Który rolnik Wam się najbardziej podoba z najnowszej edycji?

Mnie Marek.

nawet nie wiem, o czym mówisz

To po co odpisujesz?

Nie oglądam takich kretynizmów.

Same jesteście kretynkami wypowiadając się w tematach, które Was nie dotyczą, po to tylko, by wtrynić swoje trzy grosze. "Nie wiem, nie znam, nie lubię, ale swoje trzy grosze nie na temat wtrącę, żeby rozwalić wątek, a najlepiej jeszcze obrazić autorkę".

Marek to najlepszy kandydat, mam nadzieję, że mu się poszczęści.

Miałam oglądać, ale zapomniałam i widziałam tylko jakaś kobietę rolniczke i starszego faceta.

Ja nigdy nie oglądam w TV, zawsze przez internet na spokojnie, gdy dzieci już śpią. Tu masz w necie za darmo http://rolnikszukazony.vod.tvp.pl/

A ja znam Justyne. Bardziej z widzenia, bo mieszkam od niej jakies 7km. No i jest troche starsza ode mnie. Dokladnie nie wiem, czy to Justyna, czy to jej mama prowadzi jeszcze sklep odziezowy. Justyna podobno chciala wziac udzial juz w poprzedniej edycji, ale zrezygnowala. :)

Oby żaden nie wybrał, tak jak ostatnio Zbyszek. Ja kibicuję Markowi.

Dziewczyna niczego sobą nie reprezentuje, jest po przejściach, a jakie wymagania, nie wiadomo za kogo się ma

Mnie się najbardziej spodobał Pan lubiący zdrowy styl życia, później wystapil w czarnej koszuli, w tle był nowy dom, nie mówił o przeszłości, ale że chciałby mieć rodzine, dzieci. Zrobił wrażenie normalnego, dobrego czlowieka. Pierwszy jeszcze ok. Adam chyba, przystojny, kulturalny. Dziewczyna z kolei bardzo zarozumiała, wg niej wszyscy myślą, że za dobra z niej partia i dlatego jest sama :-( tylko sama sobie dzieci nie zrobiła :-(

Jakie Justyna ma wymagania? Chyba normalne. I tak dostanie mnóstwo listów. Czasem się zastanawiam, czy absolutnie każda osoba, gdyby ją pokazać w TV znalazłaby swoich potencjalnych wielbicieli, którzy by napisali do niej listy :) Obstawiam, że najwięcej listów otrzyma Marek. Co do Krzysztofa wygląda w porządku, ma poukładane w głowie, ale natychmiast zapaliła mi się w głowie czerwona lampka, gdy powiedział, że jego mama będzie uczyła jego przyszłą żonę gotować, żeby dobrze gotowała :) Owszem, od teściowej można się uczyć gotować, ale zakładanie z góry, że osoba której jeszcze nie ma i nie wiadomo jaka jest, będzie pobierać nauki u jego mamy :)))

gość dziś No to właśnie Marek :) Szczęściarą będzie jego wybranka.

Nie doslyszalam imienia, ale masz rację, na pierwszy rzut oka to fajny facet. Na pewno bedzie miał wiele listów.

Ci przejdą: Andrzej; Grzegorz; Michał; Marek; Justyna. Szkoda, że nie są organizowane zakłady o to, kto przejdzie ;)

Wiecie co, ja myślałam, że mnie jako jednej z niewielu spodobał się Marek, a tu się okazuje, że on będzie miał największe powodzenie i będzie naprawdę ostra rywalizacja :) Obstawiam, że wybierze jakąś skromną, delikatną i nieśmiałą kobietkę, którą się będzie mógł opiekować ;) Zauważcie jak on traktuje zwierzęta, u wszystkich innych we wszystkich edycjach brudne krowy stoją przywiązane w boksach, a u niego takie czyściutkie i zadbane spacerują sobie po łąkach. Piesek chodzi za nim krok w krok i to taki mały kundelek. Ptaki też tak delikatnie zaganiał. Na pewno jest dobrym człowiekiem i może dać szczęście kobiecie. Musi tylko trafić na tą jedyną :)

ksw2018 dziś Jeśli jesteś wolna pisz. Warto.

Lubię oglądać Rolnika, jest to JEDYNA RZECZ, którą oglądam w TV. Oprócz rolnika w TV nic nie oglądam. Obejrzę czasem film raz na miesiąc czy dwa, ale wybrany z Internetu. Zdecydowanie wolę książki :)

A co myślicie o góralu? Wydaje się mało ciekawy, gospodarstwo jakieś takie zagracone, ale nie da się ukryć, że najpiękniej mówił, gdy zapraszał do pisania do niego listów.

Raczej nie strach przed Justyna jest powodem tego, ze jest sama, a to ze po prostu jest kobieta po przejsciach. A na wsi mezczyzni nie chca sie wiazac z kobietami z dwojka dzieci (chociaz w miescie tez nie, oczywiscie to nie regula, sa wyjatki). Tym bardziej, ze kobieta z takim dobytkiem nie zwiaze sie z byle kim. Justyna mowila, ze nie lubi lysych mezczyzn, bo jej byly maz byl lysy:)

Szczerze to wszyscy szkaradni albo bardzo niesamodzielni. Mamusia ugotuje, mamusia to wzór itd itp. Dwa razy bym się zastanowiła zanim bym weszła w związek z takim facetem.

gość wczoraj Na wsi są inne realia, jeśli facet całe dnie zapieprza w polu, to wiadomo, że kobieta, która jest w domu gotuje i nie ważne czy to jest matka, żona czy siostra. Na wsi to normalne, że starsi rodzice mieszkają w tym samym domu, chyba, że syn czy córka się wybuduje. Niepokojące są sytuacje, gdy facet wprost mówi, że jego mama będzie uczyć gotować jego przyszłą żonę, ale jak nic nie mówi (np. Marek) to wszystko ok. Zresztą góralowi np. nikt nie gotuje, nie pisz więc wszyscy. Ci faceci ciężko pracują i to normalne, że mama czy żona podaje obiad.