Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czym różni się życie bez ślubu od małżeństwa?

Polecane posty

Gość gość
Chodzi o bezpieczeństwo. Ot choćby w szpitalu konkubentowi nic nie powiedzą. Nie mówiąc o wspólnocie majątkowej, odpowiedzialności. Chce, to idzie, przecież to wolny związek, żadnych konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach ma to chyba tylko znaczenie "wizerunkowe", a jest to sprawa bardzo subiektywna - niektórym mąż/partner robi ogromną różnicę inni przechodzą nad tym do porządku dziennego. Zależy od środowiska w jakim żyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak. Na wsi wstydzą się żyć na kocią łape to biorą ślub bo co sąsiedzi powiedzą. W mieście żyją kobiety bardziej wyzwolone i nie ograniczające się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje, że odbiór środowiska się zmieni. Ja mówiąc coś o moim....no właśnie - partner czasami brzmi pretensjonalnie, chłopak z kolei mało poważnie. Ale jak myślę o tym, ze mam mówić o "moim mężu" to też wcale mi się nie podoba :D Towarzysz życia? :D Najbardziej zawsze lubiłam "partner", ale odkąd zmieniłam nieco otoczenie w pracy (na bardziej tradycyjne itd) to też nie jest to zawsze idealne. Bo co do reszty różnic- no to papierologia pewnie. Ale jak wezmę ślub to się wypowiem już z doświadczenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas było 6 lat wspólnego życia (mieszkanie, wspolne gosp.domowe, kredyty, konta, itp) bez ślubu. W sensie mentalnym nic się nie zmieniło, jedynie moje nazwisko i sposób przedstawiania siebie innym osobom, już nie "to mój partner, partnerka XY" tylko "to mój mąż, małżonka XY". W sensie prawnym, administracyjnym dużo ułatwień. Bez względu na wszystko czy śnierć czy choroba mamy dostęp do kont, prawo do wglądu karty leczenia, w razie śmierci przy porodzie, wiadomo, że dziecko trafi do domu do ojca, a nie do ośrodka. W razie np jakiegoś wypadku, choroby, śmierci, to jedno z nas także ma prawo do renty na siebie po zmarłym małżonku, nie tylko na dzieci. Prawo do ubezpieczenia w razie gdy jedno nie pracuje, drugie podpina go pod swoje w pracy. Ogólnie łatwiej po ślubie, ale emocjonalnie czy "chaRakterowo" nic to u nas nie zmieniło. Ślub był dla owszem ważny, ale bez spiny, na luzie, w USC i z krótkim kilkugodzinnym przyjęciem w restauracji dla najbliższych, bez żadnych tam potupajek całonocnych za kilkadziesiąt tysięcy. Za starzy i za leniwi byliśmy na to, kasę wolimy odkładać na budowę domu i dla dzieci. W naszym wieku są inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z waszych wypowiedzi wynika, że ślub po to żeby było łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.12 Oczywiscie. A dlaczego sobie nie ułatwiać życia, tylko utrudniać? Partnerki i konkubiny uważają, że ślub to tylko dla sukni, przyjęcia i otoczenia, a tu zdziwienie, bo jednak papierek potrafi ułatwiać pewne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:15 ułatwić albo utrudnić. Wszystko ma swoje wady i zalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:15 Zobaczymy jak Twój mężulek się zadłuży, kredyty itd. Puści Cię z torbami i wtedy bardzo sobie ułatwisz życie bo będziesz to musiała spłacać haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z waszych wypowiedzi wynika, że ślub po to żeby było łatwiej. x ze slubem to tak jak z biznesem , chcialabys budowac dobrze prosperujacy biznes nie majac z partnerem biznesowym ( wspolwlascicielem) zadnej umowy, regulacji prawnej ? co do uczuc i stosunku do siebie u nas nic sie nie zmienilo , bylismy 9 lat bez slubu a w tym roku minie 8 lat po slubie wesela nie mielismy , koscielnego nie pralismy , poszlismy tylko do urzedu papier podpisac i na obiad ze swiadkami , nawet naszych rodzicow nie bylo , moja mama mieszka w USA a tesciowie nigdy nie byli zainteresowani co u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwolę sobie wkleić kilka postów mężatki gość 2018.03.23 hej, mam dwoje dzieci małych, za 5 miesiecy konczy mi się macierzyński. wcześniej prowadziłam dg, ale jak zaszłam w ciaze z pierwszym dzieckiem zaczelam sklep wysprzedawać, teraz we wrześniu zostane z dwojka dzieci i bez pracy. co byscie zrobiły na moim miejscu? mam 100tys oszczednosci i nie mam pracy, dodatkowo dzieci, jedno od września idzie do przedszkola drugie będzie miało roczek, co dalej???????????? gość dziś mąż raczej nie uczestniczy, wiem , ze to nie tak, ale mąż ma takie podejscie, ze jeżeli go proszę to znaczy , ze sobie nie radze. więc biore wszystko sama na klate, nawet nie chce żeby odbieral dziecko, ewentualnie moglby zawieźć, ale wypomni mi to a ja nie lubie słuchac wśród znajomych, ze zawiodłam i nie daje rady tak pracować , żeby ogarnąć wszystko. proszę tego nie komentować, maz nie chce uczestniczyć i nie będę się go prosić, on chętnie by odebral dziecko zapewne, potem pojechalby do kolegi żeby się pokazac: patrz ja mam dzieci, odebrałem z przedszkola. mąż w ogóle to taki typ, przewinal raz drugie dziecko bo ja sobie chciałam jeszcze polezec w niedziele, a spimy oddzielnie, i na spotkaniu ze znajomymi potem słysze, a synek to robi taka zmierdzaca kupe, niemam problemu żeby go przewinac i godz pierdo o tym ze dzieciaka przewinal, az się sluchac nie chce, zawsze się smieje z niego ,ze pojde do sołtysa żeby mu metal na klate wreczyl za takie osiagniecie.. tak jest ze wszystkim , da starszemu dzieciakowi parowke to potem pierdzieli przy znajomych a tatuś dzisiaj zrobil śniadanko po prostu chwali się jakby był jedynym facetem na swiecie , który ma dzieco pod publiczkę, zalosny typusmiech.gif jestem sama zewszystkim i tyle, przy znajomych dumny a w domu mnie opiepsza , ze nie chciało mi się wtsac a on musial pieluchę zmieniac, pomysle o tym żeby może zajac się dzieckiem jako niania, myslalam o tym już kiedyś ale moje starsze dziecko jest strasznie za mna i marudzi, i raczej nie pozwoilaby mi dotnac innego dzieciaka, a jak zostane z modszym to będzie latwiej. jeżeli chodzi o prywatne przedszkoa to sa, 20 km od domu mam kilka prywatnych ale jak mam placic 1200 miesięcznie to wole żeby ze mna siedziała w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest wspólny interes ale także każdy ma dobrze płatną prace i jest niezależny i chyba o to właśnie w życiu chodzi. To daje największe poczucie bezpieczeństwa- niezależność. Ślub czy konkubinat gwarancji nie daje. Samemu trzeba zapracować na własne bezpieczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu są takie małżeństwa z miłości jak można przeczytac: po rozwodzie będzieszmieć majątek, po rozwodzie będziesz mieć alimenty, jak będzie mieć kochanke nie zostaniesz z niczym. Taka jest różnica między małżenstwem a konkubinatem, że konkubinat to bezinteresowne bycie razem a malzenstwo wlasnie czytam interes zycia :) powiało obłudą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam mężatką, teraz jestem konkubiną. Szczerze? Wolałam być żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubinat to dla mnie...ch...j wie co. Niby związek podobny, jak małżeństwo, ale tak naprawdę żadnej stabilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:38 co rozumiesz przez slowo stabilizacja? Zawarta umowa gwarantem wiecznej milosci i ze Cie nie kopnie w 4 litery? Kasa w razie rozwodu? Kobiety czemu wy jestescie tak ograniczone? Mamy 21 wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech każdy robi co komu do szczęścia potrzebne. Prawda jest taka, że zarówno małżeńswtwo jak i konkubinat ma swoje wady i zalety. Konkubinat może gorzej postrzegany w Polsce ale na zachodzie nikogo to nie dziwi. Polska to jednak jeszcze zacofana bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G_A_GATKA
no i własnie dlatego ze mamy 21 wiek i facet w kazdej chwili moze cie zmienic na nowszy model a ty zostajesz z dziecmi do odchowania trzeba sobie zabezpieczyc doope - vide Aleksandra Justa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:42 jak ktoś jest mocno ograniczony w życiu to się zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.40 A czemu ty jesteś tak ograniczona, że nie rozumiesz, że ludzi są różni. Dla każdego ślub znaczy coś iniego, konkubinat coś innego, partner cos innego. Po to mamy wolna wolę i wybór, że możemy zdecydować jak chcemy żyć. Czy w małżeństwie, czy też w konkubinacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dzieci są alimenty czy jest ślub czy go nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G_A_GATKA dziś Swoją drogą, Zbysiu był w małżeństwie z pierwszą żoną to Justa zaszła z nim w ciążę (o czym podobno szanowna małżonka dowiedziała się z mediów). A przed tym chyba tylko ucięcie penisa zabezpieczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio z koleżanką w pracy rozmawiałyśmy na podobny temat. Najwięcej ślubów biorą wieśniaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G_A_GATKA
gość dziś i dlatego kobita sobie zdaje sprawe jak nie wiele potrzeba zeby sie partnera pozbyc, wiec niech chociaz kasa bedzie, nie? Przeciez zbysiu alimenty takie buli nie dlatego ze jego dzieci maja dziesieciakrotnie wyzsze potrzeby zyciowe od innych dzieci, ale dlatego zeby szybko rozwod mu dala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha śmiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G_A_GATKA dziś Alimenty są uzależnione od dochodów ojca, więc to też tak nie jest prosto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G_A_GATKA 11:42 Lepiej sobie zabezpieczyć doope przed zrobieniem dzieci jak sie nie ma dochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G_A_GATKA
nie, no w ogole lepiej byc samym cale zycie, bo wowczas nie ryzykujesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G_A_GATKA Ty raczej nic nie ryzykujesz bo napisalas jak sie zabezpieczasz w swoim malzenstwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×