Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yello123

takie typowe... miłość w sanatorium.

Polecane posty

Gość yello123

jakiś czas temu wybrałem się pierwszy raz do sanatorium, sanatoryjne życie znałem z opowiadań, z mediów. Na drugi dzień mojego już tam pobytu wracałem z popoludniowej serii zabiegów. Po drodze wstąpiłem do przytulnej knajpki aby napić się piwa i tam ją zobaczyłem, ładną kobietę już po 50-tce o ładnej twarzy i cudownym usmiechu. To było jak narkotyk, postanowilem z nią zatańczyć chociaż nie byłem własciwie ubrany. Umówilismy się na kolejny dzień, potem na jeszcze nastepny i poczułem jak motyle zaczęły fruwać mi w brzuchu.Nie odrywaliśmy od siebie oczu, każdy dzień zbliżał nas ogromnie. Po pięciu dniach były już pocałunki a jeszcze po kilku nieśmiały seks. Kobieta ta ma już wieloletnie doświadczenie sanatoryjne i rehabilitacyjne, jest wdową. Zakochaliśmy sie w sobie nie tylko po uszy, jeszcze wyzej. czegos takiego nigdy wcześniej nie przeżyłem chociaż też juz swoje lata mam i jestem żonaty. Stałem sie jej uczuciowym niewolnikiem, była dla mnie wszystkim, moją miłością, marzeniem, namietnością. Ona jest z małego powiatowego miasta a ja z dużego wojewódzkiego. Po powrocie do domu, nie zapomnielismy o sobie, o naszych uczuciach. Moje małżeństwo nie jest udane, jest bardziej białe. Z żona już od lat nie jesteśmy blisko, coś się wypaliło i to pewnie wina jest po mojej stronie. Żona doś szybko zorientowała się, że mam kogoś, zaczęły się awantury, różne grożby. Ja wyjeżdżałem do niej tak często jak mogłem, po to, aby przy niej być szczęśliwym. I tak było, kochaliśmy sie ogromnie a sam seks to była " ars amandi " Oboje spełnialiśmy się w tym bardzo. Pisząc o tej kobiecie powiem,że nie ma łatwego charakteru tzn. jest bardzo zazdrosna o partnera, chce go mieć na wyłączność, lubi dominować i decydować. Na początku byłem totalnie zaskoczony jej zachowaniem wobec mnie, siadać w restauracji mogłem tylko plecami do sali, tak aby nie patrzeć na inne kobiety, które tam sie znajdują. Kiedy podchodziła kelnerka nie mogłem do niej sie usmiechnąć a płacić rachunek powinienem z opuszczonymi oczami. Raz w ten sposób wracaliśmy pokłóceni ze sobą z Kazimierza bo podobno gdzieś tam patrzyłem się na jakąś kobietę. Ja byłem w niej tak zakochany,że świata poza nią nie widziałem a inne kobiety w ogóle mnie nie interesowały. Ona stała się moją wielką miłością. Tak jak wcześniej wspomniałem, jeżdziłem do niej, wyjeżdżaliśmy w plener, na wycieczki. Usłyszałem od niej wiele ciepłych i cudownych słów potwierdzających jej miłość do mnie . Za każdym razem kiedy tam jechałem byłem prze szczęśliwy, wiedziałem,że za kilka godzin będę mógł ja przytulić, pocałować i poczuć jej zapach. W domu chyba już wszyscy wiedzieli,że mam inną kobietę, odizolowali sie ode mnie, a ja pragnąłem się rozwieść i już być z tą kobietą do ostatnich mych dni. Rozmawiałem z żoną o rozwodzie, o chęci polubownego załatwienia tej sprawy, zostawiałem jej ładne , duże mieszkanie z całym wyposażeniem. Chciałem spokojnego rozstania bez wojny i awantur, ale moja żona powiedziała, ze chce wojny przed sądem bo chce mnie upokorzyć wyrokiem sądu. W miedzy czasie zaczęła chorować mi mama juz w bardzo podeszłym wieku, wiem że bardzo przezywała tą całą sytuację wraz ojcem. Kobieta była cierpliwa czekała chociaż czasami od czuwałem jej irytację bo potrafiła mi to odpowiednio ostro powiedzieć. Moja psychika była w strzępach, awantury żony naciski kochanki, choroba i przygnebienie rodziców. Zdawałem sobie sprawę,że jest to koszmar, ja nie potrafiłem nic zrobić w jakim iść kierunku. Tym bardziej,że milość do tej kobiety była ogromna. Rano kiedy się budziłem, każdego dnia moje myśli szły w jej kierunku i tak było zawsze przez cały dzień. Jeżeli coś robiłem, chciałem w myślach aby ona była obok mnie, jeżeli jechałem samochodem to na fotelu pasażera widziałem ją i tylko ją. Każdego dnia dzwoniłem do niej 4-5 razy, tak chciała i opowiadałem jej gdzie byłem co robiłem i zawsze co kilka minut pytała mnie czy ją kocham, czy jestem jej facetem, nie da sie ukryć,że właśnie tak dokładnie było. Kiedy byłem u niej w domu, czekałem aż wróci z pracy, gotowałem obiad, zajadała sie moimi gołąbkami, o 14: 30 zawsze ciepły obiad czekał na nią na stole.To robienie czegokolwiek dla niej sprawiało mi ogromną przyjemność i frajdę. Planowaliśmy wspólne życie jak to sobie wszystko ułożymy. No ale pozostawał problem, ciągle mnie tam nie było przy niej, buntowała się przeciwko takiemu stanowi rzeczy. Po chorobie mamy i póżniejszej jej śmierci, zachorował mi ojciec / rak /, kolejna trauma. Kobieta ta, chciała zmodyfikować swoja kuchnię, poprosiła mnie o pieniądze bo skoro mam tam mieszkać to już coś możemy w tym kierunku robić. Powiedziałem, ze pieniądze się znajdą jak już faktycznie tam zamieszkam i razem będziemy wszystko urządzać. Tak jak wcześniej napisałem jest to kobieta zaborcza, zabroniła mi wypadów ze znajomymi do pubu na szklan czeczkę whisky, co przed jej poznaniem kilka razy w roku czyniłem. Oczywiście dostosowałem się do tego zakazu i nigdzie nie chodzę. I teraz się zaczyna, od jakiegoś czasu zauważyłem, ze zaczyna mi opowiadać o swoich koleżankach, które pozyskują przez internet sponsorów, dostają ładne prezenty, wyjeżdżają z nimi na ciekawe wycieczki. Oczywiście zaraz mi tłumaczyła,że ją to zupełnie nie interesuje, ma mnie i ja jestem miłością jej życia, juz na zawsze. Uspokajała mnie w ten sposób. X miesiecy temu powiedziała mi,że chce założyc sobie facebooka i w telefonie messengera aby móc kontaktować się ze swoim synem , który przebywa gdzieś za granicą. Uznałem to za coś zrozumiałego i naturalnego w takim przypadku. Chociaż ja tych komunikatorów nie mam, zapytałem ją kiedyś, słuchaj może i ja założę sobie takie narzędzia, jej odpowiedz była negatywna, ja nie mogłem, hmmm.Po pewnym zaczęła mi opowiadać,że na messengerze pojawiają się jej jacyś faceci, nawet fajni, młodsi od niej, którzy chcą się z nią zapoznać, wysyłają jej atrybuty swojej męskości. Nagle pojawił sie jakiś Darek , oczywiście przypadkowo, młodszy od niej 10 lat, który jest z jej miejscowości i proponuje jej kawę. Jacyś Arabowie do niej dzwonią, pewnego razu kiedy chciała pokazać mi takiego Araba, podczas ur********** messengera zobaczyłem przez sekundę na górnym pasku,że ma tam miniaturki zdjęć tych znajomych, sami prawie faceci. Zaniepokoiło mnie to bardzo, przecież tam miał być tylko jej syn.Kiedy widzieliśmy się w pażdzierniku, miałem o tym z nią porozmawiać ale odpuścilem, to był mój błąd. Przecież zasady symetrii powinny nas obojga dotyczyć. Myślimy o wspólnym życiu, każdego niemal dnia słyszę o jej miłości, życiu choćby w ziemiance ze mną. Miałem w grudniu przyjechać do niej choćby na jeden dzień, tęskniła, pragnęła mnie. Nie przyjechałem, nie chciałem awantury w domu, wiedziałem,że to dojdzie do mojego ojca, nie moge go teraz martwić przy jego stanie zdrowia to już jest staruszek. Kiedy rozmawiałem z nią przed tym feralnym wtorkiem, powiedziałem,że nie będę mógł przyjechać, chciałem porozmawiać o tych panach z messengera i powiedziałem..... ty lubisz facetów. Poczuła sie obrażona i wyłączyła telefon......... Poczułem się fatalnie, nie reaguje na moje telefony, smsy, a przecież obiecaliśmy sobie ,że będziemy sobie o wszystkim mówić, o naszych niepokojach również. Jeszcze tydzień temu bardzo mnie kochała, kiedyś powiedziała mi ,że jakby trzeba było to by swoja nerkę mi oddała. Jesteś dla mnie najcudowniejszym facetem na świecie,że żaden inny sie nie liczy....itd. Moja miłość do niej wciąz trwa, jest cierpliwa, ale to jej milczenie rujnuje mi psychikę, najróżniejsze myśli kołaczą się w głowie, czy ona jest jeszcze ze mną, czy może postawiła na młodizeż. Wie, jaką trudną sytuację mam z ojcem, że wszystko ociera sie o jego. życie lub śmierć . Prosiłem ją aby nie wywierała takiej presji na mnie w tej chwili,że musimy jeszcze trochę wytrzymać. Czasami mam wrażenie ,że jest bezwzględna, jej musi być na wierzchu. Ale ja ją kocham, i marzę o życiu z nią. Sami widzicie, jeden wyjazd do sanatorium, a życie napisało kolejną z tym związana historię.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie poscielisz, tak sie wyspisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie które jeżdżą na wszystkie możliwe turnusy sanatoryjne, jeżdżą w jednym celu. Poromansować sobie i dowartościować się na stare lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zdanie: ta sanatoryjna znajomość nic, poza cierpieniem ci nie przyniesie. Kobieta bawi się tobą i twoimi uczuciami. Zauważyłeś innych facetów na jej komunikatorze, "nerkę chce ci oddać" ale pozwala na to byś urządził jej mieszkanie, mówi o koleżankach, które mają sponsorów i oni wszyscy im płacą, tzn. fundują :D różne rzeczy, a ty tylko z nią jesteś, od czasu do czasu. Nigdy w sanatorium nie byłam własnie z tego powodu, że drażni mnie zachowanie kobiet tam przebywających, a z opowiadań moich znajomych wiem, że nawet mężatki nie przepuszczą okazji by nie poderwać i nie zaciągnąć do łóżka starszych, schorowanych facetów. Ohyda! Skup się teraz na umierającym ojcu. Odpuść sobie tę panią z sanatorium bo widać jak na dłoni, że jej o miłość tak naprawdę nie chodzi, ale o sponsora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy Ci rogow nie przyprawiala jak jeszcze byliscie razem. Jak ktos jest tak zaborczy kontrolujacy tzn ze sam ma za uszami. Kazdy mierzy swoja miara. Ty taki zakochany a ona juz kolejnego frajera szuka zeby naciagnac go na kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z przedmowca sluchaj uwaznie bo ona wszystko dokladnie mowi nawet cie nie czaruje:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Prosze szanownego Pana, prosze patrzec na to co ta Pani robi a nie na to, co ona mowi. Powiedziec to mozna wszystko. Ale slowa to tylko slowa. Jestes naiwnym gosciem, ktorego omotala sobie wokol malego paluszka. Tyle, ze ty jej juz nie wystarczasz. Ona chce nowych przygod, swiezego pozadania i uwagi (najchetniej od mlodszych facetow). Facet to musi byc facet a nie takie troki od kaleson. A ty tylko kulisz swoj ogon i dalej robisz jak ona chce. Spuscmy zaslone milosierdzia na ludzka glupote. Z tego nic nie bedzie. Zostaniesz w koncu na lodzie, sam i nieszczesliwy. Wtedy sobie pewnie przypomnisz o zonce. Niby nie uzywasz zadnych komunikatorow na tu na kafeterie trafiles :D. 5/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze provo :D Ze też sie chcialo tyle pisac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yello123
pisząc o komunikatorach miałem na myśli narzędzia w telefonie. Pierwszy raz coś tutaj piszę, ale cieszę się,że chociaż mogę się wygadać, nie mylić z żalić. Warto jest posłuchać innych opinii, poglądów, nawet tych bardzo krytycznych to pomaga. Może ktoś przeżył podobną historię, przecież historia lubi sie powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielka miłość narzecxonego do narzeczonej, arsv amandi w sypialni to raczej nie jest ale jak to pisał w innym topicu pornograficzny seks, jakiego nie dałaby mu prostytutka nawet. Głupi głąbie, pomysł jak faceci zazdroszczą tobie tak oddanej kobiety, oniaja w domu kobiety ładne, szanujące die a ty masz prostytutkę. A kobiety jak bardzo chciałyby mieć faceta który głośno chwali się oddaniem kochanki. Gdzie się nie pokażcie będą wam zazdrościć takiej miłości, mało który ma w domu prostytutkę. Swoją drogą piekna, mądra kobieta by być kochana nie musi uciekać się do wsadzaknia facetwoi języka do o***tu. Pomyśl sobie o kobietach, które cię odrzuciły, teraz jak zobaczą cie z nią i wiedzą jak jest tobie oddana na pewno beda patrzyły na nią z zazdrością i podziwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za opinie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za opinie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×