Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się zachować w takiej sytuacji? Ja i moja koleżanka

Polecane posty

Gość gość

Witjacie, bardzo proszę o poradę. Jestem matką chrzestną córki koleżanki, w tym roku w kwietniu urodzę swoje pierwsze dziecko. Koleżanka, jak z nią rozmawiałam, powiedziała, że jeszcze mnie w tym roku chrzciny czekają i że czuje się zaproszona. Mimo, że mieszkam ponad 100km od niej, zapowiedziała mi się, że ona przyjedzie... Prawdę mówiąc nie miałam zamiaru jej zapraszać, chcieliśmy tylko najbliższą rodzinę, czyli rodziców, dziadków i rodzeństwo z dziećmi. Moja koleżanka jest specyficzna z charakteru i sposobu bycia, jest osobą bardzo bezpośrednią, która nie pyta, nie mówi, tylko robi. Jak zachować się w obecnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie problem. Nic jej nie mów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona będzie dopytywać cały czas, zresztą jesteśmy ze sobą w stałym kontakcie. To jest moja koleżanka z podstawówki jeszcze, znamy się odkąd pamiętam. Tyle, że ona jest specyficzna i nie chciałabym jej zapraszać na chrzciny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mozesz jej po prostu powiedziec ze na chrzcinach bedzie tylko Twoja najblizsza rodzina??? To chyba wymowne stwierdzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim sensie specyficzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
specyficzna w takim sensie, że trochę brakuje jej ogłady, jest bardzo bezpośrednia, taka "gdzie nie wejdzie tam się wepcha", czasami brakuje jej kultury osobistej, potrafi cos powiedziec albo zachowac sie tak w towarzystwie ze mi za nia wstyd, i wlasnie dlatego nie chce jej na uroczystosci, tzn moja rodzina ja zna bardzo dobrze, ale rodzina meza nie zna, a to sa ludzie na poziomie i nie chce sie za nia wstydzic. Gdyby nie to, to bym ja zaprosila, bo 3 osoby w ta czy w tamta nie robi mi roznicy, ale w takim wypadku mam opory i one sa uzasadnione. Ona chyba przez to, ze ja jestem chrzestna jej dziecka, uwaza sie jakby za rodzine? albo na pewno kogos wiecej niz zwykla kolezanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem, ja się nikogo nie wstydzę. Każdy powinien się wstydzić za siebie. Powiedz jej że nie robisz chrzcin i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może uznała, że skoro ty jesteś chrzestna dla jej córki to ona bedzie dla twojego dziecka :) Zachowaj sie jak przystało na matke i powiedz jej wprost, że robisz chrzciny tylko dla najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona wie, że nie bedzie chrzestna bo wie, ze chrzestna bedzie moja siostra. po prostu chyba przemilcze kwestie chrztu, a po sprawie jej powiem, ze wprawdzie chrzciny byly ale male . chociaz nie chce zeby bylo jej przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×