Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćććć

Szlachetna Paczka 2017 ręcę opadają

Polecane posty

Gość gość
Wybacz ale nie potrafię uwierzyć w gospodarstwo u Twoich rodziców po Twoich wcześniejszych wypowiedziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz ale po jakich wypowiedziach? to był mój drugi post w tym temacie. To ja wkleiłam rodzinę od zmywarki ,a drugim moim postem było o gospodarstwie moich rodziców. Nic więcej nie pisałam. Sama mam zmywarkę na którą sama zapracowałam i odkładałam po 100-150zł miesięcznie w miarę możliwości. Szlachetna paczka ogólnie jest dobrym pomysłem, ale wolę pomóc jakiejś starszej osobie z głodową emeryturą, która półowę swojego dochodu przeznacza na leki i rachunki niż roszczeniowym dzieciorobom i ich leniwym dzieciom, które w szczególnych upominkach wymieniają gry komputerowe i rowery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest wg Ciebie szczególnym upominkiem? Kilo kartofli i kiełbasa pasztetowa (tylko broń boże nic smacznego bo to zbytek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś osobie z gość dziś pewnie chodzi o mnie, bo cię poparłam, że akurat zmywarka nie jest niezbędna do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ktoś mówił że jest niezbędna do życia? Nawet ta rodzina tak nie mówi. Oni mówią, że bym im się przydała i to życie ułatwiła, co trudno zanegować przy tak dużej rodzinie. A czy Szlachetna Paczka w założeniu ma zawierać rzeczy niezbędne do życia? Czy Owsiakowi też wyrzucacie, że zakupował np. sprzęt do badania słuchu (a słuch nie jest niezbędny do życia). Czy czepiacie się wolontariuszy czytających książeczki dzieciom z oddziałów onkologicznych - przecież książeczki nie są niezbędne do życia?? Rodzina którą tu obsmarowujecie jest jedną z porządniejszych i ma całkiem sensowne życzenia. Naprawdę nie było już gorszych na tej Szlachetnej Paczce do obsmarowania? To znaczy, że nie jest tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież szlachta nie pracuje to mają jeszcze gary po sobie zmywać? no jak to? sfinansujmy im jeszcze gosposie na szlachetną paczke, dlaczego mają gary do zmywarki sami wkładać? przecież oni w tym czasie beda mogli sie rozmnożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sa rolnikami, to przeciez pracuja, i jeszcze zdaje sie KRUs musza płacic, który potwornie kosztuje, i ma chore zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny rok kolejny taki sam temat jak co roku a Ja się zastanawiam w sumie o czym wy tu piszecie ? Nie rozumiem paczki już są zorganizowane praktycznie wszędzie znaleźli się darczyńcy , teraz tylko przekazanie prezentów i finisz . Nie dotyczy to was :-) nie musicie nic dokładać , nikt wam nie ujął by dać bliźniemu :-) Więc o co chodzi bo Ja uważam , że tu chodzi wyłącznie o zazdrość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KRUS potwornie kosztuje? Nie bądź śmieszna. To żadne pieniądze w porównaniu z zusem, który płacą nawet drobni przedsiębiorcy. Zapraszam do założenia firmy, wtedy zobaczysz, że te kilkaset zł na krus to jest nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś I tu się mylisz. Musisz odróżnić zazdrość, od pozwolenia aby ktoś robił z ciebie łosia. W wielu tych rodzinach są ludzie, którzy mogli by iść do pracy, ale nie pójdą bo praca to dla nich hańba. Dla takich pieniędzy nie daję, Ale za to chętnie pomagam rodzicom, którzy walczą o życie swoich dzieci, gdzie zbierają na różnego rodzaju operacje, chociaż to rząd powinien o to zadbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Małżonkowie Małgorzata (44l.) i Przemysław (47l.) mają trójkę dzieci: Anię (21l.),Daniela (22l.) i Oliwiera (11l.) Sytuacja rodziny zmieniła się diametralnie około tygodnia temu, kiedy to w nieodebranym budowlanie jeszcze domu, w jakim rodzina miała zamieszkać na święta, wybuchła butla z gazem, niszcząc wszelkie sprzęty, okna i uszkadzając dach. Zniszczeń dopełnił pożar i akcja gaśnicza, która ratując więźbę dachową przed całkowitym strawieniem przez ogień, zalało większość ścian i pomieszczeń, głównie na piętrze. Sam dom był ich wspólnym marzeniem, na ten cel zaciągnęli kredyt hipoteczny, a większość prac wykonywali samodzielnie. Gdy roboty wykończeniowe miały się ku końcowi wydarzył się ten nieszczęśliwy wypadek, niszczący całkowicie dorobek ich życia. Ze względu na brak odbioru, który miał nastąpić za parę dni, budynek nie był jeszcze ubezpieczony- niemożliwe jest odzyskanie jakichkolwiek środków włożonych w budowę czy wyposażenie. Mimo że miesięczne dochody na członka rodziny po odliczeniu kosztów mieszkania nie są niskie (ok. 1200zł), rodzina jednak straciła praktycznie cały majątek w mgnieniu oka, pozostając z ogromnym kredytem, przekraczającym obecnie wartość domu. Obecnie cała rodzina mieszka w odstąpionym pokoju u mamy Pani Małgorzaty. Oboje małżonków czynnych jest zawodowo. Ania i Daniel również podjęli już pracę. Obecnie Pani Małgorzata zaciągnęła kredyt 3tys. z kasy zapomogowej w firmie w której pracuje na bieżące potrzeby. Ponownie własnymi rękami odbudowują poniesione szkody. Jako najważniejsze potrzeby rodzina wymienia płyty kartonowo-gipsowe wraz z profilami do ich montażu, gładzie gipsowe i białą farbę do wyremontowania oczadzonych ścian oraz sufitów." Masakra tyle kasy mają to powinni sami remontować a nie o farbę i żywność o innych prosić. Jeszcze ubrań nie mają wpisanych w potrzeby, bo pewnie w byle czym chodzić nie będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może maja duże dochody, ale maja duży kredyt do spłacenia, poza tym odbudowa zniszczonego domu, to również spore wydatki. Ci ludzie stracili dorobek całego swojego życia, pewnie latami zbierali na dom, a zostały im tylko długi i dom, w który znów trzeba włożyć duże pieniądze. Nic nie piszą o ubraniach, więc nie dorabiaj sobie teorii. Ludzi, o ile rozumiem krytykowania dzieciorobów za ich sposób na życie, o tyle nie rozumiem czepiania się już wszystkich. bardzo dużo w was nienawiści i agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stracili dom, mieli wzięty kredyt i zostali z niczym. To jest tragedia, bo mieszkać nie ma gdzie a kredyt trzeba spłacać. Uważam, że tu pomoc się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie rzeczy się zdarzają i moim zdaniem nie powinni prosić innych o pomoc, bo stać ich samemu na remont.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błagam, wklejcie tu opis chociaż jednej rodziny, która zasługuje według Was na pomoc :D Może być z innej fundacji - proszę, już zacieram ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:28 proszę bardzo: Pani Iza (39 l.) wraz z mężem Michałem (49 l.) wychowują dwoje dzieci - Karola (19 l.) oraz Natalię (17 l.). Rodzina radziła sobie sama do czasu kiedy pani Iza nie zachorowała na stwardnienie rozsiane. Do tego od niedawna pan Marcin choruje na jaskrę oraz choroby neurologiczne. Mimo tego podjął pracę na pół etatu, jest to obecnie ich główne źródło dochodów. Miesieczy przychód rodziny wynosi 1867 zł. Po odliczeniu kosztów leczenia oraz utrzymania mieszkania rodzinie zostaje zaledwie 291,75 zł na jedną osobę miesięcznie. Rodzinie brakuje często pieniędzy na bilet miesięczny dla dzieci aby mogły dojeżdżać do szkoły. Rodzina boryka się również z zaległymi składkami z Krusu, które wynoszą 20000 tysięcy złotych. Rodzina próbuje sobie radzić z trudnościami dnia codziennego. Pan Michał mino chorób, podjął się pracy na pół etatu. W wolnym czasie czyta oraz interesuje się wszystkim co jest związane z ziołami leczniczymi. Pani Iza mimo swojej postępującej choroby próbuje wspierać męża oraz dzieci. Rodzice są bardzo dumni z dzieci. Karol uwielbia majsterkować, natomiast Natalia kocha czytać książki. Wśród najważniejszych potrzeb rodziny są środki czystości, żywność trwała oraz pościel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powyższą rodzinę wkleiłam ja. Ta co uczepiła się zmywarki i wielkich koni, co nie pomagają w pracach domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedna: Katarzyna (33.l) wraz z mężem Janem (36.l) wychowują dwójkę dzieci syna Kamila (13.l) oraz niepełnosprawną córkę Martę (9.l) Pani Katarzyna mieszka wraz z mężem Janem i dwójką dzieci Kamilem i Martą w jednopokojowym mieszkaniu z kuchnią. Marta choruje na padaczkę lekooporną, niewydolność oddechową i porażenie mózgowe. Z powodu opieki nad córką pani Katarzyna nie może podjąć pracy. Pan Jan pracuje na pełen etat jako mechanik samochodowy. Syn Kamil chodzi do szkoły jest bardzo energicznym dzieckiem. Lubi grać w piłkę nożną, jest pozytywnie nastawiony do życia. Mimo trudnej sytuacji życiowej, rodzice cieszą się każdą chwilą spędzoną ze swoimi pociechami. Rodzina ta utrzymuje się z pensji pana Jana oraz świadczeń w łącznej kwocie 4389zł. Po zapłaceniu opłat i leczenia Marty rodzinie do życia pozostaje 404zł na osobę. Rodzina jest bardzo pogodna mimo choroby córki nie poddają się i walczą o lepsze jutro. Rodzina jest dumna ze swoich dzieci i tego co osiągnęli poprzez budowę domu. Pani Katarzyna marzy by skończyć jakiś kurs pielęgniarski co by jej pomogło w opiece nad niepełnosprawną córką Marta. Kamil lubi jeździć na rowerze co mu sprawia ogromną radość przez co dąży do swego wymarzonego celu. Natomiast pan Jan wykonuje pracę, która jest jego pasją jako mechanik samochodowy. Rodzina potrzebuje żywności oraz środków chemicznych na które często brakuje pieniędzy ponieważ rodzina dużą część pieniędzy przeznacza na rehabilitację córki.Bardzo dużą pomocą byłaby także kuchenka gazowo-elektryczna, ponieważ rodziny nie stać na tak duży koszt aby zakupić a stara przestała działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednopokojowe mieszkanie i 2 dzieci, pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czepiaj się tego pokoju, większość kotarianek mieszka w jednym pokoju z trójką dzieci z teściami za ścianą. Oni przynajmniej są sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - no i wkleiłaś kolejną rodzinę ze starymi końmi w roli dzieci i chorobami rodziców jako motywacją pogorszenia sytuacji finansowej. A potem dokleiłaś dzieciorobów, którzy mając jednopokojowe mieszkanie decydują się na dwójkę dzieci ;-) Może bardziej by im się prezerwatywy przydały co? A kuchenka gazowo-elektryczna nie jest chyba niezbędna do życia, co to na palniku gazowym nie łaska? Gdyby każde z koni przygotowało posiłek... Oczywiście ironizuję: sm to okrutna choroba, jaskra powiedzmy do ogarnięcia, ale też nie fajna i taki cios potrafi osłabić najbardziej zaradną rodzinę, podobnie jak niepełnosprawność dziecka. Czegoś takiego nikt z nas nie planuje. Po prostu dziwię się, że niektóre choroby oceniasz lepiej od innych - zupełnie jakbyś znała stan wszystkich wymienionych chorych i ich możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytalam większość komentarzy i jestem przerażona tym że jest taka jakaś wrednosc i zawiść. przecież to jest akcja jak kazda inna. kto chce ma ochotę bierze udział. kto nie nie musi. nikt tu nikogo do niczego nie zmusza. po co tu analizować każdy przypadek. jak możecie oceniać na ile ktoś jest chory a na ile leniwy? na ile wierzacy by sie nie zabezpieczac? oczywiście... wiele rzeczy powinno byc inaczej ale jest jak jest i po co w tym grzebać. pomagac albo nie i tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znów jakaś pomyłka... Ja oprócz rodziny od zmywarki nikogo więcej nie wklejałam, moje posty w tym temacie ogólnie są 3. W szlachetnej paczce są naprawdę rodziny potrzebujące pomocy. Szkoła podstawowa do której chodzi mój syn sama organizuje taką paczkę. Szkoła wybrała rodzinę w naszym regionie i teraz wspólnie z rodzicami kompletujemy potrzebne rzeczy. Osobą potrzebującą jest pewnien niepełnosprawny, starszy, samotny Pan, jest bezdzietny, a jego żona zmarła w tym roku. Jako potrzebne rzeczy wymienił oprócz oczywiście żywności, środków czystości i ciepłej odzieży to kołdrę i trochę opału na zimę. w szczególnych upominkach wpomniał tylko, że byłoby mu miło jakby dostał jakąś bombonierkę czy ogólnie coś słodkiego. Wiem, że jak otworzyli bazę rodzin to jego zgloszenie zniknęło w ciągu kilku godzin. Czy takim właśnie ludziom nie powinno się pomagać? Dlatego uczepiłam się tej zmywarki, bo uważam, że są ludzie bardziej potrzebujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:11 co ty piertolisz? Dla ciebie dwójka dzieci w jednym pokoju to dziecioroby, a w dwóch pokojach jak jest 10 ludzi to ok? Oczywiście, że masz choroby lepsze i gorsze. Z cukrzyca można pracować, z chorym kręgosłupem też (zapraszam do pierwszej lepszej fabryki, co 3 kobieta ma zje/bany kręgosłup), że stwardnieniem nie. Nie pisałam o tym, że facet ma iść do roboty, tylko żeby umył od czasu do czasu gary, skoro nie może iść do pracy zarobkowej. Odciąży żone, nie musiałaby marzyć o zmywarce. Może marzyć o zarabistym piekarniku. Im bardziej chcesz udowodnic, że ta wielodzietna potrzebuje zmywarki tym się bardziej kompromitujesz. Bardziej by im się przydała druga pralka. Sorry, ale to wielodzietna potrzebuje prezerwatyw. Gazowy palnik powiadasz? Przecież gazowy palnik w tej chwili ma awarie i proszą o nowy. No i mają mniejsze dochody niż twoja wielodzietna. - ciężka praca na tym gospodarstwie ciężka, skoro gość tyle lat pracował na etacie i dał radę obrobić jeszcze gospodarstwo. Sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z perspektywy internetowego opisu trudno ocenić kto jest bardziej potrzebujący i kto bardziej winien swojej sytuacji a kto mniej. Jako darczyńca masz prawo wyboru, ale jeśli nie pomagasz, nie znasz - powstrzymaj się od tak daleko idących ocen. Bo "niepełnosprawny" to pojęcie bardzo szerokie, podobnie jak to co padło wyżej "chory na kręgosłup" lub "problemy neurologiczne" a nawet "stwardnienie rozsiane" może oznaczać osoby w bardzo różnych stanach zdrowia i sytuacjach finansowych. O tym panu można by też coś złośliwego napisać. Np. tak: "całe życie chyba się lenił i był nierobem, skoro nie mając dzieci niczego się nie dorobił i nie odłożył przez 40 lat nawet na płaszcz i pościel. Jakby nie był wrednym egoistą miałby się rodzinę i przyjaciół. I po co mu bombonierka? Żebym potem musiała jeszcze mu sponsorować leczenie stomatologiczne?" - łatwo kogoś się ocenia przez internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- Dla ciebie dwójka dzieci w jednym pokoju to dziecioroby, a w dwóch pokojach jak jest 10 ludzi to ok? Nie, ja nie wyrażam się tak o ludziach. To był cytat. - Oczywiście, że masz choroby lepsze i gorsze. Z cukrzyca można pracować, z chorym kręgosłupem też (zapraszam do pierwszej lepszej fabryki, co 3 kobieta ma zje/bany kręgosłup)... O tym właśnie piszę powyżej - nie znasz człowieka, a problemy z kręgosłupem mogą oznaczać lekkie bóle a mogą oznaczać np. paraliż i szereg objawów neurologicznych związanych ze skrzywieniem, urazem itp. Są ludzie ze stwardnieniem rozsianym, którzy pracują i zarabiają tak, że nawet się nie łapią na rentę - ale to nie znaczy, że każdego chorego można wysłać do roboty i wyzwać od lenia. Nie znamy stanu tych chorych. - Nie pisałam o tym, że facet ma iść do roboty, tylko żeby umył od czasu do czasu gary, skoro nie może iść do pracy zarobkowej. Nikt tam nie pisał, że ten facet nie myje garów. -Odciąży żone, nie musiałaby marzyć o zmywarce. Może marzyć o zarabistym piekarniku. Pozwól ludziom zdecydować czego potrzebują, bo też nie wiesz jakie są ich mocne i słabe strony. Może ten facet z***biście gotuje i piecze dlatego lepiej żeby to robił zamiast zmywał? Ja też nie mam w domu zmywarki, ale skoro ktoś marzy o tym, to czemu nie? Najwyżej nie dostanie. - Im bardziej chcesz udowodnic, że ta wielodzietna potrzebuje zmywarki tym się bardziej kompromitujesz. Nie chcę udowodnić, że potrzebuje zmywarki - próbuję udowodnić, że ma prawo do swoich marzeń jak każdy, a ty nie pokrywasz kosztów tych marzeń, więc nie masz prawa ich oceniać, dopóki nie są nieetyczne (a zmywarka nie jest) - Bardziej by im się przydała druga pralka. I znowu decydujesz za ludzi, których w ogóle nie znasz, nie wiesz ile mają już pralek. - Sorry, ale to wielodzietna potrzebuje prezerwatyw. Jak wyżej. - Gazowy palnik powiadasz? Przecież gazowy palnik w tej chwili ma awarie i proszą o nowy. To po co im jeszcze kuchenka? Odpowiem Ci - po to co tamtej drugiej rodzinie zmywarka. Marzą o tym i zapytani poprosili. - ciężka praca na tym gospodarstwie ciężka, skoro gość tyle lat pracował na etacie i dał radę obrobić jeszcze gospodarstwo. Sorry. - a ten drugi nie może pójść na pół etatu do pracy, albo wyjechać na saksy w czasie urlopu tylko wyciąga łapę po kuchenkę od obcych. Tak naprawdę przedstawiłaś rodziny w bardzo podobnej sytuacji, z tym że jedna "wiejska" a druga "miejska". Ponawiam pytanie: czy wolontariuszom czytającym dzieciom w szpitalach, przebierającym się za klauny itd. też wytykasz, że robią zbędne rzeczy i to nie jest niezbędne do życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - dokładnie to samo chciałam napisac, ale mozna tłunaczyc te rzeczy i jak grochem o sciane. To ma byc woda na młyn dla zawisci i podwyzszania sobie samopoczucia. Najgłupsze jest pisanie, ze chory kręgoslup to mozna pracowac, albo porównywanie lekkiego skrzywienia bocznego - ktos pisał, ze jego ojciec z tym pracował, do jakichs stanów co są na krawędzi wózka inwalidzkiego. Przeciez obecnie podobno prawie nie ma dzieci które maja prosty kregosłup. Nawet lekarze juz nie badają, tylko wpisuja automatycznie, ze krzywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie dlatego ja też uczepiłam uczepiłam się tej zmywarki. x A ty 22:07 przestań udowadniać, jaka jesteś wyrozumiała na temat chorób kręgosłupa, bo tak naprawdę jesteś wtórną analfabetką i nie potrafisz zrozumieć jednej prostej rzeczy, którą cały czas piszę. NIE WYSYŁAM GOŚCIA Z CHORYM KRĘGOSŁUPEM DO PRACY! ZROZUMIAŁA? On ma przejąć trochę domowego obowiązku na swoj***arki, nic więcej. A ty ciągle piszesz jak ciężka jest praca na gospodarstwie. I co z tego, że ciężka, skoro on chory i mu pracować w gospodarstwie ciężko nie wolno. Niech posprząta trochę i umyje gary w domu. Tyle da radę. Odciąży żonę która pewnie więcej na tym gospodarstwie haruje od lat niż on, plus jeszcze chata. Ma kobita dość stania pół dnia w kuchni, to chce zmywarkę, która nota bene nie była by jej potrzebna, gdyby szacowny mężuś i kilku synów pomógł w tej kuchni. Ale po uj, przecież kuchnia to babskie zajęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z czego wnioskujesz, że on tego nie robi? Bo prosi o zmywarkę a nie o pralkę? Prać też mógłby w ręku razem z dziećmi-końmi. Myślisz, że u nich w domu te gary wszystkie leżą miesiącami od jego wypadku i czekają na zmywarkę z paczki? Czy że wszystko robi matka? Z czego to wywnioskowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równie dobrze można napisać: "dzieci" (nastoletnie konie") nie musiałyby żebrać o bilety miesięczne, gdyby zechciało im się ruszyć dupki i pojechać na rowerze czy przespacerować się" (nie wiem ile mają km do tej szkoły, nie wiem czy mają w ogóle rowery, jakie mają obowiązki poza szkołą, ale po co rozważać takie szczegóły).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×