czy ktos ma tak jak ja że odkłada kase na konto a chodzi

ubrany jak dziad?Jak to w sobie zmienic?Życie ucieka a ja zamiast korzystac ciułam kase uj wie po co:/

Ja tak mam ale chyba ogólnie mam naturę dziada, chociaż czasem miewam podobne refleksje że życie ucieka itd ale z naturą się chyba nie wygra:o

Ech...buty na zime mam trzeci sezon te same,rozkleiły się w jednym miejscu i skleiłam je super glue:/Byłam w sklepie,w moim rozmiarze były takie które mi sie w miare podobały za 170 zł,ale było mi szkoda wydac,miały taką cienką skórke i sywierdziłam ze i tak sie zaraz rozkleją,i chodze w tych sklejonych super glue:/

To ma plusy i minusy

Pracuje na siebie,a zamiast zyc wegetuje:/A mam kolezanki co mają dzieci,nie pracują a zyja jak pączki w masle bo chłop i panstwo dadzą kasę a one szaleją.Jedna ma długi,ale i tak na ciuchach nie oszczędza,a ja przy nich jak dziadówa,choc to ja zarabiam a one nie

Jak mam to zmienic?

Może zrobić coś połowicznie. Odkładać poowę kwoty, którą dotychczas odkładałaś, a za resztę trochę poluzować w zyciu. Tak na poczatek.

To nie tak ze odkładam jakąs kwotę,tylko wypłata na konto cała,a ja wydaje na to tylko na co muszę,a jak mam wydac na ciucha to mi szkoda.Nie umiem robic jak inni-zobacza cos fajnego i kupują,tylko musze przemyslec czy na pewno potrzebuję itd.A przy innych,materialnie w gorszej sytuacji niz ja,wyglądam jak dziadówa

Też nie kupuję niczego, co nie jest mi potrzebne. Dzięki temu mogę sobie kupić coś droższego i fajniejszego niż znajomi, których wypłata na koncie boli. Zaraz trzeba zrobić rundkę po sieciówkach, pozbyć się kasy i od razu lepiej. Pełno byle jakich szmat w szafie i kredyt. Na pewno tego chcesz? Ja lubię podróżować i mogę sobie zamówić drogie bilety na koncerty w każdej chwili, bo umiem oszczędzić, a nie tylko zwiedzać wszelkie galerie i skupować szmaty ☺