Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do matek zostawiających dzieci z babcią na co dzień. jesteście pewne?

Polecane posty

Gość gość

Na plac zabaw pod naszym blokiem przychodzi na oko 3-letnia dziewczynka, pewnie nie dostala sie do przedszkola a na prywatne ich nie stac. A moze ma jakies trudnosci. jest niesmiala, ale bardzo mila i widac jak laknie ciepla, jak sie przykleja do innych matek, szuka kontaktu.babunia przychodzi z nia jak za kare, obserwowalam je dzis, ani slowa do tej wnuczki oprocz czy chcesz pic, raz w ciagu 2 godzin. dziecko biega samopas, babcia rozwiazuje krzyzowki, mine ma rozjechanego kalosza, widac ze nie chce tam byc, ze jej to nie kreci, ze ma w dooopie wnuczke. Zadnej czulosci i zaangazowania to nie widac. Kobiety, przemyslcie z kim zostawiacie swoje dzieci. juz przed ciaza rozwiazcie to tak by miec kase na opiekunke lub przedszkole, bo jak widac wiele babc robi co robi za karę, albo glupio jej wam odmowic. inny przyklad, matka bratowej mojego meza. Siedziala z dzieckiem jakby za kare, nazwyajac to przy mnie kiblowaniem. Dzieciak ma gigantyczne problemy ze soba, ona go wychowywala wrzaskiem plynacym z frustracji. nie umiala odmowic corce, ktorej zamarzylo sie najpierw bejbi a po kilku miesiacach kariera prawniczki, aplikacja. przeciez mogla roic na odwrot, 4 lata ją zbawi? ma dpiero 29 lat a dzieciak juz 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście nie mówie o babciach, po których widac że uwielbiają bawić się z wnukami, że same sie garną. Ale w ich wieku nawet jak się garną, to cięzko im będzie wysiedzieć 9 h z roczniakiem czy dwulatkiem. On wymaga nieustannej energii i uwagi. One już swoje dzieci odchowaly i wydaje mi sie nie fair obciążać je w ten sposob. Wyjątki pewnie się zdarzają, ale ogólnie sporo widze babc srednio zaangazowanych w to co robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A c***j was obchodzą cudze babki? Jak czytam te wypociny typu teściowa krowa, bratowa ble, inna wychowuje ble, tamto źle noł noł to sądzę że to wy ze sobą musicie mieć jakieś problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obchodzą "nas" cudze babki, tylko żal nam dzieci, bo same mamy własne i wiemy jak dzieci potrzebują ciepła. Nie zrozumiesz tego, no bo nie masz dzieci (i dobrze), a jak masz, to stosujesz zimny chów a la musztra wojskowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też to widzę. Mamy biegają za dziećmi,bawią się , uczą. Babcie nawet jak chcą, to nienadazaja. Kiedyś jednej takiej babci na placu zabaw powiedzialam, że podziwiam siłę i że chce sie dziecmi zając. A ona mi powiedziała:A jaki mam wybór? Córka musi wrócić do pracy, do publicznego żłobka dziecko sie nie dostało,a na nianie ich nie stać. I co ma matka córce odmówić? Ja swojej mamie nie zostawilabym swoich dzieci. Kocha je, ale prawda jest taka, ze niema ani sił, ani czasu, ani ochoty sie nimi zajmować cały dzień. To samo teściowa.coinnego raz na czas, a coinnego codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:45 Dokładnie, siły już nie te, pragnienia już nie te. tak jak mówię, matka bratowej męza mówiła mi, że "kibluje" i z jej opowieści wynikało, że też nie potrafiła odmówić córce. Tak naprawdę to tam mąż chcia;l dziecka bardziej, strasznie tego chciał, a dziewczynie imponowało i schlebiało że facet tak strasznie tego chce, więc się zgodziła. Męczyła sie straszliwie, juz jak byla na macierzynskim to była cieniem człowieka, a co tu mówic o wychowawczym. tatus oczywiscie dziecka chcial ale nie bedzie siedzial caly dzien. Wiec matce tej dziewczyny zrobilo sie zal dziecka, ze chcą dac obcej opiekunce i sie zgodizla. Poza tym wiedziala ze krucho u nich z kasa. Ale że z niewolnika nie ma pracownika, to babcia bardzo była sfrustrowana i zajadając stresy, przytyła 15 kg w dwa lata, posypała się, czuła się jak w więzieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz tylko ułamek życia tej kobiet i jej wnuczki a już stwierdziłas jak wygląda jej opieka. Na plac zabaw dziecko idzie po to żeby się z innymi dziećmi bawić a nie po to żeby babka za nim latała. Czlowiek może mieć złym dzień, nie mieć siły zwłaszcza wiekowa babcia. Jesteście jak plotkary z okna. Czujecie się dowartowciowane oceniając cudze macierzyństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Cudze macierzyństwo? Przecież to nie jest macierzyństwo, mowa jest o babciach, a nie o matkach. Ja tam widzę, że babcie są zmęczone i sfrustrowane opieką nad wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i widze ułamek, ale pewnych rzeczy ukryc sie nie da. Można dac dziecku biegac po placu zabaw, po zamku by sie wspinalo na placu, ale widzę przecież jak ta babcia sie do tej dziewczynki zwraca, zero usmiechu, mina jak za kare, tego sie ukryc nie da. Poza tym jesli nazywasz to zlym dniem tej babci, to wychodzi na to ze ona ma same zle dni. >widze ją tam codziennie i codziennie ma tak samo zy****y nastroj. Dziwi to tym bardizej, ze ta dziewczynka jest cichutka, grzeczna, spokojna jak malo ktore dziecko, a babcia i tak ma problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam jeszcze w ciąży kiedyś przyszła taka babcia i miała wnuczke ze sobą i powiedziała że ona musi się opiekować bo syn I synowa pracują i że wnuczka jest straszna I niegrzeczna. Cały czas rąk gadała przy dziecku i ta dziewczynka nic nie robiła tylko siedziała... Nie była niegrzeczna. I mówiła jej "prawda? Nie dobra jesteś?" To było takie smutne :( nic nie pytałam po prostu zaczęła narzekać o tej biednej dziewczynce. Kiedyś też widziałam jak babcia miała wnuczke I wnuka ze sobą i wnuk był na nogach, wnuczka w wozku I cały czas ciągła wnuka za rękę i mówiła" jak nie będziesz grzeczny to dostaniesz. Babcia ci da klapsa jak nie przestsniesz" A ten chłopczyk tylko mówił że gorąco jest i że nogi bolą od chodzenia... I jak groziła to zaczął płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o czym mowa. Miałam napisać babcierzynstwo? Przecież wiesz i co chodziło... Tak czy srak przeżywanie cudzego życia nie jest normalne. Skąd w ogóle pomysł ze rodziców nie stać na przedszkole, że się nie dostało itp? Zacznij scenariusze tworzyć zamiast komentować w internetach cudze życie. I co was tak dziwi że babki nie są zadowolone z opieki codziennej nad wnukami skoro często są do tego zmuszone w takim sensie że nie chcą odmawiać córkom i robić im pod górę? One od wychowania nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmuszone? W jaki sposób może być babcia uszka do opieki nad dzieckiem bo jeszcze o tym nie słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa wychowuje 2 letnia wnuczke. Ma chęci,energię, czasami wiadomo ciężko jej zwłaszcza, że kręgosłup ma chory. Nie jedna matka nie daje z siebie tyle ile moja teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, jeśli babcia jest w porządku, ufa się jej, jest spokojna, lubi dzieci i wychowała ich parę to dlaczego nie zostawić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:03 W takim że kocha swoje dzieci i nie chce im odmawiać mimo że sama pada na pysk. Przecież napisałam co miałam na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie spotkałam się jeszcze z jakimiś złymi doświadczeniami z pozostawianiem dzieci o babci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:11 ale nie są zmuszone. Mogą odmówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z opisu to mogłabyc niańka, a nie babcia, skad wiadomo, ze babcia? mój syn też ma przyszywane ciocie i na moje koleżanki mówi ciociu, ktoś by pomyślał, ze mam liczną rodzinę buhahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam świadkiem tragicznej sytuacji. Dzieciak wyrwał się babci pod koła samochodu. Wpadł pod osobówkę i autobus. To było ku*wa straszne i dałabym bardzo dużo, żeby wymazać to z pamięci. Moja mama jest jeszcze młoda, więc co innego, ale babci nie zostawiłam pod opieką syna dopóki nie zaczął ogarniać, że nie wszędzie można się wygłupiać... Wiem, że babcia kocha prawnuka z całej siły, ale wiek niesie pewne ograniczenia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Bo to jest najczęściej tak: albo babcia nie odmawia i robi coś nieco wbrew rozsądkowi, zdrowiu, wbrew prawdziwym pragnieniom, wtedy jest sfrustrowana, nieszczęśliwa, ale inaczej nie potrafi, bo żal jej córki/syna, chce im pomóc. W zamian za to tworzy sie jednak siec zależności, coś za coś, potem mają wobec tkaiej babci zobowiązania, a to spędzanie razem świąt, a to inne przysługi.\jest też druga grupa: babcie, które otwarcie mówią, że nie dadza rady, nie chcą, nie wyrobią. I przez to potem same siedzą w święta, same robią wszystko, nikt im nie pomoże. Moja teściowa tak stawiała na siebie, zamiast pomóc coś to jeździła na wycieczki, nie chciala przejsc na emeryture choc juz miala molziwosc,po czym zdziwiona że syn wyjezdza za granice zamiast nianczyc matke i zapewniac jej rozrywki.\cos za cos.\ w zyciu zawsze tak jest. problem w tym, ze taka starsza kobieta zawsze ma przerabane, czegokolwiek nie zrobi. odmowi to zle, nie odmowi, tez bardzo zle, dla niej samej w tym wypadku.\ prawda jest brutalna: babć, ktore sie nadaja i jeszcze maja sile, jest jak na lekarstwo. moja babcia taka byla, ale ona zostala babcia pierwszy raz w wieku 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na dobra opiekunke trafic to tez trzeba miec szczescie, a babcia to przynajmniej z rodziny nie obca osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ma dopiero 29 lat a dzieciak juz 4 lata" Rozwalił mnie ten tekst :D:D:D:D Osoba dorosła od 11 lat, ma dopiero 29 lat. Hahaha, toż to stara dupa już. Dopiero, to jakby miała np. 20 lat - urodziła mając 16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do żłobków, to np u mnie w miescie sa kolejki nawet do prywatnych (jest ich mało, państwowe sa tylko 4), ale cenowo wcale nie wychodzi wiele drożej niz za państwowe. Na miejscu mamy wolałabym wpisać dziecko w kolejkę, odżałować te kilkaset zł, a nie zostawiać dziecko z taka nieczuła snieżyca:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:32 yyy sorry, napisałam o złobkach, a jest raczej o przedszkolach; ale wcale nie jest az tak drogo w prywatnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Jeśli twoje dziecko potrzebuje ciepła tzn.że sama mu go dajesz za mało i podstawiasz babci która ma prawo nie chcieć przebywać z twoim potomkiem a ty perfidnie wymuszasz i jeszcze masz pretensje.Matka jest jak d...a o d sr... i jej obowiązkiem jest dawać ciepło.Lecz się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kogo wy macie pretensje? do babć? a z jakiego to niby powodu każda z nich miałaby zajmować się waszymi dziećmi? chcecie mieć dzieci to musicie jeszcze mieć obowiązki a nie jak kukułki podrzucać innym.Szok ,same wariatki!!!! Udawadniacie że jesteście płodne i nic poza tym,to każdy płodny potrafi,sztuka się dzieckiem zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat i bratowa męża tak robią. Zrobili dziecko i od samego początku uparcie dążyli do tego by jak najczęściej wciskać ****abciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie babcia nigdy nie zostaje, nawet sporadycznie z żadnym z moich dzieci. Muszę sobie poradzić w kazdej sytuacji. Opiekunek nie zatrudnialam bo za drogo. Za nim dzieci poszly do przedszkola publicznego musialam poslac do zlobka prywatnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, a może to niańka? Znam sporo babć co są niańkami, na emeryturze sobie dorabiają, własna babcia to jeszcze jakoś przytuli, a taka to ma wszystko gdzieś. Ja dałam do żłobka i jestem zadowolona. Dużo pań, małe grupy i dużo zajęć. Dziecko idzie do żłobka zadowolone, a wczoraj nie chciała wyjść ze żłobka tylko z płaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest co raz wiecej zlobkow i przedszkoli prywatnych. Jezeli oboje rodzice pracuja to zarabiaja przynajmniej minimalne wynagrodzenie. Jak ich nie stac zaplacic ok. 700 zl to niech oszczedza na czyms, ale po co lepiej wcisnac babce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×