JAK ROZMAWIAĆ Z MĘŻCZYZNAMI

Mam pewien problem, w tym roku kończę 21 lat i nadal nigdy jeszcze nikogo nie miałam. Przez problemy w domu nie zajmowałam się takimi sprawami, teraz natomiast gdy mieszkam sama doskwiera mi samotność. Chciałabym się z kimś związać, ale nie potrafię nawiązać relacji, a czasem nawet rozmowy. Próbowałam się przełamać ale przy nowo poznanych mężczyznach strasznie się pesze i nie potrafię znaleźć wspólnych tematów. Jak sobie z tym poradzić?

nijak. wiekszośc facetów oczekuje jedynie ze chwile zabłysna zaszokują cie wprawią w osłupienie zapłodnia a potem sie zmyją

jak bedziesz udawac zimną i mało zainteresowana to przejmą inicjatywę bo ewentualna porażkę za nieudana randke przypiszą swojej nieudolności. tak sądzę choc mogę sie mylic. oczywiście są tacy których musisz jakoś osmielic a niektórych nawet zainteresowac jednakowoż typ o którym pisze jest dominujacy i nie jest ściśle przyporządkowany do konkretnych osobników. takie zachowania ujawniają sie w okreslonych warunkach szczególnie kiedy facet chce podbudowac pewnośc siebie bądź traktujecie jak trofeum zgoła niezbyt ogarniętą istotę ble ble vle

oczwyiłscie idealnie byłoby gdyby zainteresowanie było bardziej skierowane na cechy spotykających sie osobników i osobniczki ale wielki brat patrzy oczami każdego izawszae wystawia zaniżone noty chociaż są tacy którym wystawia zawyzone ale to stracone dla genetyki przypadki

twoja jak to nazywasz "samotnośc" równiez jest iluzja. nigdy nie jesteś sama i zawsze jesteś sama jednocześnie. tak naprawdę czujesz presję wynikajacą z obserwowalnej przez ciebie rzeczywistości i wyobrażeń o tym co w niej jest dla ciebie ukryte. zapewne bagatelizujesz równiez nieprzyjmmne obserwacje i i wnioski z nich płynące w nadziei na biochemiczny kop szczęścia który tez sobie wyobrqazasz a który cie ostatecznie rozczaruje bo nie na tym polega milość. w końcu rzucisz sie na \ jakiś wysoko wyceniony przez inny okaz i bedziesz czerpała przyjemnosc z perwersyjnego wystawiania sie z nim na publiczny lans cierpiać w samotności u boku swego księcia katusze niedopasowania

a byc może nawet wybaczysz mu zdrady których dopuści sie zachecony sukcesem w zdobywaniu ciebie. ty przestaniesz być samotne zapomnisz o samotności i zaczniesz narzekac na normalnośc. narzekanie na partnera w związku to podstawowa funkcja zyciowa wiekszości samic jak i główny temat rozmów w damskim towarzystwie

z braku pewności swojego wpływu na meżczyzn podłaczysz sie pod jakiś modny nurt quazimilitarny w wojnie damsko męskiej aby zabezpieczyć sie na wypadek kiedy znowu zostaniesz sama. żeby miec sojuszniczki i gotowy plan odwetowy. tak to mniej wiecej wyglada i jest kooorefsko zajepiaszczo przesmieszne:D

popadniesz w stereotypy myslenia i proze zycia. motylki odleca i zostawia cie po paru latach na pastwe goryla który zachowuje sie jakby mu cie przyznali z mopsu. piertol to i zacznijcwiczyc karate

ale to oczywiście pesymistyczny scenariusz oparty jak mi sie wydaje na statystyce. zawze masz szanse piertolnąc w wykres dzwony pokazać jęzor socjologpsychopatologom. jak dobrze pójdzie to pokarzesz im nawet faka przy czym musisz sie liczyc z tym że zostaniesz zdiagnozowana jako wariatka

Mam tyle samo jesteś bardzo młoda dziewczyna :) No cóż ja ci nie poradzę ale wszystko z umiarem.Nie bądź zbyt niedostępna ani też zbyt otwarta.Wszystko z umiarem.

to był sem ja - don kichot z manðzurii

acha. w wykres dzwonowy obrazujący rozkład normalny najl;epiej napiertalac parami. szczególnie że niektóre banki maja 33% zniżke kosztów kredytu w niektórych bankach co trzeba docenić z racji na 50 % zysk który przynosi im to sparowanie:D

zresztą rozkład normalny wymimaginowaly pejsy które jak wiadomo do normalnych nie naleza zatem proponowałbym podejsc do ich rewelacji z delikatnym wewnętrznym usmiechem politowania;)

tam co drugi na tak zwanym wygnaniu będącym w istocie misją kolonizacyjna jest ze złota co trzeci z pozostałych ze srebra a reszta z gooofna i ropy. takze....