Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lucyperkaa

ostroznosc czy brak chemii?

Polecane posty

Gość gość
09:00- wiem, ale mimo wszystko kiedy odpisujesz mu za każdym razem czy zgadzasz sie na spotkanie on mysli, że Ci zalezy. Nie ma nic zlego jesli kobiecie też zależy, ale jeśli także facet to okazuje i choc troche ją adoruje. Także dlatego mysle, ze tutaj wycofanie sie moze byc jedyna deska ratunku zeby on zobaczył, że coś sie zmieniło i sie wycofujesz. Jesli mu choc troche zależy to zareaguje na to predzej czy pozniej, u mnie to zadzialalo szybko i facet choc mnie troche olewal, autmatycznie zaczal sie starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyperkaa
Ale ja mu odmawiałam kilka razy, mimo to nic w jego zachowaniu sie nie zmienilo. Ani na plus, ani na minus. Constans. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i jak sama sie czasami odezwiesz pierwsza do faceta to też nic sie nie stanie, to nie oznacza ,ze jakos bardzo Ci zalezy, ale nawet ,ze Ci sie nudzi i tak sie pytasz co u niego. Możesz w ten sposob tez okazac brak zainteresowania np. napisz do niego co slychac albo co u niego, a jak on odpisze i pewnie zapyta "a co u Ciebie?", juz nic nie odpisuj. Zastosuj pare takich trików i napisz tu jakie przynioslo to efekty :) Teraz w sumie i tak nie masz nic do stracenia wiec to jakby ostatnia deska ratunku, a jesli Ci na nim zbytnio nie zalezy to tym lepiej bo natualniej to wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyperkaa
Odpisuje mu na pierwszego smsa zawsze, a na drugiego juz nie zawsze, bo informacja np. o tym, ze zaplacil ubezpieczenie na auto jakos mnie nie nastraja do odpisywania :D PO czym nastepnego dnia on znow pyta: co u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię słowa "zależy ".Jak ktoś chce to góry przeniesie dla danej osoby i nie ma zależy czy nie zależy.Chcę i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:10- no to zdystansuj sie tak ogólnie i zobaczysz. A kiedy i to nie pomoże to powiedz mu tak jak napisalam i zakoncz znajomosc, moze wtedy zawalczy, a jak nie to moim zdaniem ta znajomosc nie ma sensu :) Ale sprobuj bo czesto te rady pomagaja w kryzysowych sytuacjach. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i sama ogólnie nie jestem zbytnio za taka manipulacja kiedy uklada sie dobrze i facet sie stara, ale kiedy facet sam jest wycofany to najlepsze wg mnie co moze zrobic kobieta w takiej sytuacji to jeszcze bardziej sie wycofac. Bo pretensje, fochy itd. swiadczyly bardziej o desperacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyperkaa
Ale ja nie mam zadnych pretensji, a tym bardziej fochow. Mowie, ze to raczej kwestia analiza przypadku niz czegokolwiek innego. Dziekuje Ci za Twoje rady i z pewnoscia niektore wykorzystam juz od dzis ;) Pozdrawiam Cie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby to byl pryszczaty niesmialy 16 latek to bym sie jeszcze sklaniala ku daniu jakiejs szansy, ale jak to jest prawie 40 letni byk to masz czarno na bialym ze nic z tego nie bedzie, albo ten zwiazek bedzie przypominal kraine lodu. Cos z nim nie tak. KOnczac ja bym sie nie bawila w zadne podchody, tylko go lekko spila i wprost zapytala jak to widzi, bo ciagnac dalej ta farse to strata czasu szczegolnie w twoim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak Wam się toczy rozmowa gdy jesteście na spotkaniu? Bo te smsy o ubezpieczeniu są dość drętwe. Nie wiem czemu miałoby to być dla Ciebie interesujące? Może on jest do tego stopnia zdenerwowany relacją, że tak mu to wychodzi. Albo tak nudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.24 dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda czasu na rozkimy, najlepiej wprost zapytaj ocb. W tej sytuacji nie da sie popatrzec obiektywnie z boku,bo nikt nie zna jego sytuacji osobistej,a ni twojej czy jestescie po rozwodach, macie dzieci, inne zobowiazania. Ale nawet o ile to jego zachowanie nie jest normalne, po takim czasie kazdy zdrowy i zaangazowany nawet minimalnie facet szukalby kontaktu fizycznego. Zapytaj go wprost, bez ogrodek, delikatnie , ale innej rady nie widze na twoja sytuacje. Najlepsza zawsze jest szczera rozmowa. NIe unikaj jej nawet dla siebie samej, bo moze tkwiac w tym marazmie odbierasz sobie szanse na cos naprawde fajnego. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym już niczego nie próbowała, nie tłumaczyła i nie pytała tylko ograniczyła kontakt. Na pytanie co slychać odpowiedź: super i koniec. Jeśli poczuje, że traci grunt pod nogami a jednak mu zależy to może się zmusi do działania a jesli nie... trudno. Teraz ciężko mu idzie z okazywaniem czegokolwiek , potem będzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może on po protu chce się tylko przyjażnić, a Autorka wyskoczy z pytaniem o sprawy intymno - łóżkowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby chciala tak zrobic to juz by zrobila. pewnie dla samej siebie chce miec pewnosc, wiec dobrze ludzie radza niech go wprost zapyta i bedzie jasne co jest grane.ale jak na zwiazek 40 latkow to cos tu nie halo.o ile ta relacje w ogole mozna nazwac zwiazkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyperkaa
Nie mam zadnych zobowiazan, panna/kawaler, bez dzieci. Dobre sytuacje materialne itd itp. Wszyscy tak naprawde macie racje :) Bardzo Wam dziekuje za te opinie :) Live rozmowy toczy sie lepiej, ja wrzucam jakis luz do niej. Momentami on wydaje sie spiety troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wlasnie o to chodzi zeby facet sie okreslil i powiedzial wprost o co mu chodzi. Wtedy autorka bedzie miala jasnosc, ja bym sie z nim nie certolila tylko zapytala wprost. Ale to ja nie lubie niejasnych sytuacji, szkoda na nie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to w tej sytuacji tym bardziej jest to jakies dziwne. Zaaranzuj spotkanie i zapytaj wprost jakiej on relacji z Toba oczekuje, powiedz o i swoich oczekiwaniach i bedziesz wiedziec na czy stoisz. Ja bym tak zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dla mnie nadal ważniejsze są czyny izachowanie faceta a nie wymuszone rozmowy na tematy, które go ewidentnie spinają. Nie spodziewałabym się szczerości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa lub jej proba nic nie kosztuje, po jego zachowaniu bedzie widac czy kreci. Moze udaje kawalera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie: -Albo on chce tylko przyjaźni- co w sumie byłoby troche dziwne przy czestym kontakcie z nowopoznana kobieta na portalu randkowym... -albo nie jest pewny czy chce sie w to angazować i ciagle bada sytuacje, - albo jest dziwakiem, a tacy niestety zdarzaja sie w kazdym wieku, - albo jest jakas przeszkoda logiczna o której autorka nie wie np. żona i stąd ona ma pewne dylematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* on ma pewne dylematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez do glowy przysza mi inna kobieta np zona w necie mozna grac kawalera gorzej w zyciu jak sie sytuacja zaczyna robic powazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy otwarta rozmowa na tym etapie znajomości to dobry pomysł ( w związku jest bardzo ważna, tylko, że tej relacji nie można nazwać związkiem). Może być one gwoździem do trumny tej znajomości i jeszcze bardziej go spłoszyć. Bo skoro byl taki spiety do tej pory, to nagła rozmowa na ten temat może go tym bardziej speszyć, powie autorce, ze wszystko jest ok, ale sie wycofa z relacji. Watpie zeby rozmowa miała byc dla niego jakimś bodzcem do zmiany zachowania, jesli juz to jesli zobaczy, ze traci autorke, albo jesli ja straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba, ze jak zobaczy ,ze autorka sie wycofuje i sam zapyta co jest nie tak, to wtedy postawilabym na szczerosc. Ale to ja bym tak zrobila decyzja nalezy do Autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.24 i 10.26 zgadzam się w 100%. Autorki, najpierw zbuduj dystans, zacznij się wycofywać i zobacz jak on zareaguje, wstrzymaj się z ta rozmowa. Możliwe ze jemu będzie wszystko jedno i znajomość umrze śmiercią naturalna a jeśli zaczniesz od rozwoju to dasz mu sygnał ze Ci zależy, ze oczekujesz czegoś więcej i niecierpliwisz się kiedy w końcu on się zbliży i zostaniecie para. Podbudujesz mu ego a on i tak sie wycofa całkiem, zobaczysz. A tak, jak Ty poolewasz go (i w konsekwencji on Ciebie tez) to w sumie nigdy nie będzie miał pewności czy ,,lecialas na niego" czy Ty tez umawialas sie z nim z braku laku, z nudów, oczekujac na kogoś lepszego ;)- a może właśnie poznalas innego, lepszego i dlatego zaczelas go olewac. Nie daj mu tej satysfakcji ze Ci zależy w jakiś sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*a jeśli zaczniesz od rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W normalnym , zdrowym zwiazku czlowiek nie musi sie obawiac ze wylezie ze mu zalezy. To jest wrecz na plus. Rozmowa, szczera dwojki 40 latkow, moze pomoc im bydwojgu. Chyba ze gosc kreci i jest zonaty, bo to nie jest normalne by 40 letni facet sie tak zachowywal. A jak sama autorka zbliza sie do 40 to jej czasu podwojnie szkoda na jakies gierkiz nieogarem lub zonatym kolesiem. Prawda jak oliwa na wierzch zawsze wyplywa,a prawie 3 miechy zabawy w kotka i myszke to w tym wieku strata czasu. Tka sie moga bawic nastolatki z gimnazjum lub lo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.47 ale to nie jest związek, autorka mówiła! A to zasadnicza różnica. Ja bym go olala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zwiazek buduje sie na SZCZEROSCI tak w czynach jak rozmowie-zaczelabym od rozmowy. Nieogarnie sie jego strata, ale jak dla mnie cos tu mocno CAPI jakims KLAMSTWEM z jego strony. Szczegolnie ta ostroznosc w smsach i gadanie o d***e maryni, jakby sie bal ze zonka smsy przejrzy.A juz w realu niby bardziej otwarty. Cos CAPI na kilometry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×