Miłość i sympatia do dzieci a pedofilia

Jak to odróżnić? Pedofile mówią że kochają dzieci i według statystyk ci preferencyjni rzadko kiedy obcują seksualnie z dziećmi. Ponoć głaskanie własnego dziecka po plecach,pupie to pedofilia. Stawiam pytanie: Czy miłość do własnych dzieci ,przytulanie,troska itd. to pedofilia? Rozumiem gdyby ktoś majstrował przy narządach dziecka w celu zaspokojenia własnych potrzeb. ale czy to jest to samo gdy rodzic zwyczajnie bawi się ze swoją pociechą np w dawanie klapsów? Dla mnie to jakaś paranoja doszukiwanie się wszędzie molestowania. To jest tak jakby rodzic o niczym innym nie myślał tylko żeby wykorzystać swoje dziecko (tfu). Kocham moje dzieci bardziej niż siebie. Czy psychologowie stracili mózgi że głoszą tak ohydne i niszczące więzi rodzinne bzdury?