Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Patrycja2704

czy zdecydowałybyście się na ciążę?

Polecane posty

Gość Patrycja2704

Hej kobietki... otóż mam 8 letnią córkę, którą urodziłam gdy miałam 18lat. Kiedy Zosia miała 2 latka znów zaszłam w ciążę, którą potwierdziłam u lekarza i kilka testów i objawy (wstręt do zapachów, nudności, wymioty, ból piersi) wskazywały na ciążę. Bardzo się denerwowałam w tamtym czasie i strasznie nie chciałam tej ciąży. Jakimś cudem (tak, wtedy dla mnie to było wybawienie) poroniłam. Samoistnie. To był 8 tydzień. Mocne skurcze, silne krwawienie, skrzepy i tkanka... i wszystko wróciło do normy a ja czułam się dobrze. Po paru miesiącach ehhh znów wpadłam. Tym razem zrobiłam rzecz, której bardzo żałuję. Wzięłam tabletki, wiecie jakie i w jakim celu... Poroniłam znów. Za jakiś czas kolejna ciąża... Każda antykoncepcja zawodziła, masakra! Znów tabletki. Za żadne skarby nie chciałam drugiego dziecka. Narzeczony próbował mnie przekonać, ale byłam nieugięta. Zapomniałam o tym wszystkim i było ok. Minęło kilka lat, dorosłam w końcu, pozmieniało mi się w głowie i trzy miesiące temu okazało się że jestem w ciąży. Zrobiłam betę i pięć testów. Wszystko pozytywne. Byłam przerażona, ale mówię "ok, Zośka nie będzie jedynakiem, zapomniałam jak to jest z pieluchami, ale wszystko da się przypomnieć ". Ogólnie już pogodziłam się z tym, cieszyłam się. Lekarza miałam umówionego, a tu ból brzucha i plamienie oraz ból przy oddawaniu moczu. Pojechałam do szpitala a tam ze ciąży nie widać, że mam czekać, a ból to pęcherz, natomiast plamienie to NIC! Ok, spławili mnie, pojechałam do domu, brałam zapisany antybiotyk na ten pęcherz. Po tygodniu krwawienie i ból w dole brzucha. Z godziny na godzinę coraz mocniejsze aż po dwóch dniach wyleciało COŚ ze mnie. Podobne do tego, co przed laty... jakby tkanka, duży skrzep... krwawienie utrzymywało się przez jeszcze tydzień. Zrobiłam test, który wyszedł pozytywnie nadal. Ból piersi minął, senność odeszła, zrobiłam kolejny test, druga kreska była już lekka, po kilku dniach kolejny i już był negatywny. Chyba poroniłam, nie zdążyłam nawet do lekarza. Czy po tych przejściach starać się o drugie dziecko, czy dać sobie spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba jakieś prowo, bo nie wierzę, że: 1 - można o taką rzecz zapytać w necie. Jak ci napiszą, że staraj sie to bedziesz sie starac a jak nie to nie? Sorry, nie wierze w to 2 - jak można kilka razy zajść w ciąże przez przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przebadalas się w ogóle przez ten czas czy nie? Byłaś u lekarza w ogóle w związku z tym po poronieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm pytasz czy poronilas? A nie lepiej isc do lekarza? Z tego co opisujesz to raczej poronilas, test przez jakis czas od poronienia pokazuje wynik pozytywny. Z drugiej strony dziwne te Twoje wpadki "co chwile" jak ktos nie chce miec dziecka to nie ma. Rozumiem raz sie zdarzy ale ze tyle razy wpadlas to nie uwierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież to prowo jedej z tych kretynek, co to wczoraj zionęły agresją w stronę matek rodzących po 30. teraz usilnie chce pokazać, że warto starać się wcześniej. a najlepiej będąc jeszcze w liceum hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobiła bete i 5 testów, taaaa. Kto robi 5 testów po pozytywnej becie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda antykoncepcja zawodziła, masakra! xxx to chyba jesteś jak McGyver :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:55 pewnie najpierw testy, potem beta, ja tak robiłam i co w tym dziwnego?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ci to? W sumie to ty z tego co piszesz i tak żadnej ciążyć nie chcesz. Najpierw usuwalas a potem olałaś problem gdy coś się działo. Czego tak właściwie chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zrobiłam 5 testów i betę bo nie mogłam uwierzyć, a miałam w domu to wszystkie wykorzystałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak już tyle narobiłaś to lepiej zostaw swoje życie takim jakie jest, widocznie nie pisane ci drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz to się staraj, to twoje życie, ale jak dwa razy samoistnie straciłaś ciążę to możesz mieć problemy z donoszeniem, wiesz większa kontrola niż normalnie, to może być uciążliwe. Nie chce zniechęcić cie czy coś, tylko moja przyjaciółka miała podobnie, w końcu żałowała że drugi raz zaszła w ciążę, bo po prostu miała dosyć tej kontroli, badań, ciągłego leżenia, a jest ich więcej niż u normalnej zdrowej kobiety która nigdy nie poroniła. Z drugiej strony - dla chcącego nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja2704
po prostu człowiek uczy się na błędach i dziś całkiem inaczej myślę i chciałabym mieć drugie dziecko a przeszłość najchętniej wymazałabym z pamięci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz to miej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie zdecydowałabym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo i to jeszcze stare, bo taka sama historia na kafe juz byla!!! Po co ludzie takie glupoty wymyslala i w roznym czasie wkkejaja na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja2704
to nie jest żadne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×