Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

toksyczna teściowa

Polecane posty

Gość gość

z moją teściową na początku dogadywałyśmy się dobrze, problemy zaczeły się kiedy zdecydowaliśmy się kupić dom, została z nią jeszcze córka i na nią przepisany jest dom (mój mąż sam to zaproponował) więc reszte ziemi podzielili z teściem na pozostałe dzieci,od czasu naszej wyprowadzki (mineło 5 lat) nieustannie docierają do nas informacje że plotkuje , zmysla i żali się na wszystkie swoje dzieci po rodzinie, i sąsiadach, doszło do tego że oprócz najmłodszej córki nikt nie chce utrzymywać z nią kontaktów, teść -dusza człowiek zmarł 3 lata temu, chodzi i opowiada jakie to wyrodne dzieci ma, że ją zostawiły itd, posuneła się nawet do tego że zadzwoniła do MOICH rodziców, pożalić się że jestem leniwa bo poszłam na macierzyńskie już w 7 mies. ciąży i źle wychowuje naszego starszego syna, mam dobry kontakt z rodzicami wiec moja mama dosadnie jej wygarneła co myśli o niej, mój mąż kiedy się o tym dowiedział zadzwonił do niej i zapytał o co jej chodzi ,wszystkiego się wyparła i szlochała że jak może na biedną starą matkę krzyczeć, wczoraj zadzwoniła mojego męża siostra starsza (mamy bardzo częsty kontakt) i powiedziała że teściowa stwierdziła żebym ja z synem na wigilę jechała do moich rodziców a mój mąż do niej , bo ona mnie nie lubi i łamać się ze mną opłatkiem nie będzie, mój mąż był w szoku że coś takiego powiedziała , i przestał do niej dzwonić ani się odzywać całkowicie( ona nie dzwoni bo jej zdaniem to z****** obowiązek dzieci dzwonić raz w tyg), pozatym kiedy zostaje przyparta do muru że kłamie zaczyna szantażować wszystkich że umrze, i ryczeć że ona nic nie mówi na nikogo, że wszyscy są źli a ona biedna, kompletnie niewiem co robić , na wigilie sie do niej nie wybieramy, rodzę w styczniu i poprostu niemam już siły na tą babę, dobrze że mąż jest po mojej stronie, jak radzicie sobie ze swoimi teściowymi?? dodam tylko że posiadam język w buzi i kilka razy zapytałam jej wprost dlaczego mnie obgduje i zmyśla, za każdym razem ten sam schemat, płacz, lament ona niewinna a ja się czepiam chorej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja jest identyczna jota w jotę, nie gadam z nią ponad rok, mąż z córką jeździ do niej sam i ona dobrze wie dlaczego tylko udaje durnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci autorko,moja mieszka za granicą raz w mies.Skype i tyle kontaktu,a też koszmarne babsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie radzic? Stosuj jej taktyke. jak nie jest kretynką to zrozumie aluzje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo matek facetów takich jest,uważają że synowa odsuwa od nich syna.Zamiast się cieszyć że stworzyliście własny dom, jest dziecko ,dajecie sobie radę to wyszukuje problemów że ta zła synowa porwała synka.Trzeba sobie dawać z tym radę niestety bo nie przetłumaczysz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka wpisu. Czy jeśli popuszczę szpary teściowi to będzie wystarczające ostrzeżenie dla teściówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie, bo nie żyje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi,naprawdę starałam się puszczać mimo uszu jej gadanie ze źle wychowuje syna (źle karmię,źle ubieram,itd itd) ale miarka się przebrała kiedy zadzwoniła do moich rodziców,tego się nie spodziewałam,bo raczej nie utrzymują ze sobą kontaktu,kolejna sprawa to jej zachowanie kiedy jesteśmy u niej i np. Coś jej przywieziony,np. Prezent na imieniny lub ubrania,(moja siostra mieszka za granicą i bardzo dużo wysyła ubrań) nigdy nie usłyszałam słowa dziękuję,wręcz potrafiła wziąć i powiedzieć że jej się nie podoba,od tego czasu dostaje czekoladę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
Ja mam taką matkę, jak ty opisujesz teściową :D Wolę swoją teściową, prawdę powiedziawszy, bo choć miewa potrzebę kontroli otoczenia, wie, że nie ma się co z nią pakować w mój i jej córki związek. Nie poradzę ci, jak dotrzeć tu do happy endu, bo happy endem byłaby zapewne wszechstronna miłość, przyjaźń, kwiatki na łące i inne d**erele. Problem w tym, że tego typu osoby rzadko się uczą, jeszcze rzadziej naukę biorą do serca. Jest spora szansa, że moja matka umrze sama. Oczywiście, będę ją pewno przewijał czy co tam, ale wątpię, czy będzie przy niej ktoś "bliski". Ludzie moim zdaniem powinni dostawać od każdego takie traktowanie, na jakie zasługują, nawet, jeśli są rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz mój mąż kiedy się poznaliśmy opowiadał ze jego matka jest trudną osobą,i teraz Kiedy ona została tylko z córka,reszta rodzeństwa zastanawia się jak ona z nią wytrzymuje,starała się kłócić swoje dzieci,rodzina teścia nie utrzymuje z nią kontaktu,do nas często zaglądają,ale upewniaja się najpierw czy jej nie będzie,jedyne co mogę powiedzieć to współczuć każdemu kto ma taką matkę..... I teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie przejmuj się babolem, przerabiałam to co ty, moja teściowa zaproponowała nam mieszkanie u siebie na czas remontu, naiwnie sie zgodziliśmy, oprócz tego że musieliśmy opłacać jej wszystkie rachunki to musiałam pytać czy moge użyć jej czajnika żeby zrobić sobie kawę ( którą sama kupiłam) już nie wspomnę o tym że co tydzień pobierała od nas czynsz a jedzenie które kupowaliśmy traktowała jako swoje i tylko swoje, przez 2 mies nie mogłam nawet ugotować zupy bo ona ma nowe drogie garnki i przypalę, hahahha dzisiaj się z tego śmieje ale wtedy płakałam ze złości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic  No1
Pomyśl, że siostra mojej matki wymyśliła chorobę własną i utratę pracy przez swojego męża, żeby nie musieć przyjechać na mój ślub i nie spotkać mamy xD Mój sposób jest trochę buddyjski, przy tym wcale nie taki łatwy, ale dla mnie działa optymalnie. Buddyści wierzą, że przywiązanie to źródło wszelkiego bólu, więc nie obdarzam nim tych osób i rzeczy, których nie uznam za warte przywiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem stary jak świat, teściowa... :) Dla Własnego zdrowia psychicznego oraz równowagi i harmonii w związku po prostu się nie przejmować. Wiem, wiem... czasami ciężko jest machnąć ręką, ale nie ma innego wyjścia. Takie osoby nigdy nie przestaną. Zawsze będą jakieś intrygi, złe słowa i emocje. Żadna rozmowa nie przyniesie skutku, bo teściowa przecież chce dobrze i ona jest taka biedna, samotna niekochana. Ja to zrozumiałam po wielu latach małżeństwa, że jest to walka z wiatrakami. Wyluzuj, nie przejmuj się tym gadaniem, znajdź jakieś hobby, zajęcie, odciągnij negatywne myśli. Nie warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej wkurza mnie że ona nic nie powie wprost,tylko udaje miłą,przykład był na naszym weselu,wygłosiła przemowę jak to ona się cieszy że bierzemy ślub bo jestem dla niej jak córka, (mow mi mamo)-dzień później na poprawinach w rozmowie z jakąś ciotka (wystarczająco głośnej żebym uslyszala) powiedziała że ona ma 4 dzieci i wystarczy,że nie życzy sobie żebym mówiła do niej mambo mam już matkę i o bliższej relacji nie ma mowy,nie wspominając o tym ze większość gości weselnych na poprawiny nie przyszło przez nią dlatego teppic no 1 rozumiem Cię doskonale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż mój mąż jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi tesciowie też nie chcieli mnie widzieć (zadzwonili do męża i oznajmili mu to) po tym jak gościłam w swoim domu eks żonę męża brata (mam z nią super kontakt, a jej dziecko to przecież kuzynka moich dzieci). Mąż pojechał do nich, zrobił awanturę, wyzwal od egoistów i klamczuchów oraz, że skoro jego żona jest niemile u nich widziana to on z dziećmi też!! Podobno zrobili takie miny że szok! A ja... No cóż uwolnił się od toksycznych, zawistnych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli tak jak mówisz na poprawinach nazwała Cię obcą osobą to właśnie tak ją traktuj,wiadomo twój mąż jest z nią w jakis sposób związany,pewnie ciężko mu się odciąć od niej,nawet jeśli sprawia mu przykrość jej zachowanie,ale po prostu traktuj ja z dystansem,nie odzywaj się nie odwiedzaj i nie dawaj prezentów bo takiej osobie nie dogodzisz,i nawet tak jak mówisz nie usłyszysz dziękuję,dobrze ze w tym wszystkim wspiera Cię mąż,rozumiem Cię bo moja matka taka była,przez jej intrygi niewiele brakowało aby rozbiła moje małżeństwo,odcielam się od niej,dzwonię w święta,wiem ze na mnie gada po rodzinie,jest ciężko ale trzeba żyć dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie da sie z tym walczyc i nic nie przetłumaczysz tej kobiecie ,musisz to zrozumieć.Nastaw się psychicznie w taki sposób że nie miej oczekiwań,nie buduj sobie w głowie jaka teściowa powinna być,że powinna zaprosić, że powinna to czy tamto.Nie miej żadnych oczekiwań a zobaczysz jak będzie ci sie zdrowo żyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×