Czy tylko nas na nic nie stac i na wszystko szkoda kasy

Jest nas 3.Lacznie zarabiamy ok 4000zl.Mamy dziecko 9 letnie.I mam wrazenie ze klepiemy biede.Niestac nas na wakacje, na samochod. na ubrania tez mało wydaje.Nie stac nas zeby wyprawic corki komunie w lokalu.Kupuje dpo domu tylko to co potrzeba.Np. pralka jak sie popsuje.Oszczednosci tez jak uda sie odlozyc to zaraz wycoagam bo ciagle cos.

A na co tracisz te 4000?

na zycie. oplaty jedzenie.

Musicie na coś za bardzo rozpierdzielać kasę... Może np. macie dwa auta, a nie potrzebujecie, albo za dużo ubrań kupujesz. Trudno ocenić, my mamy na 3 - 6 tysiecy, a połowę potrafimy odłożyć...

auta nie mamy.ubran tez nie kupuje za duzo.

komunia to nie wesele, nie musi być w lokalu; w moim roczniku nikt nie miał komunii w lokalu, wszyscy w domach a wracając do tematu ja mam tyle co Wy tylko na siebie i też mnie na nic nie stać; jeżdżę nastoletnim autem, starcza od 1 do 1. Tyle że na wakacje czasami pojadę i kilka dwu-trzydniowych wypadów gdzieś w europie. ale wolę wydać na to niż na szmaty

4 tys na 3 osoby przy tak wysokich cenach jak teraz, to mało. Nic dziwnego, że wam ledwo wystarcza.

jeszcze ze 3-4 lata temu. mnielismy moze 3000zł i na wiecej bylo nas stac niz teraz. a jeszcze placilismy 300zł za przedszkole- teraz to nam odpadlo.Co nie odloze odrazu przy wyplacie tow ciagu miesiaca kasa znika - a to dentysta prywatnie, a to wycieczka w szkole.a to jakas impreza rodzinna 50zł na prezent tyle nie damy.

Zależy jakie miasto, ale w dużych ośrodkach miejskich faktycznie 4000 na 3 osoby ledwie wystarcza. Mieliśmy tak z mężem i trzeba było brać nadgodziny, przebranżawiać się, zmieniać prace, szukać okazji pod mądre zainwestowanie zaskórniaków, istna gonitwa. Teraz mamy lepiej, za marzec mieliśmy łącznie 7500 netto i wreszcie mamy jako takie bezpieczeństwo a oszczędności rosną. Współczuje, wiem co przeżywasz gdy zastanawiasz się w jesienny, deszczowy dzień czy zrobić tournee po marketach zgodnie z gazetką promocyjną by zaoszczędzić z 20 zł łażąc na piechote czy "przepłacić" i za jednym zamachem zrobić je w biedrze...

mieszkamy w 25000 tys, miescie. ja mam niewiele niz najnizsza 1700zł moj ma 2300zł. raz na jakis czas wpaldnie dodatkowy grosz. Teraz znow uroczystosc rodzinna chrzciny nie wypada nie byc. dojazd 150zł + prezent 250zl trzeba dac.i znow pod kreska.

na tvp 2 ogladaj - zakupy pod kontrolą i zobacz ile kasy ludzie niepotrzebnie wydaja na żarcie. Zrób I krok do przodu. Ci afceci mądrze radza dobrze gospodarowac pieniedzmi na zakupach.

Przecież nie musicie nic dawać na chrzciny, przymusu nie ma. To sakrament a nie sposób na gromadzenie środków na lokacie.

jesli chodzi o zakupy zywieniowe to ogranelam temat.Robimy plan tyg. co bedziemy jesc na obiady, robie listy i na zakupy. tyg. wyliczylam ze na sama spozywke idzie nam cos ok 250zł maks 300zł z chemia.

chrzciny kwieciem,w maju 2 komunie w tym 1 naszej corki. w czarwcu wycieczka szkolna koszt 500zł- mam nie puscic dziecka. potem lipiec znow impreza rodzinna. znow kasa poleci. potem szkola. i tak non stop cos.

hhmmmm.... a jak wygladaja wasze opłaty? Zużycie prądu? TV + internet ile płacicie, może warto zmienić ofertę na tańszą? A komórki, abonament?

opalty stale czynsz, gaz, prad, woda, tv+ net, telefony,mam tylko 1 rate juz koncowka, baseny corki,. łacznie ok 1500zł.

A ja wierze jak mieliśmy 4 tys nie starczalo do pierwszego Teraz mamy 1,5 tys wiecej i jest super...

Spora wysokość tych opłat...

Teraz mamy do wyplaty tydzien.kasy mamy ok 200zł na zycie.- w marcu z wyplat na oszczednosciowke wplacilam 250zł.

gość dziś chrzciny kwieciem,w maju 2 komunie w tym 1 naszej corki. w czarwcu wycieczka szkolna koszt 500zł- mam nie puscic dziecka. potem lipiec znow impreza rodzinna. znow kasa poleci. potem szkola. i tak non stop cos. xxx Jakbym żyła z dnia na dzień, bez oszczędności na czarną godzine to bym córki nie puszczała. Bez przesady, 500 zł piechotą nie chodzi. Córka nie umrze jak nie pojedzie na wycieczkę, w życiu dorosłym sobie będzie podróżować za swoje.

ja nie chce by corla p[rzez to cierpiala.

Nie ma co dramatyzować, depresji przez to dostanie? Jak będzie reagować nerwowo, szantażować Was to przypomnicie jej, że w życiu nic nie przychodzi za darmo, za wszystko trzeba płacić i taka brutalna jest rzeczywistość, że nie wszystko można dostać.

My mamy z żoną 12 000, ale też nie odkładamy kokosów. Mamy takie zawody, że możemy zarabiać łącznie ok 30 000. Progresja będzie dość znacząca, ale straciliśmy już 10 lat na naukę :( mamy po 30 lat... Odkładamy może 5000 miesięcznie

500zl na wycieczkę 9latki? Jakoś mi się nie wydaje. A nawet jeśli to przy Waszej sytuacji bym jej nie puszczała. To nie jest tak, że dzieci muszą mieć wszystko... Komunia do zrobienia w domu, a kasa z ewentualnych prezentów częściowo na pokrycie prezentów, które dacie potem drugiemu "komuniscie"

Tak jak ktoś już pisał 4 tys na 3 osoby to wcale nie jest dużo przy cenach takie jakie są. Raczej skromne życie i odlożenie może z 200 zł miesięcznie.

wszyscy jada a moja jako jedyna nie pojedzie.wiem jak to wyglada z perspektywy dzieci. tak laczny koszt gdzies tyle wyniesie.sama wycieczka cos ok 400zł.to ma byc taki laczony prezent - komunijno - urodzinowy.

do 19:53 Zaraz Cię zjedzą, że kasa, którą córka otrzyma na komunie ma być dla niej odłożona a nie iść na pokrycie prezentu na inną komunie :D

dokladnie. nawet jak z corka rozmawialam to sama moze pokryc czesc wydaktow na wycieczke. ma tam odlzone jakies 200zł. corka bardzo chce jechac. i co mam powiedziec. nie mam.

Moim zdaniem nie stać was na wycieczkę córki, ale jeżeli ona już wie, że pojedzie i to jest jej prezent urodzinowo- komunijny to już za późno, żeby się wycofać. Szukajcie oszczędności gdzie indziej. Prowadzicie z mężem budżet domowy? Wiecie, na co dokładnie jest wydawana każda złotówka?

powinna jechac,po imprezach powinno byc nieco lepiej,nie mozecie zmienic pracy?