Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy teraz każdy obchodzi roczek dziecka

Polecane posty

Gość gość
gość dziś nie zgodziłabym się całkowicie, mozliwe, że nie każdy preferuje takie "imprezki" ale u nas w rodzinie tak jest, sama w zeszłym roku byłam na roczku bratanka, w tym roku Oni przyjadą do nas i to dla nas jest kolejna okazja do spotkania, których w ciągu roku jest niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, przepraszam jeśli uraziłam. może u was tak jest i niech tak będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, rowniez organizowalismy roczek, ale z ta roznica, ze prezenty jak i pieniadze byly na prawde dla dziecka a nie dla nas, jak to okreslilas, dziecko ma regularnie wplacane pieniadze na książeczkę wraz z np. pieniedzmi z chrzcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale z Ciebie sknera . Zal CI kasy na tort z okazji roczku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "dziecko ma regularnie wplacane pieniadze na książeczkę wraz z np. pieniedzmi z chrzcin" nie za bardzo rozumiem, mozesz wytłumaczyć? ile dziecko ma lat teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dlaczego byś się czuła jak wyludzaczka??? Nie rozumiem? Moje dziecko na roczek dostalo i prezenty i kasę. Pieniądze na roczek (stanowiły 1/4 inwestycji) zrobiliśmy mu wypasiony plac zabaw. Nawet 10gr z tego nie wydalam na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kasę z chrzcin też wydalas na siebie ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jakiego chrztu św . x No normalnie. Dziecko zazwyczaj chrzcimy w wieku od 2 tygodni do 2 miesięcy (tak, są takie nawiedzone co dwutygodniaki chrzczą). Półroczne dziecko, to raczej ewenement, a co dopiero 2letnie. Chociaż coraz więcej rodziców chrzci tak "późno". Msza za roczne dzieci w kościele jest mszą za dzieci, które obchodzą pierwszą rocznicę chrztu. Biorąc pod uwagę, że wiek dziecka do chrztu to średnio miesiąc, więc msza w pierwszą rocznicę, jest faktycznie mszą za roczne ochrzczone dzieci No ok co kraj to obyczaj ,bo ja jedno mam ochrzczone miał wówczas 6 mies a drugie nie ochrzczone ma 7 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może autorce głupio tak kasę ciągnąć od ludzi, co za różnica, że pójdzie na dziecko. Patrząc po kafe zrobiła się tradycja spraszania kupy ludzi i dawania drogich prezentów i pieniędzy. Chrzciny, na które wg kafe nie wypada dać mniej niż 5 stów (ale jak jesteś dalekim pociotkiem, bo jak chrzestną, to więcej), a parę m-cy później roczek.. Kota można dostać, a jak ktoś ma dużo dzieci w rodzinie, to w ogóle współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to okazja do spotkania z rodziną, tym bardziej, że tego czasu brakuje i chwil spędzonych razem coraz mniej. Czy Ty na żadne spotkania rodzinne nie chodzisz? Rozumiem, że jeżeli masz rodzinę pod nosem, to widzisz się z nimi codziennie, ale nie wszyscy tak mają. Ja cieszę się z takich spotkań jak urodziny dzieciaków, imieniny czy święta, bo wtedy mamy okazję do spotkań. I nie wydajemy masę kasy na prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie brakuje czasu wszystim, a jak już się pojawia wolna sobota czy niedziela to szkoda ją poświęcać na takie spotkania (no bo roczek wyprawić trzeba). mam milsze rzeczy do zrobienia tylko ze swoimi dziećmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My nie wyprawialiśmy żadnego roczku. Też nie rozumiemy tej mody na jakieś "roczki", "baby shower", komunie czy chrzest dla całej rodziny wyprawiane niczym jak wesela. Ludzie wariują, przeżywają te wydarzenia. Mnie raczej irytuje to, jak ktoś zaprasza nas na urodziny czyjegoś dziecka. Przesada. A roczku i tak się nie pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś bardzo mądra, serio. My mamy dużą rodzinę akurat w wieku rozpłodowym. Nas to strasznie denerwuje jak znów mamy iść na urodziny jakiegoś dzieciaka. Sami mamy 2 dzieci i wyprawiamy ich urodziny jedynie w gronie najbliższych - czyli my rodzice i dziadkowie z obu stron. Nic poza tym. A cała reszta nas zaprasza na urodziny ich dziecka. Już mnie to drażni. Jak nie prezenty na mikołaja, dzień dziecka to jeszcze na urodziny - zaprasza rodzina, koleżanki, znajomi. Serio wydaje Wam się, że trzeba wyprawiać te urodziny dla innych? Kota można dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 19:52 no to sie zamknijcie ze swoimi dziećmi i z nikim nie spotykajcie, bo tak wam milej Jezu co za ludzie. Tylko o sobie myślą. My mieliśmy na roczku naszego dziecka 18 gości, w tym inne dzieci. Połowa to rodzina a połowa to przyjaciele. Ale my lubimy miło spędzać czas z naszymi bliskimi. I tego uczymy dziecka. Sami jak jesteśmy zapraszani to się cieszymy. Nie szalejemy z prezentami ale i nie żałujemy na nie. A liczy się okazja do wspólnego spędzenia czasu z fajnymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje może nie pamięta, ale zdjęcia ma :) i nawet ostatnio oglądaliśmy jak mały babel z uśmiechem na dziobie biegal. Są tam zdjęcia z moim Tata i moja babcia którzy już nie żyją. Mojego tatę syn zna tylko ze zdjęć i opowieści :( Urzadzalam roczek ale nikt od nikogo nie oczekiwał prezentów za miliony czy tysięcy w kopertach. To było miłe spotkanie rodzinne, czas zabawy- był rozstawiony basen, mały się chlapal, zjezdzal na zjeżdżalni, robiliśmy banku z piasku w piaskownicy :) byli dziadkowie dziecka, moja babcia i dziadek męża (też już nie żyje), chrzestni i my z dzieckiem. Impreza była dla dziecka- od 11 do 17tej. I było super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obchodzilam chrzcin,roczku ani komu ni.Nie obchodzi mnie to.Do kościoła po sakrament i tyle.Reszta mi wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyprawialam huczny roczek starszej córce, było 40 osób. Malej mniej huczny, ale też obchodziliśmy wyjątkowo. Jeżeli chodzi o pieniądze, prezenty, to ja takich nie otrzymałam. Dziecko dostało prezenty różne, ale pieniędzy nie, więc raczej dla mnie był to wydatek niż jakaś niezreczna sytuacja, że dostaję i nie wiem co z tym zrobię. Ważne żebyś Ty autorko czuła się dobrze, jak chcesz to zaproś gości, jak nie to nie. Moim zdaniem to dzień szczególny i warto to uczcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnoszę wrażenie że ludzie żyją teraz tylko dla siebie i bardzo egoistyczne. Byleby nikt ich nie zapraszał, bo wiecznie tylko każdy od nich kasę ciągnie. A oni nie mają albo im żal. do tego czasu mało. Żal im to poświęcać dla innych. Tylko dla siebie. A potem zdziwienie że przyjaciół nie ma a z rodziną tylko na zdjęciach :-/ my lubimy być zapraszani. Lubimy takie okazje. I sami zapraszamy. Bliskie nam grono. Nie kisimy się w 4 wszystkich odrzucając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 33- nie wyprawiano mi roczku, bratu tez. Moi znajomi chyba nie wyprawiaja, bo nie slyszlam. Ja tez corce nie zrobilam imprezy, co nie znaczy, ze o tym nie pamietamy.Pierwsze urodziny urzadzono mi,jak cos z nich kumalam, czyli 4 lata. Uwazam, ze to ma sens, ale jak kto lubi inaczej, jego sprawa. Generalnie rodzina jest imprezowa, ale co mozna robic na "roczku"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:23-wyobraz sobie ze my często innych odwiedzamy,nas tez odwiedzają,i to tak o-bez okazji.A te roczki są po to by rodzice dostali kasę w imię''dla dziecka''.Sama słyszłam jak dziewuchy w parku komentowały ile która dostała na roczek swojego dziecka,komentując i wysmiewając gosci.Teraz takie czasy ze własnie coraz mniej osób zaprasza się od tak na kawę,tylko własnie imprezka zeby wyciągnąc kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raczej słyszę narzekania że znowu "ktoś mnie zaprosil" niż że ktoś za mało dostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Autorko ale z Ciebie sknera . Zal CI kasy na tort z okazji roczku ? x Tu autorka.Tak,żal mi kasy na tort. Skarbie,gdybym robiła ''roczek'',to uwierz mi, ze juz ze strony tesciów ten twój torcik zwróciłby mi się kilkakrotnie,bo mój syn to ich jedyny wnuczek.I między innymi dlatego nie chcę go robic,bo oni bogaci wcale nie są,ale znam ich na tyle że wiem,że na siłę wciskaliby mi kopertę choc mają dość własnych wydatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co autorko myślisz że jak roczku nie będziesz robić to dziadkowie nie będą wciskać kasy/prezentu dla wnuka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio porownujecie świętowanie roczku do hamerykanskiego baby shower? Nieźle. Ż jakich rejonów Polski jesteście, że świętowanie urodzin to taka nowość i niespotykaną sprawa. Ja jestem z zachodniej Polski i już 40 lat temu dzieci w rodzinie miały urządzanie pierwsze urodziny. Nie jakieś wielkie bale, najbliższa rodzina plus tort. Mam bardzo fajne zdjęcia z moimi obiema babciami właśnie z roczku, jedyna jakie mam z nimi obiema. Moje dzieci też miały imprezy urodzinowej z okazji pierwszych urodzin, z najbliższa rodzina. Dostały normalne prezenty, zabawki a nie kase. Bardzo miło wspominam, udekorowalam salon, były balony, gry dla dzieci w ogrodzie. Tylko ja mam normalną rodzinę i wszyscy chętnie przyszli i miło spędzili czas. Autorko nie chcesz to nie rób nikt Cię nie zmusza Ale nie dodawaj do tego jakiejś ideologii i nie wymyślaj, że roczek to jakaś nowa moda bo tak nie jest. Pierwsze urodziny z wrozbami, grami dla dzieci to zwyczaj, który jest w Polsce od wielu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to widocznie się w jakiejs jaskini chowałam,bo za moich młodych lat a i pozniej jakos o żadnych roczkach nie słyszałam,dlatego to dla mnie taka egzotyka.A jestem z Małopolski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I przepraszam,ale o jakich grach i wróżbach dla roczniaka mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zyję dlugie lata, rodzina Warszawa i Trójmiasto, owszem obchodzi sie urodziny, ale o specjalnym obchodzeniu akurat roczku nie slyszalam, w kazdym razie w rodzinie i u najblizszych znajomych tego nie bylo, fakt,ze w rodzinie jest malo dzieci, wiec nie wiem, kto by sie na tym roczku miał bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wooow toś pojechała 21:20-wróżby dla rocznego dziecka???????hahahaha coś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego od razu kasę? I nas robi się "roczki" od zawsze, ale dzieci dostają z tej okazji fajne prezenty rzeczowe, nie kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babcie dziadkowie ok, a co z innymi? ciotki, wujkowie, kuzynostwo, nie daj boże znajomi. Piszecie, że wszyscy tacy szczęśliwi, że dostali zaproszenie na roczek, a czy wiecie jak było naprawdę? myślę, że większa część gdy tylko dostala zaproszenie to pomyślała, o matko...i znowu impreza i znowu prezent trzeba kupić i znowu czas poświęcić. to wam, organizującym wydaje się jakie to szczęście móc uczestniczyć w imrezie z okazji roczku waszego dziecka. zrozumcie, że my, goście musimy przeorganizować swój czas, musimy wydawac kasę na prezent dla waszego dziecka, a wielu z nas ma swoje dzieci i to im woli poświęcać swój czas i pieniądze. Później będzie dwa latka, póżniej trzy latka, itd. następnie komunia (brrrrrr) itd. czy naprawdę tak trudno zorganizować imprezę:mama, tata, dziecko, dziadkowie? Naprawdę wierzycie, że wasi znajomi woląspędzać czas z wami, waszym dzieckiem i waszymi dziadkami niż póć do knajpy czy do kina? przyznajcie się ile było sztucznych uśmiechów, zadowoleń, słodzenia? a wieczorem później człowiek myśli, no, nareszcie już w domu... :) więcej wyrozumiałości dla innych życzę, i proszę mijcie na uwadze cenny czas innych ludzi, bo czasem naprawdę niektórym trudno przychodzi odmowa, nie są asertywnie na tyle żeby powiedzieć wam, że to wasze dziecko i nie mają ochoty spędzić pół dnia przy stole wśród różnie wiekowo ludzi i zachwycać się nad bobasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×