Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

SIERPNIÓWKI 2018

Polecane posty

Krwawienie a właściwie plamienie to były niteczki jasno czerwonej krwi w śluzie. Czy jak wasze dzidzie kopią to też wam tak brzuchy się uwypuklają? Ciuszków nie przejrzałam bo już nie miałam na to sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też takie jakby niteczki w śluzie miewam. Ale takie ciemne bardzo no i niedużo. Mi lekarz powiedział, że mam się tym nie przejmować. Też spanikowałam za pierwszym razem. ogólnie mam wrażenie, że mój lekarz uważa, że niebezpieczne i wymagające interwencji jest krwawienie albo plamienie krwią. Co do księżnej kate- jedyne co mi się nasuwa na język to to, że mi jej żal. Na pewno jest obolała i każą jej sie.szczerzyć w szpilkach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej lalunaluna ;) każdy bobas jest inny i póki jest w miarę w normie to nie ma się czym martwić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalunaluna hello. :) Ksiezna Kate ma przerabane. Ogladalam z mezem w tv jak pokazywali matki kilka dni po porodzie i Kate od razu po. :) Wiadomo za nia stoi sztab ludzi, co nie zmienia faktu ze wyzszy status spoleczny tak samo doznaje bolu i zmeczenia jak my wszystkie. :) a moze po drugim porodzie tez tak bede wygladala. :D Ja w weekend odprawiam urodzinki corce. Dzis poszalalam na zakupach, pozniej kuchnia no i kregoslup odmawia mi posluszenstwa. Od rana maz bedzie w domu to pomoze mi stroic mieszkanie balonami i girlandami. :) Musi byc jak zawsze - na 200%. :) Czesc gosci przyjdzie w sobote, a czesc w niedziele. Jest co robic. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hoho Madoro to tak nie ma lipy z tymi urodzinkami :) super! :) urodziny to chyba najważniejsza impreza w roku dla dziecka :) Ja dziś zaliczyłam dwa spacery. Jeden godzinny i drugi około dwóch godzin i powiem Wam, że ledwo doczłapałam do domu. Gdzie ta moja kondycja, ja tak normalnie jestem nie do zajechania :D im więcej ruchu i im intensywniej tym lepiej. No ale ciąża rządzi się swoimi prawami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważam, że Kate ma przerąbane. Gigantyczna podpaska na tyłku, leci z ciebie jak z zarzynanej świni, wszystko cię boli, a tu cię ufryzują, umalują i szczerz się w szpilkach do ludzi. To ja już sobie wolę wyglądać jak zombie, leżeć w łóżku i wypoczywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a słyszałyście że podobno dziecko w trakcie ciąży zapamiętuje zapach mydła jakiego używamy? nie wiem ile w tym prawdy ale ja się wzięłam na sposób że 2-3 miesiące przed porodem zaczynam używać żeli z rossmanna a do szpitala kupuję takie same ale miniatureczki na 2-3 razy żeby zapach był ten sam a i w kosmetyczce o wiele więcej miejsca niż jak bym miała taargać całą butlę żelu. i tak samo z szamponem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka piękna pogoda! U Was to samo? Leżę na tarasie i delektuję się wiosenką. A dzidzia sobie kopie.:) wczoraj miałam jakiś dziwny dzień pełen wątpliwości czy ja dam radę. Sama jeszcze czuję się trochę dzieciakiem. Na szczęście dziś już tak nie filozofuję... macie chwile takiego strachu i zwątpienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słomka każda chyba tak ma...będziesz mieć chwile zwątpienia jeszcze wiele razy. Pomimo, że mam już dziecko to jestem czasem przerażona, gdy myślę o sierpniu. Całe życie się zmienia, ale warto :). Pamiętaj, że idealne macierzyństwo istnieje tylko w świecie celebrytów ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie przeraża: jak podnieść, jak odłożyć, jak nosić :D minęło 7 lat i mam pustkę w głowie. Puszczam sobie w takich chwilach filmiki z Pawłem Zawitkowskim :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Kochana. :) mieszkanie przygotowane, jedzonko ciagle w trakcie. :) Znalazlam godzinke na drzemke i odwiedzenie forum. :) zaraz ide przygotowac talerze do ciasta i kolacji, sztucce, szklanki... Ani nie mrugne i goscie zaczna sie schodzic. Ja mimo tego, ze staram sie byc najlepsza jako mama tez czasem mam watpliwsci czy dobrze zrobilam. Wiadomo... z takim starszym jest o wiele latwiej, bo powie co chce, co boli i odtak razu mozna reagowac, a malenstwo :) Znow bedziemy wypracowywac wspolny jezyk. Wspolny jezyk i to patrzenie na zegarek "No przeciez nie jest glodny wiec pewnie pieluszka?!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć lalunaluna :) ja jak ta księżna to przed ciążą nawet nie wyglądałam :D a teraz to czuję się jak ostatnia ślamazara- jak wstaję to jak stara baba, chodzę jak pingwin... zero seksapilu :/ pocieszam się, że u mnie to już prawie +10 więc balas porządny.... Madoro udanej imprezy, Ty odpoczywaj niech inni Ci usługują :D a co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie- Madoro najlepsze życzenia urodzinowe dla coreczki od ciotek z kafe :) Ulżyło mi, że też macie takie myśli. Już chciałam się posądzać o brak odpowiedzialności :p kurczę no jakoś to chyba będzie. Boję się tego babybluesa jak nie wiem... ale najważniejsze, że będę miała taką malutką córeczkę podobną do mnie i do męża :) taką naszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje jeszcze raz w imieniu coreczki. :) Pierwszy dzien party uwazam nieskromnie za udany. :) Wszystko poszlo po mysli. Baby blues. On przychodzi w najbardziej niespodziewanym czasie... i jesli juz myslisz, ze twardo stapasz po ziemi i jestes ekstra to nagle po 3 tygodniach (tak jak u mnie) - bang! Morze lez. :D Teraz sie z tego smieje, ale to co w glowie sie dzieje, natlok mysli - szok! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga1304
Słomka w 1 ciąży (rodziłam mając 26 lat) co chwilę mi przychodziły do głowy takie myśli, że za wcześnie, że nie dojrzałam do tego i czułam przerażenie jak to będzie. Teraz w gorszych chwilach mam myśli typu "po co mi to było, synek taki duzy, samodzielny, mogłam mieć high life, a znów będę niewolnikiem". Potem mi przechodzi i zaczynam mieć myśli, że jak ja mogłam tak myśleć ;) To hormony ciążowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Chyba każda mama miewa chwilę zwątpienia...ja mam 2 latorosle i czasem się zastanawiam czy dam radę,czy podolam i nie ucierpi ma mojej decyzji rodzina najbliższa....czy będę dobra mama dla tego małego wielkiego człowieka a co najgorsze i wstyd się przyznać i proszę o wyrozumiałość...kocham moje córki tak mocno że nie da się opisać,są moim narkotykiem i tak czasem mysle ze cala milosc jaka moge miec w sobie oddalam im i czy jak urodzi sie dzidzia czy bede potrafila podzielić te miłość na 3 .:( Milosc mamy jest bezwarunkowa ....bezgramiczna ale takie myśli miewam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z kolei miałam dziwne mysli przez pierwsze dwa miesiacy ciazy. Miałam już dwie duże córki, (jedna to już nastolatka),uporządkowane życie, nowe plany zawodowe,mielismy tez z mężem czas i możliwości żeby wyjeżdżać często razem, a tu nagle bum i trzecia ciąża! Nie mogłam się przestawić, ze znowu wszystko się zmieni i będą pewne ograniczenia. Do tego reakcja starszej córki była straszna. Teraz już ochłonęła, ale na początku mówiła nam ze to wstyd i hańba ze będzie miała rodzeństwo w tym wieku:-) Teraz jesteśmy z mężem mega szczęśliwi,wniosło to w nasze życie dużo nowej energii. Ja po latach intensywnej pracy zawidowej stałam się kura domowa, mam czas na pichcenie, spacery z córkami, na to by książkę przeczytać i strasznie się cieszę z mojego małego synka, którego niebawem urodzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meeg ja Cię doskonale rozumiem. Mój syn jest moim oczkiem w głowie i całym moim światem. Wciąż miałam myśli, że nie dam rady nikogo juz tak mocno kochać. Co gorsza czasem byłam zła, że jestem w ciąży i nie mogę np iść z nim pojezdzic na rolkach. Potem oczywiście wyrzuty sumienia, że jak mogę tak myśleć. Zauważyłam jednak ostatnio jakaś zmianę. Chyba odkąd kupiłam wózek. Celowo zostawiłam go na kilka dni rozłożony, żeby sie na niego napatrzeć. I jakoś tak mimowolnie wyobrażam sobie dzidziusia w tym wózku i czuję, że coraz bardziej kocham córeczkę i staje się dla mnie równie ważna jak mój syn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Chyba każda mama miewa chwilę zwątpienia...ja mam 2 latorosle i czasem się zastanawiam czy dam radę,czy podolam i nie ucierpi ma mojej decyzji rodzina najbliższa....czy będę dobra mama dla tego małego wielkiego człowieka a co najgorsze i wstyd się przyznać i proszę o wyrozumiałość...kocham moje córki tak mocno że nie da się opisać,są moim narkotykiem i tak czasem mysle ze cala milosc jaka moge miec w sobie oddalam im i czy jak urodzi sie dzidzia czy bede potrafila podzielić te miłość na 3 .:( Milosc mamy jest bezwarunkowa ....bezgramiczna ale takie myśli miewam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak... Wasze wątpliwości są nieco inne od moich i jakby bardziej uzasadnione :) bo jednak dla Was to będzie kolejne dziecko i myślicie o tym jak to będzie w kontekscie dzieci, które już macie. Ja się boję czy jestem do tego stworzona. Tzn nie zrozumcie mnie źle! Ja bardzo chcę mieć dziecko, ciąża była planowana itp. Ale no trzeba się pożegnać z egoizmem i tym wygodnym, beztroskim życiem :p oczywiście nie żałuję ani trochę, kocham z każdym dniem coraz bardziej tą moją malutką córeczkę. Tylw tylko, że to wszystko wydaje mi się takie oderwane od rzeczywistości :D że ja zostanę matką! :) A tak z innej beczki- zgaga wieczorna bardzo mnie męczy od kilku dni. Fakt jem dość ciężko i pewnie też trochę przez to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słomka-Ja tez mam zgagę,zwłaszcza po pomidorach które teraz bym jadła teraz na potęgę. Można w ciazy brać środki na zgagę, zapytaj w aptece jakie, to ci doradza . Ja tez musze sobie coś kupić. A z przestawieniem się na bycie mama,to pojawi ci się ono automatycznie jak weźmiesz zaraz po porodzie swoją córeczkę w ramiona. W pierwszej sekundzie jak ja ujrzysz to twoje życie nabierze innego wymiaru i będzie piękniejsze.Gwaratnuje ci to:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slomka kazda z nas to miala. Ja jak urodzilam corke mialam 26 lat. Pedzilam przez zycie zawodowe, a po pracy niekiedy niewiedzialam jak sie nazywam. W glowie tylko tabelki. Bardzo musialam walczyc kazdego dnia zeby sie wykazac , wspinac w gore. A po pracy z mezem kompletne wyciszenie. Odpoczynek, drzemka, w weekend imprezka. I kiedy bylam w ciazy musialam sobie wszystko kompletnie przeorganizowac. Tez sie zastanawialam czy dam rade. Moj tydzien, miesiac : Codzienna praca, w domu ogarniete, wszystko zawsze na swoim miejscu, cisza i spokoj. Nie przejmowalam sie kiedy nie ugotowalismy obiadu, zawsze mozna bylo gdzies wyskoczyc. Kompletnie nic mnie nieograniczalo i nie zmuszalo do ekstra pedu poza praca. A teraz? Niekiedy na prawde musialabym sie rozerwac, staje przed wieloma wyborami kazdego dnia... ale jestem przeszczesliwa. Jesli bedziesz czula, ze dziecko jest szczesliwe to Ty tez bedziesz. I pewnie bedziesz ekstra troskliwa i kochajaca mama. Juz jestes. :) Dziecko motywowalo mnie do dzialania na wielu frontach - prawo jazdy, kierownicze stanowisko i wiele innych. Wiele rzeczy wydawaloby sie nieosiagalnych zdobylam z malenkim dzieckiem w domu. Czym wiecej masz do roboty tym wiecej zrobisz, a w dzien wolny kompletny chill. Planowanie i wlaczenie myslenia w prowadzeniu domu ulatwilo mi funkcjonowanie - to dalo mi dziecko. Kompletna organizacja. Dobra organizacja to oszczednosc czasu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słomka ja wiem co czujesz, w końcu kiedyś też urodziłam 1 dziecko :) Miałam wtedy 26 lat, ciąża nie była do końca planowana, ale też nie wykluczaliśmy tego, że może się zdarzyć. Bardzo chciałam mieć dziecko, ale radość przeplatała się z takimi wątpliwościami czy sobie poradzę oraz właśnie z czysto egoistycznym myśleniem, że koniec wolności, że moje ciało się zmieni itp. To chyba całkiem normalne, w końcu dziecko czy 1 czy kolejne to zawsze wielka rewolucja w życiu i świat staje na glowie. Ale mimo wszystko warto, bo dziecko to najlepsze co mnie w życiu spotkało. Tego uczucia nie da się porównać do niczego innego na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak jest jak piszecie..czy to pierwsze czy kolejne zawsze są obawy.Myślę ,że tylko ludzie niezrownowazeni się boją takiej olbrzymiej zmiany w życiu....Ja wiem ,że dam radę ale mimo wszystko siedzi to z tylu głowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam wiele takich myśli... Powiem Wam, że jak powiedziałam mojej przyjaciółce o ciąży to jej reakcja była dla mnie szokująca... Kobieta 30 lat, singielka, przez całe życie była w 2 kilkumiesięcznych związkach... zaczęła płakać ale ze smutku... oczywiście mówiła, że się cieszy, ale że ona też chce mieć dziecko, że to byłoby dopełnienie jej kobiecości (?), że spełniłaby się jako kobieta itd... ja w życiu nie miałam takich myśli w głowie. Oczywiście dziecko było chciane i planowane ale... wiecie o co chodzi. Jej reakcja to był dla mnie totalny kosmos. Ja nie mam takiego instynktu macierzyńskiego, że się rozpływam nad każdym noworodkiem ach och i w ogóle... teraz będąc w ciąży zwracam uwagę na dzidziusie i wzruszam się :D ale wcześniej nie szalałam z tego powodu... Pewnie gdybyśmy się starali o dziecko pare lat i by się nie udawało no to wtedy pewnie bym wariowała jakoś... sama nie wiem. I patrząc na tę dziewczynę zastanawiam się czy to ze mną jest wszystko ok :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jesteście takie kochane!!! Dzięki za każde słowo, od razu mi lepiej z myślą, że to normalne obawy i normalna reakcja. Naprawdę bardzo dużo mi dajecie :* Dzisiaj jest taki upał, że wyszlam na spacer ale zawróciłam. Czułam z każdym krokiem, że słabnę. Na pewno się przyzwyczaję, ale bałam się ryzykować, bo szłam sama. Przeszłam zaledwie kawałek, a nogi już spuchły hehe uroki ciąży latem :D ale nie narzekam. Kocham moją ciążę :) Oczywiście skończyłam nystatynę... a mini plamienia nadal są. W zasadzie nie ma tragedii, ale już widzę, że się rozkręca. Ja dziewczyny zwariuję z tymi kolorami :/ ciągle się zastanawiam czy nie powinien mnie ktoś zbadać. A z drugiej strony przecież nie polecę na IP z powodu beżowego koloru no nie? Pewnie jak będę kiedyś w kolejnej ciąży to będę mniej panikowała... jak dobrze, że Was mam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Madera ja mam podobnie. Tzn teraz też mnie rozczulają bobaski, ale nigdy nie miałam jakiegoś wielkiego instynktu macierzyńskiego. Na pewno biologia to za nas załatwi, już w zasadzie załatwia, bo wzruszają nas niemowlaki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za tydzien mam wizyte... zaczynam sienstresowac ale nie tą samą białą plamką na serduszku a tym czy lekarka nie zacznie mnie po specjalistach ganiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to samo, mnóstwo myśli czy dam radę, czy nie za wcześnie, a może właśnie za późno, a co z moim życiem, co z hobby, czy z moim lubym się nie oddalimy... Ale po chwili wracam do martwienia się czy z dzidzią wszystko ok. Dziewczyny a liczycie ruchy malucha? U mnie coś ostatnio się kawaler uspokoił, a na początku szalał brzuch skakał. Ogólnie mam łożysko z przodu i pani na usg mówiła, że mogę słabiej odczuwać ruchy. A jak u Was na tym etapie ciąży jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×