Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy teraz każdy obchodzi roczek dziecka

Polecane posty

Gość gość
Do gość dziś Takich ludzi trzyma się z daleka od siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Tak mówię poważnie. To, że tacy ludzie są, nie znaczy, że mam ich w swoim otoczeniu. Unikam ludzi wiecznie niezadowolonych. sfrustrowanych i z negatywną nastawieniem. Po prostu szkoda mi własnego życia dla takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy roczek to jakiś obowiązek? chcesz to zrób, nie chcesz nie rób. Dziecku i tak wszystko jedno, bo i tak nie będzie pamiętało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja właśnie widzę coś więcej niż czubek własnego nosa bo chętnie chodzę na imprezy na które mnie bliscy zapraszają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojej corce - 3 latka - co roku organizuje party. Rodzice, tesciowie, chrzestni, rodzenstwo z rodzinami i moja babcia - 20 osob. Balony, katering itd. Na roczek zamowilam msze w kosciele. U nas to normalne, a nie jakies nazdwyczajne. Urodziny corki to jedyna impreza jaka organizuje dla calej rodziny w roku. Moje i urodziny meza obchodzimy skromnie, kawa i tortem. Nie zapraszam tez wszystkich na raz , bo w bloku najzwyczajniej w swiecie nie mam na to warunkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się żyje z rodziną jak pies z kotem, to spotkań się nie robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkania sie robi. To jedyna impreza gdzie moge poszalec i zaprosic wszystkich na raz. Ja niemam problemu z odwiedzinami, kawami czy nawet zajmowaniem sie dziecmi z rodzinki kiedy inne mamuski nie moga. Sama jestem managerem w korporacji i wierz mi mam co robic, a poza praca fajnie dzielic z kims czas a nie wiecznie samym soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne zycie spietych mamusiek. Musza po pracy i w wolne dni tylko odpoczywac. 0 spontanu, imprezy je mecza, rodzina wkurza, a urodziny dziecka to przykry obowiazek gdzie i tak ktos sie wbije bo chce byc mily. Laski obudzcie sie! Troche usmiechu i zycie staje sie latwiejsze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:22 tez tak mam!! Duza rodzina, maly metraz a mimo wszystko dzieje sie w domu non stop!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Wiecznie zmęczone nie mają energii by spotkać się z kimkolwiek i tak wielce chcą spędzać czas z mężem i dziećmi tylko. Dzikusy. Dopiero jak same mają wesele, chrzciny i inne imprezy to sobie pewnie o gościach przypominają. Ale zaraz się okaże że żadna z nich nie robiła. Szkoda im.kasy, czasu i zachodu. Sfrustrowane egoistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no rzeczywiście urodziny dzieciaka to jakże podniosła chwila i atrakcja. też mam taką nawiedzoną w dalszej rodzinie, nieprzyjmującą do swej świadomości, że nie każdy jara się jej dzieciakiem, czasy są coraz intensywniejsze i więcej rozrywek niż siedzenie na zapierdziałej działce jej ojca żeby fetować roczek jej córeczki. Jakże wielka obraza była majestatu, że nie przyjedziemy na ten jej bal tylko sobie polecieliśmy na Dominikanę z all inclusive. Jesteście równie nawiedzone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, po co taka bitwa o nieszczesny roczek. Chcesz - rob, chcesz- nie rob. Mozna lubic imprezy, ale niekoniecznie roczek, chrzciny czy wesela. Przeciez ktos moze woli spontany bez okazji, moze bale w karnawale - co za roznica. Roczek i tak sie robi dla starych, nie dla dziecka. Np u mnie w rodzinie nie było nigdy "roczków" ale bardzo chetnie spotykamy sie z innych okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że kiedyś tym wszystkim matkom, które uważają, że dzieci w rodzinie i ich chrzciny, roczki, komunie, urodziny, to kiedyś na imprezę ich własnego dziecka nikt nie przyjdzie, bo czasu nie ma. Poczują, jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roczek na 40 osób - haha, na ślubie tyle ludzi nie miałam :D U mnie w rodzinie był zawsze "kinderbal", czyli impreza rzeczywiście dla dziecka i jego kolegów, a nie dla "starych", dla mnie to są normalne urodziny dla dziecka. Ale jak wam odpowiada coś takiego i rodzinie, to ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co chodzi? Nie wszyscy lubia spędy, wesela, chrzciny, komunie, roczki, przeciez nie wszystko trzeba obchodzic tłumnie i z zarciem, Nie,zeby wybrzydzac sie na czyjes, ale tez samemu sie nie zmuszac. Moje dzieci za nic nie chcialy urzadzac urodzin, nie lubily tez chodzic na kinderbale, bo byl halas, zabawy na silę i slodycze. Zmienilo im sie , gdy dorosły i same sobie organizowaly imprezy. Niech kazdy bawi sie jak chce,i kiedy chce i jesli chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w rodzinie zawsze fetowało sie roczki, chrzty, komunie, śluby, jubileusze, imieniny i uj wie co. Zawsze wielka pompa, msze, zamawianie sal, restauracji, zapraszanie ciotek i kuzynów do dziesiątej wody po kisielu itd. itp. Tak mi to obrzydło przez te wszystkie lata, że ja już kościelnego ślubu nie brałam, wesela nie robilam, dzieci nie chrzciłam i roczków im też nie robiłam, bo roczniak to guzik jeszcze wie i guzik rozumie tak na prawdę, a tak jak mówiłam dla rodziny biby robić nie będę. Robiłam dopiero 2 urodziny i zaprosiłam tylko dziadków natomiast na 3 to już zapraszaliśmy kilku przyjaciół z przedszkola wraz z rodzicami na kawę, tort i przekąski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się ma dużo dzieci w rodzinie i wśród znajomych to niestety, ale te ciagłe urodziny dzieci są męczące. Według mnie raczej powinno się obchodzić imieniny/urodziny dorosłych celem rodzinnych spotkań a nie imprezy dzieciaków. A potem to dziecko żyje w przeświadczeniu, że jest ważniejsze od rodziców. Kiedyś dzieci niewiele miały do powiedzenia, a teraz wariujecie na ich punkcie a one i tak robią co chcą i Was najzwyczajniej w świecie sobie wychowują. Od takich właśnie niby roczków się zaczyna...potem urodziny dla połowy przedszkola dla chodzących pępków świata. Z całym szacunkiem, ale jak widzę rozpuszczone dzieci i pyskatą młodzież to stwierdzam, ze zwyczajnie im się to nie aż tak należy. Ale rodzice tego nie widzą, zauważają dopiero jak sobie z dziećmi nie radzą, albo jak pojawiają się problemy, bo pępki świata dorastają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po cholere roczek dla dzieciaka? I tak nic z tego nie będzie pamiętać. Więcej się człowiek nacharuje i wyda niżeli to warte zachodu. Jeszcze rozumiem jak wpadną dziadkowie do wnuczka/wnuczki, ale tak to nie widzę sztucznej okazji do spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś o jeju patrzcie jaka paniusia! tradycja jej obrzydła. masz mądrą rodzinę szanującą tradycyjne wartości a ty taka głupia sie wyklułaś? w sumie zawsze jakas czarna owca się trafi :o śmieszą mnie takie silące sie na nowoczesność wieśniary. tniesz damesę, a słoma ci z butów wystaje na pół metra kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roczek nie ma nic wspólnego z chrztem. Pierwsze urodziny po prostu bardziej sie świętuje i tyle. U mnie na roczek tradycja jest losowanie przez dziecko jednego z kilku rzeczy np książeczka różaniec, kieliszek lub pieniądz i to niby świadczy jakie bedzie dziecko - mądre(oczytane) lubiące wypić czy bogate. Ale to oczywiście nie wyznacznik tylko taka zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na nowoczesność to się silą wieśniackie damy właśnie...i robią te swoje roczki zapraszając jak na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 00:57 dokładnie, masz racje, do tego dodałabym także szereg tak negatywnych cech: egocentryczność, inwazyjność, manipulatnki wpędzajace człowieka w poczucie winy, bo niechże tylko ktoś się wymiga z roczka Brajanka.... oooo kosa na całe życie, że ośmielił się inaczej zagospodarować swój wolny czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, przestańcie się kompromitować z tymi swoimi roczkami dla bejbciów, jeszcze może pokaz fajerwerków zrobicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosne,impreza wymyślona by bezrobotne mamuśki skosiły kasę i prezenty dla dziecka a tak naprawdę dla siebie,bo nie muszą kupowac skoro zrobił to ktos inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak obchodzą roczek to miłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to te żałosne mamuśki raczej chcą się podzielić robiąc imprezę i goszcząc gosci a Wam szkoda kasy i czasu. One sie chca podzielic czasem i ugościc bliskich. Ale teraz lepiej nikogo nie zapraszać bo zaraz Cię zjadą, że one mają na co i na kogo poświęcać swój czas i pieniądze. Dobrze że obrażam się wśród normalnych ludzi. Panienka od Dominikany to widać, że wydaje jej się wielkim wow all inclusive na Dominikanie i ona nie poświęci tego wiadomo. Ale kobieto wierz mi, że to żadne Wow, ale niech Ci będzie żeś ty taka bogata ą ę. Haha. My i podróżujemy i mamy czas dla bliskich. Ale mamy szczere relacje z ludźmi albo wcale i nie jesteśmy zapraszani przez ludzi na których nam nie zależy bo zwyczajnie kontaktu z nimi nie mamy i na odwrót my takich nie zapraszamy. A ta co nie chrzcila czy ślubu nie brała żeby gości nie zapraszać to w ogóle jakaś daremna. Sakrament można wziąć a gości nie zapraszać ale skąd ona to może wiedzieć. Żyjcie dla siebie i dajcie żyć innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja sakramentu tym bardziej nie wezmę, bo nie jestem wierząca, więc nie będę chrzcić dzieci, na zasadzie, że w pl taka tradycja, że niewierzący też biorą śluby i chrzczą dzieci :D Nie jestem tą panią, która o tym pisała, ale przypuszczam, że u niej jest podobnie. I ja np jestem zawsze zniesmaczona I rozczarowana hipokryzją tych ludzi, którzy całe życie niewierzący, a jak przychodzi co do czego, to ślub w kościele. Słabe, to jest i tradycja w takim wydaniu mnie odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. To zalosne - Kocham swoje dziecko i wyalienuje je od rodziny i innych dzieciakow, bo nie daj Boze ktores kichnie i nie pojedziemy na Dominikane. Ja urzadzam co roku imprezke na 20 ludzi, w rodzinie 6 dzieci w wieku mniej wiecej mojej corki. Zawsze jest impreza z pompa, balony, zabawy i nagrody , a slowa dziekuje mamo i kocham sa cudowne. Dzieci zmierzlych matek nie maja za co dziekowac, bo nie znaja prawdziwych rozrywek malych dzieci tylko jezdza na wakacje i musza sie grzecznie zachowywac. Nie znam dzieci, ktore nie lubia kinderbalow. Musialas wpoic dzieciom taka fegmowatosc... smutne!! Ja tez jezdze na wakacje, tez za granice. Zawsze lecimy ze znajomymi i ich dzieciakami. Czy mi to przeszkadza? Nie! Caly rok ciezko pracuje zeby kilka razy w roku na prawde zaskoczyc moje dziecko, nie byle zabawka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×