Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak powiedzieć żonie, że nie chcę być przy jej porodzie ?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Nienawidzę, jak ktoś przybiera ten obrzydliwy protekcjonalny ton i zaczyna używać zwrotów typu "dziecino", "kochana" i innych takich. Wydaje wam się, że w ten sposób bierzecie górę nad rozmówcą? Jak brakuje argumentów to zawsze wyskakujecie z tekstem w stylu "kończę z tobą rozmowę, wróć jak dorośniesz." Słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:52 10/10 ja dodam jeszcze, że na miejscu zony autora, jak już dojdzie do siebie, podtrułabym go czymś nieświeżym właśnie zeby miał 40 stopni, s/rał i rzy/gał a ja bym powiedziała, że "nie mogę patrzeć na jego cierpienie", obróciła się na pięcie i wyszła z dzieckiem z domu :) albo wersja hardkor, opieprzyła go, ze przywlókł wirusa i zaraz zarazi dziecko i to jego wypieprzy/ła z chałupy najlepiej do teściowej, niech mamunia pielęgnuje synunia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To tez wlasnie pisalam o tym wyżej. Jesli faceta przerasta obecnosc przy porodzie (nie w kroczu tylko obok), to raczej nie zakasa rękawów w obliczu raka, powiklan po wypadku gdy trzeba bedzie zajac sie zona lub dziecmi, np 5 letnia lysa córeczka, ktora wyrzyguje ostatnie plyny z siebie a po chemii jest tak wycienczona ze trzeba sie nia zajac jak niemowlakiem, pampersy, ku/py, karmienie, przebieranie i sluchanie jej wycia po nocach. Taka smutna prawda jak twoja historia z tego hospicjum. uawazam jak ty, w obliczu takiego zachowania meza, trzeba sie zastanowic jak bedzie wygladalo z nim zycie w razie problemow zdroeotnych lub nawet finansowych. Przede wszystkim ja juz nie zrobilabym sobie drugiego dziecka z takim facetem i chyba dosc zlosliwie oddalabym mu pieknym za nadobne, i gdy tylko choruje, zwykla grypa, przeziebienie, zatrucie to wyjezdzalabym zostawiajac go samego, zeby sobie radzil, kupil leki, ugotowal, a gdyby zlamal rece i mial w gipsie to tez niech.sobie sam radzi, nie wiem, niech załatwia sobie jakas opiekunke albo miejsce w klinice, to tam mu pomoga sie umyc, duupe podetrzec, nakarmia, bo ja bym tego nie zrobila, mowiac mu to samo co on mi "kochanie, przerasta mnie twoje cierpienie, wiec wyjezdzam, wroce jak ci gips zdejma i bedziesz samodzielnie jadl i sie myl, papa"' Serio. Nie bylabym w stanie pomoc komus kto mi nie chcial pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty naprawde nie umiesz czytac. I.dobrze ktos napisal, skonczyly sie argumenty to zaczynasz wyskakiwac z epitetami typu dziecino. Smieszna jestes, bo gdybys czytala ze zrozumieniem to wycxytalabys to, ze ci napisalam, ze masz prawo nie chciec nikogo prxy porodzie, a inni maja prawo chciec. Ale co do oceny tych facetow co sie boja porodu to tez mam prawo miec takie a nie inne zdanie, i wiekszosc spoleczenstwa tak to oceni, czyli wszyscy ci co niemieli jest im obca empatia i rozum. Ale faktycznie, po co pisac z kims kto ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. Blyszczysz inteligencja, to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rodziłam i nie mam zamiaru ;) ale uważam, ze zasranym obowiązkiem ojca jest zapewnić swoją obecność matce swojego dziecka. To ona ma prawo zdecydować czy chce czy nie, ale sory - zrobić dziecko było fajnie, a potem jak jest ból i cierpienie to zostawia się ją samą? Jak będzie w połogu cierpiała bo nie wiem, będzie miała szyte krocze to mężuś też nie będzie mógł być przy niej i sama sobie będzie musiałą z dzieckiem radzić? jak dziecko będzie płakać, bo kolka to tatuś skoczy do kumpla, bo nie będzie mógł patrzyć? Już pomijam jakieś poważne choroby... Ja bym przy porodzie nie chciała byc, ale jakby ktoś bliski dla mnie mnie poprosił bo np. nie będzie miał nikogo innego itp to bym poszła - bo tamta osoba nie ma wyboru i to jej trzeba pomóc, dla niej trzeba być wsparciem. Rozumiem, że ludzie są rózni, mają różną wrażliwość - ale wiele da się wypracować. Trzeba tylko chcieć, wsadzić egoizm w kieszeń i tyle. x Już pomijam, że lekarze ZAWSZE inaczej traktują pacjenta jak jest przy nim rodzina, nie musi to być nawet poród, ale jak się czetso rodzina przy pacjencie kręci to naprawdę wtedy wszyscy są bardziej wyczuleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidzę, jak ktoś przybiera ten obrzydliwy protekcjonalny ton i zaczyna używać zwrotów typu "dziecino", "kochana" i innych takich. Wydaje wam się, że w ten sposób bierzecie górę nad rozmówcą? Jak brakuje argumentów to zawsze wyskakujecie z tekstem w stylu "kończę z tobą rozmowę, wróć jak dorośniesz." Słabe s s s być może jest to ton protekcjonalny i obrzydliwy niestety jak komuś brakuje argumentów i zarzuca ci że nie umiesz czytać że jesteś cofnięta itp to trudno takie osoby tak się traktuje dla mnie ta osoba jest niedojrzała i pewnie nie tylko wynika to z różnicy wieku , bo znam dużo młodych ludzi niezwykle dojrzałych i również tutaj takie się wypowiadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, a pytałeś mężczyzn w Twoim otoczeniu (rodzinę, przyjaciół, znajomych, czy nawet samych lekarzy ginekologów), jak widzą siebie w temacie wspierania swoich kobiet podczas porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jeśli już tak bardzo chce, by ktoś jej przy nim towarzyszył, niech to będzie kobieta: albo z jej rodziny, albo jej najbliższa przyjaciółka." A czemu? To jakiś obowiązek kobiet? Może one też nie będą chciały patrzeć na jej cierpienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam po cc ledwo żywa, miałam komplikacje i trzymali mnie w szpitalu 3 tyg, jeszcze długo po tym chodziłam zgięta wpół i nikogo nie interesowało, że muszę wszystko w domu zrobić, znieść i wnieść wózek na piętro, byłam wyczerpana, odwodniona, pod koniec połogu zemdlałam podczas wizyty z dzieckiem u lekarza. Mąż przyjeżdzał z pracy i "odpoczywał" przed tv. Parę razy pomógł mi wynieść wanienkę z wodą. Teściowa mieszkająca parę bloków dalej codziennie łazi godzinami z psem pod moim blokiem ale ani razu się nie zająknęła, że pomoże mi np znieść wózek czy zabrać swojego synusia do siebie na obiad. I tak po 1 cc mam problemy bo grawitacja zrobiła swoje. Było mi cholernie przykro bo koleżanki z klatki obok teściowa codziennie przynosiła obiady przez pół roku. Ale poczekamy, jak oni będą potrzebowali opieki. Prędzej im pampersy przyschną do tyłka niż ja pomogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam pieprzysz, że byłaś ledwie żywa i zaraz kolejna ciążą, ja mam kuzynkę, też małpisko twierdziła, ze jest ledwie żywa tylko się pieprzyła i trzy ciąże po kolei przez cc zniosła i do tej pory mając już większe dzieci twierdzi jak to ona musiała cierpieć, nosz kużwa, a to po wuj dawała d**y bez zabezpieczania sie, baby toi są idiotki nie do z***bania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jak jakaś kobieta napisze tutaj, że boi się porodu, to na bank ktoś jej napisze tekst w stylu "a nie bałaś się jak nogi rozkładałaś?", albo "to po co dawałaś d**y", tak jak to napisała "inteligentna" osoba powyżej. A jakoś autorowi nikt nie napisał czy nie bał się, kiedy wkładał k****a, albo po co ****ał bez zabezpieczenia. Tak to już jest, że kobiety facetom wszystko wybaczą, a dla siebie nawzajem są podłe. Zresztą uważam, że ten temat to kolejna prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, podejrzewam, że nigdy nie dotknęła cię poważna choroba. Gdybyś ją kiedykolwiek przeżył, byłbyś przy tym porodzie bez mrugnięcia oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie ja napisałam że zaraz kolejna ciąża, napisałam wyrażnie że miałam 1 cc, ja o mało nie odjechałam na tamten świat, nigdy więcej ciąży!!! A co do "pieprzenia" jak to określasz to nie mam na to ani czasu ani ochoty!! Nie mierz wszystkich swoją miarą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - wkładanie jest przyjemne, a co ona ją gwałcił, po wuj mu dawała bez zabezpieczania się, no to teraz niech kuźwa rodzi bo nie ma innego wyjścia. A jakby faktycznie był to taki ból, to kuźwa byście miały po jednym dziecku a nie po 2 czy 16 ............. wpisz sobie w google - Prezydent Duda na chrzcie 16. dziecka rodziny z Przeciszowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze jesteś cholernie ważny w czasie porodu. W czasie całej akcji kobieta bardzo potrzebuje ściskać kogoś za rękę. Przecież nie będzie obcy personel dawał jej ręki do ściskania. Druga sprawa kobieta obarczona wielogodzinnym ciężkim bólem jest całkowicie bezradna i nie jest w stanie dbać o własne interesy. Co będzie jak personel da d**y, zaniedba coś. Kto wtedy będzie świadkiem tych wydarzeń ? Kto będzie walczył w ochronie żony w razie czego ? Co będzie jak personel okaże się chamowaty i buracki w tak cięzkim dla kobiety momencie, jeśli będzie ją traktował jak bydło ? Zapewniam cie, że w obecności męża już sobie personel nie pozwala na takie wybryki i humorki. Nie musisz się przecież wpatrywać na jej krocze. Możesz się starać się patrzeć na żone od pasa w górę. Chodzi o to, żebyś tam stróżował w czasie tej całej sytuacji i był wsparciem psychicznym. To bardzo trudny czas dla kobiety kiedy jest całkowicie bezradna i nie ma żadnej władzy nad swoim ciałem. Ktoś musi być przy niej duchem jako opiekun. Personel nie załatwia wszystkiego. Jest tylko od czysto medycznych spraw. Poza tym jest to test na ciebie, bo tu chodzi o coś więcej niż poród, ale o dowód troski o żonę. Co będzie jakby odpukać jakaś ciężka choroba spotkałaby kogoś was. Jakim wy wtedy bylibyście dla siebie wsparciem. Kobieta ma być od wszystkiego, gdybyś przykładowo odpukać ciężko zaniemógł i wymagał opieki to miałbyś na pewno oczekiwania od żony pod tym względem. Powinieneś się więc zastanowić co ty możesz żonie dać od siebie w życiu w takich najważniejszych kluczowych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co zachodzicie w ciąże. A jak się tak boicie i wiecie ze to ból to czemu nie weźmiecie znieczulenia albo nie załatwicie sobie cc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtrącę sie do rozmowy bo zaciekawiło mnie wasze stwierdzenie że kiedyś mężczyźni byli inni, bardziej męscy. Kiedy tacy byli? I o jakich konkretnie mężczyznach z odległych epok wy piszecie? Urodziłam sie w latach 70-tych i sięgając pamięcią wstecz nie przypominam sobie zeby w otoczeniu ktore obserwowałam roiło sie od światłych dżentelmenów, którzy emanowali dobrocią i całowali kobiety w tyłek. Nawet jesli tacy byli to mówimy o jednostkach. Mowiac o tym co kiedyś było lepsze próbujecie gloryfikować cos czego nie było. Kiedyś było niemalże norma ze kobiety byly bite przez swoich mężów i poniżane. I niekoniecznie tylko i wyłącznie wsród patologii. Takie rzeczy zdarzaly sie często i gęsto wiec skad wasze wyobrazenia o szlachetnych rycerzach o nieskalanych manierach? Na pewno nie z PRL-u Hahaha. Kobiety zajmowały sie domem a mężczyźni nie rwali sie wcale do pomocy bo to były typowo babskie zajęcia. Ale to jest właściwe każdemu pokoleniu - pieprzyć głupoty ze „dawniej to nawet mordobicie było dystyngowane” a dzisiaj to prawdziwych mężczyzn juz ni ma! Głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Analogicznie można by zapytać, po co facet robi dziecko, skoro boi się być przy żonie podczas porodu. To już nie te czasy, że kobieta sama musiała się męczyć na porodówce i słuchać chamskich tekstów personelu, a facet w tym czasie chlał z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety CAŁE WIEKI rodziły bez mężów i ludzkość NIE WYGINĘŁA. Od pomagania przy porodzie są KOBIETY; facet jest do innych rzeczy. Kobiety z innych kultur rodzą bez mężów i dają sobie radę, no ale one intensywnie pracują fizycznie przez całą ciążę, a nie leżą, żrą i pieszczą się z brzuszyskami (i dzięki rozciągnięciu mięśni i odpowiedniemu - czyt. luźnemu - ubiorowi - rodzą SZYBKO I ŁATWO -bo płód też ma normalną wagę, odpowiednią do postury kobiety ciężarnej, one tyją tyle ile się powinno, czyli ok. 8-9- kilo, a nie wyglądają jak słonice - i tam nie ma tych wszystkich niedotlenień i upośledzeń umysłowych - w razie komplikacji płód po prostu umiera i nie trzeba się potem zajmować warzywem. Jeśli chodzi odsetek śmierci przy porodzie to najwyższy według statystyk jest 1:100, a gdyby te wydelikacone i wypieszczone białaski tam przenieść, to odsetek byłby 1:3 - w tak zwanych "cywilizowanych" krajach już co trzecie grube brzuszysko jest przecinane, a według zaleceń WHO powinno być co piętnaste. Reasumując: to kobiety żyjące z dala od cywilizacji są dzielne, a wy jesteście HISTERYCZKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to już kobiety wybor jak chce rodzic. Na żywca ze znieczuleniem albo cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:22 CC to jest operacja. To też nie są wczasy. Znieczulenie przy porodzie to też tylko sprawa cześciowej eliminacji bólu. Nie sprawia jednak, że kobieta nie doznaje swego rodzaju szoku. W każdej sytuacji potrzebne jest wsparcie. Gdyby mężczyzna znalazł się w szpitalu po ciężkim wypadku to tak samo by strasznie oczekiwał obecności najbliższego członka rodziny, bo personel to obcy ludzie którzy nie pomogą we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:24 A bo tak zawsze pierdolą, "bo kiedyś". Jak to, że "kiedyś kobiety nie pracowały" - bo wszystkie waćpanny szlachcianki, nie wiedzą, ze w polu, w gospodarstwach, szwalniach, pralniach, fabrykach większość kobiet normalnie tyrała. x "Kobiety CAŁE WIEKI rodziły bez mężów i ludzkość NIE WYGINĘŁA." No, za to dzięki umieralności okołoporodowej trzymała stabilny poziom i nie było przeludnienia :D Weź jeszcze jakąś dżumę czy coś rozpętaj to w ogóle będzie po staremu ;) Jak dla Ciebie facet nie jest od wspierania żony to serio wyjedź sobie do tych innych kultur, o taka arabska - tam nawet masz podział w domu byś wyraźniej wiedziała, ze masz swoje zadania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:25 to się tam wyprowadź :) ciekawe, jak przeżyjesz bez neta i srajfona. A dzielnośc możesz pocwiczyć już dziś, wsadź sobie podczas okresu wiechcia między nogi, zadnych tabletek p/bolowych i heja do pracy fizycznej w polu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cc na zyczenie jak się zaplaci iles tam tys to sa wczasy ale wiem ze nie kazdego stac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To się przenieś z dala od cywilizacji. Bez bieżącej wody, kanalizacji, opieki medycznej. Niech cię obrzezają, niech mąż cię traktuje gorzej niż kozę, niech cię bije, bo mu wolno. Jedź gdzieś, gdzie nie będziesz miała żadnych praw, bo przez CAŁE WIEKI tak było, że kobiety praw nie miały. Jak zachorujesz, to się nie lecz, bo przez CAŁE WIEKI tego nie było, że ludzie umierali na błahe choroby. i jakoś ludzkość nie wyginęła. No i z Internetu zrezygnuj i z telefonu komórkowego. Przez CAŁE WIEKI ludzie tego nie mieli. Nie będziesz przynajmniej głupot wypisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pieprzę, jakie delikatne, pieprzą sie mając ledwie skończone 14 lat a tu takie och ach, a do mordy biorą i im to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:35 piszesz o sobie, czy o swojej matce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:35 mordę to ty masz w dodatku małpią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:35 przeszkadzają nam takie wulgarne kiervy jak ty sz/mato, von stąd staremu pitola obrabiać mordą oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko frajerzyska robią sobie dzieci. Po co wam ten galimatias i zbędny balast? Wdupic sie na pół zycia w obowiązki, równie dobrze dajcie sie zamknąć w pierdlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×