Kobiety tak się przyzwyczaiły że to facet zawsze płaci że jak

one mają za coś płacić to wielkie zdziwienie..... .... ja: jest w teatrze fajne przestawienie, idziemy? ona: ok, idziemy ja: to dziś ty sponsorujesz ona( wielce zdziwiona ): ja??? ja: No Ty, ja w zeszłym miesiącu sponsorowałem ona: no ale ty zawsze za wszystko płacisz ja: przecież pracujesz i też zarabiasz ona ( zmieszana lub udaje głupa ): ehhh, hmmmm, ummm ja: fajna ta "równość" z kobietami, haha ...i takie właśnie są kobiety, co facet zarobi to wspólne i on ma się podzielić, ale co ona zarobi to wyłącznie jej, a gdy musi ona zapłacić to wielki szok i zdziwienie, i to jest nasza wina, facetów, bo za bardzo rozpuszczamy te kobiety, wszystko mają zapewnione i za friko

nie generalizuj ;)

ja zawsze płacę sama za siebie, chyba ,że mężczyzna konkretnie i jasno powtórzy po raz drugi ,że to on chce zapłacić, wtedy zgadzam się, ale odpowiadam,że pod warunkiem,że będę mogła zrewanżować się następnym razem.Więc...nie wszystkie tam mamy :)

90% przyzwyczajone że facet płaci i tego oczekują ZAWSZE, taka prawda, więc nie bujajcie, a te 10% co płaci za siebie pewnie też by wolała na sępa ale mają deko honoru i tyle

kobiety uważają że przecież "płacą" seksem to dlaczego jeszcze mają dorzucać gotówke, no ba, to mentalność z poprzedniej epoki chyba

Dokładnie, kobieta dawanie szpary traktuje jak pracę w kamieniołomach, tak jak by tego nie chciała i nie miała przyjemności. Poswieca sie. Daje ci a ty w zamian skakaj koło mnie i płać za wszystko.

Ale sami tworzymy taka sytuację, kobiety które sex uważają za przyjemność a nie obowiązek i kartę przetargową nazywamy dzifkami bo siłą rzeczy miały wielu partnerów. Wybieramy kobiety niby cnotliwe które uważają że za sex należą im się przywileje

A najśmieszniejsze jest to że są kobiety które emanują erotyką, miały mnóstwo partnerów, lubią sex nie kryją tego i są dobre w te klocki, i jesteśmy tak napaleni że płacimy i zabiegamy mimo że one tego nie rządają ale chcemy być lepsi niż inni faceci byle by spędzić z nią jeszcze jedną noc

Ja lubię seks na i nie używam jako karty przetargowej. Nie miałam też wielu facetów, bo lubić to nie znaczy ze trzeba się puszczać, przecież mam partnera i to z nim.uprawiam te przyjemność:) A co do płacenia to, czasami ja zapłacę czasami on, nie ukrywam ze większość on, bo więcej zarabia. Ale ja mu odwdzieczam się na inne sposoby, posprzątam u niego, ugotuje, ja mu nadskakuje na inny sposób, a on w odwdzięce kupi mi wino, czy zabierze gdzieś. A do autora powiem tyle, nie chcesz płacić nie proponuj wyjść, buractwem jest kogoś zaprosić, a potem powiedzieć że ten ktoś ma płacić.

W mojej rodzinie zawsze to ojciec trzymał łapę na kasie, pozatym na tirze zarabiał 4x tyle co matka. Dla mnie jest głupio jakoś jeśli kobieta miałaby płacić za mnie

Ok tradycyjny związek, facet zarabia kobieta zajmuje się domem. Tyle że kobiety chcą teraz facet zarabia, pomaga przy dziecku, pierze sprząta gotuje no i zajmuje się męskimi sprawami.

to tak nie działa. Jeśli oboje chcą razem iść, coś zjeść, wówczas każde płaci za to, co sobie zamówiło. Jeśli ktoś kogoś zaprasza, to wtedy płaci osoba zapraszająca. Jeśli ktoś mówi, zapraszam cię na kawę, przy kawie pogadamy, to wtedy on reguluje rachunek, niezależnie, czy jest kobietą, czy mężczyzną.

Dokładnie jak mówię kumplowi że idziemy na piwo to naturalne jest że raz ja raz on stawia kolejkę. Kobiety zdanie "umówimy się na kawę" słyszą postawie ci kawę i odwiozę do domu.

Ja robie na Hiszpana czyli ja zapraszam ona placi

gość dziś Do tego drugiego punktu "jak ktoś zaprasza to on płaci" zawsze jest jak w umowach drobnym druczkiem dopisane "To facet ma wyjść z inicjatywą bo bla bla bla i dlatego on ma zapraszać". Jak się doda te 2 stwierdzenia to i tak wychodzi, że kobieta oczekuje, że facet ma płacić. Ale kobietom wydaje się, że są takie cwany i facet nie doda 2+2 i nie kapnie się, że i tak im chodzi, żeby to on płacił. Wystarczy obejrzeć sobie np program pierwsza randka na tvp2, żeby zobaczyć, że 95% kobiet żada, żeby facet płacił stosując tą prymitywną argumentację, że jak facet ją zaprasza to płaci. Szkoda tylko, że są tak głupie, że nie zauważają, że nawet w tym przypadku facet ich nie zapraszał bo to randka w ciemno, czyli nikt tu konkretnie nikogo nie zapraszał.

Kobiety chcialy zbyt wiele.i zostaja z niczym bez kariery i rodziny

jestem kobietą i bardzo często to ja płacę. Ot taka sytuacja, spotykam kolegę z dawnych lat. Nie wiem, czy on ma akurat pieniądze, ale pogoda fatalna. To proponuję, słuchaj, chodź usiądziemy gdzieś, gdzie nie pada, pozwól, że ci postawię piwo, pogadamy. Uważam, że w takiej sytuacji mam obowiązek zapłacić, bo inicjatywa wyszła ode mnie. Moim zdaniem, jeśli dobrze zarabiam, nie ma w tym nic upokarzającego, że czasem chcę zapłacić za faceta.

Nigdy za nic nie płaciłam na randkach. Równouprawnienie to mit wciskany przez lewaków. Kobieta ma trudniej w życiu, jest stworzona do rodzenia, a facet do zarabiania.

gość dziś tyle że kobiety NIGDY nie zapraszają bo takie są normy, a pozatym jakby zapraszały to by musiały płacić ( jeśli taka ma być logika ), czyli czekając aż kobieta mnie zaprosi byśmy nigdy nigdzie nie wyszli bo ona by tego nigdy nie zrobiła. To faceci muszą przeważnie wychodzić z inicjatywą, zapraszać, zabiegać, więc prawie zawsze płacą, a kobiety pomimo że pracują to zawsze mają jakąś wymówke dlaczego one nie zapłacą, bo ich kasa jest ich a kasa faceta ma być wspólna ich tokiem myślenia, chore podejście do życia

gość dziś czemu głupio? bo "płaci" potem pipą? Jak zarabia to niech też płaci za wyjścia, z jakiej pary zawsze ma to robić facet, szczególnie w obecnych czasach rzekomego "równouprawnienia"

gość dziś oddzielne płacenie za poszczególne częsci obiadu to idiotyzm, ale np. za jedno wyjście płaci facet a za inne kobieta, lub np. facet stawia obiad a konieta zapłaci za bilety do kina lub teatru, itp. Czy spadła by tej kobiecie korona z głowy? NIE. Ale one są tak przyzwyczajone aby pasożytować i tylko czerpać korzyści, a uważają że płacą "pipą" więc to wystarczy.

gość dziś problem taki że kobiety prawie NIGDY nie zapraszają. Czy to przez to że nie chcą płacić?

gość dziś Ja robie na Hiszpana czyli ja zapraszam ona placi >>>> haha, ale to się chyba nazywa robić na Greka

gość dziś Kobiety chcialy zbyt wiele.i zostaja z niczym bez kariery i rodziny >>> a spora część zostaje w czarnej d'upie starymi pannami, bez rodziny, a nawet bez kota, kariera nie wypali, uroda szybko mija, i życie stracone, a miało być tak pięknie

gość dziś Nigdy za nic nie płaciłam na randkach. Równouprawnienie to mit wciskany przez lewaków. Kobieta ma trudniej w życiu, jest stworzona do rodzenia, a facet do zarabiania. >>> co za głupoty, to wy same walczyłyście że chcecie pracować i zarabiać, więc rzecz jasna macie i płacić. Pozatym kobieta rodzi RAZ lub DWA w życiu a facet musi zasuwać na was całe życie. Gdzie tu LOGICZNIE mają trudniej kobiety? Nie kompromituj się swoją głupotą i ignorancją.

jeszcze nie ma równości,jak baby będą zarabiać więcej od was to wtedy,na razie musicie płacić i jeszcze wtedy gdy na forum będą męskie wpisy ze zona wychodzi wieczorami a wy macie dość samotnych wieczorów z dzieckiem po całym dniu gotowania,że czekacie z obiadem a ona gdzieś jedzie i ucieka z domu i od płaczu dziecka,to wtedy będą baby płacić:)

i może jeszcze wtedy jak tu będą wasze wpisy że zona chodzi z koleżankami do burdelu a wy marzyliście o uczuciu romantycznym,to wtedy :)

gość dziś jesteś rzadkim wyjątkiem, mi się NIGDY to nie przytrafiło aby kobieta z własnej inicjatywy zapraszała i płaciła za cokolwiek, zawsze patrzyły na mnie czy portfel wyciągam, bo one zapłacą w "naturze" a nie gotówką, bo ich kasa to ich albo wiecznie spłukane, kobiety i kasa nie chodzą w parze, im kasa szybko paruje bo mają nieograniczone zachcianki i tylko ilość kasy je ogranicza, nie potrafią sobie raczej nic sobie odmówić

i wtedy jak obstawicie wszystkie stanowiska sprzątaczek opiekunek i takie tam:)

gość dziś a kto wam broni iść i zarabiać??? bardzo prosze, jest wolny kraj ( chyba ) i wolny rynek, idźcie i zarabiajcie nawet miliony ( tylko nie sprzedając swoją pipe ), będe wam klaskał brawo i będe was wspierał jak tylko moge ( duchowo i psychicznie ), bo nie mam nic przeciwko aby kobieta zarabiała jak najwięcej i płaciła. Gdzie taką kobiete znaleźć????