Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest mi tak smutno:(

Polecane posty

Gość gość

Nie moge sobie poradzic, czuje ze zrobilem krok w dobra strone, ale siedzie sam i płacze:( Rozstałem sie dzis z zona, nie układało nam sie juz od dluzszego czasu, ja nie walczylem, zona tez odpuscila. Jest mi przykro, rozmawialismy przed chwila i prosi zeby wrocil, ze to naprawimy , itd. Ale czy to ma w ogole jakis sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kochasz ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie burzy się domu tylko dlatego że ściana dziełowa pękła i nie rezygnuje się z małżeństw z byle głupot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w każdym małżeństwie przychodzi zmęczenie materiału, nuda i rutyna. trzeba to sobie najpierw uświadomić a potem to normalnie zaakceptować jak starość inaczej wiecznie będziesz się szarpał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham ja ( chyba ze sam siebie oklamuje ), to nie jest tak ze przestałem, ale tak jak wczesniej napisałem, od 3-4 miesiecy nie rozmawiamy ze soba, nie spedzamy ze soba czasu, nie mowiac juz o seksie, zona obwinia mnie i moja rodzine o to ze jest miedzy nami zle , moja rodzina mieszka bardzo daleko od nas, caly czas mi wmawia ze oni za bardzo sie wtracaja w nasze zycie, dla mnie to jest smieszne bo takie cos nie ma miejsca i wlasnie tak kazda jedna kłotnia schodzi na temat mojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy młodzi ,zona ma 26lat, ja 31. 3 lata po slubie, myslisz ze tak szybko dopadla nas rutyna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona wmawia ci sterowanie rodziną bo sama chce toba sterować, to typowe dla kobiet. ona powinna tez sie starać. poza tym najwidoczniej jest zazdrosna o twoje relacje z rodziną, dziwne tylko że az na taką odległość. nie dziwiłabym sie jakby twoja matka mieszkała za ściana albo z wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie sobie kilka dni, może cos sobie przemyśli i spuści z tonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś gowniany z czapy powód do rozwodu. Kup kwiaty i idź się z nią pogódź. Małżeństwo to nie bajka Disneya. Życie jeszcze nieraz da Vi tak w dupę ze dzisiejsze swoje problemy uznasz za błahe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Wam za dobre rady i wsparcie. Siedze sam , jest mi poprostu ciezko. Od samego poczatku twierdzi ze to facet ma sie starac, zabiegac. Nie jestesmy juz para tylko malzenstwem, obie strony maja sie starac. Ona ma ciezki charakter, jest jedynaczka, ale pokochalem ja za to jaka jest, twarda, nie da soba pomiatac, ale ten charakter który pokochalem coraz bradziej sie zmienia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej rozglądnij się za jakąś atrakcyjną partnerką bo twoja żona już się zużyła i nic na to nie poradzisz. Jak znajdziesz jakąś nową to minie ci smutek i odzyskasz chęć do życia. Kto powiedział, że trzeba żyć z tą samą żoną do końca życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ma sensu, rozwiedź się, poszukaj nowej, młodej, atrakcyjnej, pachnącej i eleganckiej dziewczyny, dopiero odżyjesz, smęcenie nic nie pomoże, tak można przez całe życie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja zona jest mloda, atrakcyjna, tu nie chodzi mi o zmiany, chodzi o sam fakt czy to ma jeszcze w ogole sens, czy totalnie odpuscic czy walczyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuść, to niema sensu, zrób to teraz albo odłóż na 5 lat, ale później będziesz starszy i nie łatwo znajdziesz młodą pachnącą elegancką i chętną dziewczynę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis wiem ze nie usne, bede myslal cala noc :( ciezkie jest to moje skromne zycie , nic sie nie uklada tak jak sobie to ulozylem. Moze masz racje, lepiej odejsc teraz niz za 5 lat :( albo tak jak ktos wczesniej napisal, dam na wstrzymanie kilka dni i zobacze jak tosie dalej ulozy. Najgorsze jest to ze za kilka dni jest Sylwester, wiec bede go musial spedzic w samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego w samotności spędzisz Sylwestra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja cala rodzina jest w UK, do znajomych nie pojde poniewaz zaraz bedzie milion pytan co sie stalo , dlaczego, itd, wole spedzi je w samotnosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedze i caly czas mysle, a moze to jest jednak moja wina ? moze ja za malo dalem od siebie, moze nie bylem wystarczająco zaangażowany, sam juz nie wiem co mam o tym myslec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuj pracuj jak mus to mus a mi tak smutno bo brakuje mi tego twojego flirtowania i głupich zartow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumie ostatniego Goscia ale ok, na pewno masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zabrzmi to okrutnie, ale jesli nie ma dzieci, to nie walczylabym :-( gdyby bylo dziecko, to zaproponowalabym terapie dla par

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne teraz to trend małżeństwo w s eperacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy dzieci, bo w sumie jak maja byc dzieci jak juz od dłuższego czasu nie uprawiamy seksu. Ech, zycie potrafi sie spier....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny dzien minal. jest gorzej niz myslalem, nie moge sobie poradzic, siedze sam i caly czas mysle czy nie podjalem tej decyzji za szybko, czy zadzwonic do niej czy nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×