Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Córka ma prawie 28 lat nie uczy się, nie pracuje, nie ma męża ani nawet chłopaka

Polecane posty

Gość gość

To nie jest niestety żadna prowokacja. Córka najchętniej siedziałaby tylko w domu, nie chce z niego wychodzić, co prawda potrafi i chce pomagać tzn. ugotuje cos, posprząta, pozmywa itd.,ale nie robi nic co mialoby wpływ na jej dalsze życie i przyszłość. W gimnazjum i zaraz po była prześladowana w szkole, już w młodym wieku wpadła w depresje i zalamanie przez co z dobrej uczennicy zamieniła się w kłębek nerwów i musiała zrobić liceum dla dorosłych, które skończyła maja 21 lat. Nie była nigdy dobra z matematyki i w tym liceum nie udało się jej zdać matury za pierwszym razem,wiec znowu się załamała. Od tego czasu praktycznie nic nie robi, nie poszła na studia twierdząc, ze nie stać ja na zaoczne, nie pracuje, bo jak mówi nikomu nie jest potrzebny taki nieudacznik i zero jak ona, które nie ma nic do zaoferowania. Pytana o przyszłość mówi, ze nie wie, ze pewnie skończy jako bezrobotna i bezdomna. Chciałabym jej bardzo pomoc, ale nie wiem jak. Przykro się patrzy na cierpienie dziecka, w którym pokładało się nadzieje (córka zawsze miała świadectwa z wyróżnieniem, nigdy nie sprawiała większych kłopotów, nie wagarowała, nie imprezowała itd.), a które zmarnowało/marnuje sobie życie. Córka nie ma żadnych znajomych, chłopaka czy narzeczonego. Ona chyba nie potrafi zyc. Jej rówieśnicy skończyli studia, maja prace, zakładają rodziny, a ona jest daleko w tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do specjalisty z nia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
b trudna sprawa, a ja mam po częsci podobnie, i to nie chodzi tylko o kwestie ze ktos wyjdzie z domu, ale nawet jak to zrobi to pewnie go nei zatrudnia... ja sie b boje szukac pracy, bo wszedzie mi nie idzie, czepiaja sie wszystkiego, nawet wyrazu twarzy... jak jest tak zle, to powinna sie uczyc czegos, co moze robic w domu. sa ludzie co np. szyja dwie suknie slubne na mc, i maja z tego sporo kasy. albo co odnawiaja meble.. moze jakies programowanie, ale nie wiem czy informatyk moze pracowac tylko w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka ma kompleksy które spowodowała pralnia mózgu jak TV i czasopisma, córka czuje się zerem bo tak jej gadają TV reklamy, ma przez to depresje i pewnie będzie próbować samobójstwa. Jedyny ratunek to odciąć się od TV, bo to powoduje u kobiet poczucia bycia niczym CHYBA że kupują reklamowane tam gòwno. Córka jest zapewne bardzo wrażliwa i mi jej szkoda, ale świat jest bardzo brutalny i taki delikatny kwiatuszek jak ona będzie miała przesrane, szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - co za bełkot... ja jak pisałam, mam podobny problem, prawie nic nie pracowałam, byłam chowana w ten sposob ze co dzien dostawałam wpierdal nawet jak stłukłam talerz. Jestem nauczona, zeby sie nie odzywac niepytana. Totalnie zahukana, i kompletnie nikomu nie umiem sie postawic. Na lekcji w szkole ani razu sie w grupie nie odezwałam. :( Wychowanie bezstresowe z kolei, to wielu przygłupów myli z brakiem wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gruba to ty będziesz, tępa szmato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezstresowe szkodzi małym agresywnym samcom nie osobom na pograniczu depresji i bez wiary w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre, ze w tym kraju najgorsza tragedia to jest byc grubym, anie glupim.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupi są grubi, bo stają się grubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra mojego męża żyje w podobny sposób. Ma 32 lata i kiedys pracowala, jest wyksztalcona na konkretny kierunek ale nie jest juz aktywna zawodowo od lat. Zyla i żyje na koszt tesciów. Siedzi calymi dniami w domu, nie ma znajomych, zainteresowań. Tescie duzo i ciezko pracuja fizycznie i ją utrzymują i nic jej nie mowia choc ze zdrowiem u nich bywa roznie. Nie rozumiem jak mozna tak zyc. Ciagle pasozytowac. Wspierajac ja w tym poszerzasz jej kalectwo zyciowe. Dla niej jej nieudolność to doskonała wymowka by zyc na Twoj koszt. Ja nie rozumiem takich rodzicow. Dlaczego nie stawiaja sprawy na ostrzu noza i nie zmuszają do wziecia odpowiedzialności za swoje zycie? To z milosci? Co to za milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Siostra mojego męża żyje w podobny sposób. Ma 32 lata i kiedys pracowala, jest wyksztalcona na konkretny kierunek ale nie jest juz aktywna zawodowo od lat. Zyla i żyje na koszt tesciów. Siedzi calymi dniami w domu, nie ma znajomych, zainteresowań. Tescie duzo i ciezko pracuja fizycznie i ją utrzymują i nic jej nie mowia choc ze zdrowiem u nich bywa roznie. Nie rozumiem jak mozna tak zyc. Ciagle pasozytowac. Wspierajac ja w tym poszerzasz jej kalectwo zyciowe. Dla niej jej nieudolność to doskonała wymowka by zyc na Twoj koszt. Ja nie rozumiem takich rodzicow. Dlaczego nie stawiaja sprawy na ostrzu noza i nie zmuszają do wziecia odpowiedzialności za swoje zycie? To z milosci? Co to za milosc? x Ale to mają zanieść ich na siłę do pracy? Jak mają udźwignąć kilkadziesiąt kilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie. są osoby, co wywalisz na bruk, to skończą jako prostytutki czy w półświatku albo zdechną. jak coś nawaliło wychowawczo wcześniej to się nie nadrobi w pięć minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludziom łatwo jest oceniać, a problem często leży głęboko w psychice i takim osobom ciężko jest przezwyciężyć swoje leki, obawy, strach... Łatwo mówić lenie, nieudacznicy, pasożyty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkiemu winne ku/rewskie towarzystwo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje, tez bylam przesladowana w szkole a nawet w pracy, mam 37 lat i meza a nadal boje sie obcych ludzi, bo kazy to potencjalny dreczyciel.jednak tak to ukrywam ze nikt nie wierzy ze tak jest, bo nie pokazuje ze jestem niesmiala i w srodku az sie trzese.mnie troche pomogly leki, bralam je 10 lat temu, a takze zwykle pigulki anty ktore bralam na uciazliwa dolegliwoac ktora tez odbierala chec zycia i prwnosc siebie.pigulki wplywaja na zachowanie, tak jakby znieczulaja na dokuczanie i przeciwnosci, aöe po zaprzesraniu wszystko wraca, lacznie z dolegliwosciami fizycznymi, jedynie podjetych decyzji sie.nie cofnie Mysle ze psycholog zeby dotrzec do przyczyny, psychiatra+ jakis lekki lek i moze poszukaj jej jakiejs pracy typu sprzatanie ale koniecznie w wyrozumialym zenskim otoczeniu starszych pan, tak zeby cos robila, miala troche wlasnych pieniedzy i otworzyla sie na ludzi.Ma jakies zainteresowania? Ja w fazie najgorszego wycofania nie mialam depresji, uwielbialam gory, to mnie motywowalo do pracy zeby miec na przejazdy i zakwaterowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sytuacja jest DOKŁADNIE TAKA SAMA, jak Twojej córki, Autorko. Z tym, że mam lat 30. To nie jest tak, że ja nie chcę się za siebie zabrać, tylko że mam tyle blokad psychicznych i w głębi czuję się tak bezwartościowa i nieudolna, że stoję w miejscu. Bo i tak nie wyjdzie, bo i tak wszystko zawalę. Czy córka ma jakieś zainteresowania, hobby, pasje? Robi cokolwiek dla siebie, rozwija się? Uczy się czegoś samodzielnie w domu? Pytam, ponieważ mnie to pomogło stabilizować samoocenę. Twoja córka może przecież robić bardzo wiele w sieci, skoro nie potrafi i nie chce wyjść do ludzi. Może prowadzić blog, może być modem, może być grafikiem, programistą, może odpowiadać za mejlowy kontakt z klientem, prowadzić własny kanał na yt, radio, czy przygotowywać audycje do lokalnych stacji. Możliwości jest naprawdę od licha i trochę. Ja na przykład od zeszłego roku mam portal (wykonanie zlecone firmie, można uzgodnić całkowicie zdalnie!), który obecnie już zarabia... Niech Twoja córka także zrobi coś, co zabezpieczy jej przyszłość! Depresja minie samoistnie, kiedy zacznie COŚ ROBIĆ dla siebie i przestanie się bać tego, co będzie. Zachęcaj ją do tego i NIE USPRAWIEDLIWIAJ lenistwa i braku aktywności w kierunku poszerzania wiedzy i horyzontów. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy można być zwykłym śmieciem, który nigdy nie wychodzi z domu, brak kolegów, koleżanek, dziewczyny, np ja w zamian za spokój musiałem gałkę o******lać kolegą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, niech w wolnym czasie chociaz robi platne ankiety necie, ja mam z tego rocznie kilkaset euro dodatkowo, ale sa one glownie anglojezyczne lub w w jezyku lokalnym i jestem za granica, sa wyzsze stawki tak mysle.spytaj corke, jakby byla zainteresowana, podam linki, placa w paypalu lub bonami do sklepow.te obcojezyczne rozwijaja slownictwo Ale praca to podstawa.wiem ze twoja corka autorko nie boi sie pracy tylko wrednych kolezanek, namow ja do wspolnego przegladania ofert i zgloszenia sie do najmniej ryzykownej na rozmowe.moze psycholog by pomogl w tej kwestii, jak sie ustawic na rozmowebz szefem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym , że się jest samotny , to prawda, że to może być przez nadopiekuńczość , rodziców. Przeczytaj autorko sobie na ten temat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daniel 27
8:26 psycholog jej w niczym nie pomoże , nie znajdzie jej chłopaka , itd . Pogada z nią , wyjdzie i dalej będzie to samo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięknie radzicie, motywujecie i wspolczujecie. A teraz wyobraźcie sobie, że autorka nie ma córki, tylko syna z podobnym problemem. Rady brzmiały by zupełnie inaczej. Pasożyt, nieudacznik, wygonic lenia na zbity pysk niech se radzi. Kto to widział, żeby facet w tym wieku...bla bla bla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za komuny to by dostała wp*****l od milici i by sie szypko wyleczyla z chorob psychicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nieprawda, moja rada z 8.08 byłaby taka sama :) Nie każda kobieta stosuje podwójne standardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psychiatry po leki i dobrego psychologa- psychoterapeuty na terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:36 Za komuny to była całkowicie inna rzeczywistość, i o wiele wiele mniejsze ryzyko popadania w patologię. Obecne czasy niszczą ludzi, niestety. Tym bardziej, że coraz więcej osób ma słabą psychikę i jest nadwrażliwych. Kwestia wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj ją namówić, żeby poszukała pracy. Niech to nie będzie nic wymagającego nawet, jakieś ulotki, praca w markecie albo wolontariatu (wyprowadzanie zwierząt, pomoc w szpitalu czy domu dziecka). Praca pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:38 ŻADNYCH leków i ŻADNYCH lekarzy. problemy córki wynikają z sytuacji, w której się znajduje i leków przed przyszłością, niepewnością jutra. Kiedy ''niebezpieczeństwo'' zostanie zażegnane, córka zacznie powoli wstawać na własne nogi. Póki co paraliżuje ją lęk i płynąca z tego depresja. Trzeba ZMIENIAĆ RZECZYWISTOŚĆ i środowisko, a nie faszerować się lekami, które niszczą układ nerwowy, czy też urządzać sobie durne pogadanki z pseudo specjalistami, którzy potrafią jeszcze bardziej pokrzywić psychikę. Zamiast straty hajsu na nich, lepiej zainwestować w przyszłość, w projekt komercyjny, z którego będą zyski i źródło utrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi miec chlopaka ani nawet przyjaciol, ale musi miec prace, zainteresowania i chec do zycia.w pojedynke mozna zyc ale trzeba miec z czego i chciec zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata poznańska szmata
Brakuje jej porządnego bicia, ja biłam wszystkie swoje dzieci i chodzą jak w zegarku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×