Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak pomóc żonie z depresją ciążową?

Polecane posty

Gość gość
""A teraz sama swoją postawą funduje dzieciakowi nieciekawą rodzinę. Powiedz jej to. Gdzie sie mieści jej obłuda."" No dokładnie, jak mogła podła suka wziąć i zachorować. Powinno się takim dzieci odbierać. Podobnie jak ludziom z grypą, ludziom na wózkach, ludziom głuchym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To jesli tak sprawa wyglada to mam nadzieje ze zachowujesz na ciezka depresje i nie otrzymasz najmniejszej pomocy. I pewnie zdechniesz. Ale takich podludzi nie zal. Jedyne w tym wszystkim to zal mi twojej zony. Jak mogla nie widziec jakiego pseudochlopaczka poslubila :/ " Jak ci chłop zachoruje na depresje i zamieni sie w histeryka to ja chce widzieć ile wytrzymasz w takim układzie bez szemrania, po jakimś czasie w końcu tobie wytrzymałość sie skończy i palniesz coś co zostanie uznane ze brak wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze ty jestes niedorozwiniety. Powinienes byc ubezwlasnowolniony!!!! Nie wierze, ze istniwja tacy ludzie jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:43 Ale dzieci z patologicznych rodzin jej było żal. A może rodzice tych dzieci byli chorzy ? Gdzie była jej empatia dla rodziców wtedy. Jak macierzyństwo jest jej obce to po kiego grzyba jej była praca jaką wybrała. Jeszcze inna rzecz nie zachorowała tylko problemy były już wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś kto jest pewien że dzieci mieć nie chce to powinien się potrójnie zabezpieczać, a nie jechać sobie beztrosko na jednym domniemaniu braku płodności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze. Twoja żona jest chora. Musi wyzdrowieć. To co robi, czuje, to nie jest ona. To choroba. Ona nad tym nie panuje. Nie robi tego celowo. Czego Ty nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor to ograniczony umyslowo maly chlopiec ktory powinien zostac wykastrowany. Nigdy nie powinien zostac ojcem!!! NIGDY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Jeszcze inna rzecz nie zachorowała tylko problemy były już wcześniej. " Z tego co pisze autor to jego żona miała depresję wiele lat wcześniej- po chorobie nowotworowej. Tak, to może być traumatyczne. Tylko jeszcze trzeba być empatycznym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sugeruję terapię systemową, dla OBOJGA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal uważam, ze to Prowo (oby), ale jesli jednak nie, to dobrze, ze ta Kobieta na swoich rodziców, Którzy sa przy niej i oby wybili taka zj****a "pomoc" jaka oferuja maz i jego matka, z ich p********h łbów:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak sie sytuacja ustabilizowala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wstrętna kafeteryjna plotkaro,ty ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale prostak jak mozna zmusic zone do urodzenia dziecka.. za kogo sie uwazasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor. Wiele rzeczy zozumiałem i przemyślałem widząc zachowanie personelu szpitalnego przy porodzie. Zachowanie lekarzy i położnych pomogło mi spojrzeć na sytuację z boku i zobaczyłem, jakim **** byłem. Przy przyjęciu do szpitala lekarz zupełnie zignorował wskazania do cc, stwierdził, że żona jest histeryczką i ma rodzić naturalnie. Zobaczyłem wtedy w oczach żony zwierzęce przerażenie, jeszcze nie widziałem żeby ktoś się tak bał. Widząc ją str****ałą ze strachu coś we mnie pękło. Poszedłem do lekarza i zażądałem dla żony cc skoro ma wskazania. Po dłuższej sprzeczce zgodził się na cesarkę. W trakcie operacji okazało się, że córka owinęła się pępowiną wokół szyjki i mogłaby się po prostu udusić. WIdząc chamskie, wredne położne zmuszające żonę do karmienia piersią na siłę nie wytrzymałem i poszedłem do apteki po mm takie w buteleczkach. Poszedłem też do psychologa i szczerze z nim porozmawiałem- jak mam się zachowywać? Jak mam reagować? Dużo dała mi taka rozmowa i dopiero zrozumiałem, że moja żona naprawdę jest chora i potrzebuje pomocy. Wziąłem 3 tygodnie urlopu, żeby posiedzieć z żoną w domu. Po powrocie do pracy sam poprosiłem teścia, by przychodził i żonie pomagał. Sama żona jest w dużo lepszej kondycji psychicznej, we wtorek ma psychiatrę. Nie jest idealnie, ale nie jest bardzo źle. Zajmuje się małą dość mechanicznie, nie ma wielkich wybuchów miłości - raczej podejście zdroworozsądkowe, ale według psychologa to i tak dobrze i ta miłość jeszcze przyjdzie. Wczoraj sam zawiozłem ją do jej przyjaciół, by spędziła z nimi wieczór i oderwała się od dziecka.Wróciła radosna, bardzo dawno nie widziałem jej takiej zrelaksowanej, odkąd zaszła w ciążę nie była taka promienna. Między nami też się poprawiło. Widzę, jakie błędy popełniłem i zaślepiłem się na jej potrzeby stawiając dobro dziecka ponad nią. Nie jestem dumny z tego, jak się zachowywałem, ale teraz postaram się to wszystko naprawić. Wkurza mnie jedynie, że zaraz po wyjściu ze szpitala poleciała po fajki do sklepu i wiem, że popala jak wychodzi z psem bo widziałem ją z balkonu- ale udaję, że o niczym nie wiem, jeśli to pozwala jej odreagować to niech ma tę wątpliwą przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Autorze po tym co mowisz niestety ale jestes  nieodpowiedzialny. Nie odciales pempowiny od wlasnej matki - to co ona mowi jest dla Ciebie wazniejsze niz to co mowi wlasna zona - osoba ktora powinna byc dla Ciebie Najwazniejsza. Zmuszanie do porodu naturalnego jak i zmuszanie do karmienia, do opieki nad dzieckiem od razu po porodzie  przyniesie dla Ciebie odwrotny efekt a zona nie czując w Tobie oparcia oddali sie od Ciebie tym samym rozwalisz Wasz zwiazek - w skrajnym przypadku zrobi krzywde dla dziecka i pojdzie do wiezienia a Ty zostaniesz z mamusia... DAJ JEJ ZYC, chce isc do pracy to niech idzie jak tylko bedzie mogla, wynajmijcie nianie - ojciec zony mowi ze moze pilnowac - super, nie kazdy moze liczyc na taka pomoc. Twoja zona ma kochajacych cudownych rodzicow - naprawde ucz sie od nich a nie od swojej matki bo zle na tym wyjdziesz Ty sam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 7.12.2017 o 17:54, Gość gość napisał:

Gość 16:45 Z jej pensji się nie utrzymamy. Chcę, by siedziała 3 lata z nim w domu, to najlepsze dla dziecka. Żona się oczywiście nie zgadza a teść dolewa oliwy do ognia i mówi: nie ma problemu, ja nie pracuję to zostanę waszą nianią.

Weźmiesz  płatny tacierzynski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Autorze, gdybym była na miejscu twojej żony, gdybyś zmuszał mnie do rodzenia i zajmowania się dzieckiem, którego nie kocham, gdybyś zmusił mnie do wychowawczego poprzez niepłacenie rachunków i nie pomaganie w mieszkaniu, które byłoby moje, to w/y/p/i/e/r/d/o/l/i/l/a bym cie z mojego mieszkania razem z tym bahorem i placilabym ci groszowe alimenty, skoro tak na wszystko Cię stać to wynajmij mieszkanie dla siebie i kaszojada a żonie daj spokoj 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vjk

Aż mi się nie chce wierzyć że są tak dobrze mężowie którzy przejmują się depresją żony i chcą jej pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hoi

Temat ma 2 lat A ciekawe jak się ułożyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×