Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina ma dziecko z Aspergerem i nie chcą się spotykać z nami i naszym synkiem

Polecane posty

Gość gość
dziś teraz pytanie: czy jesteś autentyczną idiotką, czy to żenujące prowo. Wybierz jedną z opcji i skończ sie osmieszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie oni są parą taką hermetycznie zaknięta na innych - sprawiają wrazenie jakby inni ludzie nie byli im do niczego potrzebni. On jest pod jej pantoflem, ona wszystkim tam rządzi a niestety to on jest bardziej inteligentny i ogarnięty w tej dwójce. Syna traktują jak swoje malzenstwo - jako pępek świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:28 Nie wiem co w tym idiotycznego. Wyznaję zasadę, że gdy ktoś odtrąca lub obraża moje dziecko to jeśli rodzice nie reagują, to reaguję ja. Nie jest to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:10- tak, nie chory a zaburzony, mój synek ma właśnie ZA. Wiem że "nie są ok", dzięki za delikatne stwierdzenie ;) A, autorko, to już cię poznaję! :D A myślałam że przypadkiem ktoś inny wjechał na temat aspergerowych dzieci :D Wiesz czemu się nie chce widywać? Bo być może trafiła na jeden z twoich obsesyjnych tematów na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:30 Ona nie lubi tego forum. Nie wchodzi na fora internetowe, pamiętam jak jeszcze nie miałyśmy dziecin to powiedziała że nie wierzy w to że jest sens pisać w internecie o jakichkolwiek problemach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co w tym idiotycznego ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:30 Ma ZA, wiec co? Ty tez w sytuacji w ktorej byla autorka, nie powiedzialabys nic swemu synowi? by przeproisil lub cos takiego? Ma ZA wiec moze byc bezkarny w slowach i czynach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kooorva...nie ma nic gorszego niz dziecko z ZA lub autyzmem. Moim zdaniem lepiej nie miec ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:30 A dlaczego Wy, rodzice dzieci z ZA jesteście tacy wyizolowani? Wstydzicie się dziecka? To nie jego ani wasza wina że ma zaburzenia rozwoju. Albo dlaczego jesteście przewrażliwieni na jego punkcie? Bo jest inne? Wszystko traktujecie jak atak. Autorka pisze ze zwrocila im uwagę że pozwalają mu na zbyt wiele i traktują jak bezkarne książątko a oni się poobrażali. Tu widać jak bardzo poryci są tacy rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z doswiadczenia wiem ze im gorzej zachowujace sie dziecko tym bardziej dysfunkcyjni rodzice za tym stoja. ego u nich jest ze spiżu, nie do zay******, a im wiekszy przyglup tym bardziej matka ma s/r/a/k//e na jego punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat nie jest o wychowywaniu dziecka z zaburzeniami , ale o tym ze panna chce mieć zycie towarzyskie, a jej znajomi juz nie-nie z nia. Jedyne wyjście skoro nie umie z nimi porozmawiać na ten temat jest odżałowanie tej znajomości i poszukanie sobie nowych przyjaciól. I tyle. Nie ma tu co roztrząsać sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam to forum :) od razu dopowiada sobie całą historię. Ani mi w głowie wstydzić się dziecka - jakby było brzydkie, bez ręki, w aparacie słuchowym, tez miałabym się wstydzić? Co nie zmienia faktu że jego zachowanie często wprawia nas w zakłopotanie, a reakcje ludzi bywają męczące i przykre. Dziecko wychowuję, jak każdy odpowiedzialny rodzic, obowiązują go takie zasady jak innych, nieakceptowalne zachowania (jak np wbieganie w kogoś, przerywanie rozmowy) są korygowane, od razu bo inaczej nie dziala, tyle że wymaga to więcej pracy niż w przypadku innych dzieci. Że mam powody do dumy to inna sprawa. Nie wiem skąd pomysł że się izoluje, wyjaśniłam już czemu spora część kontaktów całą rodziną jest męcząca, my z mężem mamy normalne życie towarzyskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty im zazdrościsz czegoś czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, każdy ma prawo czegoś chcieć lub nie chcieć. Oni nie chcą się z Wami kumplować i nic ich nie obchodzi, że Wy z nimi chcecie. i tak powinno być. Nie nagniesz kogoś do spełniania Twoich zachcianek, bo ktos ma swoje własne i swoje będzie spełniał. A powód? A czy musi być powód? Ja kiedyś bez powodu wewnętrznie aż się trzęsłam z agresji na widok chłopaka, którego wcale nie znałam i nic o nim nie wiedziałam. Gdy tylko pojawiał się gdzieś w pobliżu miałam ochotę złapać patelnię i trzasnąć go w głupi (według mnie) uśmiech. do dzisiaj nie potrafię tego wytłumaczyć, bo tak ogólnie to bardzo lubię ludzi. Nie doszukuj sie więc powodów ich niechęci do odwiedzania Was. Mogą to być takie powody, które nawet nie przyszłyby Wam do głowy: Nie podoba im się Wasz kwiatek,/ wkurza ich Wasz dywan,/ macie wyjątkowo irytującą klamkę w drzwiach/ działa im na nerwy Wasz synek,/Twoje nowa fryzura kojarzy im się z kimś, kogo nie lubią,/ nie cierpią widoku z Waszego okna. Tych powodów może być sto tysięcy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×