Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój syn nie ma więzi z babcią a ona twierdzi ze to przez nas. Wypowiedzcie sie

Polecane posty

Gość gość

Najpierw jak się urodził to teściowa powiedziała mi ze chętnie będzie mnie odwiedzac raz w tygodniu a my do niej będziemy jeździć w niedziele, po czym po 2 wizytach zaniechala - do dziś nie wiem dlaczego. Tak czy siak mój syn do wiosny widywal się z nią raz w tygodniu a potem 3 razy w tygodniu. W pewnym momencie zaczęliśmy go zostawiać jej na 2 h raz w tygodniu i ponoć było ok. Na wakacjach zaczęła przychodzić z wnukiem pupilem który ma problemy społeczne i ona "żeby nie był zazdrosny i nie zrobił afery" w czasie tych spotkań nie pobawila się z moim synem ani razu. Od tego czasu mój roczniak miał do niej dystans. Albo może to nie od tego? Ale od tego czasu nie chce z nią zostać. Aktualnie widzimy się z nią raz w tygodniu ale czasem jest tak ze nie widzimy się z nią przez 2 tygodnie bo jedziemy do mojej rodziny. Moje dziecko nadal stroni od babci. Ona obwinia mnie ze to przez to ze nas czasem nie ma 10 dni i przez to ze widzą się raz w tygodniu tylko - on jej nie lubi. Jej zdaniem to przez nas. A ja miesiąc temu po prostu podziękowałam za jej wizyty w tygodniu bo pod nieobecność męża zaczyna mi dopiekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. mój roczniak bo na wakacjach miał roczek. Teraz ma 1,5 roku. Ona nas obwinia a prawda jest taka ze w relacji z moim synem starała się mało w porównaniu do starszego wnuka. Do tego ciągle opowiada o tamtym. Non stop. Prawda jest też taka ze ona boi się z nim zostać bo ma on temperamencik...ale zwala winę na mnie. Teraz miota się i nie wie co ze sobą zrobić bo jest na emeryturze od września a pupilek wyjechał z rodzicami za granicę. Liczyła na mnie ale ja po paru przytykach powiedziałam ze wizyty owszem ale tylko gdy mąż w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko...na moje oko to babunia sciemnia i szuka winnego... a prawda jest taka ze twój synem jej po prostu nie lubi (może ot tak nie ma chemii między nimi ....albo wyczuł jej stosunek do jego mamy czyli ciebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno wyczuć. Ale ciekawe co jej zdaniem macie robić. Nie jeździć do twoich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to dziecko z problemami uderzył Twojego syna czy coś mu się stało pod Waszej nieobecności. Albo teściowa nierówno traktowała może - starszy mógł coś robić a Twój syn został opieprzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to roczniak ma taką pamięć? Ze ciągle pamięta ze babcia faworyzowala tamtego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powiedz teściowej, że wina jest w niej, ponieważ tak jak napisałaś unika okazywania uczucia wnuczkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw nie unikala ale potem jej się zdarzylo kilka razy przy tamtym. Od tego czasu zbliża się do mojego synka ale on ją odpycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, napisz prosze jakie relacje ma Twoje dziecko z Twoja mama, jak czesto widuja sie. Nie przejmuj sie tesciowa, to nie Twoja wina. Dzieci wyczuwaja roznw emocje. Jesli tesciowa daworyzuje staeszego to mlodszy zle sie czuje przy babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, ze podstawowym problemem jest Twoj stosunek do teściowej. Dziecko to wyczuwa. U mnie sytuacja jest taka - teściowa tez ma pupila (inne dziecko), moja córka ma 5 lat, a spędziła z nią bawiąc się nie więcej niż 2 godziny (razem przez 5 lat) i co? Córka Nadal babcie lubi. Co prawda nie jest wylewna, nie przytula się, ale pobawi sie z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:03 No niestety ale mój stosunek do teściowej jest taki na jaki ona sobie przez 4 lata zapracowała. Nie zapomnę jak stawiała syna wiele razy w sytuacji wyboru (np.z kim spędzi święta - w stylu albo ona albo ja, choć już wtedy rok mieszkałam z jej synem i byliśmy zzyci), nie zapomnę jak wielokrotnie pidkreslala ze ona jest lepiej wykształcona ode mnie a jej syn może mieć każda i dziewczynę trzeba wymieniać jak auto co parę lat. I szereg innych przytykow typu: wysmiewanie mojej wiary, wysmiewanie mojego pochodzenia i robienie sobie żartów które śmieszy tylko ja. Tak więc mimo że ja chce by dziecko miało babcie to nie umiem jej zaufać i zapomnieć jak próbowała mnie obrażać przy rodzinie męża i robiła sceny zazdrości (!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemy wystepujace tylko w patologicznych emocjonalnie rodzinach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moimi rodzicami synek widzi się średnio 5 dni w miesiącu i ma z nimi świetny kontakt. Ale to są ludzie ciepli, zaangażowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:25 Czy ja dobrze zrozumiałam i próbujesz mnie obrazić? Lepiej poczytaj to wszystko co pisałam i sama pomysł kto jest patologiczny emocjonalnie. Moim zdaniem teściowa. Bo ja nigdy jej nic nie zrobiłam wręcz byłam miła i liczyłam na rodzinne i serdeczne stosunki a ona z miejsca traktowała mnie jak balast i złodziejke jej syna, która należy wyeliminować. Bardzo dużo mi krwi napsula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ja dawałam jej wiele razy taryfę ulgową i absolutnie nic to nie zmieniło. Zawsze po minimum miesiącu był nowy numer: a to, że kupiłam sobie "brzydkie buty", a to, że jej znajoma lepiej ogarniala dom na macierzyńskim, a to ze źle karmie i ubieram dziecko, a to, że ..... . W pewnym momencie obraziła mnie przy rodzinie męża. Zminimalixowalam kontakty. To ponad moje siły. Teraz widzi wnuka tylko raz w tygodniu. To częściej niż moi rodzice ale i tak mówi ze to wina tego ze z nimi jest cały dzień a u niej jesteśmy parę h. Złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moje dziecko też się z nią pobawi. Ale nie da się przytulić a już na pewno z nią nie chce zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry nie doczytałam, że dziecko ma dopiero rok. W takim razie za wcześnie oceniać że to wina babci. Dziecko roczne to małe jest jeszcze. Nawet dwulatki potrafią jeszcze zachowywać rezerwę do dorosłych innych niż rodzice, ale potem zazwyczaj otwierają się i na innych dorosłych i same nawet inicjują kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci doskonale wyczuwają nastroje dorosłych. Ilość wizyt nie ma tu nic do rzeczy ale stosunek,zaangażowanie,zainteresowanie w relacjach. U mnie była podobna sytuacja syn nigdy nie przepadał za babcią,nie chciał z nią zostawać ale ona też nie wykazywała dużego zainteresowania wnukiem, niechętnie z nim została, bywało że nie pamiętała o urodzinach czy dniu dziecka. A dzieci szybko rosną, pewnych rzeczy nigdy nie da się nadrobić, więź trzeba budować od niemowlęcia . I w tej chwili sytuacja wygląda tak że dla syna dziś 17latka babcia to tylko jedna z krewnych a babunia ma pretensje że jej sąsiadka ma świetne wnuczki bo bywają u niej ma codzień a nie tylko z okazji świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:58 No bo tak jest. Ona nigdy moim dzieckiem nie wzniecała się jak jego kuzynem, a i tak winnego znalazła we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa nie ma więzi z twoim dzieckiem bo jest beznadziejna jednostka która źle sobie z dziećmi radzi. A ten kuzyn twojego syna tak dibrze się z nią dogaduje bo obydwoje mają inne mózgi niż normalny człowiek. Swoj swego pozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2018.01.30 ho ho,ale ten roczniak to wybryk natury:)skoro umie już ocenić babcię:):):) i nawet dystans ma do niej no ho ho :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wybryk natury. Ona po prostu ma inteligentne dziecko. Wiem ze ty nie masz bo twoje wychowane samopas i na telewizji. Współczuję. Moje dziecko też wyczuwalo nastroje i tez stronilo od niektórych krewnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weż coś na łeb,dziecko roczne może reagować na osobę krzykliwą,chorą ,dziwacznie ubraną itp. ale nigdy na osobę ktora nie będzie się z nim bawić. A o inteligencji to wiesz tyle co ja o tańcu na rurze.Autorka mąci jak zwykle,każde babsko chore z nienawiści,jak nie fotelik nie taki,to dziecko z dystansem.Jak gó.....nie umie pływać to mówi że woda za rzadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli twoi krewni są tacy mądrzy jak ty to i dziecku trudn się dziwić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Ale moja teściowa jest dziwacznie ubrana i uczesana. Wzdłuż twarzy ma spuszczona długa grzywkę która wygląda jak pejsy5u Żyda. Synek zawsze.kaze jej to dawać za uszy mimo że ma rok to pokazuje gest by dala za uszy. Do tego teściowa jest bardzo rozedrgana i widać ze jest niestabilna emocjonalnie i cala pod napięciem wiec uwierz mi ze to nie ja jestem gooownem które pływać nie umie tylko niestety ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzdłuż twarzy czyli po bokach twarzy- poprawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka potrzebuje pomocy psychiatry , wymyśla prowokacyjne tematy i żółć zalewa przepitą wątrobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""" Synek zawsze.kaze jej to dawać za uszy mimo że ma rok to pokazuje gest by dala za uszy.""" xxxxxxx Fakt,jaki curwa inteligentny:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×