Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wiejskie podejście do chorego dziecka, jestem wściekła.

Polecane posty

Gość gość

Cześć, byłam ostatnio na wsi, gdzie mieszka moja babcia i masa rodziny. Przyznam szczerze, że jestem zażenowana ich antyhumanitarnym podejściem. Otóż w jednej z wieskich rodzin narodziło sie dziecko - w wiejskiej percepcji chyba niepełnowartościowe - z porażeniem mózgu. Można było tego oczywiście uniknąć, gdyby chłop ogarnięty był po porodzie, ale no gdzie... męska, chłopska duma nie pozwoliła by kontrolować sytuacje i służyć wsparciem. Owe porażenie jest wynikiem właśnie niedotlenienia w trakcie porodu, gdyż lekarz nie zgodził sie na cesarkę. I jaka jest reakcja wiejskiej społeczności? Dodam, że dziecko ma ok. 2 lata. Nie chodzi, fatalnie się komunikuje, ma do tego padaczkę. Wszyscy współczują... facetowi. Jednocześnie nie dziwią się, że matka nie wychodzi na spacery z wózkiem "bo wiadomo, wstyd jej". Żenada. Jednocześnie babcia wyraziła się o tym facecie jakby był jakimś herosem. Bo przecież mógł ją zostawić a teraz przez to wszystko pije, a ślubu przecież nie mają. Nie wytrzymam więcej w tej dusznej atmosferze konserwatywnej wsi. Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Mieszkam w takiej wsi na Mazurach z chorym na autyzm dzieckiem dokladnie jest tak samo,rodzice tak uswiadomili swoje dzieci,ze nawet reki nie poda zadne naszemu dziecku,poprostu prawdziwe wiejskie chamy,sredniowiecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie jeśli można wiedzieć? Okolice działdowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obrażaj wsi wielkomiejska paniusiu, bo nie wszędzie tak jest. Mieszkam na wsi i nie mam takich poglądów, ani moi sąsiedzi, żadne niepełnosprawne dziecko nie jest wytykane palcem. Po prostu twoja babcia to prostaczka rodem z ciemnogrodu razem z jej buraczaną rodziną. Wracaj do miasta gdzie pełno jest także buraków i chamów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko na wsi tak jest, ale ogólnie w naszym społeczeństwie, w którym 98% facetów ojców chorych dzieci sie ulatnia zostawiajac żonę i dziecko, bo "nie potrafili udźwignąć cieżaru, mają tylko 1 życie i nie chcą go marnowac etc." Jest na to "przyzwolenie społeczne", bo facet taki biedny, pokrzywdzony i delikatny i wszystko mu wolno. Nawet popatrzcie ile jest samotnych matek dzieci niepełnosprawnych, którym nikt nie pomaga, a jak jeden facet sie trafi z takim dzieckiem samotny (bo matka odeszła), to zaraz afera na całą Polskę, kupują mu mieszkania, remonty, zbiórki etc, bo jemu trzeba pomóc, no litości. Mam 2 niepełnosprawne koleżanki i ich ojcowie zostawili ich matki, jeden zaraz po urodzeniu, drugi ok. 2 lat, nie utzymywali kontaktów z córkami (żadnych) i migali sie od płacenia alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, facet zostawia matkę z dzieckiem chorym i sobie idzie do innej a kobieta niech się buja. Nie przeszkadza mu to założyć nowej rodziny, a taka matka z dzieckiem niepełnosprawnym nie ma już szans u nikogo. Chore to, ale tak jest. Kobiety same do tego doprowadziły nadmiernie niańcząc facetów i rozczulajac sie nad nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
męska, chłopska duma nie pozwoliła by kontrolować sytuacje i służyć wsparciem. xx czyli miękka faja speniała i ze strachu nie brała udziału w porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie speniał", przynajmniej w jego mniemaniu, wolał dorobić na nadgodzinach... które i tak były poza ewidencją czasu pracy, więc nie wiem czy nawet pod stołem coś dostał. Ogólnie warunki zatrudnienia w tym zakładzie to sprawa dla PIP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na wsi tak nie ma. Za to z miasta wojewódzkiego znam katechetę co mu się dziecko z ZD urodziło, zostawił żonę, dziecka nie odwiedza, a szkoła i wszyscy uważają, że to ok i mu współczują. Ona również nauczycielka jest traktowana jak trędowata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech teraz w ramach rewanżu ta matka idzie dorabiać na nadgodzinach a on niech się zajmuje dzieckiem w tym czasie :) mając takie troki od kaleson w domu podzieliłabym dobę po równo jeśli chodzi o opiekę, nawet sądownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostawił żonę, dziecka nie odwiedza, a szkoła i wszyscy uważają, że to ok i mu współczują. xx kolejny bidny misio, paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Piotr
Taki facet ,który odchodzi od swojego dziecka jest dla mnie wynaturzeniem i nie wolno na niego mówić człowiek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:02 On uważa, że jego dziecko nie wmaga intensywnej opieki "bo przecież i tak tylko leży" stad można wysnuć wniosek, że jego kobieta ma dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 14:05 A to niby dlaczego pozbawiasz go prawa do człowieczeństwa? Do miana rodzica to i owszem, przecież się go zrzekł. No ale ludzie, każdy ma indywidualną odporność psychiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale ludzie, każdy ma indywidualną odporność psychiczną. xx jakoś dziwne, ze w wiekszosci przypadków to faceci "wymiękają psychicznie" jak trzeba się zając dzieckiem, chorym czy zdrowym. Kobieta nie ma prawa mieć mniejszej odporności psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To jak ma taką chujową odporność psychiczną, to niech się nie rozmnaża. Zawsze przecież istnieje ryzyko, że dziecko urodzi się chore. A nawet jak urodzi się super zdrowe, to i tak niczego nie przesądza, bo przecież może ulec wypadkowi albo zachorować i w wyniku tego stać się niepełnosprawne. Trzeba się z tym liczyć. Jak jesteś miękka faja, to się nie bierz za robienie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nikt nie jest łańcuchem przywiązany do takiego dziecka. Można je oddać np. na cały tydzień pracy do odpowiedniego ośrodka i odbierać tylko na weekend. Matka też w tym zakresie ma wybór, jeśli mąż chciał oddać je do domu dziecka a ona "nie bo ja matka" to kompromisowego rozwiązania nie widzę. Musieli się rozejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam ciezko chore dziecko i na poczatku maz tez sie nie spisal.4 lata wypieral to ze dziecko chore i trzeba rehabilitowac.Ogarna sie jak syn trafil na ojom i ojciec musial z nim byc.Ja mialam niemowle w domu i kp wiec sila rzeczy tatus musial zajac sie starszym.Po 2 tyg.pobytu stal sie calkiem innym ojcem chyba zobaczyl co moze stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można je oddać np. na cały tydzień pracy do odpowiedniego ośrodka i odbierać tylko na weekend. xx jasne, bo tych ośrodków jest mnóstwo, są darmowe a wolne miejsca tylko czekają na chętnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli mąż chciał oddać je do domu dziecka a ona "nie bo ja matka" to kompromisowego rozwiązania nie widzę. Musieli się rozejść. xx psa do schroniska też można oddac jak przedmiot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiejskie czy miejskie, po prostu w calej Polsce polowa to mohery i ciemny lud :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On uważa, że jego dziecko nie wmaga intensywnej opieki "bo przecież i tak tylko leży" stad można wysnuć wniosek, że jego kobieta ma dobrze. xx no to skoro kobieta ma tak dobrze to niech się z nią zamieni i niech on siedzi w domu z tym dzieckiem a raczej leży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można je oddać np. na cały tydzień pracy do odpowiedniego ośrodka i odbierać tylko na weekend. jasne, tam tylko czekają na kolejnego pacjenta, a tak sie nimi przejmuja ze hej, dobrze jak całe dnie we własnym g...nie lezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to skoro nie chcecie je powierzyć opiece ośrodkom to o co szczekacie znów? Każdy jest kowalem swego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddać dziecko do ośrodka? Przecież taką kobietę zlinczują. Bo "co to za matka, która oddaje dziecko?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to skoro nie chcecie je powierzyć opiece ośrodkom to o co szczekacie znów? Każdy jest kowalem swego losu. ni jasne, zaraz by cąła wieś mówiła ze wyrodna s...dzieciaka oddała.wiesz popaprańcu, ze pewnie wiele osób by skorzystało z takiego ośrodka gdyby rzeczywiście były one dostępne, miały odpowiedni poziom opieki i tp. I gdyby od razu cąła wieśnie wytykała ciebie palcami ze nie niesiesz swojego krzyża i co z ciebie za matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moja wina, że jesteście podatne na wpływ i opinie otoczenia niczym małe dziewczynki? Nie znacie swej wartości i nie jesteście asertywne? Ja piertole, wiejska opinia je obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedni poziom czyli jaki?Hotelu trzygwiazdkowego z katalogów all inclusive? Sorry, ale takiego poziomu nie mają nawet dzieci z prywatnych przedszkoli. Co do takowych ośrodków moja ciotka w latach 90 oddawała swoją córkę gdzieś w okolicach Rembertowa. Tak, ośrodek publiczny. Tylko, że wiadomo zamiast robić maraton w piątkowe popołudnie przy serialach ona wsiadała w samochód i odbierała córkę by wspólnie spędziły weekend. Można? Można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to, że polscy mężczyźni są tacy beznadziejni, w dużej mierze odpowiadają polskie kobiety. Bo hołubią synusiów i hodują ich na narcyzów przekonanych o swojej wyjątkowości i wspaniałości. Chłopak w domu nie ma obowiązków, wszystko uchodzi mu na sucho, mamusia we wszystkim wyręcza albo każe zaiwaniać jego siostrze... I potem idzie w swiat taka peezda, która nie umie brać się z życiem za bary, tylko spiertala z powrotem pod maminą kieckę kiedy ma problem. Facetowi wybacza się porzucanie rodziny, niepłacenie alimentów, nałogi i zdrady. Zawsze jest usprawiedliwiony. Bo on, biedaczek musiał. Bo nie wytrzymał. Przerosło go to. Dla kobiet nikt już takiej wyrozumiałości nie ma. Kobieta ma znosić wszystko. I najczęściej znosi. I kto tu jest słabą płcią. Zresztą dzisiejsze chłoptasie nawet fizycznie silne nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×