnym problemem, to ogromne obciążenie dla całego organizmu nie tylko psychiczne ale i fizyczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to na to się cierpi, jak się nie kocha siebie i myśli się o sobie bardzo źle. Wtedy traci się motywacje by wstac z łóżka i żyć. Czasami utkwią w naszych umysłach myśli na nasz temat, że jesteśmy tacy beznadziejni. Ja to często myślę sobie, że jestem takim popychadłem, że ludzie łatwo mnie wykorzystują, że nie umiem mówić nie gdy czegoś nie chcę. Że nikt mnie nie kocha, że ludzie są tylko mili, bo/gdy robię to czego ode mnie oczekują. Takie myślenie potęguje poczucie niskiej wartości. bbb ja kocham siebie i mam wysokie poczucie własnej wartości, a jednak choruję na depresję, od 15 lat. Także wiesz gdzie sobie możesz wsadzić swoja teorię :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaa29
nie no mogę się mylić. Wiem tylko, że było strasznie gdy chorowałam. A najgorsze jest to, że człowiek jest w tym tak ogromnie samotny. Wszyscy się ciebie boją i cię unikają, samemu się nikomu nie ufa, wydaje się, że każdy człowiek ma złe inencje. Myśli szaleją przez głowę w dzień i w nocy, a jedyną drogą wyjścia wydaje się śmierć i śmierć wydaje się być łaską. Rozumiem, że jest ci ciężko, ale nie masz monopolu na cierpienie. Ludzie przechodzą przez okropne choroby psychiczne, nie ty jedna masz problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaa29
ten temat wygląda mi na rywalizację, kto jest bardziej biedniejszy i poszkodowany, można wyczuć. Niektórzy rywalizują o sukces. A przegrańcy życiowi rywalizują o to kto jest najbardziej żałosny. Rozmawiają 2 sąsiadki 1: Zośka tak mnie dziś głowa boli. 2: Ciebie głowa boli? Tyś bółu nigdy nie doświadczyła, mnie to dopiero rwie, phi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agnieszkaa29 lecz sie na łeb :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszedłem. Bez tabletek. Sam. Prochy Ci nie dadzą nic prócz strtaty pieniędzy i zdrowia. Musisz zacząć wychodzić do ludzi, zmienić swoje dotychczasowe podejście, myśli i najważniejsze nie skończyć żyć tym co było ;) Dasz radę :-) Kwestia czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem ale musiałem zmienic swoj tryb zycia ! bo siedzenie po nocach i spanie do 15 nastepnego dnia nie prowadziło do niczego, bo ani do pracy ani do nauki, bo napierxxdalal łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicola987
Czy Wy tez przy depresji odczowacie zmęczenie i senność? Nie mam juz sily wracam z pracy i nie mam ochoty na nic nie chce mi sie gotowac sprzatac zajmować dzieckiem. Ogólnie na nic nie mam ochoty. Ciągle sie czegos boje a najbardziej tego ze zachoruje ja albo ktos z moich bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam depresję ale moja żona o tym nie wie lub nie zauważa. Staram przy niej grać że wszystko jest w porządku ale boję się że mnie to pożre, boję się że kiedyś pękne i się rozpłacze bo nie dam rady tego kontrolować. Czasem myślę że byłoby lepiej gdyby mnie nie było i mam wszystkiego dość. Nie umiem się cieszyć z żadnych sukcesów i uważam że jestem zerem ale nie przestaję grać. Czasem myślę że seks którego też nie mam dałby mi szczeście ale nie wiem czy i to sprawi mi radość i chęć do życia. Trzeba cały czas grać szczęśliwego bo wszyscy w około tego oczekują. Ale ile jeszcze dasz radę, to jest odpowiednie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się trafi na dobrego psychiatrę, to można wyjść. ja wyszłam z depresji po kilku latach systematycznych wizyt u psychiatry i brania systematycznego leków. inaczej nie poradziłabym sobie z codziennością i problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra miała depresję. Wyszła z niej, ale dużo wyrzeczeń ją to kosztowało, a wszystko dzięki PsychoMedic. Na początku opierała się, mówiła, że sie wstydzi, ale z czasem przekonała się i szczerze z całego serca wszystkim ich poleca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×