Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wolę żeby mąż mnie zostawił niż uprawiać z nim seks z obowiązku.

Polecane posty

Gość gość

Type się mówi o rozpadach związku, że facetczaczyna zdradzać kiedy nie ma seksu w domu i wiecie co mam to gdzieś. Wolę żeby mnie zostawił niż robić coś wbrew sobie na co nie mam ochoty. Wiele mnie w zyciu w ostatnim czasie spotkało przykrych sytuacji, nie mam ochoty na seks i ogolnie mąż tak na mnie nie działa jak kiedyś wiec dlaczego mam się do tego zmuszać w imię czego? Dlaczego kobietom tak się wmawia, że muszą to robić. Nie nic nie muszą jeśli nie chcą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście nikt nic nie musi, ty nie musisz zmuszać sie do seksu , mąż nie musi byc ci wierny i wcale nie musicie ciągnąć małżeństwo jeżeli nie macie na nie ochoty. Teraz są piękne czasy , nikt nic nie musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my mamy jeszcze ślub cywilny nie kościelny także w ogóle super. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego miałby ciebie zostawiać, brać na siebie problem rozwodu, być uznany za tego "złego". On po prostu przyprawi ci rogi. A od kochanki będzie wracał do domu, do ciepłych kapci i wygodnego fotela. No ale jeśli ciebie seks z mężem nie interesuje, to chyba nie jest to dla ciebie problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tylko że później mąż MUSI na ciebie alimenty płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka ciemnota na tym forum, jakie musi? Jak rozwód z nie jego winy, to nic nie musi, sama może na siebie zapracować, tłumoki. Naoglądaliście się za dużo trudnych spraw i wszystko sprowadzacie do peiniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba kogoś porabalo, ze jak on bedzie bzykal się z jakąś cizią, to ja bede jeszcze na niego czekać wdomu z cieplym obiadem. Hahaha bez przesady, rozstaniemy się i kazde pojdzie w swoja strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.08 dokładnie rozwiedziemy sie bez orzekania o winie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z wpisu 10.08 autorko dokładnie, ale nie słuchaj ciemnoty z kafeterii, lepiej się rozejść niż żyć w zakłamaniu albo jakbyś miała zdradzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz teraz sama na siebie pracuje, wiec nie licze na kase od niego. Poradze sobie. Bede tylko miala wiecej swobody, bede robila co chcebez niczyjego przymusu, bez poświęceń. Bede sobie sama sterem, żaglem i okretem a on niech bzyka co chce i kiedy chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już cię widzę jak grzecznie rozstajesz Sie bez orzekania o winie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:09 O tym, że bzyka jakaś cizie, to wcale nie musisz się dowiedzieć, jak facet sprytnie to zorganizuje. Więc będzie właśnie tak, że po bzykaniu będzie wracał na ciepły obiadek do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie lepiek się rozejść niż ciągnąć coś na siłę. Życie mamy tylko jedno i nigdy nie wiadomo ile będzie nam dane żyć. Dlatego trzeba je przeżyć jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czemu tyle się trąbi o przemocy finansowej w związku a o przemocy seksualnej jaką fundują mężom żony już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie, bo planuje się z nim rozstać. Pozamykam tylko pewne sprawy i odchodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tu siedzi patola na forum. Oni sami tak robia, nie mają odwagi żyć uczciwie, to się ustawili, ze rooohają na boku, a potem jeszcze żonie czy mężowi zaslinionego fiooota czy tziope pod nos podkładają i gacie dają do pranie, a feee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj nie interesuje mnie przemoc seksualna w innych zwuazkach, to nie moje zycie nie moja sprawa. Ja pisze tylko o sobie w tym. momencie i o tym, ze uwazam iż nie ma sensu robic cos wbrew sobie i na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:14 Może i lepiej się rozejść, ale autorka tematu wcale nie pisze, że wnosi sprawę o rozwód. Ona liczy, że zrobi to jej mąż. A jemu rozwód wcale nie musi być potrzebny, może bzykać na boku a wciąż mieć żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele, ja tez sie rozstałam bez orzekanie i żadnej kasy bym nie wzięła od byłego na siebie, co innego jakbyśmy mieli dzieci. Tu siedzą jakieś debile, co to normalnie nie umieją się rozstać, tylko (niesłusznie i niezgodnie z prawdą) chcą komuś zrobić koło dooopy i udowodnić winę za wszelką cenę. Boże co za patolopgia. I jeszcze oceniacie autorkę, że jest taka sama jak wy, jakim prawem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.16" tez tak mysle, wola zyc w zaklamaniu niz zaczac zycie od nowa z czystą kartą. Wola stres tego, ze zona ich zlapie i pusci z torbami niż postawic sprawę jasno. Ale do tego trzeba jaj, a faceci ich nie mają, to mieczaki bez honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby mąż zaczął być bardziej romantyczny, zaczął cię komplementować, zabierać cię na kolację do restauracji, kupować kwiaty, zabierać na niedzielne spacery, do kina i ogółem spędzać z tobą miło czas... to czy nie nabrałabyś wtedy ochotę na kopulację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.19 ale może ona nie chce być taką żoną, której mąż grzmoci na boku a tak poza tym ,,ma żonę'' może ona chce odejść, jeżeli on jej nie pociąga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:16 Żyć uczciwie? To niech baba, która nie chce seksu z mężem uczciwie wystąpi o rozwód, podając uczciwie powód. A jeśli ona nie chce być uczciwa, do niech nie oczekuje tego od faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee tam cicho być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.19" no bardzo egoistyczne podejscie. Najlepiej nie chciec rozwodu tylko po to zeby sobie wyjsviecawaryjne gdyby kochanla porzucila. Jakie to żałosne. Dlaczego nie chceci sie rozwodzic skoro zona wam nie pasuje?Dlaczego nie chcecie jej dac wolnosci tylko trzymacie orzy sobie na sile egoisci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo wiecie, małżeństwo to świętość, nieważne czy kościelne czy cywilne, więc na siłe je trzeba utrzymać, ale rooohać na boku można i znosić do domu choroby, co tam lepiej utrzymać małżeństwo na pa0pierze, bo co ludzie, powiedzą, bozia i sąd, ksiundz i burmistrz. Po co się rozchodzić i dać sobie szanse, na normalne, uczciwe zycie, a może i znalezienie kogoś? Bledeee rzygam obłudą i zakłamaniem ludzi na tym forum, piszących jak to na boku się spuszczają a potem wracają w kapcie do żony, męża i udają przykładnego męża, żonę. Jednocześnie pozdrawiam normlne osoby myślące życiowo i uczciwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:23 Jeśli kobieta chce wolności, niech sama weźmie się za jej załatwianie. Dlaczego miałby czekać, aż za nią zrobi to facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.16 a skąd wieszs? może ona poda właśnie powód, jak wygaśnięcie uczuć, niezależne od niej i nie od męża i uczciwie, bez orzekania o winie się rozwiedzie? Wy to tylko kasą i seksem myslicie, tylko taich argumentów uzywacie, jak to patola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż nie wspiera mnie emocjonalnie, jak pisakam wyzej mialam kilka momentow ciezkich w swoich życiu, smierc mamy, choroba nowotworowa brata a on tylko mysli o sobie, to mnie przeroslo, przestalam miec ochote na seks, bo ani nie chce dbac osiebie, ani nie wspiera mnie. Bylo mase rozmow, przeprosin i nic dalej to samo. Zwyczajnie mam dość. Od zycia chce czegoś więcej niz meza, ktory mnie nie wspiera. Jak mam miec ochote uprawiac z nim seks gdy w najgorszych momentach mojego zycia nie moglam na niego liczyc lub sie zawiodlam. Sama ide przez zycie ze swoimi problemami, to po co mi jeszcze obowiazek u boku? Fakt jest jeden mamy dziecko, ale mimo to nie chce tak zyc. Problemy narastają, otwierają mi się oczy. On by najchętniej zrobil mi drugie dziecko. Chce abym zostala w domu i przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.23 przecież tekst dotyczył czeo innego, nie tego, jak kobieta chce rozwodu i o niego wystepuje, tylko sytuacji, jak facet zdradza, a żona chce rozwodu, to ten wtedy skamle i żebra, zeby nie robiła tego, ze po co rozwód, czytaj, kuhwa tłumoku ze zrozumieniem, pało bez sZkoły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×