Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina 3 plus czemu wzbudza kontrowersje

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Dobrze zrozumiałam,że nie utrzymujesz kontaktów ani z matką,ani z ojcem. Za co karzesz swojego tatę? Za to,że próbował stworzyć ci dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:26 Jakby ojciec nie uczył w szkole to mogłaby zostać ze mną w domu... Nie rozumiesz czym jest porzucenie bo sama miałaś dom pelen ciepla i milosci, js tego nie zaznalam! Ojciec to nie matka. Nawet najlepszy. Rodzice mnie nie wspierali, chcieli, bym powielila ich smutny schemat. Moje dzieci im wadzą, odezwalam sie do nich po latach że jestem w ciąży trzeci raz to tylko mnie pojechali, że nie mamy warunków, że mamy za mało pieniędzy... Od nich kirwa nie biore! Nigdy mnie nie kochali bo nie byłam idealna corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby twoj ojcjwc nie uczyl w szkole to raczej matka nie zostałaby w domu tylko ktos musiałby na ten dom zarobić. Pracowala,oboje pracowali a na dodatej twoj tata poswiecal ci czas. Przynajmniej od niego się nie odwracaj. Chociaz ty juz sie odwróciłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak szczerze stać cie na kolejne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Teraz już wiem, że robisz sobie jaja. Porzucenie? poważnie? Kpina jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu dyskryminujesz ojców?kobieto idź od psychologa bo to nie nie normalne co wypisujesz. Ty masz jakąś obsesję na punkcie własnej matki, jednocześnie bez powodu odrzucasz ojca. To nie jest normalne, terapia się kłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powieliłaś schematu zycia rodziców,czyli? Nie pracujesz,tylko siedzisz w domu z dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dyskryminuje ojców,bo ojciec to nie matka. Normalne to nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz, to miałas normalny dom, kasa byla, jedzenie bylo, opieka była. Wystarczyło to widzieć, a nie obsesyjnie skupiać się osobie matki, raczej jej pracy. Powiem tak. Złej baletnicy przeszkadza rabek u spódnicy. Już jako dziecko byłas nienormalna, a swoją postawa tylko to pogłębialas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Normalnie to nie jest robienie z tego porzucenie przez matkę, chyba nie znasz znaczenia słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czułaś wsparcia i opieki ze strony matki,ok masz prawo mieć do niej żal,ale ojciec nic ci nie zawinił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby ojciec nie pracował w szkole to mialby lepsza prace i pewnie wtedy mama by nie poszla do pracy. Widzialyscie kiedyś pracującą zone górnika? Większość ojców koleżanek pracowała w kopalni i ich mamy były z nimi, a moja musiała chodzić do pracy. Jeśli ohciec tak bardzo mnie kochal to czemu nie został spawaczem czy górnikiem? Nie, lepiej napuerdalac o tym obsranym Mickiewiczu. Mało ambitny polonista z LO, wiecznie tylko książki i poezja, to było ważniejsze niż rodzina. Mama uciekala przed nami do tej pracy. Dziś wiem, że nie była szczęśliwa i uciekala od nas w studia, kursy i pracę. Gdybyśmy mogły być razem- wszystko byłoby inaczej. Wiecie, kto pierwszy wiedział o moim okresie? Tata! Wiecie jaki to wstyd iść z podpaską i spotkać TATE? Musialam wysluchac godzinnej przemowy o dojrzewaniu, seksualnosci itp- z ust OJCA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tej pani nie chodzi o porzucenie w ścisłym tego słowa znaczeniu,ale o porzucenie emocjonalne. Tak czy inaczej i tak uważam,że bezpodstawnie krzywdzi ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może twoja mama pracowała bo zwyczajnie chciała się realizować. Nie przyszlo ci to do głowy? Ojciec z kolei mógł nie nadawać się na górnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jaki to wstyd, miałam 2 siostry, zdarzało się że ojciec wynoszącym śmieci zabierał też worek z kosza z łazienki gdzie była masa zużytych podpasek i nikt nie widział w tym nic wstydliwego, fizjologia i tyle. Powtórzę, idź do psychologa bo im więcej piszesz o sobie tym bardziej widać żmasz mega problem ze sobą, a twój ojciec tylko na tym cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:46 Jakby ojciec poszedl do normalnej pracy to mama nie poszlaby pracować. Moglybysmy byc razem. Wiecie, co zbaczy widzuec własną matke 2-3 godziny dziennie? Na weekendy na siłę mbie gdzieś ciągali, a to po parkach bo KUNDEL NAJWAZNIEJSZY albo jakies zamki i zabytki- nigdy mbie to nie interesowalo. Łatwo wam mówić, że to normalny dom- bo byla kasa... Tak, byla, ksiegowa zarabia bardzo przyzwoite pieniadze i nic mi nie brakowało- ale pieniądze nie zastąpią milosci matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapia i tylko terapia. Jeśli nie dla siebie to przynajmniej dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wyolbrzymiasz wszystko i obrażasz ludzi, którzy mają większe problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele osób tak żyje : w biegu. Piszesz,że na weekendy byliście razem, więc w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimamima
Też chyba by mi się przydała terapia. Gdzie to się robi? Ile kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesteś jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wg ciebie autorko bardziej kocha ten co jest, ale nie dba o bezpieczeństwo i dobrobyt ukochanej osoby niż też który dba o to żeby ukochanej nic nie zabrakło, ale mniej spędza czasu? Jeśli tak to poknij się w głowę. Czyli mieliscie zręcznościowe tynk że ściany byle tylko matka siedział z tobą w domu? Wtedy to bylaby miłość? I ty masz własne dzieci jak ty kobieto do dojrzałej miłości nie dorosłas widać. Szkoda twoich dzieci. Dziwne że tego nie rozumiesz. TERAPIA KONIECZNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No już nie zrzucajmy wszystkiego na jedynactwo, bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrec tynk że ściany *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrzucam niczego na jedynactwo. To tylko pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sorry :-) Zmyliła mnie kropka na końcu, wzięłam Cię za którąś z nawiedzonych matek, które twierdzą, że jedynactwo to zbrodnia wobec dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To miał być znak zapytania. Rzeczywiście zabrzmialo jak zdanie twierdzące. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:22 Tak, pisałam już. Rodzice byli zbyt wygodni. A terapua to by mi się przydala. I nie, nie musieliśmy żreć tynku. Tata mógł zmienić pracę ale niee. Po co troszczyć się o byt? Pani co pisala o tym że mama się realizowala - a jak niby realizuje siedzenue 8 godzin w papierach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie piszcie mi o niedijrzalosci. Która jest bardziej dojrzala- ta, co ucieka od dziecka czy ta, co rozsmakowuje sie w macierzynstwie, z jego licznymi wadami i wyrzeczeniami. Mój mąż pracuje w 2 miejscach, jest nam ciężko- ale moje dzieci są szczęśliwe i kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mąż z********a 16 h na dobę bo masz zaburzenia z dzieciństwa, nie chcesz tego leczyć i musisz siedzieć w domu? Gratulacje. A dojrzałości człowieka nie mierzy się macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×