mężczyżni są nienormalni

gość dziś To zależy od wieku, 17 latka może chcieć poczekać ale nie ma nic bardziej żałosnego jak 30 latka zgrywajaca cnotke niewydymke jak już miała xx partnerów X Dokladnie. Dupkom w mlodosci daja a potem sa skape dla stalego partnera. Cc gość dziś i jakże smieszne są te przekonania, ze 30latka miała setki partnerów, niktóre mają mniej niż 20latki, wystarczy być w jednym długim związku, nawet dziewice sie zdarzają kolejne głupie stereotypy, że 30stki to jakieś burdelmamy X Kobiety maja znacznie wiecej partnerow seksualnych niz mezczyzni. Predzej znajdzie sie 50 letniego prawiczka ni 20 letnia dziewice. Taka moda na bycie wywolona.

Dyskusja z debilem zawsze jest mniej owocna niż dyskusja że ślepym o kolorach. Tyle w temacie.

to sobie pisz te swoje mądrości, i właśnie dzięki takim poglądom obrywa się dziewicom, nikt nie chce na nie czekać, bo wszyscy są przekonani, że skoro ma ileś lat to NA PEWNO już miała wielu facetów to jest po prostu głupie, każdą kobietę trzeba traktować indywidualnie

Ok to jedyny przypadek gdzie 30 latka miała 1 pierwszego partnera od 12 lat i po rozwodzie dalej myśli jak 17 latka. Ale resztę społeczeństwa rozwijało się inaczej i jej zachowanie nie będzie wyglądało poważnie, to ona jest inna niż wszyscy. Pisze o wieku bo od 30 letniej osoby oczekuje się innego podejścia do życia także do sexu niż od nastolatki.

ja się wręcz wstydzę mówić, że jestem no bo przecież POWINNAM nie być no i jestem dla nich ładna to dodatkowo myślą, że już całe wesołe miasteczko mnie miało głupi mężczyźni

Jak się ma naście lat można czekać dwa lata z sexem ale nie jak się ma 32!!!

Jeśli jesteś 30 letnia dziewicą to jest coś z tobą nie tak jak przez tyle lat nie miałaś partnera.

Jeśli mężczyzna ma akceptować wasze nastoletnie podejście do sexu to pewnie wy bez problemu zaakceptujecie jego dziecinnie podejście do pracy, tzn siedzi na utrzymaniu u rodziców

kolejna głupota...jakże przewidywalne stereotypy a z toba wszystko jest "tak" skoro już z góry wiesz wszystko o każdej kobiecie i każesz jej iść do łóżka bez udziału mózgu i póżniej skończyć w patologicznej rodzinie no bo przecież "była chemia" i nie oszukuj się, do grzecznych chłopców rzadko czuję sie chemię, ich trzeba poznać, tylko oni powinni mieć cierpliwość by dać się poznać i wtedy jest szansa na długi szcześliwy związek, bo na mocnych podstawach (przyjaźń, szacunek) ale grzeczni chłopcy zrobili sie tacy sami jak bad boye kobieta ma szybko "dać"oni nie mają czasu na mimozy, cóż z tego, że ta mimoza będzie dobrą matką, mądrą, myslącą

Gdzie grzecznym chłopców do słychać chłopców haha. Co ty bredzisz.

Pisz po polsku.

Ale zdanie mi wyszło haha. To znak że się nie powinnam udzielać :D

Tylko rozmawiam i nie namawiam byś rypała się na potęgę. Żyj w swoim świecie i czekaj na księcia z bajki który będzie czekał kilka miesięcy aż go łaskawie dopuścisz. Tylko za kilka lat nie pisz tematów: czy mam jeszcze szansę na miłość? Mam 36 lat i zawsze byłam sama. Na starość będziesz opowiadać kotu jaka jesteś dumna ze swojej cnotliwości. A na marginesie znacie jakąś puszczalską która jest samotna?

Można brać pod uwagę przy doborze partnera zainteresowania, wykształcenie, upodobania polityczne, kulinarne, czy podejście do głodu na świecie. Tyle że wszystko to jest zmienne, można się zarazić hobby partnera lub pozwolić mu np na sport extremalny ze znajomymi i wszystko jest ok. Jedyne co się nie zmienia to temperament, ale to jest dla was najmniej ważne, to sprawdzacie na końcu. I potem są tego efekty, albo ktoś się ogranicza na siłę i jest zgorzkniały albo są zdrady i rozstania.

Po pierwszym razie z nową osoba nie poznasz jej temperamentu. Ilu chłopów tutaj m.in żali się że na początku było z***biscie ale po czasie seks raz na miesiąc. Popadacie w chore skrajności. Dla was istnieją albo cnotki niewydymki albo puszczalskie. Seks każda może mieć na zawołanie a związek to już inna sprawa. Tam się bierze pod uwagę jeszcze wiele innych kwestii niż seks. On jest ważny ale na pewno nie najważniejszy i jeśli wyczuwam że facet na początku znajomości bardziej skupia się na mnie jako ciele a nie na osobie to sorry bardzo. Internet to dziwne miejsce. Ludzie głoszą tutaj jakieś dziwne tezy a jak pytam w realu to jakoś żaden związek nie zaczął się od bzykania mimo wielkiej chemii.

Pytasz? A kto ci w sferze sexu powie prawdę? Wyobrażasz sobie ze na pytanie jak poznałaś męża jakaś kobieta odpowiada: byłam tak nawalona że nie pamiętam kto mnie dymał, rano obudziłam się z jakimś facetem, okazało się że jest miły i umówiliśmy się na randkę. Nawet jak się poznali w swingers clubie będą odpowiadać o romantycznej milosci

Tu masz anonimowe wyznania https://f.kafeteria.pl/temat/f4/czy-sa-tu-pary-ktore-swoj-zwiazek-zaczely-od-sexu-p_6922935

W takim razie dlaczego będą gadać o romantycznej miłości skoro seks na wstępie to nic takiego? Nie widzisz fałszu? Zresztą co chciałam napisać to już tutaj napisałam. Mam takie spojrzenie na zagadnienie i go nie zmienię.

Bo sex jest tabu, powie ci znajomą że zaczęła od sexu, to nic że minęło 10 lat, będzie kryzys to jej wypimnisz że trzeba było poczekać

ale grzeczni chłopcy zrobili sie tacy sami jak bad boye kobieta ma szybko "dać" X Bycie grzecznym nie jest jednoznaczne z byciem frajerem! Jesli byle bucowi dajecie od tak to tym bardziej komus grzecznemu.

Zaraz chwila, cała ta dyskusja zmierza do tego żeby dawać dupy wg jakichś schematów. Bo mam dni płodne to daję, bo ciebie jaja bolą to daję, bo taka moda, bo ktoś się o coś założył, bo ktoś postawił drinka i wszystko zmierza w kierunku prostego jak cep ruszania dupami. Jakieś inne czynniki już nie wchodzą w grę? Może bardziej staroświeckie ale wymagające ruszenia też głową a nie samą dupą. Głowa jako ta najmniej interesująca i najmniej używana zeszła na dalszy plan?

Głowa jest ważniejsza niż dupa, cały sexapel powstaje w mózgu, problem jest w tym jak ten mózg wysyła sygnały na tak a jednocześnie mówi stop. Tak sobie wymyśliłem że sex za 284 dni nie wcześniej, muszę poznać twoja stryjeczna babcie

Cała dyskusja zmierza do tego by jak ciało i mózg ma ochotę na siłę nie powstrzymywać się w imię staroświeckich zasad.