Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Upadek moralny

Polecane posty

Gość gość

Depresja, alkohol, narkotyki, długi, utrata znajomych, brak siły by się podnieść. Dwa lata temu moje życie było spokojne i w miarę ułożone. Dziś jestem wrakiem, wiecznie pijanym. Chyba jest zbyt słaby na to wszystko. a tak bardzo chciałbym być normalny, jak dawniej. Musiałem się chyba wyżalić, zwyczajnie, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
55 prawie, trochę podkolorowal z tymi dlugami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ja pisałem, mam 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci co u mnie , bo trochę się pozmieniało - swoje r*******e życie powoli układam w całość. Warto wierzyć! Jestem Kobietą, a miałam dokładnie tak jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co dzień myślę o Tobie, nic dziwnego w tym nie ma Płace dość słoną cenę za te wszystkie wspomnienia Trudno ich nie doceniać, teraz daje Ci słowo Wciąż pamiętam jak to jest, kiedy Ty byłaś obok Dziś już nie jest tak błogo, jakby ktoś rzucił klątwę Na to wszystko już patrzę pod nieco innym kątem Rozmawiałem dziś z Tobą, byłaś w fatalnej formie Chodź nas nie ma, to nigdy nie porzucę tych wspomnień Widzę jak stoisz w oknie, mi brakuje oddechu I nie jestem już adresatem Twoich uśmiechów Ta muzyka znów płacze, ja nie dostrzegam celu Te wspomnienia wirują niczym strzępki papieru To mnie w środku morduje, chwilę spędzam przed lustrem Pije drinka i czuje, że i tak dziś nie usnę. Znów się o coś rozbijam, w duszy robi się zimno Dobrze wiemy oboje, że tak być nie powinno Patrzę na fotografie, to mnie wciąga jak opium Dłuższą chwilę nie mogę, od nich oderwać wzroku W pojedynkę na miasto, znów wychodzę bez celu Nie jest fajnie, gdy idę tak po prostu samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzę w pustym mieszkaniu, myślę o tym jak było Pytam czemu to wszystko się tak szybko zużyło Czy to miłość w ogóle, skoro zgasł już ten płomyk Cały ból w tym momencie nie jest mi oszczędzony Ciągle myślę o zmianach, pragnę lepiej się poczuć Ale budzę pijany w aucie gdzieś na poboczu Patrze w niebo i pytam, gdy ten obraz się ściemnił Czy tą pustkę po Tobie da się w ogóle wypełnić Wiem że nie jesteś sama, chcę byś była szczęśliwa Chociaż gasnę i czuje, jakbym nie miał paliwa Nic mi nie pozostaje, idę z wódką się zjednać Powiedz mi, gdzie Ty jesteś, kiedy jesteś potrzebna.. Myślę o Twoich dłoniach Do tej pustki i ciszy nie mogę się przekonać Rana cały czas krwawi, pewnie znów mi się przyśnisz Teraz piję, bez względu na to co o tym myślisz Dłonią uderzam w stolik, szklanka spada na ziemie Chcę zadzwonić, lecz dobrze wiem że nie powinienem Ta nadzieja umiera, kiedyś byłaś mi bliska Teraz wątpię, bym mógł Cię kiedykolwiek odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak się czuję. Te wspomnienia mordują, patrzę znów na zegarek, Cały czas się uginam bracie pod ich ciężarem, Parę drinków wypijam, chcę czym innym się zająć, Ale one są tutaj, co chwile wracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwon,pogadamy na luzie,moze Ci ulzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz ale to Twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To siedż w swoim więzieniu ze swoja ukochaną szklaneczką złotego płynu. Dobrego dnia jednak życzę . :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Desperackie rozrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie smuc się. Też tak mialam i powoli przechodzi. Wychodz do ludzi, zajmij się pracą. Zajmij czymś czas to powoli przejdzie. Najgorzej jest rozpamietywać. No i te wspomagacze nie potrzebne bo jeszcze pogłębiają Twój stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziękuję za dobre słowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za co, trzymaj się. PS. Pięknie piszesz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×