Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z tesciowa w swieta.

Polecane posty

Gość gość
To biedna synowo módl się,albo daj na mszę do rydza,żeby tego szaleństwa po teściowej twoje skarby nie odziedziczyły,bo grozi ci odwet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie że tradycja,toż to święta brzucha:) oczywiście dla tych którzy lubią popić i pożreć i zło życzyć innym zanim do niej dosiądą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjedźcie poza swoja miejscowość na święta, choćby do twojej rodziny albo - najlepiej - za grancę. I z bańki. Mój maż taki robi, bo ma dosyć mordęgi ze swoja matka. Oszczędzę szczegółów, ale ma dokładnie takie same powody jak ty. Chora na łeb, odmawia leczenia, sensem życia uczyniła sobie zatruwanie go synowi i dalszej rodzinie. Ja go popieram, ale decyzja o zerwaniu kontaktów była jego. Inny człowiek od tamtej pory, inne życie prowadzimy. W końcu normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty wyżej móld się za swój pusty łeb i macicę która wyda na świat takie pomyje jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś CHYLIĆ CZOŁA>POPIERAM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mielismy w planach takiego wyjazdu ale powiem Ci szczerze, ze to calkiem dobry pomysl. Pomyslimy o tym za rok. Teraz po prostu mysle, ze maz ja odwiedzi, a potem pojdziemy do mojej rodziny gdzie na krzysia przyjsc nie moze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie Kobiety,bo pewnie macie już określony wiek,wstydzcie się aż nie pasuje.Każda z was kiedyś będzie tą starszą panią i niekoniecznie normalną. Myślicie że coś innego was czeka? to szybciej przyjdzie iż się spodziewacie o ile coś gorszego was wcześniej nie spotka.Dzieci wasze są jak gąbka,patrzą na wasze zachowania i dokładnie będą z wami tak postępować,nie liczcie na cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.44 No i masz racje. Nie wyobrazam sobie. Szkoda, ze jej fizycznosc nie idzie w parze z mozgiem, bo mozna by ja oddac do domu starcow i problem z glowy. Pojechalibyscie z kawalkiem ciasta w wigilie na godzine. Podarlaby sie, naublizala ale obie rodziny nie musialyby sluchac i spokoj. Tak to dopa ja nosi, a mozg nie nadaza i powstaje absurd organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty pilnuj siebie i swojej d....,ty szybciej skonczysz w psychiatryku niz tesciowa autorki.A do rydza wyslij swoją stara by pomodlil sie za twoj pusty mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.50 No dokladnie cos w tym jest. Po prostu zlego diabli nie biora. heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to szmaty mają raj:D:D:D,autorka poddała dobry temat by podnieść prostaczkom adrenalinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może by tak pmyśleć i zacząć leczyć tą chorą osobę a nie pluć i nie znęcać się.To nic nie da a podnosi agresję choremu.Co z niego za syn,ze nie skonsultuje tego przypadku z lekarzem psychiatrą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprobuj jej wspomniec o psychiatrze. Kiedys to zaproponowalam to dostala takiego szalu, ze bog nie slyszal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez autorka napisala ze ona nie widzi problemu. Nie zmusisz jej do leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To rola syna i nieprawdą jest że czegoś się nie da.Choremu nie mówi się nigdy o psychiatrze,nawet młodemu bo to potęguje ataki. Widać jak na dłoni że ani ty ani jej syn nie macie dobrych intencji.Najlepiej szczególnie dla ciebie pozbyć się człowieka. Spadłby ciężar na który całe swoje życie nie możesz patrzeć. Szkoda mi jej jako człowieka i pomoc się należy nie jako już może matce ale zwykłemu pacjentowi.Przemyśl,z racji tych świąt,może osiągniecie cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narazie nikt ciezaru ponosic nie musi, bo jest fizycznia zdrowa jak ryba. Twoim zdaniem mamy ja zwiazac i zawiezc do psychiatry nic nie mowiac czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobna sytuacje. Najgorsze jest to, ze taka wariatka powinna byc zamknieta na klodke w psychiatryku, a nie ma na to mocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dla ciebie najlepiej byłoby ją związać i wrzucić do Wisły ale też nie takie proste by cię zadowolić.Syn powinien udać się do lekarza pierwszego kontaktu,porozmawiać i przedstawić sytuację. Jest wiele rad na takie problemy.Pracuję z taką młodzieżą i wiem jedno,nikomu o podobnej przypadłości nie wolno powiedzieć że jest głupi i powinen się leczyć u psychiatry. Poza tym psychiatra to nic co może ubliżać choremu,bo czytając te wasze tutaj podpowiedzi sądzić można że niejednej z was by się przydał w przyszłości i nie jest to złośliwe z mojej strony. Myślę że zachowanie tej pani to fakt odrzucenia ją od rodziny,zaburzenia hormonalne,często przebyte stresy, w czym często jest to czyjś sprawka.Nikt nie mówi żeby ją niuniać ale rozmową można uczynić wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro pracujesz w branży to powinnaś wiedzieć, że nie da się leczyć kogoś wbrew jego woli - jeśli ten ktoś nie zagraża sobie lub innym. A tu teściowa "po prostu" jest jędzą z zaburzeniami, nikt jej przymusowo leczył nie będzie, a nawet jeśli jedna wizyta u psychiatry się uda - to nikt nie zmusi jej do brania leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od rodziny to ona odrzucila sama siebie niestety. Moj maz to nie jedyna rodzina jaka ona ma. Ma drugiego syna, ma siostry, ma siostrzenice, bratanice... Nie wspomne jakie ma stosunki z rodzina swojego meza. (maz nie zyje od prawie 30 lat) Ale byla z nim bardzo krotko. Przed 40 wyszla za niego za maz. Nigdy nie miala innego mezczyzny. Szkoda. Podejrzewam, ze gdyby miala partnera moglaby nie byc w takim stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paczta! Jakie to dobre katoliczki! Ciekawe jak bys zaprosila swoja rodzine, ciocie babcie, a tu przyszlaby podla zmija naublizac i narobic wstydu. Ale katoliczki z pokora tylko policzki by nadstawialy i cale ich rodziny, bo tesciowa szlachcianka biedulka w skorze zmijii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaburzenia psychiczne może odziedziczył też twój mąż i dzieci-czego ci nie życzymy,ale trzeba być ostrożnym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Wbrew woli nie można nikogo oddać do zakładu ale są psycholodzy którzy mogą dużo zdziałać tylko trzeba chcieć pomóc.Od czegoś trzeba zacząć a nie sprowadzać tematu na dno. Odpowiedziałaś sobie sama skąd wywodzi się problem tej chorej,nic dodać nic ująć, nie trzeba być katoliczką żeby zrozumieć skąd ta agresja. Popatrzcie na nią jak na chorą osobę a nie jak na wroga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Chyba cię bóg opuścił jednak. Od osób zaburzonych, które nie chcą się leczyć trzeba się trzymać z daleka. Obowiązkiem autorki i jej męża jest przede wszystkim chronić dzieci przed wpływem toksycznej i agresywnej osoby. One mają prawo do spokojnego dzieciństwa i spokojnych świąt a nie ciągłych awantur. I to jest najważniejsze. PS. Psycholog prowadzi terapię, nie ma uprawnień do przepisywania leków. Swoją drogą - dobranie odpowiednich wymaga czasem wielu miesięcy prób, stałej kontroli u psychiatry i czasem nawet pobytu w szpitalu. Teściowa nie chce słyszeć nawet o jednej wizycie, więc szanse na to, że da się jej pomóc są dokładnie zerowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A ty specjalistka od chorób? a skąd wiesz że akurat ta osoba potrzebuje leków,a może zwykłe spotkania pomogą,nie masz pojęcia to nie zabieraj głosu.Nawet nie wiesz co znaczy samotnośc od którwj często stan psychiczny się pogarsza. Chciałabyś w przyszłości tak skończyć. Gdyby to była twoja matka,to też byś ją skasowała???? bo nie warto podać dłoni i nie ważne czy się uda czy też nie ale dobra wola jest potrzebna. W szpitalach nikt nie kasuje onkologicznego tylko do ostatnich dni co się robi żeby wiedział że nie jest skazany na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:48 Kobito,nie tłumacz bo same mściwe kutwy,matoły społeczne i niczego nie pojmą.Szkoda czasu i atłasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli sugerujesz, ze mam zajac sie mozolnym leczeniem tesciowej no to niestety. Pracujemy z mezem na pelne etaty, wychowujemy trojke naszych dzieci, dbamy o nasz dom. Mamy duzo obowiazkow, a w jedna wigilie tesciowej nie wylecze. Gdybym nie miala czym sie zajac bardzo chetnie ale niestety ja plan dnia mam ulozony od rana do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś I od tego należało zacząc topik a nie od tego ze jest bydlakiem etc,etc Nie macie czasu na pomoc to może zamiast dzisiaj napierd....cały dzień o niej to może poświęcić jej trochę czasu i wyciszyć jej emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ty niczego nie musisz,ty jesteś obcą dla niej osobą;) od tego ma dzieci (powtarzam wasze słowa że teściowa nie rodzina) Więc nieszalej bo to nie twój problem a twojego partnera,który nie wiem z jakiego powodu pozwolił byś jezdziła po jego matce skoro nie możesz jej pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O pomocy dla tesciowej piszesz tutaj ty nie ja. Nic nie pisalam o bydlaku :/ Ja probuje rozwiazac problem organizacji i tyle. Nie poczuwam sie w obowiazku do tesciowej, a do meza nie wtracam sie. Mam o niej wlasne zdanie, na ktore sama zapracowala. Jesli chcialabys pomoc mojej tesciowej prosze zaoferuj sie podam ci email. Moze jej pomozesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×