Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zachowanie Pań przed dyżurem majówkowym w przedszkolu

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj było u nas 14 stopni, a Panie specjalnie wyprowadziły grupę 3 latków na deszcz, bez sweterków i kurtek. Moja córka miała na sobie tylko cienką sukienkę, mąż był w szoku jak ją odbierał. Powiedziała wyraźnie, ze ciocia nie pozwoliła jej założyć sweterka. Domyślam się, że Panie chcą, aby dzieci zachorowały, żeby mieć spokój i żeby mniej dzieci przyszło na dyżur majówkowy. Moja córka całą noc kaszlała i musiałam wziąć wolne w pracy aby z nią zostać. Już miesiąc temu wypytywały, które dziecko przyjdzie w majówkę i powiesiły listę, która dość szybko się zapełniła. Uprzedzając komentarze, moja córka miała być w domu. Bardzo chamski sposób na przerzedzenie szeregów. Teraz rodzice będą się bujać z chorymi dziećmi w majówkę, kiedy dostęp do lekarzy jest utrudniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dyrektorki, ja bym też wysłała im koszty leczenia dziecka i zastanowila że czy są się z tym coś więcej zrobić bo to jest narażanie zdrowia dziecka. Zgadajcie się z innymi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te kobiety mają krzyż pański z dzisiejszymi, roszczeniowymi rodzicami. Pewnie nie chciały, żeby Twoja córka się przegrzała biegając na dworzu, a Ty węszysz złe intencje. Może niech Twój mąż zwolni się z pracy i zostanie w domu opiekować się córką, a nie te kukułcze jajo podrzucacie paniom z przedszkola. Jak jesteście tacy niezadowoleni to sami się dzieckiem zajmijcie i nie wyręczajcie się innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dyrektorka nic im nie zrobi, to jest przedszkole prywatne i ona ma problem z personelem, chyba nikt tam nie chce pracować... Od września była już trzecia zmiana wychowawczyni, ta aktualna ma w grupie swojego syna rok starszego od mojej córki i tylko na nim skupia swoja uwagę a inne dzieci olewa. Dodatkowo ten mały czuje się pewnie przy matce i robi co chce. Obie-dyrektorka i wychowawczyni myślały najwyraźniej, ze to się nie wyda, bo 3 latki nie będą w stanie powtórzyć tego rodzicom, jednak moja córka kilka razy skarżyła się, ze ten chłopiec ja dręczy i od słowa do słowa wygadała się,że to "synek cioci". Rozmawiałam wówczas z dyrektorką, że to niepedagogiczne, ale tylko wzruszyła ramionami. Ale oczywiście powtórzyła Pani, która teraz sabotuje moją córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:35 lecz sie, pisałam wyraźnie, ze nie zapisywałam córki na dyżur majówkowy!!! jak śmiesz nazywać ją kukułczym jajem!!! byłam z nią cały czas w domu i nikomu nie podrzucałam! Przedszkole prywatne płace 700 zł. Jakoś dziwne, ze w taką pogodę wyprowadziły dzieci na dwór, a jak w tamtym tygodniu była piękna pogoda to nie wychodzili wcale, bo synuś Pani miał katar!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoimi wypowiedziami dajesz doskonale do zrozumienia dlaczego tam jest problem z personelem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteście tacy niezadowoleni to sami się dzieckiem zajmijcie i nie wyręczajcie się innymi. xxx przedszkole to jest wyręczanie sie??? dzwonię po kaftan!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:35, uważasz, że lepiej będzie jak wszyscy rodzice sami zajmą się swoimi dziećmi, a panie przedszkolanki stracą pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stracą tutaj prace, znajdą gdzie indziej i tak traktują ją pewnie jako "przejściówkę" i szukają czegoś innego. To niewdzięczna praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo jak nic a wy lykacie jak młode pelikany haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest żadne prowo. Ja jestem Autorką tego topicu i czekam na normalne komentarze i rady. To mała miejscowość, brak przedszkola państwowego tylko jedno prywatne, dlatego Personel chyba uważa, ze robi łaskę rodzicom, którzy nie mają wyboru. Nie da się porozmawiać przy zostawianiu ani odbieraniu dziecka, a zebrania z rodzicami nie są organizowanie-pierwsze i ostatnie było we wrześniu. O zmianach wychowawczyń rodzice nie byli informowani, nie były przedstawiane rodzicom. Uważam, ze to niekulturalne ze strony dyrekcji, też wiecznie nieuchwytnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
traktują ją pewnie jako "przejściówkę" i szukają czegoś innego. To niewdzięczna praca xx to po co poszły na pedagogikę? Ano tak, przecież nie dostały się na normalne, porządne studia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyście zareagowały, jakby nauczycielka waszego 3-letniego dziecka zajmowała się tylko swoim dzieckiem? A to dziecko było z góry na wygranej pozycji dokuczając innym z grupy? Przecież to jest niepedagogiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy chce odpocząć, a szczególnie wychowawczyni w przedszkolu która jest wykoćzona: dziećmi, ich rodzicami, panią dyrektor, panią minister i swoją głodową pensją 1200 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeżeli jest zmęczona dziećmi to niech usiądzie na kase w sklepie, ahh zapomniałam, przecież te co mają mgr przed nazwiskiem taką pracą sie nie skalają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zmęczona kasą to niech zrobi studia i pójdzie do przedszkola. Ktoś tu mówił, że nawet ponoć łatwo się dostać. No o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ja pitole, dzisiejsi rodzice są chyba nienormalni. Panie w przedszkolu zachowują się NORMALNIE, a rodzice są przewrażliwieni, roszczeniowi i chętnie patrzą innym na ręce. Szok. Skąd się biorą tacy ludzie, masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w takie historie.. Moje dziecko chodzi do przedszkola państwowego (co zapewne w opinii wielu kafeterianek oznacza przedszkole "gorsze"), wszystko jest super. No ale moze wynika to z faktu, ze to duze wojewódzkie miasto. W przedszkolu mojego dziecka Panie są na prawde super, angażują się, pani dyrektor zdobywa różne nagrody ni wyróżnienia od prezydenta miasta.. Opinie ma świetne. Natomiast moja siostrzenica (dwa miasta obok) chodzi do prywatnego przedszkola i narzekają. Dzieci w ogole nie wychodzą, panie sie ciągle zmieniają, jedzenie takie sobie.. Chyba prywatne nie oznacza lepsze w przypadku przedszkoli bo to po prostu jest biznes..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Julci i Antosia
To straszne to tu czytam... Panie specjalnie zarazają dzieci, by mieć wolne? Kolejny argument, by siedzieć z dziećmi. Wam te dzieci przeszkadzają i je ibcym podrzucacie- a dziwcie się, że ibe też nie chcą bawić wam dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże co wariatka i frustratka założyła ten temat. Dawno takiej pieniaczki nie widziałam. Nierealne dywagacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja poszłam na pedagogikę nie dlatego, że się nie dostałam na lepsze studia, tylko dlatego, że chciałam. Dziś żałuję, bo o ile dzieci są cudne, to współpraca z takimi szurniętymi, roszczeniowymi i awanturującymi się rodzicami to jest dramat. Niektórym mamuskom wydaje się, że nauczyciel w przedszkolu to prywatna niańka na którą można przyjść i pokrzyczec. A i jeszcze z pensji obciąć, bo Brajanek się przeziebil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest psychiczna. Pewnie z tych osob co każdy zły, niedobry, każdy jej robi na złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zemsta za przeprowadzanie do przedszkola zasmarkanych i kaszlących dzieci :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież do dyżuru Pań (poniedziałek i sroda) jeszcze tydzień. Do tego czasu katar minie tym dzieciom. Gdybym już miała taki niecny plan, to bym te dzieci na deszcz wyprowadziła w piątek ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO ale ty masz chore dziecko już teraz, dostęp do lekarzy nie jest jeszcze utrudniony, bo to jeszcze nie majówka ;-) Ale skrzywiona mamuśka. Widać oceniła nauczycieli w przedszkolu SWOJĄ MIARĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to nie do końca tak, że chcą choroby, ale o ubieraniu dzieci w przedszkolach wiele słyszałam. Sama kilka razy interweniowalam kiedy moja córka biegała z krótkim rękawem w wietrzne popołudnie, ubranie w szatni bo pani nie pozwalala brać a dziecko zimne, zamarznięte. Pani otulona swetrem przy ścianie w zacisznym kącie a dzieci porozbierane na hustawkach :-( albo w śniegu w rajstopkach, bo wyszli ma krótko to spodni ciepłych pani kazała nie nakładać . Kiedyś w lutym hustali się na placu zabaw, szaleli na karuzelach a później dziecko głosu z siebie nie wydawało. Wiem, że to ciężka praca, ogólnie jestem z przedszkola zadowolona, ale te problemy z ubieraniem i podworkiem były, może zabrakło wyobraźni i zwykłej wrażliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, dziękuje ostatniej osobie. Napisałam kulturalny post, a zostałam zwyzywana od "szurniętych, nienormalnych., przewrażliwionych, roszczeniowych, wariatek, frustratek, pieniaczek" i jeszcze gorzej. Ciekawe po czym to wnioskujecie, skoro ja napisałam wyrażnie, ze jeszcze nigdy nie rozmawiałam z wychowawczynią córki, a gdybym była taka jak opisujecie to codziennie miałabym do niej pretensje. Nauczcie się czytać ze zrozumieniem, zamiast rozmawiać o meritum skupiacie się nad dywagacjami o "podrzucaniu dzieci" etc. Przecież od tego są przedszkola i takie jest ich zadanie, że dzieci po 3 rż przebywaja tam gdy rodzice pracują, wiec o jakim "podrzucaniu" mowa. I jeszcze te zarzuty, ze przedszkole prywatne, tak wiem, państwowe są niekiedy lepsze (lepszy nadzór i kontrole) ale pisałam wyraźnie, ze w naszej gminie przedszkola państwowego nie ma. xx "swoją głodową pensją 1200 zł" kolejne brednie, stażystka ma 1750 zł a nauczycielka więcej, ale jak im źle, to niech zmienia pracę :) a nie pastwią się nad dzieciaczkami, które ponoć tak kochają. xx "Panie specjalnie zarazają dzieci, by mieć wolne? Kolejny argument, by siedzieć z dziećmi. Wam te dzieci przeszkadzają i je ibcym podrzucacie- a dziwcie się, że ibe też nie chcą bawić wam dzieci? " Na tym polega praca tych Pań, że ma sie zajmować dziećmi gdy nich rodzice pracują. Tu nie ma chcą, czy nie chcą, mają wykonywać obowiązki. Jakbym jako lekarz wszystkim przepisywała tabletki przeczyszczajace, żeby się poss/rali i mi doopy nie zawracali i nie przychodzili, to też byś sie mi "nie dziwiła"??? xx "A ja poszłam na pedagogikę nie dlatego, że się nie dostałam na lepsze studia, tylko dlatego, że chciałam. Dziś żałuję, bo o ile dzieci są cudne, to współpraca z takimi szurniętymi, roszczeniowymi i awanturującymi się rodzicami to jest dramat. Niektórym mamuskom wydaje się, że nauczyciel w przedszkolu to prywatna niańka na którą można przyjść i pokrzyczec. A i jeszcze z pensji obciąć, bo Brajanek się przeziebil... " A gdzie ja pisałam że sie awanturowałam czy krzyczałam? Czytasz ze zrozumieniem, tego cię na tych wspaniałych studiach nie nauczyli???A jeżeli piszesz że dzieci są takie cudowne to nie bądź gołosłowna i się nimi zajmuj i ubieraj odpowiednio do pogody, bo póżniej przez ciebie te cudowne dzieci chorują i cierpią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×