Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozmowa przez telefon, urzędniczka wredna!, zakapowałam jej szefowi. To dobrze?

Polecane posty

Gość gość
A to trzeba było od razu udzielić nam odpowiedzi, że to forma terapii zalecona przez psychiatrę i na donosach budujesz swoją wartość, siłę i niezależność usmiech.gif niestety tak to wygląda autorko i mam poważne podejrzenia ze jesteś bardzo przewrażliwiona i możesz byle co interpretować od razu jako atak na swoją osobę, który koniecznie musisz zaraz odpierać. Także coś jest nie tak z tobą i jeszcze wiele pracy przed tobą żebyś naprawdę nie dała sobą pomiatać, bo jak na razie to po prostu zamiast budować pewność siebie i szacunek do siebie to jesteś zwykła awanturnica, co do niczego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I racja. Mieszkam za granica a tutaj w urzędach jest kulutura i profesjonalizm. W Polsce wprawdzie wiele zmienia sie na lepsze ale wciaz zdarza sie traktowanie z buta i byle jak. Wystarczy, ze jakas pani za biurkiem ma zły dzień. Ja zazwyczaj podchodzę do ludzi neutralnie i nie wystawiam kolców ani nie puszę sie i nie dąsam ale jak mnie ktoś traktuje zle bez powodu to opieprzam. Pół biedy jesli ekspedientka jest ponura i nie odpowiada na dzień dobry. Ale jesli ta sama ekspedientka stroi mi focha i pokazuje irytację bo pytam ja w księgarni gdzie moge znalezc to czy tamto to juz zapala mi sie lampka zwłaszcza jesli jedyne co wystarczy powiedziec to drugie piętro po lewej czy cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:56 Mylisz się donosicielko. Otóż nie wróciłam po macierzyńskim do tego banku. W trakcie macierzyńskiego się przebranżowiłam i zarabiam wielokrtoność moich poborów i premii z okresu zatrudnienia w banku. Nie dość, że nie potrafisz rozmawiać z ludźmi i nerwowo reagujesz to nie czytasz ze zrozumieniem tudzież z pamięcią słabo. No nic, to nie mój problem. Musisz nad sobą popracować, może nawet wówczas osiągniesz to co ja w życiu mając wywalone na buraków i donosicieli? Btw. to ją wywalą to i tak praca prawdopodbnie na przeczekanie. A ty będziesz mieć iluzje triumfu, że rzekomo jej życie złamałaś. Nie bardzo, ale skoro chwilowo poprawią twą niedowartościowaną psychikę to sobie wmawiaj tenże scenariusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za typiara :D Nie dość, że urzędniczka uprzejmie dopięła z nią temat to i tak poleciała na skargę, bo coś tam jej nie pasowało :D Co za dno mentalne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@15:59 i jeszcze tutaj szuka aprobaty dla swej decyzji, na anonimowym forum. kilka gorzkich słów prawdy i już nie wytrzymała psychicznie i przypuściła frontalny atak na swe oponentki. chora psychicznie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na mnie kłótliwi, niezrównoważeni klienci donoszą, bo ich zdaniem jestem niegrzeczna i informując o procedurach i przepisach, a woleliby, żeby urzędnik załatwił za nich ich sprawy to dyrektor też ma to gdzieś. A nieskończenie uprzejma w odpowiedzi na krzyki i wulgaryzmy nie muszę być. Dla ludzi uprzejmych i miłych jestem w stanie zrobić wiele, ale roszczeniowych rozkazów słuchać nie zamierzam. Peace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16:26 Pięknie powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta baba od banku to jakas kompletna dzikuska. Pewnie zarabia z 2 tysiace i wyzej sra niz d**e ma. Masakra. Kto wychowuje takie prymitywy. Sama pracuje w finansach ale mamy normalne standardy a kto ile ma na koncie malo mnie interesuje , wykonuje swoja prace i do widzenia. Trzeba byc kompletnym prymitywem zeby patrzec kto ile ma na koncie i oceniac ludzi bo ja tyle samo zaoszczedze w rok co jakis stary dziadek cale zycie. Moj maz jest inzynierem, kierownikiem projektow i zyjemy normalnie nie szczyce sie wycieczkami zagranicznymi. Ty na moim miejscu to zesralabys sie pewnie. Dobrze ze jesteśmy normalnymi ludźmi bo jak czytam taka dzicz to sie zastanawiam skąd to pochodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16:30 Jak Ty pracujesz w finansach za 2 tysiące to faktycznie współczuje ci frustracji. My zarabiałyśmy wielokrotność średniej krajowej i to stan na 4 lata wstecz. Ale to i tak niezbyt rozwojowe miejsce, więc naturalnie w trakcie macierzyńskiego się przekwalifikowałam i mam znacznie więcej. Zgadnij, w którym banku panowała taka lightowa atmosfera? Podpowiem Ci, że z polskim kapitałem, a teraz się prują ludzie, że produkty, których nie rozumieli - a brai jak najęci - zrujnowały ich życie. Normalnie do łba im spluwy przystawiałyśmy i kazałyśmy brać :D Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Taka zasada obowiązywała w naszym oddziale względem klientów. :) Teraz wiem, że sporo kadry zarządczej przeszło z innego banku z portugalskim kapitałem i jest fatalnie pod względem atmosfery. Także uciekłam w odpowiednim czasie :) Nie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwisają mi twoje komentarze, sama je piszesz podając się za różne osoby. Ewentualnie masz jakąś poplecznicę szurniętą. Taaa, to ja jestem przerważliwiona a nie nieuprzejma pani z okienka u lekarza np. Tylko ciekawe skąd się wzięła taka opinia o urzędasach, jaka krąży Nie mam poczucia triumfu :) Mam poczucie satysfakcji, że - jak już mówilam - zamiast płakać w kiblu jak ktoś był wobec mnie chamski, powiedziałam CO O TYM MYŚLĘ. Cieszę się że nie kładłam uszu po sobie, a się postawiłam. :) Nie wiem o czym do mnie mowisz, kobiecino z banku (z którego cię i tak wywalii, pewnie za kijowe wyniki - nic dziwnego, z takim chamstwem?) Skoncz waśćka, wstydu oszczędź - idź bawić dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mam WIELKI szacunek so siebie za to ze jej uwagę zwróciłam+zwróciłam uwagę dyrektorowi na nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli sztucznie podbudowałaś swą samoocenę wplątując w konflikt osoby trzecie. W trakcie konfliktu z mężem arbitrem jej mamusia twoja lub jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwalająca jest ta baba od banku - widać, że kobieta ma na bani, podejrewam jakiś uraz psychiczny albo ostrą chorobę, a wmawia to autorce. W psychologii nazywamy to przeniesieniem. Mam problem, jestem psycholem, więc szukam wszędzie psycholi i wysyłam każdego kto powie coś nie po jej myśli do psychiatry. Chora idiotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i przeanalizujmy sam tytuł tematu, w którym żebrzesz o aprobatę: "Rozmowa przez telefon, urzędniczka wredna!, zakapowałam jej szefowi. To dobrze?" czy tak skonstruowane pytanie nie jest już świadectwem desperacji wątpiącej frustratki w prawidłowość swoich poczynań? Niby ci zwisa, a jednak się udzielasz, bronisz jak mała dziewczynka sprowadzona do kąta. Jesteś chora i rekompensujesz sobie jakieś braki asertwyności w przeszłości nerwowo reagując. Tak jakby tą urzędniczke i jej dyrektora obchodziła jakaś frustratka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:38 Nazwij to jak chcesz :) Zwisa mi to, co o mnie myśli ktokolwiek, a już w szcegolnosci osoba twego pokroju. Jesteś maksymalnie toksyczna, masz zawyżone (znacznie) mniemanie o sobie, jestes cholernie nieszczęśliwa a twój ból d...py ze mną związany i ciągłe wypisywanie o swoich zarobkach, urojonych osiągach, jakieś nerwowe wypisywanie wskazuje na nerwicę. A diecko pewnie w zasikanym papersie tv ogląda. Dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16:40 A Wasze schorzenie nazywa się syndromem wyparcia. Niby macie wątpliwości co swego beznadziejnego w gruncie rzeczy postępowania, macie świadomość, że donosicielstwo jest społecznie piętnowane, acz za wszelką cenę odrzucacie od siebie zarzuty winy poszukując tam gdzie jej nie ma - w tym przypadku w urzędniczce, nieprzychylnych komentarzach etc. Macie niezdrowo pod kopułą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie ja wy zawsze będą wrzodem i trzeba z wami ostro jechać - w banku, urzędzie. Musicie się ogarnąć. Nie pozdrawiam i idę sobie na fitnessik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:41 Przyganiał kociol garnkowi. Jestes duzo gorsza od autorki. normalne ze jest (w przeciwienstwie do ciebie, amebo) ludzkim czlowiekiem i troche jej smutno ze doprowadzono ja do takiego stanu ze pierwszzy raz w zyciu zakapowala na kogos. Bo ona ma jakies skrupuly a ty zadnych. i tak uwazam ze dobrze zrobila ze zakapowala. niech sie tamta baba za pewnie nie czuje. Do tego, uzywasz slow a la zebranie o aprobate...jakie żebranie? ale ty jestes chora, kobieto@!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 Powinnaś primo to iść do psychiatry, a dopiero secondo na fitness, baleronie. Laska pisze normalnie ze urzędaska ją zjechala za nic, wiec laska sie postawila i slusznie. Wyparcie....hahaha doucz się nieuku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram to. powinno sie nauczyc wreszcie te sw.krowy z urzędów, bankow, przychodni że nie są w niczym lepsze od petentów i nie maja prawa byc dla nich niemile bo akurat mają okres/za male zarobki/ich chlop posuwa inną/dziecko jest chore/ma za duzo pracy. Na Zachodzie takie dziadostwo jest nie do pomyslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To źle, jesteś okropna osobą. Naogladasz się tvnu i uważasz że urzędnicy to dno... Nie wszyscy i nie wszędzie ale tego nie zrozumiesz jesteś na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację. Dzowni do kobiety, prosi o coś, a ta do niej z mordą. Bo jak tkoś slusznie napisał, pewnie ma zły dzień lub okres ją męczy. Powinna krowy doić, a nie pracować z ludźmi. Jestem, byłam i będę zdania, że jesli pracujesz z ludźmi masz z****** OBOWIĄZEK być dla nich MIŁY nawet jak oni są tacy średni na jeża. KLIENT NASZ PAN. A kto tego nie rozumie, kończy jak pancia od banku, ktora najpierw nie wiedząc co zrobić, zrobiła sobie dziecko, a potem skonczyla w domu, bo jej nie można puszczać między ludzi z tego co widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:56 z tym dzieckiem i niepuszczaniem miedzy ludzi to super to ujelas :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio myślicie, że urząd się przejął waszymi skargami albo że komuś włos z głowy spada? Na mnie w ostatnim miesiącu wpłynęły ze cztery skargi i śmialiśmy się z nich całym wydziałem, włącznie z dyrektorkami. A jak wam dyrekcja telefonicznie mówi, że zajmie się sprawą, zwróci komuś uwagę blabla...to tylko po to, jedna z drugą, żeby zachować jakąś formę grzecznościową wobec ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi o skuteczność donosu a o terapie dla zahukanej, mało asertywnej istotki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym razie urząd to nie jest prywaciarz, gdzie wystarczy jedno krzywe spojrzenie albo skarga i wylatujesz z roboty :D wasze skargi tylko powodują śmiech:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się okazuje w banku też mogą g..no zrobić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:35 idz debilu juz sie nie pograzaj bardziej, a wiesz gdzie ja mam ile tych średnich krajowych wyciagasz? Bardzo gleboko w tyleczku. I co ty o tych bankach bredzisz? A co nnie to obchodzi z jakim ty kapitalem pracowalas, dla mnie to i z chinskim mozesz zwisa mi to i powiewa. A ja w banku nie pracuje tylko w audycie finansowym wiec nawet malo bystra jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta baba od banku to może zwykły nieszczęśliwy urzędas, a prawda taka ze pewnie sama sra w portki przed swoim szefem urzędnikiem, pracowałam w dwóch urzędas skarbowych (fakt ze na praktykach i na stażu) i po tym co widziałam co się dzieje w urzędach to nigdy więcej, straszny mobbing, kolega pracuje wiele lat wskarbówce i mówi że wytrzymuje tylko dzięki temu że jest hu...m i nikt go nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Audyt finansowy? Robota dla nerdów za grosze. Juz widać, że odreagowujesz robote na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×