Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy on myśli, że jestem "spoza jego ligi"?

Polecane posty

Gość gość
nad wejściem do toalety (...)*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.53 tez tak bym.zrobiła na miejscu autorki. Nie przychodząc specjalnie do niego żeby się pożegnać, tylko gdy akurat sie nawinie 2 zdania powiedziec i tyle, żeby nie pokazywać ze jest kimś wyjątkowym dla niej, ze szuka pretekstu do rozmowy z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie, nie będę przychodziła specjalnie do niego, wpadnę po prostu jakoś tam kiedyś niedługo, jak znajdę czas, bo nie mam zamiaru odchodzić bez pożegnania się ze wszystkimi, a to że on tam też będzie to sprawa nie do obejścia, więc potraktuję go dokładnie tak samo jak wszystkich innych kolegów z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale co ci sie podoba w takim typku, nie rozumiem, on cie nie chce albo boi sie ze ty sobie jaja robisz z niego i jakby to sie okazalo prawda to jest spalony, a ty moze powiedz mu wprost na odchodne ze mailas nadizeje na cos na powaznie z nim bo tak to on moze myslal ze ty sie z kims zalozylas ze go upodlisz, jak facet nie mial wczesniej powodzenia to co moze sobie pomyslec o takim zachowaniu kobiety??? przeciez to wcale nei chodzi o jakies ego, jakies durne psycholozki pisza, zycie jest znaczenie prostsze niz te psych-bzdury, czlowiek mogl myslec ze ty cos krecisz, ze masz zaklad, ze bedziesz sie z niego nabijac, wiesz to moglo dziwnie wygladac, stad tak sie zachowywal przy innych wobec cb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, wymienić co mi się nie podoba byłoby szybciej ;) Zgodziłabym się z Tobą gdyby nie to, że przecież próbowałam wielokrotnie przekazać mu prywatnie że coś jest na rzeczy, a on nic. Chociaż... po tych walentynkach, jak mi ten typek mówił, że "mój" myślał że to dla niego, to tylko się zaśmiałam i powiedziałam że jest głupkiem, bo nie wiedziałam jak zareagować i chciałam jakoś uciąć temat, więc na bank to do niego dotarło i może poczuł się poniżony/odrzucony przed innym facetem. A on mógł nie chcieć się odsłonić przed Tymcoznimgadał, bo przecież ostatnim razem wyszło tak a nie inaczej... Chyba wracamy do punktu wyjścia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez prywatnie mam na myśli, że bez świadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jego opisu wynika, ze jest fajny wiec on pewnie wie, ze nie ma szan u kobiety bo kobiety nie chca takich mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On w ogóle ma strasznie niską samoocenę, a bezpodstawnie. Uważam że z odpowiednim podejściem mógłby wiele osiągnąć, a on tak po linii najmniejszego oporu się prześlizguje przez życie. Sam mi nie tak dawno powiedział, że stracił motywację, napęd do jakichkolwiek konkretnych działań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi tylko że nie mam z nim żadnego kontaktu poza pracą, bo poza tym że mi się podoba, to go po prostu najzwyczajniej w świecie lubię. Kiedy się nie zachowuje dziwnie i konfundująco. Bardzo dobrze się dogadywaliśmy dopóki coś mu się nie przestawiło i tak naprawdę pal sześć to, że nie chce ze mną nic damsko-męskiego, ale chciałabym z nim jednak kontakt utrzymywać. Przykro mi, że on nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybys miała miec z nim kontakt, to na pewno bys sobie robiła nadzieje. Tylko w tej nowej pracy badz ostrożniejsza, bo chyba nie zamierzasz odchodzić z każdej kolejnej, jesli sie okaze, ze jakis facet znowu nie jest toba zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie odchodzę ze względu na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz rację, że robiłabym sobie nadzieje, a może poznałabym go od innej strony i stwierdziła, że jednak mi się odwidziało. Ciężko stwierdzić. Wiem że póki co, jak bym się nie starała, i jakich paskudztw sobie nie próbowała wmawiać na jego temat, choćbym go cały miesiąc nie widziała, kipiąc złością i obiecując sobie że nigdy więcej na niego nie spojrzę, to i tak jak tylko się do mnie odezwie - natychmiast mięknę. Nigdy tak nie miałam, nawet jak byłam z kimś w związku to jednak zdrowy rozsądek nad wszystkimi porywami serca panował. I żaden facet mnie nigdy nie odrzucił, dlatego nie wiem jak sobie z tym radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś nim zauroczona. Nim, a raczej jego obrazem - to, że grasz twardą "no nie, on po prostu jest fajną osobą i ja to bym chciała taki nawet koleżeński kontakt z nim mieć" nie zmienia tego, że zauroczenie wprost przebija z Twoich postów. Od 2mcy nawijasz tu o nim. A znasz go wyłącznie z palarniowych rozmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, że jestem zauroczona. Tylko zanim sie wpieprzyłam w jakieś kretyńskie uczucia, to go lubiłam jako potencjalnego kumpla. Związki też się rozpadają i może jest ciężko, ale da się kumplować z exem, mimo że jakieś uczucia były. Ja z każdym poważniejszym exem mam dobre relacje i nadal jesteśmy w kontakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na myśli to, że jeśli coś mnie w kimś urzekło na tyle, żeby chcieć się z nim wiązać, to znaczy że jest typem człowieka z którym warto się przyjaźnić, a seksualność jest dodatkiem, którego obecność lub brak nie powinien być przeszkodą. Ja nie lecę na wygląd, kasę, status społeczny, rozmiar członka itd., tylko przede wszystkim na osobowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kłamiesz lecisz na to wszystko tylko nie mylisz logicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie leciałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie hejtuje ale sade ze ciagle piszesz o sobie jak to ty slicznosc i miss swiata, ale nie sadzisz ze gdyby tak bylo to przynajmniej ktos inny by cie podrywal przez te 2 lata? nie sadzisz ze masz o sobie za wysokie mniemanie? a realnie nawet lysiejacy 30 letni prawik z brzuchem piwnym cie nie chce? to nie jest hejt tylko ocena sytuacji, odnies sie do tego autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nawet tytuł tego topiku. A w rzeczywistosci to on jest spoza twojej ligi bo dał ci kosza mimo tych twoich zalotow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnoszę się :D Nigdzie nie pisałam że jestem śliczna i miss świata, ale pisałam że owszem, podrywają, za to ja nie jestem zainteresowana. Dla mnie idea zaczynania znajomości od podrywu jest chora i skreślam wszystkich cwaniaczków, którzy tak robią. Dodam w ramach ciekawostki że ten, który mi powiedział że spieprzyłam sprawę w Walentynki, dał mi swój numer w moim drugim tygodniu pracy w tym miejscu i chciał mnie wyciągnąć na randkę, ale go olałam, ten któremu jako pierwszemu się zwierzyłam do tej pory mnie podrywa, a ten którego wysłałam na zwiady chciał żebym mu zrobiła "masaż Nuru" i inne rzeczy też :D Tak że chyba nie jest z moją prezencją najgorzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tytuł tego topiku jest wyjaśniony w pierwszym poście, to nie moje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, brzucha piwnego też nie ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce sie czapiac ale mowilas ze tamten od czekoladek co mowil ze wszyscy wiedza dla kogo, to ze on ma zone wiec... nie gubisz sie w zeznaniach, a moze ten temat to bardzo dobrze przygotowanie i poprowadzone przez ciebie probo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic takiego nie pisałam, bo nie kłamię. Ma od jakiegoś roku dziewczynę, ale jak zaczynałam tam pracę to był sam :) Cytat z posta: "Gadamy sobie o pierdołach, pytam czy ma jakieś plany na dziś ze swoją kobietą, takie tam." Ale gratuluję czujności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha.. wiec sorki, czyli on cie podrywal majac jakas laske, oki, myslalem ze sie pobuilas sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja tam pracuję od ponad dwóch lat, z tą się związał już jakiś czas po tym jak startował do mnie. Pół roku obrażony chodził że się z nim nie umówiłam, ale mu przeszło i mamy normalne, koleżeńskie kontakty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli co od 2 lat sama i od 2l nie masz seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od trzech lat :D I nie spieszy mi się do związku, gdyby nie ten "mój", to nawet bym nie rozważała takiego pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierze zadnej przygody, seksu z internetu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie z tych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×