Kawa z lekarzem.

Doktorku, traktowałeś ją jakoś wyjątkowo?

16.42 Pisał ze nie. Czytaj ze zrozumieniem i nie zadawaj pytań na które już była odpowiedź

Czy ją traktowałem wyjątkowo? Zawsze jestem miły dla każdego. Ale w stosunku do niej próbowałem zachować większy dystans. Ze względu na jej problem, podczas wizyt musiałem dotykać jej brzuch. Przy jednej takiej sytuacji dłonie zaczęły mi po prostu drżeć ;) popatrzyła wtedy na mnie i delikatnie się uśmiechnęła. A ja zakończyłem badanie, bo poczułem się jak kretyn :)

Nie napisał tego nigdzie! Napisał, ze nie pokazywał jej że jest zainteresowany. A to róznica. Wyjątkowe traktowanie mogło polegać na większym zainteresowaniu jej problemami, większej pomocy. Zadałam pytanie Doktorkowi, nie Tobie. Jest inteligentnym mężczyzną to będzie wiedział o co mi chodzi.

Skoro nie uciekła to albo nie zauważyła, albo jej to nie przeszkadzało. Działaj, nie ukrywaj uczuć. A rozmawialiście o prywatnych sprawach, czy nie?

Haha ale brednie to tak samo jakby piekarz zobaczył chleb niezwykle upieczony hahah chleb to chleb tak samo lekarze mają chleb powszedni a na kawę umawiają się równym sobie :D

Czyli peszyła Cię ona trochę doktorku?

16.50 To prawda, bardziej interesowałem się jej zdowiem niż powinienem i pomagałem, co wychodziło czasami ponad moje kompetencje. Ale nigdy nie było z mojej strony komplementów czy podrywu. Nawet nie pozwalałem sam sobie za długo patrzeć na nią.

16.55 właśnie o tą różnicę mi chodziło. To pewnie nie domyśliła się, że coś do niej poczułeś. Zachowałeś się profesjonalnie, ale już nie musisz taki być zdystansowany, bo nie przychodzi do Ciebie. Teraz możesz już dzialać na polu prywatnym. :)

Nie rozmawialiśmy na prywatne tematy, raz tylko wspomniała, że ból musi jej przejść, bo ma wesele w rodzinie, na które idzie z kuzynem, bo w tak szybkim tempie nie znajdzir sobie ukochanego. I tyle. Dlatego wywnioskowałem, że pewnie jest samotna. Peszyła mnie i to bardzo. Ale jakoś się trzymałem, udawałem profesjonalistę ;)

jest taki temat na kafeterii https://f.kafeteria.pl/temat/f1/kocham-moja-pacjentke-p_5000718

Zaproś ja na fb, jeśli ma.

17.02 Może i ma, ale ja nie mam ;) kiedyś skasowałem i to był chyba błąd :)

Autorka z tej strony :) tak czytam i czytam i może pomożecie nie tylko mi, ale przy okazji również Doktorkowi :) są jeszcze na tym świecie pozytywni ludzie :)

17.10 Witam Cię Autorko :) może dzięki Tobie dostanę solidnego kopniaka w tyłek i w końcu coś zrobię z tą swoją sytuacją ;)

Ja również witam ;) Oby. Byłoby mi miło :)

I Autorku, mówię Ci, przyjmij zaproszenie na kawę, żeby nie było więcej takich nieszczęśliwych i marudnych doktorków :D

Pod warunkiem Doktorku, że Ty napiszesz do niej ;)

Najwyżej będzie na Was. Napisałem.

No w końcu!

ciekawe czy odpisze

teraz kazda sprawdza telefon :D

Kuźwa, to nie mój telefon, a szkoda bo Doktorek wydaję się być fajnym facetem ;)

Mi przyszedl sms, ale od orange ze promocja :) a juz mialam nadzieje hahaha :D

Odezwij się doktorku, bo jestemy ciekawi :) aaa i ty autorko teraz wyjscia nie masz, musisz pojsc na kawke!!!

mój też milczy :D

nawet orange do mnie nie pisze :D

17.59 18.00 marzmy dalej, to niestety nie my :)

Telenowela kafe kręcona, żeby forum nie zdechło :D

tutaj same sciemy są jedna wieksza oddrugiej