Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mieszkam w domu tesciowej i zostawilam swe mieszkanie dla meza..zaluje

Polecane posty

Gość gość
ha ja miałam podobnie ale z koleżanka mi z pracy jak byłam cicha i spokojna to się wysimiewały i wykorzystywały ale jak przeczołgałam zdrowo jedną z drugą to omijają szerokim łukiem i mam szacunek może mnie nie lubią ale walę to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wziełaś ślub w teściową czy mężem? Bo widać, że akceptujesz to co ona wyprawia. Zepnij się i powiedz, że sobie nie zyczysz takiego zachowania, masz prawo do prywatności, jeśli ktoś ci wypomina, że nie jesteś u siebie to sie pakuj i nara. Po co siedziec i denerwowac sie na siebie bo nie jestes na tyle odwazna by cos powiedziec? Masz prawo do wyrazania swojej opini wiec dlaczego tego nie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz problemu z teściową, lecz z MĘŻEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro teść nie żyje to jego jest 1/4 domu, chyba że ma rodzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak mozna byc taka nieasertywna zyciowa pipa i dac sie tak ponizac. Chcesz zeby twoja corka dorastala widzac jak babcia pomiata mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny,ale uwierzcie,ze ciężko jest tak nagle być chamska skoro wczesniej byłam dla niej mila i akceptowałam ja Boje sie cos podskoczyc,bo wiem,ze ona mi wypomni,ze nie jestem u siebie Nie chce tez uciekac do swego miasta rodzinnego i domu bo maz sie calkiem zalamie,jest nadwrazliwy i czesto placze z powodu tej calej sytuacji. On nie da sobie by matka mu na glowe weszla,ale jednoczesnie nie umie sie jej calkowicie postawic,bo ona juz jest starsza ,schorowaną i ma do niej jakis tam szacunek Tesciowa ma lat 68 i moze ten wiek tez przyczynia sie do jej podlego zachowania Nie wiem ile ona pozyje jeszcze wiec moze nie ma sensu z nia isc na wojne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cie rozumiem. Proponuję żebyście z mężem poszli do psychologa. Może Wam pomóc być asertywni. Asertywność i ustalanie graniczy nie znaczy brak szacunku. To co tesciowa robi okazuje brak szacunku bo traktuje Was nie poważnie. Mam nadzieję że będzie tylko lepiej. Ja też miałam taki problem z tesciami ale mąż nic nie chciał mówić więc ja wyszłam na wredna synowe. Przynajmniej on Cię wspiera bo to już jest duży plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz być dla niej chamska, powiedz spokojnie, że chciałabyś prywatności, że mąż dzieli ten dom z tobą i tobie nalezy się szacunek, ty szanujesz ją ona niech szanuje ciebie. Powiedz jej ze jestes w ciazy i takie traktowanie z jej strony jest nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj po waszych radach próbowałam się postawić. Dostałam w twarz od niej i powiedziała mi że to jest jej dom a ja jestem gościem. Powiedziała mi do tego że jej syn może mieć i sto żon, ale matka jest tylko jedna. Chyba naprawde muszę iść do psychologa aby uswiadomił mi gdzie zrobiłam błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w tym momencie powinnaś się spakować i wyprowadzic. Skoro mąż nadal nie widzi powodu, żeby postawić na swoim, to serdecznie współczuję Ci męża. Ja na jego miejscu poszlabym do matki i powiedziała, że najwyższa pora uregulować sprawy majątkowe. Ze sam zapłaci wszelkie formalności związane z przepisaniem części na której mieszkacie (w koncu go stać i matka nie będzie mieć argumentu pieniężnego), a jak nie, to że za miesiąc się wyprowadzacie. Skonczylby się argument, że jesteś u teściowej. Dziwi mnie. ze mąż do tej pory tego nie uregulowal. Co innego gdyby to był mały jednorodzinny domek, a co innego, duży dom bliźniak. Idź po rozum dziewczyno. X Ja dzielę dom z mężem i rodzicami, ale... Tuż przed ślubem sama rozmawiałam z rodzicami, czy piętro domu, które mi i słownie miało być moje, faktycznie chcą mi podarowc, bo jeśli nie, to os razu będziemy się rozglądać za mieszkaniem, w końcu gdzieś mieszkać trzeba. Rodzice powiedzieli, że oczywiście, że moje, że możemy już sobie wykanczac (bo było w stanie kompletnie surowym, bez podciagnietych mediów, niezamieszkale). Jednak ja tak nie chciałam, umowilam się z rodzicami, że najpierw uregulujemy kwestie prawne. I ta część domu została przepisana na mnie I NA MĘŻA, razem z połową podwórka, Ale to my pokrylismy wszystkie koszty, rodzice tylko podpisali. I nigdy nie było żadnego problemu, mąż przez to od początku czuję, ze jest u siebie i może robić co chce, nie pytać o zgodę chociażby wtedy, kiedy budował garaż. Mamy osobne wejścia-dobudowaliamy schody z drugiej strony domu,nikt nie wchodzi do ie w drogę, mieszkamy z rodzicami jakby w dwóch mieszkaniach w bloku :-D jeden dom, jedno podwórko, a czasami nie widzimy się z 3 tygodnie ;:) Ludzie, najpierw kwestie prawne , a później mieszkanie. Nigdy odwrotnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam wątek z zainteresowaniem. Sama jestem z dosc dużego miasta i mieszkam od połowy studiów sama w mieszkanku,które trafiło mi sie w spadku. poznałam chłopaka ze wsi, mieszkającego z rodzicami, siostrą i jej rodziną(2+2) i gdyby coś między nami wyszło na poważnie, to ja musiałabym się tam wprowadzać, bo na chłopaka jest całe gospodarstwo. Czytam m.in.takie wątki, żeby się zastanowić, czy dobrze robię kontynuując ten związek;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz koleżanko niebywałe szczęście, że rodzice chcieli przepisać na ciebie z małżonkiem. Znam podobne rodziny i wszystko bylo przepisywane tylko na dziecko. Małżonek wprawdzie mógł mieszkać, urządzać, remontować itd ale traktowany był trochę jak ktoś z zewnątrz i nic na niego nie przepisywano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Dziewczyny nie wierzcie tej podszywaczce,ktora pisze ze dostalam w twarz od tesciowej To nie moj wpis. Dzieki za rady Napisze popoludniu,bo teraz wychodze z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony szczęście, a z drugiej moi rodzic zwyczajnie Nie stać było na przepisanie piętra na mnie, a skoro placilismy z mężem sami, to oni się na to zgodzili. inna sprawa, że po prostu bardzo lubią mojego męża :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo caly temat to prowo, albo ostatnia wypowiedz autorki to wypowiedz podszywacza. Bo nie wierze ze autorka robi z siebie taka sierote, ktora mozna ponizac i bic. Chyba ze ma zapedy do bycia ulegla, i potrzebuje pani ktora bedzie ja stosownie traktowac, w tym wypadku tesciowa. X Jesli to prawda, to blad popelnilas w tym, ze pozwolilas sie nieszanowac od poczatku nie tylko przez tesciowa ale przede wszystkim przez meza. Gdyby cie szanowal to dbalby o twoj i dziecka komfort a nie o swoj, tak, o swoj dba, bo nawet nie o matki komfort tu chodzi, tylko o jego. Dba o wlasny tylek, bo wszelkie zwrocenia uwagi czy potepienie matki zachowania wobec ciebie to wyjscie poza swoja strefe komfortu, a on z niej nie chce wyjsc. Znaczy sie egoista. Po tym postawilabym sprawe jasno, albo matka albo jego rodzina czyli ty, dziecko czyli wy. Z matka zerwac kontakt, on najwyzej sam raz na jakis czas, ale ani ty ani dziecko poki jest male. Polowe blizniaka sprzedac jesli jest formalna mozliwosc, a poki.co cos wynajac skoro on nie chce zmieniac miasta. A jesli na to nie przystanie, to trudno autorko, wyjechac do swojego miasta i zostac samotna matka. Bo ty nie masz meza, tylko ru/chacza rozplodowca ot zwykle portki do pobzy/kania, nic wiecej, bo ani z niego maz, ani ojciec wzorowy tylko pipa podporzadkowana mamusi. Jesli w takiej.atmosferze chcesz zyc to ok, ale kiedy w,gre wchodza dzieci to swiadomie decydujesz sie na dysfunkcyjny model rodziny czyli w prostym jezyku na patologie, i skrzywisz psychicznie dzieciaka na cale zycie. Bo zaburzysz dziecku wzorzec roli rodzicow, dziadkow. Dziecko myslisz bedzie szczesliwe widzac wiecznie smutna matke ktora jest poniewierana przez babcie? A dziecko bedzie szczesliwe widzac bierna postawe ojca bojacego przeciwstawic sie babci? I jeszcze samo w okresie buntu przestanie liczyc sie z toba, bo po co, przeciez nikt od urodzenia sie z toba nie liczyl, ojca tez szanowac nie bedzie, no bo tchorz sra/jacy w gacie przed babcia. Do tego podswiadomie czujac ze babcia zle robi i jest zla, to nie bedzie szanowac zadnych starszych ludzi przelewajac niemoc wobec agresji babci, wlasnie na agresje wobec innych starszych ludzi. Powodzenia, jesli taki swiat chcesz zbudowac dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:32 płacenie płaceniem, bardziej chodzi mi o myślenie rodziców i tu jestem pod wrażeniem twoich. Inni by powiedzieli że zięć to nie rodzina lub że nie wiadomo ile lat w tej rodzinie będzie i lepiej przepisać tylko na dziecko ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:36 przecież autorka pwiedziala ze wypowiedz o biciu to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamykaj drzwi na klucz. Nie badz chamska tylko grzeczna kylturalna i z dystansem. Mow tesciowej dzien dobry, ale nie wdawaj sie w pogaduszki. Nie tlumacz sie z niczego. Po miesiacu dwoch wszyscy sie przyzwyczaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 10:36 przecież autorka pwiedziala ze wypowiedz o biciu to podszyw X Tak, już wiem, pisałam tę wiadomośc dlugo, robiac sobie przerwy, i dluzej mi to zajelo niz 5 minut, czyli w trakcie mojego pisania wpadla juz wiadomodc od autorki :P X Tak czy inaczej, niech autorka sie zastanowi, bo nawet tesciowa nie musi jej bic zeby dziecko widzialo ze babcia mamy nie szanuje, a tata na to pozwala, wiec ten model rodziny tak czy siak bedzie dysfunkcyjny, pelen ukrytego zalu i niemocy wobec przyjetych rol w tym ukladzie a co za tym idzie dziecko moze przejac wzorzec i tez matki nie szanowac albo w przyszlosci powielic wzorzec matki i sama padnie ofiara swojego meza i jego matki. Pomysl nad tym autorko. Dzieci nie sa glupie, ani.to malpki ani.to durne.zygoty, tylko rozumne istoty juz od malego, mowic nie potrafia ale rozumiec rozumieja, zwlaszcza emocje i relacje w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czytam wątek z zainteresowaniem. Sama jestem z dosc dużego miasta i mieszkam od połowy studiów sama w mieszkanku,które trafiło mi sie w spadku. poznałam chłopaka ze wsi, mieszkającego z rodzicami, siostrą i jej rodziną(2+2) i gdyby coś między nami wyszło na poważnie, to ja musiałabym się tam wprowadzać, bo na chłopaka jest całe gospodarstwo. Czytam m.in.takie wątki, żeby się zastanowić, czy dobrze robię kontynuując ten związek;-( X Tylko pod warunkiem, ze dobuduje lub postawi osobno dom, na czesci ktora rowniez bedzie tylko na niego, dolozysz mu sie ewentualnie czesciowo do budowy, albo wcale, bo w sumie to twoim wkladem bedzie kasa z wynajmu mieszkania twojego, no i w razie rozstania, ty wrocisz na swoje a on.zostanie na swoim, tyle. Gdybys miala zamieszkac w tym domu jego rodzinnyn, to wiedz ze najpierw do powiedzenia bedzie miala tesciowa z tesciem, potem jej corka , potem dopiero twoj maz, potem twoj szwagier, a potem dopiero ty. Chyba nie chcesz tak zyc? A ta dobudowka lub osobny dom to powinien miec osobne wejscie, a najlepiej wogole odgrodzona posesje z wlasnym wjazdem i zamykana furtka. Inacxej i tak kazdy bedzie wan tam wlazil i sie szarogesil, zero prywatnosci, i tylko twoj cichy placz po fakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona swojego męża
To prowo, albo autorka jest głupia!! Skoro ojciec nie żyje to cześć domu odziedziczył po zmarłym ojcu! Wiec dom nie jest własnością jego matki! Poza tym skoro stara wywłoka pozwoliła Wam zamieszkać i remontować to nie ma prawa Cię nachodzić i terroryzować! Ja założyłaby zamki i KORZYSTSTALA z ich funkcji!!! A Ty autorko rób jak chcesz, ale wiedz, ze jak urodzisz to dopiero zacznie sie cyrk!!! Ustawcie „mamusie” wraz z mężem lub wyprowadźcie sie! Stać was! I skończ sie nad soba użalać tylko zrób cos z tym, chyba, ze zamierzasz patrzeć jak teściowa dziecko Ci „wychowuje”!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:18 dzięki za odp. myślałam o namówieniu go na przeprowadzkę do mnie, lecz to mieszkanie 34mkw i ciężko sie pomieścić z ew.dziećmi.zresztą to co mnie martwi to ze z niego pod tym względem taki "beton" i uznaje tylko mieszkanie na wsi na rodzinnym podwórku. Nie chcę żyć w tyle osób. Chcę mieć coś do powiedzenia w swoim domu. Jestem jedynaczką przyzwyczajoną raczej do kameralnej rodziny, a nie jak na targu. Jeszcze te zwierzęta gospodarskie pod nosem. Na dobudówkę chyba nie ma opcji skoro jak wspomniałaś tyle osób ma cos do gadania w tym domu. Nie będę już zaśmiecać wątku autorce, ale muszę się poważnie zastanowić nad tym wszystkim ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matke nalezy szanowac.madry syn ze ja szanuje i nie chce toczyc wojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Matke nalezy szanowac.madry syn ze ja szanuje i nie chce toczyc wojny. X A żona w ciąży to co? Rzecz? To, ze matce zwroci uwage by trzymala jezyk za zebami nie znaczy, ze jej nie szanuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkałam w domu z dziadkami i rodzicami, zero prywatności babcia wlazila do naszych pokojów jak do siebie, bez pukania. Uwierz albo się postawisz albo wylądujesz w końcu u psychologa znerwicowana do granic możliwości. Nie mieści mi się w głowie jak ta baba może włazić dorosłym ludziom do ich pokoju i jeszcze uczy tego bachory, zobaczysz jak nic z tym nie zrobisz to po porodzie będą Ci wlazily nawet jak będziesz z cyckiem na wierzchu karmić albo jak dzieciak zaśnie i Ty będziesz chciała skorzystać z okazji i się zdrzemnąć. Nawet gaci nie będziesz mogła w spokoju przebrać. Najlepiej pewnego dnia się rozbierz do majtek, usiądź na kanapie, wez jakaś bluzkę ze niby się przebierasz i poczekaj aż baba albo jej wnusie ci wleza a potem narob rabanu i zażądaj albo pukania albo zamka w drzwiach. A jeśli ci przypomną że nie jesteś u siebie, zawsze możesz zagrozić że w takim razie wynosisz się do własnego mieszkania, jest 500+, różne zasiłki, alimenty, rodzice trochę pomogą finansowo i sobie dasz radę bez ich łachy. Chodzi po prostu o otworzenie im oczu i pokazanie, że masz alternatywy i nie musisz byc od nich zależna bo dopóki oni myślą że jesteś to sobie tak pogrywają. A jak zawiśnie nad mezem widmo rozstania a nad teściowa groźba że wnuka nie zobaczy to może trochę zmienia podejście. Musisz być trochę niemiła i postawić na swoim bo oni już w tobie zobaczyli slaby charakter i teraz już milutkie rozmowy nie pomoga, tylko wstrząs i szok że jednak ta cicha koza potrafi się odezwać mogą im dać do myślenia. My to przechodzilismy, wszelkie próby rozmów kończyly się właśnie głupimi przepychankami słownymi, że dom nie wasz, że wydziwiamy, ze blablabla, jak do ściany. Dopiero awantury dały efekt, najpierw atmosfera była parę tygodni napięta a potem nagle cud, dotarło i nasza prywatność zaczęła byc respektowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyj jest ten dom? należał wyłącznie do teściowej, czy też do niej i zmarłego teścia? czy mąż ma jakieś formalne prawa do tej połówki bliźniaka, w której mieszkacie? Zacznij od zamykania I NIE OTWIERANIA drzwi. Po prostu. Obrazi się? alleluja!!!! Na wyrzuty niech reaguje mąż - przypominając, że wielokrotnie prosił, żeby przestała cię nachodzić i mącić. Na jej teksty że nie jesteś u siebie powiedz, żeby to adresowała do męża, ciebie ich układy nie interesują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje autorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wlasnie to że cześć kobiet w Polsce wychowuje syna dla siebie zamiast dla żony. Matka nie szanuje żonę a synus się boi cokolwiek matce powiedzieć i woli patrzeć jak żona cierpi i się wykańcza psychicznie. Potem są dzieci i da matce jeszcze więcej miejsca w wychowaniu bo przecież babcia musi uczestniczyć w życiu malucha. Po to robimy dzieci-żeby babcia się cieszyła i była dumna. Następna zabawka dla mamusi, skoro ja już wyszedłem z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj teściowej wprost czy to że mieszkasz w jej domu oznacza brak prawa do prywatności ?? Zadaj jej to pytanie. To bardzo ważne pytanie. I w zależności co odpowie to albo uprzedź że dom będziesz zamykać albo zakomunikuj że w takim razie będziesz zmuszona wracać do swojego mieszkania w innym mieście. Na Boga dziewczyno. Przecież ty tam trzymasz swoje rzeczy osobiste. A jak powie ci że liczy na twój powrót do pracy po porodzie to zapytaj się jej co z dzieckiem, czy nie ma prawa być z matką oraz kto sie będzie nim zajmował. Chociaż chyba lepiej aby to nie była ona, bo przy jej rządach jeszcze dziecko przestanie rozróżniać kto jest tu matką a kto babką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za odpowiedzi Dziecko do żłobka oddam,teściowa tez uważa ze to dobry pomysl i mówi ze ona tez oddala dzieci do żłobka bo musiała przecież pracować a nie na kasę męża liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×