Jak szybko i bezboleśnie się zabić?

macie jakieś rady ? i nie mam ochoty słuchać wywodów że uciekam lub odciąganie mnie od tego jak nie tu to poszukam pomocy gdzie indziej

dlaczego chcesz to zrobić?

Wydajesz sie byc twarda wiec skad takie mysli?

sporo by mówić już kilka razy próbowałem , 1 raz chciałem się zabić przez wyziębienie ale nie dałem rady i bardzo mi było trudno usnąć , potem chciałem się przebić nożem , raz już miałem zgon przez tabletki i nic już nie czułem uratowali mnie w szpitalu po co to robili już nic nie czułem zero trosk i zmartwień w tym życiu tylko cierpię mam w d***e takie już życie

gość dziś Tak twardy chyba słaby bo nie jestem wstanie tego zrobić najgorsze że jak miałem próbę z tabletkami to zaliczyłem zgon ale uratowali mi życie w szpitalu

Kiepsko sie za to zabierasz skoro cie odratowali..

Szyja na szynę tuż przed pociągiem, najlepiej gdzieś za łukiem, gdzie szlakowa wynosi minimum 100 km/h.

gość dziś już wiem muchomor sromotnikowy wystarczy wypić z niego zupę i rano masz zgon i się już nie obudzę bo jest silnie trujący , tylko będę cierpieć mocno bo niszczy żołądek ale jak usnę to rano już nie wstanę i będę już martwy nareszcie koniec teraz poczekam na sezon i pa pa świecie przeklinam matkę że musiałem się urodzić

Miało być bezboleśnie, a Ty wybierasz grzyba, napisałem Ci, szyja na szynę, koło gilotynuje Ci głowę i co najwyżej jeszcze przez 12 sekund widzisz na oczy.

Tak a potem ten biedny maszynista będzie całe życie męczył sie bo nie zdarzył wychamowac. Podetnij sobie żyły w gorącej kąpieli po wypiciu butelki wódki.

Masz żyć skoro próby były nieudane. Takie Twoje przeznaczenie.

jak już to robić to brać przykład z ahmedów i chociaż zrobić to z pożytkiem

Skoro dostales zycie to sie nim ciesz!z tego co piszesz nie jestes chory tylko w glowie masz problem,a to sie leczy. Spojrz na ogrom cierpienia i ciezkich chorób na swiecie i powiedz czy nie jest ci glupio ze dostales tyle i chcesz to zmarnowac