Wyjazd z granicę w ciemno po maturze

W maju zdaję maturę, bardzo marzyłabym, żeby iść na studia, ale nie stać mnie na to, w dodatku chce się wyrwać z domu. Pochodzę z patologicznej rodziny- rodzice alkoholicy, czwórka rodzeństwa w pokoju z kuchnią, bieda straszna itp. Mieszkam w niewielkiej miejscowości, gdzie nie ma perspektyw na dobrze płatną pracę, z której mogłabym się utrzymać oraz opłacić studia zaoczne- o jakich marzyłam. Pomyślałam więc, żeby zaraz po maturze wyjechać do pracy za granice, popracować kilka lat, by coś odłożyć i wrócić tutaj. Jest mnóstwo ofert prac za granica w internecie, więc ze znalezieniem odpowiedniej problemu mieć nie będę. W dodatku w maju- czyli miesiącu matur obchodzić będę swoje 18 urodziny, więc wreszcie będę pełnoletnia. Język angielski znam na poziomie podstawowym- uczyłam się go tylko przez okres liceum, potrafię więc co nieco zrozumieć, z mową słabo. Znam też na takim samym poziomie język rosyjski (uczyłam się go w podstawówce) oraz niemiecki (którego uczyłam się przez 3 lata gimnazjum). Oczywiscie nie mam znajomosci za granicą, planuję wyjazd w ciemno, nie mam także żadnych większych oszczędności, a jedynie 1000 zł, które zarobiłam na pracach sezonowych. Jak się przygotować do takiego wyjazdu, co wziąć pod uwagę, na co uważać?

Dobrze ci radzę: nie jedź. W najlepszym razie nie znajdziesz pracy i skończysz na dworcu, na którym wysiadłaś.

Ale przeciez tyle osób wyjeżdża w ciemno, są agencje pracy, więc ona miałaby pewność, gdzie i po co jedzie.

Właśnie. Tyle osób wyjeżdża w ciemno, i stąd plaga bezdomnych Polaków w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii.

ale ona jest młoda, skończy w maju 18 lat, takie osoby mają lepsze perspektywy, bo sa młode i silne do pracy, także jeżeli o wiek chodzi- atrakcyjniejsze jako kobiety, przez co moze np. kelnerką zostać, bo napewno miałaby większe szanse jako młoda dziewczyna niż np. 50 latka. a siedzenie z patologiczną rodziną w domu to chyba gorsze niż nawet bezrobocie za granicą, bo za granicą sobie poradzi, a jak nie, to przeciez jest masa rodaków to jej pomogą stanąć na nogi.

A jak można wyjechać do Barnsley?

A czemu chcesz jechać w ciemno? W pośredniakach są legalne oferty na wyjazdy zagraniczne, podpisujesz umowy, masz ubezpieczenie, zagwarantowany kwaterunek i najważniejsze lądujesz tam gdzie powinnaś, a nie w burdelu czy na ulicy. Drugie to agencje pracy które sa już na rynku ponad 20 lat, z wyjazdami do Niemiec i Holandii, prace przy ogrodnictwie, bądź pakowaniu. Wyszukaj w necie są różne firmy, sprawdzaj ich opinie i czy współpracują z polskimi placówkami, wpisz "lista agencji pracy zatrudniających polaków" sprawdź na stronkach rządowych.

Dziękuję za odpowiedzi, faktycznie posprawdzam po tych pośredniakach, może to i lepiej jechać z jakiejś agencji pracy, bo jest pewność, że nie zostanę z niczym.