Czyli najbardziej wartościową kobietą na świecie jest

Megan Fox, powiedzmy. Bo jedna najpiękniejszych , o to chodzi tak naprawdę mężczyznom tak? Tutaj liczona jest prawdziwa "wartość" odmierzana jest wg ksztaltu ciała i twarzy. Chodzi mi o to prawdziwe głębokie przekonanie o wartości najlepszej kobiety.. najlepszej czyli najpiękniejszej, najbardziej wartościowej, jej wartość przekłada się na urodę..? Czyli tak jak to robią zbiry, oceniając jaką cenę będzie miała porwana kobieta pracująca w ich burdelu.. Mężczyźni mają burdelowskie przekonania o "prawdziwej" wartości kobiet. Taka prawda.

Prawdą jest też, że gdy kobiety zawyzają same swoją wartość (sztucznie), to jest to nieważne, ważny jest efekt końcowy, oczywiście nie przesadzony z wyglądem na k. Tylko na kobietę z klasą. Także to co robią kobiety na instagramie to najlepsze co mogą w życiu robić, wg facetow. To są najbardziej wartościowe kobiety, bo "ideały" (powiedzmy) fizyczne.. natomiast taka supermodelka to już jest szczyt wszystkiego i bogini.

Ale rozumiem, bo tu górę bierze instynkt, nie porównuje mężczyzn do zwierząt tylko stwierdzam taką miarkę za zupełnie naturalną natomiast dziwię się później ich krytyką "pustaków" przecież nie to się liczy tylko wygląd. Więc powinniście całować po gołych stopach dziewczyny, które myślą tylko o urodzie.

Mężczyzna przy pięknej kobiecie głupieje, a to jest rzecz niekontrolowana, naturalna. Także mężczyźni tylko w części odpowiadają za takie na pierwszy rzut oka "płytkie" preferencje w stosunku do "wartości" kobiet. To wszystko uwarunkowane jest biologicznie. Niestety cała miara i ocena z prawdziwą wartością nie ma nic wspólnego. Ale taki jest świat.

Up