Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy tylko nas na nic nie stac i na wszystko szkoda kasy

Polecane posty

Gość gość
Smutne, bo zarabiajac 4.5tysia netto + komorka+ laptop+ benefit (dla mnie to dochod, bo na telefon z internetem i sport nic nie place), to jakos nie moge zdecydowac sie na dziecko. Boje sie, ze skoncza sie wakacje, wyjazdy, przyjemnosci(a nie ubieram sie w drogich sklepach czy nie kupuje kremikow z wysokiej polki w perfumerii). Mieszkam we Wroclawiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zarabia 2900-3300 zależy ile nadgodzin zrobi. W jego pracy nadgodzin nie da się uniknąć. Ja zarabiam najniższą krajową (takie realia w budżetówce niestety, pracuje w żłobku, jestem po studiach dla informacji, pensja moze i marna, ale kocham swoją pracę :) ) Ja mam jeszcze alimenty na syna 500 zł. Wiec łącznie mamy średnio 5 tyś. Mamy jeden samochod aktualnie bo moj sie posypał i uznałam, że nie jest mi auto na kredyt potrzebne. Jak nazbieram połowę kwoty to reszte sobie dobiore w kredycie ;) Co roku jezdzimy na wakacje ogolnie duzo wyjeżdżamy w ciagu roku a to na narty a to weekend w gorach etc :) Aktualnie staramy sie o drugiego dzidziusia :) Mamy kredyty, oplaty za mieszkanie, raty i spokojnie bez stresu na wszystko starcza jeszcze odkładamy. Teraz kupiliśmy auto za 20 tyś. Plus 5 tys oplaty i założenie gazu. stare poszlo za 6 tys. Kredytu dobieralismy tylko 8 tys. Reszta to byly pieniadze zaoszczedzone w rok. Autorko Nie wiem co robicie z kasa, ale przy takich zarobkach na 3 osoby moim zdaniem wydajecie kase na jakies bzdury a na to idzie najwiecej...tu 2 zl tam 5 tam 10 i sie zbiera pare stowek na msc. Może ktores z was pali fajki? To kolejne pare stow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne, bo zarabiajac 4.5tysia netto + komorka+ laptop+ benefit (dla mnie to dochod, bo na telefon z internetem i sport nic nie place), to jakos nie moge zdecydowac sie na dziecko. Boje sie, ze skoncza sie wakacje, wyjazdy, przyjemnosci(a nie ubieram sie w drogich sklepach czy nie kupuje kremikow z wysokiej polki w perfumerii). Mieszkam we Wroclawiu. xx pochwal się jeszcze w jakiej branży pracujesz :) ja po ciężkich studiach użeram się w ochronie zdrowia za 3 koła i tez jestem z Wrocławia. Ubieram się na wyprzedażach, a kremów nie stosuję wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jednorożce w tej bajce tez są? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dobrze, ze nie mieszkam w Polsce, czytam ten watek od wczorajszego wieczora I zastanawiam sie, co sie z ta Polska dzieje. znam w Polsce osoby zarabiajace niezle, bo nawet 7 tys netto na osobe, ale znam duzo wiecej takich co maja minimalna lub marne 2300 netto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:59 Nie musisz wierzyć. Ja wiem jak żyjemy i nie opowiadam bajek. Nie mam powodu żeby kłamać. Mogłabym Ci wszystko opisac ze szczegółami, ale szkoda mi czasu ;) Trzeba umieć gospodarowac pieniędzmi i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wybacz, ale ni czorta nie uwierzę, chyba, że mieszkacie gdzieś na zapadłej wsi kątem u teściów i macie 3/4 jedzenia własnego. Plus mocno oszczędzacie na reszcie. Inaczej nijak się nie da z takiej sumy odkładać po 1500 zl miesięcznie, jeździć na wakacje i weekendy, i jeszcze niby to normalnie żyć. Po prostu się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:55 Pudło. Nie zgadlas. Mieszkamy w mieście w bloku. Mieszkanie mamy za odstepne 72 metry. Mieszkamy we troje plus dwa szynszyle :D Zapomniałam napisać, że mąż przez zime handluje dodatkowo nartami. I tak co rok podwaja zaoszczedzone pieniądze ;) no i nigdzie nie napisałam, że odkładamy 1500 zł. Odkladamy rozne kwoty raz mniej raz wiecej. Ja sie pozbywam niepotrzebnych rzeczy po dziecku. Wystawiam na sprzedaż. Nie potrzebna mi graciarnia w domu. Powtarzam. Trzeba dobrze gospodarowac kasa. Możesz nie wierzyć, ale weekend w gorach to zadne pieniądze :) Żyjemy jak chcemy, jak lubimy i dobrze nam. Nie mamy na co narzekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, że z powodu zmiany auta na troche mniej sobie pozwalalismy w zeszłym roku, ale po zakupie wszystko wróciło do normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:37-macie 5 tys,kredyt,dziecko i staracie sie o drugie dziecko,do tego na wszystko was stac?W życiu w to nie uwierze.My mamy razem ok 5 tys,dziecka nie mamy bo nas nie stac,żyjemy tak normalnie jak sie da,wakacje raz do roku i tyle.Oboje nie palimy,auto mamy jedno.A tobie sie chyba nudzi i piszesz takie głupoty by wkurzyc ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieniądze szczęścia nie dają moi kochani. Ja kocham mojego męża, zarabiamy łącznie kolosalne pieniądze jak widzę, ale my czasu nie mamy dla siebie :( ja jestem ginekologiem, mój misiek ortopedą, wspólnie mamy 30 000, żyjemy oszczędnie, bo odkładamy ok 18 000 na miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ale chyba nie najgorzej z tym czasem,skoro na przesiadywanie na kafeterii czas masz,mitomanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie my mamy ok. 6 tysięcy czasem pięć i nie wiem jak to k***a robimy ale ciągle mało :( samochodu nie mamy. Opłaty za mieszkanie to ok 900zl plus telefony 200 plus kredyt 320(musielismy wziąć jak była kicha z pracą) to daje ok 1500 wyjazdy męża (1500zl) i już zostaje 2-3tysiace i co? Jak jedno wyjście na zakupy to 100-150zl. Mleko i pampersy to jakieś 300zl miesiąc i ja też muszę za coś żyć jak mąż jedzie.. I tak to się kręci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja wyżej i wiem że ludzie mają gorzej.. Ale ja przysiegam my i tak nie kupujemy rzeczy z górnej półki.. Nie wiem co jest grane ale czasem naprawdę brakuje. A kupujemy podstawy! Życie jest cholernie drogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy 4-5 tys miesięcznie, i wystarcza na wszystko. Cztery osoby, przy czym mam świadomość że przedszkolak czy niemowlę mają mniejsze potrzeby niż nastolatki. Wystarcza nam na wszystko, tzn ze mamy na stałe opłaty, jedzenie- chociaż staramy się wydawać rozsądnie, to nie odmawiamy sobie mniejszych i większych przyjemności, na porządne buty (tyle że nie kupuję po kilka par na sezon i chodzę tak długo dopóki są dobre), na ubrania, konieczne lekarstwa (te na szczęście rzadko są potrzebne), mamy też na mniejsze i większe przyjemności- wieczorne wyjście na lody, wstąpienie do kawiarni z małym w czasie spaceru, raz na 2 tyg mniej więcej basen czy inne tego typu atrakcje, co jakiś czas większe wycieczki, wakacje. Tyle że żyjemy na swoim poziomie- nie zajadam kawioru, popijając go szampanem, na rocznicę z mężem nie wychodzę do restauracji Amaro, wakacje głównie nad polskim morzem i w skromnych warunkach (bo sam wyjazd z centrum to duża odmiana), małe wycieczki planowane odpowiednio wcześniej żeby np złapać tani nocleg. Synek ma zajęcia za grosze w domu kultury, a nie prywatne 2x w tygodniu po 70 zł za godzinę. Remonty robimy w miarę możliwości sami, drobne naprawy czy malowanie, czasem pomaga rodzina która zawsze może liczyć na wzajemność. Cieszę się że mi na nic nie brakuje, nie rozumiem jak można płakać że wiecznie "coś" zjada oszczędności- to chyba dobrze że człowiek ma rezerwę właśnie na mechanika, zepsutą pralkę czy bolący ząb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jest was 4 i macie 4 tys to byłoby dziwne gdybyscie popijali szampan i zajadali kawior,hehe.I piszesz ze starcza wam na wszystko-a potem ze na jedzenie i skromne wakacje.Czyli jednak nie na wszystko,tylko na rzeczy podstawowe...Ale to i tak oczywiscie lepsze to niż życie na kredyt,a potem komornik i czarna dupa.Ja mam dla siebie 3 tys miesięcznie,a i tak w życiu nie powiedziałabym że starcza mi na wszystko.Mam na jedzenie,mieszkanie,ciuchy,opłaty,kosmetyki,odkłądam nawet co miesiąc kilkaset złotych.Ale nie mam na wakacje w Dubaju czy super wypasione auto o którym marzę.Mam na rzeczy podstawowe niestety.Zadziwiają mnie wiec tacy,którym wychodzi że mają tysiaka na osobę i mówią że mają na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz wierzyć powtarzam. Na nic nam nie brakuje i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O,a co mnie wkurza-to jak ktoś twierdzi (jak moja koleżanka)że nie stac ją na leki za 100 czy 200 zł miesięcznie,czy na jedzenie brakuje,a oboje z chłopem palą po paczce dziennie,co daje dziennie prawie 30 zł,czyli miesięcznie 900 zł! Ja sama popalam,ale paczkę fajek mam na kilka dni,do tego nie dziaduję jak ona.I to jest zwłaszcza przykre jak są dzieci(u niej troje)- nie kupi dziecku soczku za 3 zł bo za drogi,a przez płuca przepuszcza kilka takich soczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:48-ależ ja wierzę że wam na nic nie brakuje.Po prostu nie macie większych potrzeb i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy naprawdę myślicie że jak dziecko nie pojedzie na wycieczkę za 500 zl to nic się nie dzieje? Na wycieczkach dzieją się najfajniejsze rzeczy i potem dzieci to wspominają. I tak tym ktorych nie było jest mega smutno i nie udawajcie ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja uważam że autorka powinna dziecko puścić,zresztą sama pisze że córka ma w tym roku komunię-więc niech ustali z córką,że wezmie potem 500 zł z pieniędzy komunijnych które córka dostanie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2500 opłat wszystkich wliczając paliwo na dojazdy do pracy to jest polowa naszych dochodów. Trudno byłoby przezrec 2500 na miesiac :D jesteśmy szczupli i jemy żeby żyć a nie żyjemy żeby jeść :P ubieramy sie w normalnych sklepach typu hm. Chodzimy do kina, na basen, na koncerty. Co to jest weekend w górach? 300-400 zł. Jezdzimy raz na pare tygodni. Zimą na narty staramy sie czesto na tyle na ile czas pozwala. Jeden wypad z dzieckiem 5 letnim to 100 zł. Jedziemy i wracamy. Wakacje za 5 tys? Co to jest przepraszam bardzo jakis luksus? Nie rozsmieszajcie mnie. To, że ktos mając 3 tys. na samego siebie zyje ledwo wiazac koniec z koncem swiadczy to tylko o tym, ze jest rozrzutny i nie potrafi gospodarowac kasą. My żyjemy tak zeby nam było dobrze i jest ;) A wy dalej biadolcie jak to wszystko jest drogie i na nic was nie stac majac 1000 zl na osobe. To mało? Haha dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko da się , ja też do niedawna zmagałam się z takim problemem 1 wpływały pieniądze na konto ,a 20 trzeba było kombinować i cóż dalej się zmagam, ale inaczej od stycznia oszczędzam i nie wydaję więcej na tzw życie to jest jedzenie, chemia , dzieci , ubrania ,zachcianki 2tysiące miesięcznie . Po odliczeniu wszystkich kredytów, rachunków itd itp właśnie zostaje lekko ponad 2 tysiące nadwyżkę od razu wpłacam na konto a resztę dziele na przykładowo 30 dni miesiąca razy 7 to jest niecałe 500 zł tygodniowo . Robie zakupy rozważnie choć jedyne co mnie ratuje to to ,że obiady gotuje tylko w weekend . I tak jeżeli z danego tygodnia zostaną mi jakieś pieniądze to wkładam je do koperty i do szafy i biorę kolejną sumę przypadająca na dany tydzień. Mój mąż w pierwszej wersji mnie wyśmiał ,że 500 zł tygodniowo to bardzo dużo i na co ja to wydaje ,ale jak się wszystko podliczy przy trójce dzieci ,a to dentysta ,a to lekarz , a to urodziny kolegi z klasy ,a to jakieś zajęcia dodatkowe , a to mamo daj dwa złote plus do tego rzeczy które kończą się na bieżąco to się zbiera. Nie raz było tak ,że 500 zł i mało . Na pralce postawiłam skarbonę do której wrzucam pieniądze które zostają po kieszeniach jak oddali rzeczy do prania , zapomnieli o nich? więc nie były im potrzebne i takim sposobem zbieram na nowe proszki czy płyny do prania. Trzeba się czasem nakombinować bo idzie wiosna dzieci z kurtek powyrastały , a ja od stycznia mam 470 zł w szafie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorkkaaa
a my zeby pojechac w gory musimy przejechal polske. moze inaczej bym na to patrzyla gdybym nie miala spiny na odkladanie kasy.niby mamy te 4000zł a le z tego stalych oplat 1500zł.- mam nadzieje w maju miej oplat za gaz i prad- przestawilam na termostacie na 18 stopni.wiec piec nie bedzie sie zalaczal- bo wtedy najwiecej ciagnie.zostalo mi do splaty 3 raty kredytu. tez od sierpnia bedzie 150zł wiecej. skoncza sie uroczystosci rodzinne to tez wiecej kasy zostanie. to juz jestesmy wtedy do przodu ok 800zł.t jest duzo. nie palimy nie pijemy. a tak mamy od listopada ze kasa przecieka.a co mamy powiedziec sorki nie przyjedziemy bo szkoda nam kasy.teraz prezentu za 50zł nie kupisz.i o to sie rozbija. jeszcze pamietam ze 3 lata temu mielismy te same pieniadze to potrafilimy za gotowke nowa lodowke kupic w 1 miesiacu. w kolejnym miesiacu kupilismy nowy naroznik, potem nowa szafa tez z 2 miesiecy odkladane.w marcu wydalam 250zl na dentyste- na kase chorych terminy za 1 miesiac.nie mialam wyjscia zapislam corke prywatnie czekanie 1 tydzien.a mozna sie rozpisywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ma co porównywać zarobków, bo to najbardziej zależy od tego czy się mieszka na własnym czy się wynajmuje lub jest na kredycie. Większość z was tu piszę, że ma 1500 zł rachunków, ja mam rachunków 500 zł, więc w moim przypadku gdzie mamy 4,5 tys zł na 4 osoby da się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:05-to ja od 3 tys.Gdzie ja napisałam że ledwie wiążę koniec z końcem?Napisałam że nawet odkładam kasę co miesiąc.Ale po prostu nie mam na wszystko co bym chciała,typu super zagraniczna wycieczka albo super auto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.50 Teraz już mało kto kupuje papierosy w sklepie od kiedy tak podrożały, przynajmniej wśród mojej rodziny i znajomych, każdy kupuje sobie tytoń i gilzy i robi samemu i wychodzą za to groszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ogóle to moja wypowiedz była odpowiedzią na post pani,która twierdziła,że mając tysiaka na osobę w rodzinie ma na wszystko.Chciałam powiedziec,ze opłacone rachunki jedzenie i czasem wycieczka to wcale nie jest wszystko,po prostu w Polsce teraz jak ktos ma na przeżycie i czasem jakąkolwiek rozrywkę to już jest luksus i szczyci się ktos taki że ma na wszystko.Moja gorycz wynika pewnie stąd,że byłam tu i ówdzie bo swoje lata mam,i wiem jak żyją ludzie w innych krajach i niestety to co można miec za tego tysiaka z hakiem na osobę to dla nich byłoby mniej niż wegetacja na najniższym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:36-grosze?Serio?Ten tyton tez kosztuje parę złotych,znam dwoje ludzi którzy tak kręcą fajki,i po pierwsze wypalą ze 2 -3 takie ukręcone naraz,gdzie w przypadku zwykłej fajki byłby to jeden papieros,bo drugie te kręcone faje niemiłosiernie śmierdzą.Niezłe srodowisko gdzie wszyscy fajki kręcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy 3 tys rodzina 2+2 i normalnie glodujemy niestety.. bynajmniej dopoki nie pojde do pracy ale nie stac nas nawet zeby odlozyc na prywatny zlobek wiec musze czekac az drugie dziecko skonczy 3 lata i dostanie sie do przedszkola. Nie stac nas na podstawowe rzeczy, nic nie odkladamy, nigdzie nie jezdzimy. Dopoki mialam macierzynskie 1500 to bylo w sam raz i posplacalismy duzo ze teraz nie musze sie martwic kredytami ale co z tego jak naprawde teraz nie ma za co zyc, wszystko drogie. Zyjemy na wynajmie wiec mieszkanie pochlania polowe kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×