Czy da się kogoś dobrze poznać nie będąc z nim w związku?

gość dziś Przykre ale jakże prawdziwe. Jak dobrze, że jestem z poprzedniej epoki.

Ale nie da się przetestować bez związku... Wyobrażacie sobie, żeby być do końca życia z tym, z kim się było w pierwszym niby związku??? O matko, nie!!!! Są tacy i jest ok, im się akurat udało, ale to mniejszość

W poprzedniej epoce to się nazywało "chodzenie ze sobą" i to było bardziej odpowiednie nazewnictwo. Chodziło się na randki, chodziło się na spacerey, do kina, na prywatku i dyskoteki. Było się czyjąś dziewczyną, miało się chłopaka. Związkiem nazywano dopiero małżeństwo lub konkubinat czyli gdy zamieszkano już wspólnie.

zeby kogos dobrze poznac trzeba z nim troche pomieszkac, albo duzo razem przebywac, jakies wyjazdy. nie ma znaczenia, czy jest zwiazek, tylko czy sie z ta osoba duzo przebywa i pozna ja z roznych stron, w roznych sytuacjach, nie tylko takich, gdzie chce wypasc jak najlepiej.

E tam, jak się ma dziewczynę/ chłopaka to jest się z tym kimś w związku

21:05- no właśnie, nie tylko w takich gdy chce wypaść jak najlepiej... Czasem dopiero związek pokazuje prawdziwą twarz, bo to jednak inne warunki, inne sytuacje i emocje, dopiero wtedy ktoś jest sobą w pełni. Nie raz ktoś w towarzystwie jest zupełnie inną osobą niż dla partnerki w domu... Niekoniecznie na plus... I też ktoś powie " znam go tyle lat, taki fajny facet", a nikt nie wie co się w domu dzieje